CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja juz po wizycie u lekarza. Tak jak myslalam, zapytal tylko czy mialam jakies problemy w poprzedniej ciazy, czy biore kwas foliowy i czy mam jakies pytania
Obliczyl mi tylko tydzien ciazy i kazal sie do poloznej umowic. A wizyte u poloznej mam 23 pazdziernika
Szybciej niz sie spodziewalam ale to super
Marya lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Wam, dziewczyny, imbir jem jak szalona, bo bardzo lubię, ale niewiele pomaga
Zapoznam się z tymi preparatami medycznymi.
Dostałam też dziś wyniki różnych badań i m.in. mam podwyższony poziom ketonów w moczu, ale przekopałam trochę internetu i się tym nie denerwuję, muszę po prostu częściej jeść. Bardziej mnie martwi, że nie mam w ogóle odpornosci na toksoplazmozę, ale myślę sobie, że skoro do tej pory jej nie przechodziłam to może w ciąży też uda mi się jej uniknąć -
Anna Stesia wrote:Bardziej mnie martwi, że nie mam w ogóle odpornosci na toksoplazmozę, ale myślę sobie, że skoro do tej pory jej nie przechodziłam to może w ciąży też uda mi się jej uniknąć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2017, 18:29
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Paula2702 wrote:Witam szczęściary
mam ogromną nadzieję, że już pozostanę w tej grupie..w sobote ujrzałam wymarzone 2krechy, jutro pierwsza wizyta. Bardzo się denerwuje.. 1 ciąża miałam pozamaciczna i usunięty jajowód, 2 ciążę straciłam w 8 tygodniu, dokładnie 4 sierpnia.. Lekarz kazał nam poczekać no ale stało się. Czy któraś z Was miała podobnie i wszystko skończyło się dobrze?
Pozdrawiam Was swrdecznie
Ja miałam, przynajmniej w połowie. Poroniłam w 6tyg. Wszystko samo się wyczyściło, więc nie miałam żadnego zabiegu. Lekarz powiedział, żeby poczekać ok 3msc. Po 6tyg dostałam okres i znów byłam w ciąży. Na pierwszej wizycie okazało się, że mam krwiaka podkosmówkowego. Poleżałam 3tyg, wchłonął się i bez żadnych problemów doczekałam porodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2017, 18:50
-
_nina_ wrote:Ja miałam, przynajmniej w połowie. Poroniłam w 6tyg. Wszystko samo się wyczyściło, więc nie miałam żadnego zabiegu. Lekarz powiedział, żeby poczekać ok 3msc. Po 6tyg dostałam okres i znów byłam w ciąży... nie była to niespodzianka, bo wszystkie ciąże mam z 1cs. Na pierwszej wizycie okazało się, że mam krwiaka podkosmówkowego. Poleżałam 3tyg, wchłonął się i bez żadnych problemów doczekałam porodu.
Dałaś mi nadzieję, dziękuję -
Paula2702 wrote:Witam szczęściary
mam ogromną nadzieję, że już pozostanę w tej grupie..w sobote ujrzałam wymarzone 2krechy, jutro pierwsza wizyta. Bardzo się denerwuje.. 1 ciąża miałam pozamaciczna i usunięty jajowód, 2 ciążę straciłam w 8 tygodniu, dokładnie 4 sierpnia.. Lekarz kazał nam poczekać no ale stało się. Czy któraś z Was miała podobnie i wszystko skończyło się dobrze?
Pozdrawiam Was swrdecznie
U mnie był bardzo podobny scenariusz. Pierwsza ciąża pozamaciczna i w 8 tc usunięty jajowod. Kolejna ciąża poronienie w 7 tc, a po 2 cyklach zaszłam w trzecią szczęśliwą tym razem ciąże. Razem z ginem podjęliśmy decyzję, żeby zrobić wszystko co tylko się da, żeby ją utrzymać, więc miałam zalecony duphaston i zastrzyki z clexane. Po drodze miałam krwiaka i z dodatkową dawką luteiny ładnie się wchłonął. Urodziłam zdrowego synka w 37 tc SNA teraz jestem w czwartej ciąży i z niecierpliwością czekam na pierwsze usg
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Madzik84 wrote:U mnie był bardzo podobny scenariusz. Pierwsza ciąża pozamaciczna i w 8 tc usunięty jajowod. Kolejna ciąża poronienie w 7 tc, a po 2 cyklach zaszłam w trzecią szczęśliwą tym razem ciąże. Razem z ginem podjęliśmy decyzję, żeby zrobić wszystko co tylko się da, żeby ją utrzymać, więc miałam zalecony duphaston i zastrzyki z clexane. Po drodze miałam krwiaka i z dodatkową dawką luteiny ładnie się wchłonął. Urodziłam zdrowego synka w 37 tc SN
A teraz jestem w czwartej ciąży i z niecierpliwością czekam na pierwsze usg
Gratulacje ;*
Takie słowa mnie uskrzydlają
pękam ze strachu, ale jestem pełna nadziei że tym razem będzie dobrze
Czy któraś z Was ma zaplanowaną wizytę na jutroMadzik84 lubi tę wiadomość
-
Anitka jakoś nie wpadłam na to, że razem będziemy czerwcówkami. Super! Może jeszcze dołączy do nas któraś dziewczyna z wrześniowego wątku
U mnie też noszenia dwulatka nie da się uniknąć. Niby nie tak dużo, ale swoje też już waży.
Ja też się stresowałam w ciąży z synkiem tymi pęcherzykami i teraz idę do lekarza w 7+0 tc, więc mam nadzieję, że zobaczę już serduszkoAnitka201 lubi tę wiadomość
-
Alusiek84 wrote:Na pewno sie uda, pamietaj tylko aby unikac kontaktow z kotami (szczegolnie obcymi) i ich odchodami. Jezeli masz swoje to warto sie upewniac zeby byly regularnie odrobaczane i poprosic meza o wymiane kuwety
Dzięki! :-* Nie mam kota (niestety, choć w tym przypadku na szczęście), ale miałam w swoim życiu kilka kotów i żaden chyba nie był nosicielem, bo przecież bym się od niego zaraziła i przeszła. Jestem kociara, ale od czasów starań unikam kontaktów z tymi zwierzakami. Choć tutaj chyba bardziej trzeba się martwić zjedzeniem surowego lub niedogotowanego mięsa. -
Hej dziewczyny, teraz trochę z innej beczki.. chodzi o wasze sny, dla mnie w sumie to koszmary senne.. śni mi się że beta mi spadła, że lekarz nic nie widzi itd. Ogólnie że nie jestem już w ciąży..
Miałyście/ macie tak? Podzielcie sięBeta 18.11 5085❤️
Martynka 08.06.2018 ❤️ -
Sonia94 wrote:Hej dziewczyny, teraz trochę z innej beczki.. chodzi o wasze sny, dla mnie w sumie to koszmary senne.. śni mi się że beta mi spadła, że lekarz nic nie widzi itd. Ogólnie że nie jestem już w ciąży..
Miałyście/ macie tak? Podzielcie się
Mi się dwa razy śniło, że podczas toalety dosłownie wypadło mi dzieciątko może takie 15cm a drugim razem, że zaczęłam krwawić z dróg rodnych.Pierwsze dziecko: 2 cs ❤️23.09.2017 - dwie kreski
-
Mi odkąd jestem w ciąży śnią się bardzo dziwne sny. Nie dotyczą samej ciąży ale sa tak wyraźne i jakieś pokręcone ze jestem nimi czesto zmęczona.
Dzisiaj mam wizytę. Trzymajcie kciukipalusia171, jagodowa91, Barbarka1984, Tini lubią tę wiadomość
-
My mieliśmy noc z głowy. Młody dostał jelitowke
także zaraz jadę z nim do lekarza i mam nadzieje ze mnie to ominie
Ja tez nie przechodziłam toksoplazmozy. Musiałam się wystrzegać świeżych truskawek (owoców z niskich krzaków, które mogą już "oznaczone" przez koty), ograniczony kontakt z kotami itp -
Sonia94 wrote:Hej dziewczyny, teraz trochę z innej beczki.. chodzi o wasze sny, dla mnie w sumie to koszmary senne.. śni mi się że beta mi spadła, że lekarz nic nie widzi itd. Ogólnie że nie jestem już w ciąży..
Miałyście/ macie tak? Podzielcie się
Ja mam stresa, bo mnie piersi przestaly bolec -
palusia171 wrote:Hej! A miałaś jakieś objawy ciąży pozamacicznej?? U mnie takie ryzyko istnieje... Mam długi i kręty jajowód i lekarz tym mnie straszył.
dziś pierwsza wizyta i baaaardzo się boję.palusia171 lubi tę wiadomość
-
palusia171 wrote:Hej! A miałaś jakieś objawy ciąży pozamacicznej?? U mnie takie ryzyko istnieje... Mam długi i kręty jajowód i lekarz tym mnie straszył.
dziś pierwsza wizyta i baaaardzo się boję.
Palusia, ryzyko jest u każdej kobiety, a po jednej przebytej pozamacicznej znacznie wzrasta, ale nie wolno o tym myśleć i wkręcać się, bąble potrzebują naszego spokoju. U mnie pojawiło się plamienie od 6 tc i kłucie w boku, coś jak kolka. Lekarz prowadzący zupełnie to zignorował i tylko kazał umówić się na usg na 8 tc... 2 dni zabrakło do tej wizytyMiałam potem sono-hsg i ten jeden jajowod co mi został na szczęście jest drożny
Ty badałaś drożność?
Kciuki za wizytę![*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Sonia94 wrote:Hej dziewczyny, teraz trochę z innej beczki.. chodzi o wasze sny, dla mnie w sumie to koszmary senne.. śni mi się że beta mi spadła, że lekarz nic nie widzi itd. Ogólnie że nie jestem już w ciąży..
Miałyście/ macie tak? Podzielcie się
Mi się też śnią bardzo dziwne rzeczy, już dwa razy takie koszmary (w tym dziś, a dziś wizyta), że aż się obudziłam cała zestresowana. Ale wierzę, że będzie dobrze i mam nadzieję, że tą drugą wizytą też się nie zawiodę na lekarzu (zawsze uważam, że druga i trzecia wizyta są najbardziej wiarygodne (u lekarza, w nowym miejscu, itp.). Można wtedy zobaczyć czy naprawdę jest ok, czy to był tylko zachwyt pierwszego wrażeniaA jak Wasze kolejne wizyty?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2017, 10:21
-
Ja też nie przechodziłąm toksoplazmozy. W ciąży z synkiem jadłam sałatę, truskawki itd, ale bardzo dokłanie myłam każdy liść i każdy owoc. Teraz razczej będzie podobnie. Na wszelki wypadek u mnie obowiązek czyszczenia kociej kuwety przejął mąż
Kotów unikać nie trzeba. Zdecydowana większość zakażeń jest od surowego albo niedogotowanego/niedosmażonego mięsa, później od warzyw i owoców, które nie były dobrze umyte. Kot wydala oocysty tylko raz w życiu i to tylko przez 14 dni. W dodatku są one aktywne dopiero po 1-5 dni. Jeśli się sprząta codziennie kuwetę, to ryzyko zakażenia od kota jest praktycznie zerowe. Więcej do poczytania tutaj: https://ciaza.mp.pl/przebiegciazy/63126,toksoplazmoza-w-ciazy
Okropne, męczące, bardzo realistyczne sny są zawsze pierwszym objawem mojej ciąży.Barbarka1984, jagodowa91, Madzik84 lubią tę wiadomość