CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
admiralka wrote:U mnie też dziś rano się pojawiły bardzo delikatne, brązowe plamienia, ale póki co nic się nie rozkręca więc zostawiam to.
Plamieniami nie ma się co martwić, tak długo jak nie przemienią się w krwawienia, nie staną się różowe, bądź nie towarzyszą im skurcze i bóle krzyża/podbrzusza.
Mi zdarzały się plamienia kiedy za dużo się narobiłam. Np. posprzątałam mieszkanie, niosłam duże zakupy długo, kilka godzin prasowałam zasłony, ubrania, etc. Lepiej sobie to odpuścić. Teraz rozdzielam prace: dziś sprzątam łazienkę, jutro pokój, pojutrze kuchnię, popojutrze prasowanie, etc. -
Hefe wrote:Ja miałam dokładnie tak jak napisałaś... tydzień plamilam, nie powiem bo się nieźle wylezalam i od tej pory nic... I właśnie był to najprawdopodobniej krwiak.
Chociaż chyba mam już jakąś fobie bo do tej pory mam tak, że sprawdzam czy jest czysto...
Też mam fobie i zawsze dokładnie oglądam papier w toalecie -
klauuudia wrote:Ewulek mieszkamy pomiędzy Bonn a Kolonia. Też mieszkasz w Niemczech?
Ja mieszkam we Frankfurcie. Mam nadzieje bywac niedlugo czesto pod Bonnbo mojej przyjaciolki chlopak tak mieszka i niedlugo do niego dolaczy
klauuudia lubi tę wiadomość
-
Kurcze nie nadrobię was
Padam wieczorem razem z młodą jak emerytka.
Prenatalne będę mieć 9 grudnia na 7.30muszę tylko pójść i zmienić skierowanie w przyszłym tygodniu bo jest źle zaznaczone.
Mdłości mnie nie opuszczająsprawdziłam, że w poprzedniej ciąży już tyłam a tu waga spadła mi o trzy kilo. Czuję się odwodniona bo co wypiję to wymiotuję
Zastanawiam się czy skorzystać z Black Friday i kupić coś dla maluszka? Tylko najgorsze, że nie wiem kto to będzie. Ale myślę, że teraz chcę wielorazowe pieluchy i młodej kupiłabym do odpieluchowania. Czy któraś z was się w to bawiła i może coś doradzić?
Jejku jak dużo z Was już mają 12 tygodni plus ale ten czas leci -
Emisia dzięki:) w takim razie mogę w końcu zafarbowac ten siwo-odrostowy łeb. Az strach przed lustrem stawać:o
Kiki dobrze,ze nic groźnego. Oby było jak mówi Leira- tydzień plamienia i spokój.
Trójka super ze wyniki krzywej ok. Mi może jutro uda się wybrać. Mam nadzieję, że będzie jak u Ciebie, bo inaczej chyba się zalamie jak będę musiała co chwilę mierzyć cukry
-
Arga wrote:Kurcze nie nadrobię was
Padam wieczorem razem z młodą jak emerytka.
Prenatalne będę mieć 9 grudnia na 7.30muszę tylko pójść i zmienić skierowanie w przyszłym tygodniu bo jest źle zaznaczone.
Mdłości mnie nie opuszczająsprawdziłam, że w poprzedniej ciąży już tyłam a tu waga spadła mi o trzy kilo. Czuję się odwodniona bo co wypiję to wymiotuję
Zastanawiam się czy skorzystać z Black Friday i kupić coś dla maluszka? Tylko najgorsze, że nie wiem kto to będzie. Ale myślę, że teraz chcę wielorazowe pieluchy i młodej kupiłabym do odpieluchowania. Czy któraś z was się w to bawiła i może coś doradzić?
Jejku jak dużo z Was już mają 12 tygodni plus ale ten czas leci
Mnie na mdłości pomaga woda z cytryną. Odkąd ją odkryłam piję dużo więcej, wcześniej miałam podobnie - czułam się odwodniona, bo mogłam pić dopiero wieczorami.
Używaliśmy wielorazówek, ale muszę przyznać, że nie wiem co Ci poradzić. Na początek idzie sporo dziennie, dla noworodka najlepsze otulacze+cienki wkład (małe ręczniczki z ikei lub cienka tetra), później lepiej sprawdzały się kieszonki. Ostatecznie teraz najbardziej sprawdzają się duże wkłady do składania i otulacze wełniane. Znowu wełniaków nie wyobrażam sobie przy niemowalaku i mlecznych kupach, które są dosłownie wszędzieCo do odpieluchowania - nie zakładam młodemu już wkładów, które mają zapewnić mu suchą pupę, ale niestety mokra pielucha nie przeszkadza mu zupełnie w niczym. Wiem, że czasem sprawdzają się, tzw. majtki treningowe. Także my wciąż czekamy aż będzie gotowy na odpieluchowanie - teorię zna bardzo dobrze, ale na nocnik siadać nie ma zamiaru. Był czas, że mnie to denerwowało, teraz odpuściłam.
Trójka cieszę się, że krzwa cukrowa mimo obaw jakoś poszła i że wyniki są dobreArga lubi tę wiadomość
-
eunice. wrote:Ta fobia to chyba wśród nas teraz popularna- robię to samo;)
Czekam na wyniki cukru właśnie- już powinny być, ale ciągle odświeżam stronę i jeszcze nie ma.
Pobieranie krwi we wczesnej ciąży z rocznym dzieckiem przy sobie to jest jednak hardcore. Już rano myślałam, że tylko wstanę, ubierzemy się i jedziemy, żeby jak najszybciej wrócić i móc zjeść śniadanie. Niestety, rano wzięłam małą do łóżka żeby dać jej butelkę i jak skończyła pić to zaczęła...srać- tak że od razu poszło przez śpiochy na prześcieradło. Szybkie przebieranie, wyczyściłam ją, chcę zakładać pampersa a ona w tym czasie robi kupę na przewijak. Znowu ratuję sytuację, sprzątam wszystko, ubieram jej pampersa i idę płukać te ubranka. Wracam żeby ją dalej ubrać, a w pampersie kolejna kupa. Przebieram znów. Teraz w końcu mam czas żeby się wysikać i pobrać mocz. Ale mała przychodzi za mną do WC i czatuje na pojemniczek, żeby go porwać. Udaje mi się na chwilę odwrócić jej uwagę i zakręcam pojemnik, odstawiam i idę się myć. Potem zaraz ruszam zmienić zesrane prześcieradło, a mała w tym czasie wzięła swoje niedopite mleko i zaczęła nim trzepać smoczkiem w dół, rozlewając na podłogę. Zmywam to za nią. Potem chcę nalać sobie wody do butelki to młoda szarpie mnie w tym czasie za nogawkę i ciągle jęczy. Swoją butelkę z wodą tak schowała, że nie mogłam znaleźć i zabrać ze sobą. Przyjechałyśmy do laboratorium a tam taka kolejka że masakra... Uratował mnie telefon z bajkami, bo młoda chciała roznosić całą poczekalnię.
Na szczęście samo pobranie krwi spoko- siedziała w nosidle i czekała grzecznie. -
eunice. wrote:Mam wyniki!
Glukoza 81- czyli dobrze, prawda?
W ogóle jakieś ładne wyniki mam w tej ciąży, mocz praktycznie w normie, jedynie co to nieliczne bakterie i pojedyncze limfocyty i nabłonki, a z morfologii tylko obniżone limfocyty i trochę podniesione neutrocyty. Ostatnio w ciąży chyba miałam dużo więcej odchyleń. -
Kiki, super, że to nic poważnego
ale tak jak radzą dziewczyny, uważaj na siebie i leż teraz dużo!
dobrze, że krzywe cukrowe wyszły Wam ok
ja wróciłam z ogrodu i zaraz lecę po młodą do przedszkolasłońce wyszło i od razu chce się żyć
-
Witam
Kiki dobrze ze wszystko ok!
Orzeszki gdzies nam przepadly
Ja dzisiaj bylm oddac krew i mocz 150zl :& narazie morfo i mocz ok.
W sumie to gdyby nie bol w pachwinach to jakby wiekszosc objawow poszla papa.
Wczoraj z wieczora zaliczylam mcd. Jeansy juz mnie pija w brzuch i je rozpinam wiec pora sie wybrac do piwnicy po ciazowe
Euice nasza mala tez istny diobel straszny rojbel z niej.
W poniedzialek wizyta u gina wkoncu zobaczymy fasole.
Na obiad palki z kurki juz sie pieka.
Milego dziewczynki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2017, 13:32
-
Eunice uśmiałam się
moja tez niezły urwis, ale staram się żeby jak najmniej miała w zasięgu rąk to wtedy mam mniej roboty i niepotrzebnego sprzątania;) niestety teściowa ostatnio nauczyła ją otwierać szafki i szuflady i jestem na nią (teściową) wściekła wrrr:/
Arga u nas tez ostatnio zaczyna się faza ze czapka nie pasuje, kurtka zła itd i płacz. Widzę że to będzie się pogłębiać
-
Arga wrote:Moja ma teraz rok i 10 miesięcy to może już stać obok jak mi pobierają krew i nawet sama wchodzi i wychodzi z gabinetu. Teraz jest bardziej nieśmiała ale nie daj boże zobaczy inne dzieci lub dystrybutor z wodą to szaleje. Wychodzenie też jest długie, nie przez kupy ale, że mi ucieka po całym domu, lata goła, musi coś zjeść, wylać wodę, pioseneczki, nie to ubranie, nie te buty itp
U nas wychodzenie tez horror (choc nie kazdego dnia) jednego buta zaloze drugi juz frunie na koniec korytarza polece po niego, mlody juz w pokoju, przyprowadze, kurtke zakladam, zle nie ta, tamta, tamta zakladam, nie, jednak ta pierwsza. Z rozbieraniem nie jest latwiej bo musze sie pytac czy moge bo inaczej histeria. Dojscie do auta = milion przystanow plus ze dwie histerie, lezenie na ziemi w garazu itp. Potem trzeba jeszcze z auta do przedszkola a najczesciej nie ma gdzie zaparkowac wiec znowu milion przystankow. Na szczescie w przedszkolu z checia zostaje.
Z drugiej strony sa dni ze sam sie ubiera i wychodzi chetnie, nie trzeba poganiac, prosic, wrecz pomaga nosic rozne rzeczy. Mam cicha nadzieje ze tych dni bedzie coraz wiecejWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2017, 13:52
-
nick nieaktualnyA my już po wizycie
Maluszek ślicznie rośnie. Lekarka nie chciała powiedzieć płci, bo stwierdziła, że za wcześnie i nie chce mnie na razie nastawiać, bo mogło by się jeszcze zmienić...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f39d2ace8cf3.jpgewulek, Ruth, Arga, pilik, malka, pełnanadziei:}, A_n_k_a_80, Tròjka, Wonderland, tomania2806, Kiki1916, admiralka, witaminkab, Anna Stesia, joann, anna23, summer86, Malwa86, teqz, Anitka201, Doris:), Hefe, orzeszki, palusia171, Kalarepka lubią tę wiadomość
-
Super zdjęcie
Trochę was poczytałam i zobaczyłam na kalendarz chiński,z synem wyszło dobrze a teraz mi wychodzi dziewczynka,zobaczymy
Ech,4 grudnia mam wizytę a mąż akurat w tamtym tygodniu na drugie zmiany i nie wiem co zrobić z synem,albo go zabiorę ze sobą albo muszę ściągnąć babcie z drugiego końca miasta