CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
admiralka wrote:Hej, chwilę mnie nie było.
Jestem już po biopsji kosmówki, jeszcze czekam za wynikiem, ale to tylko formalność. Na usg wciąż jest widoczny mocny ogólny obrzęk płodu, a ostatnio została też stwierdzona wada serca. Malutka wciąż rośnie, a mnie tak bardzo boli ten widok ruszających się rączek i nóżek na usg.
Straszny czas.admiralka, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Leira wrote:Co dalej z tym wszystkim?
Serce mi się kraje kiedy to czytam, nigdy nie zrozumiem dlaczego tak jestDlaczego kobiety, które pragną dziecka muszą się zmagać z takimi tragediami, a patologie się rozmnażają jak głupie
((
Sama nie wiem co dalejOstatnio na każdej wizycie (miałam dwie w przeciągu tygodnia) było liczenie przez lekarza na to, że serduszko już nie będzie bić. Ale wciąż bije, malutka rośnie
Teraz czekamy za wynikami biopsji, a później przyjdzie nam decydować ile jeszcze jesteśmy w stanie czekać aż ktoś zadecyduje za nasanecz_kaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyklarunia1978 wrote:Marya ja chciałam Ci podziękować, że tak pięknie dbasz o nasze forum i pamiętasz, dopisujesz daty, modyfikujesz naszą początkową stronę. Jesteś Wielka:)
to nic wielkiego. Jestem na l4, mąż mnie zmusza do odpoczywania
a ja lubię nasze forum i działam
klarunia1978, Magda33 lubią tę wiadomość
-
Super, że po wizytach wszystko ok, nawet są piękne klejnoty
Na bogato, póki co dużo chłopczyków.
I ładne imiona, Wojtuś tez mi się podoba, dla dzieciątka można przyjemnie zdrabniać, dla dorosłego jest ta powaga...Ja dla chłopczyka mam Jerzy.
Jutro skoczę z rana na badania, tokso i wirusologia - chyba się troszkę czeka na ich wynik?
Może głupio, ale jak pomyślę, że robię te badania prywatnie, a nie wiem nawet czy z dzieckiem wszystko w porządku w brzuszku, mam nadzieję, że serduszko bije.
Admirałka, współczuje tej sytuacji, sama wiem jak to jest poniekąd...Trudny okres.
Na ruchy chyba za wcześnie, ja w I i II ciąży poczułam ok 17 lub 18, najpierw były smyrania, odczucia jak dotyk motylka skrzydełkiem. Na razie maluszki są za małe na koniaczki.
-
admiralka wrote:Sama nie wiem co dalej
Ostatnio na każdej wizycie (miałam dwie w przeciągu tygodnia) było liczenie przez lekarza na to, że serduszko już nie będzie bić. Ale wciąż bije, malutka rośnie
Teraz czekamy za wynikami biopsji, a później przyjdzie nam decydować ile jeszcze jesteśmy w stanie czekać aż ktoś zadecyduje za nas
I pomyśleć, że ja użalałam się nad pustym jajem płodowym pół roku temu
Bardzo Ci współczuję, mam nadzieję, że sytuacja sama się wyklaruje, a jeśli nie to życzę Ci dużo siły, żeby podjąć decyzję - jaka by nie była, chociaż głęboko wierzę w to, że okaże się, że to wszystko była pomyłka i kryzys zostanie zażegnany -
Dopiero teraz pisze bo dziś miałam jeszcze jedną wizytę, tym razem u neurochirurga. Na szczęście mimo moich: torbiel, przepukliny, tłuszczak nie ma żadnych przeciwwskazań do porodu naturalnego ani ewentualnych znieczuleń. Nawet nie wiecie jak się cieszę!!!!!
A wizyta wczorajsza u ginekologa tez super, mamy na 65-70 % informacji co do płci, ale jeszcze się nie dzielimy i nie nastawiamyMaluszek rośnie pięknie i waży juz 120g!!! Będzie chyba jakiś gigant
Niestety nie wywalczyłam swojego powrotu do pracy, wręcz mężowi lekarz powiedział że ma mnie pilnować abym naprawdę miała oszczędzający tryb zycia...zero mycia podłóg czy prania firanek etc. Dobrze że mogę wychodzić, ech trochę to przeżyłam wczoraj, ale ostatecznie na pewno sobie znajdę zajęcie. Mam się tylko nie stresować bo mam podobno wysokie tętno już teraz 103-114 wieczorami i skierowanie na EKG i do kardiologa żeby wykluczyć że to coś złego. Niestety trochę tez kaszle odkąd mi tak tętno skoczyło i mi huczy w głowie wiec mam naprawdę nadzieje że będzie ok a to tylko wszystko od zatok, które mi często szwankują.
To chyba na tyle relacji, jesteśmy bardzo szczęśliwiA teraz zabieram się za czytanie zaległości!!! Znów kilka stron, nieźle!
Pozdrawiam Was :-*A_n_k_a_80, Anitka201, witaminkab, Arga, Wonderland, ewulek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKropka89 wrote:Dopiero teraz pisze bo dziś miałam jeszcze jedną wizytę, tym razem u neurochirurga. Na szczęście mimo moich: torbiel, przepukliny, tłuszczak nie ma żadnych przeciwwskazań do porodu naturalnego ani ewentualnych znieczuleń. Nawet nie wiecie jak się cieszę!!!!!
A wizyta wczorajsza u ginekologa tez super, mamy na 65-70 % informacji co do płci, ale jeszcze się nie dzielimy i nie nastawiamyMaluszek rośnie pięknie i waży juz 120g!!! Będzie chyba jakiś gigant
Niestety nie wywalczyłam swojego powrotu do pracy, wręcz mężowi lekarz powiedział że ma mnie pilnować abym naprawdę miała oszczędzający tryb zycia...zero mycia podłóg czy prania firanek etc. Dobrze że mogę wychodzić, ech trochę to przeżyłam wczoraj, ale ostatecznie na pewno sobie znajdę zajęcie. Mam się tylko nie stresować bo mam podobno wysokie tętno już teraz 103-114 wieczorami i skierowanie na EKG i do kardiologa żeby wykluczyć że to coś złego. Niestety trochę tez kaszle odkąd mi tak tętno skoczyło i mi huczy w głowie wiec mam naprawdę nadzieje że będzie ok a to tylko wszystko od zatok, które mi często szwankują.
To chyba na tyle relacji, jesteśmy bardzo szczęśliwiA teraz zabieram się za czytanie zaległości!!! Znów kilka stron, nieźle!
Pozdrawiam Was :-*gratuluję udanej wizyty
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny cieszę się w końcu dobrymi wieściami oby ten tydzień tylko takie miał
) dlatego pomódlcie się za mojego maluszka niech to wszytko się dzisiaj okaże pomyłka bądź czymś mało kłopotliwym co da się wyleczyć /operować coś zadziałać ja jestem pozytywnie nastawiona i dobrych przeczuć i mam nadzieje ze sa one poprawne ;*
bo będę walczyć jak lwica o moje dzieciątko
pilik, Leira, witaminkab, admiralka, Anitka201, malka, Emisia35, Arga, Ruth, Pysiaczek89, Wonderland, ScarlettKate, Kropka89, KochamSłońce, Anna Stesia lubią tę wiadomość
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
Witam się w Mikołajki i trzymam kciuki aby dzieciaczki były jednak zdrowe!
Spadam odprowadzić syna do szkoły a później do mamy na śniadankobiedna ma l4 do końca roku i się nudzi
na wakacjach sobie rozerwala mięśnie w udzie i nadal ją coś boli
-
Mała_Mii wrote:Dziewczyny cieszę się w końcu dobrymi wieściami oby ten tydzień tylko takie miał
) dlatego pomódlcie się za mojego maluszka niech to wszytko się dzisiaj okaże pomyłka bądź czymś mało kłopotliwym co da się wyleczyć /operować coś zadziałać ja jestem pozytywnie nastawiona i dobrych przeczuć i mam nadzieje ze sa one poprawne ;*
bo będę walczyć jak lwica o moje dzieciątko
Podziwiam Cię.
Ja trochę panikuje jak myślę o swojej bakterii i możliwości przedwczesnego porodu, ale kiedy czytam Twoje wypowiedzi to przybywa mi sił. Piękna jest miłość matki do dziecka, nigdy nie spodziewałam się, że aż tak bardzo. Teraz wszystkie możemy tego doświadczyć, chociaż jeszcze jest wczesny etap.
Byłam palaczką chyba ze 12 lat, nie wierzyłam, że kiedykolwiek rzucę, paliłam dużo i często. Teraz nie palę w ogóle - bo maluch. Niesamowite to jest. Każdego dnia mnie ciągnie, żeby zapalić i każdego dnia odmawiam bo kocham malucha. To jest nie do opisania, ale wiecie o czym mówię.
Walczmy o nasze maluchy! -
Mała_Mii wrote:Dziewczyny cieszę się w końcu dobrymi wieściami oby ten tydzień tylko takie miał
) dlatego pomódlcie się za mojego maluszka niech to wszytko się dzisiaj okaże pomyłka bądź czymś mało kłopotliwym co da się wyleczyć /operować coś zadziałać ja jestem pozytywnie nastawiona i dobrych przeczuć i mam nadzieje ze sa one poprawne ;*
bo będę walczyć jak lwica o moje dzieciątko
-
Kropka89 wrote:Dopiero teraz pisze bo dziś miałam jeszcze jedną wizytę, tym razem u neurochirurga. Na szczęście mimo moich: torbiel, przepukliny, tłuszczak nie ma żadnych przeciwwskazań do porodu naturalnego ani ewentualnych znieczuleń. Nawet nie wiecie jak się cieszę!!!!!
A wizyta wczorajsza u ginekologa tez super, mamy na 65-70 % informacji co do płci, ale jeszcze się nie dzielimy i nie nastawiamyMaluszek rośnie pięknie i waży juz 120g!!! Będzie chyba jakiś gigant
Niestety nie wywalczyłam swojego powrotu do pracy, wręcz mężowi lekarz powiedział że ma mnie pilnować abym naprawdę miała oszczędzający tryb zycia...zero mycia podłóg czy prania firanek etc. Dobrze że mogę wychodzić, ech trochę to przeżyłam wczoraj, ale ostatecznie na pewno sobie znajdę zajęcie. Mam się tylko nie stresować bo mam podobno wysokie tętno już teraz 103-114 wieczorami i skierowanie na EKG i do kardiologa żeby wykluczyć że to coś złego. Niestety trochę tez kaszle odkąd mi tak tętno skoczyło i mi huczy w głowie wiec mam naprawdę nadzieje że będzie ok a to tylko wszystko od zatok, które mi często szwankują.
To chyba na tyle relacji, jesteśmy bardzo szczęśliwiA teraz zabieram się za czytanie zaległości!!! Znów kilka stron, nieźle!
Pozdrawiam Was :-*