CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry dziewczyny
Wczoraj taki radosny dzień tyle dobrych wiadomości a dziś czuję się tak fatalnie boli mnie coś w pochwie nie wiem czy to szyjka szczególnie przy chodzeniu może coś się tam rozciąga nie mam pojęcia ale się martwię bo wcześniej było to sporadyczne kłucie a dziś ledwo chodzę j jak siedzę to też jakoś dziwnie a do tego lekarz nie zbadał mi wczoraj szyjki bo tyle zeszło przy tym USG że albo mu wyleciało z głowy albo po prostu nie bada już teraz za każdym razem. A wy co myślicie o tym dziewczyny ?
Marya prosiłabym jeszcze o zmianę daty porodu bo okazało się że przesunęła się na 15.06 czyli wyrównała się zgodnie z datą ostatniej miesiączkiMarya lubi tę wiadomość
-
Tròjka wrote:Wyobrażam sobie, że takie zmienianie lekarza to nic fajnego. Zamieszanie, człowiek też już się przyzwyczaił do tego konkretnego lekarza a teraz wszystko od początku
Niestety.. ale mój lekarz sam sobie zasłużył na stratę pacjentki, mimo że nawet nie powinien mnie prowadzić tylko od razu przekazać do specjalistycznej kliniki - CHYBA CHCIAŁ ZAROBIĆ...
Teraz od nowa szukanie, dzwonienie, dowiadywanie się...
nie życzę takich sytuacji nikomu...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarya wrote:My już po wizycie. Niestety jestem zawiedziona ;/ nawet nie miałam robionego usg... ;/ Wyniki moczu, krwi prawidłowe...właściwie to dzisiejsza wizyta trwała 5 minut...
Też jestem mega zawiedziona.
Podjęłam decyzję o zmianie lekarza bo to nie pierwsza sytuacja,kiedy mój lekarz,któremu do tej pory ufałam,który bez zarzutu poprowadził moją pierwszą ciążę...niestety mnie mówiąc wprost OLAŁ
Wypisał receptę,L4,zważył,zmierzył ciśnienie,skasował 120zł i następna proszę...
Masakra!
Nie tego oczekuję.
Nie chcę po wizycie wracać do domu i zamartwiać się,czy wszystko jest w porządku...
A czas wizyty,jak u Ciebie...5 minut z zegarkiem w ręku!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 11:01
-
KochamSłońce wrote:No nie ma go...
KochamSłońce lubi tę wiadomość
-
U nas wiele sie nie zmienilo. Ja sie czuje swietnie (az strach mowic glosno co by sie to nie zmienilo). Czasem troche brzuch kluje i wczoraj mnie bolal jak na okres ale magnez pomogl wiec mysle ze wszystko ok.
Mlody daje nam popalic. W nocy lepiej sypia ale za to w dzien wzystko jest na nie i juz czasem nie mam sily.
Juz dni odliczam do wyjazdy do PL i mam nadzieje ze uda mi sie spotkac mojego gina zeby spojrzal czy z dzidzia wszystko ok. Nastepna wizyta w DE 18go. Ciekawe czy sie dowiemy kto tam siedzi w brzuchu.
Wczoraj wreszcie sie dodzwonilam do gina i pappa wyszla ok. Choc juz sie zestresowalam bo nie moglam go zlapac a pielegniarka caly czas mowila ze musze z nim porozmawiac. To co nie mogla mi powiedziec ze ok rozumiem jakby cos bylo nie tak... wazne ze ok.
Brzucho rosnie. Juz sie ukryc nie da i niestety zaczelam szukac kurtki ciazowej bo nie uda sie przebimbac zimy w tych co mam bo juz na styk sie mieszczei generalnie czuje sie ochydnie, taka jakas rozlazla, mimo ze tylko 2.2kg przytylam. Z synkiem mialam tylko brzuszek a teraz taka jakas opuchnieta jestem. No coz taki urok. Fota z zeszlego tygodnia (nie wiem czemu za kazdym razem wychodzi w poprzek).
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f2701339d983.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 11:18
Anitka201, teqz, Wonderland lubią tę wiadomość
-
Ewulek śliczny brzuszek
Mój M za mną chodzi i ciągle wypytuje co bym chciała na święta..a mój mózg już myśli tylko o dziecku..Już mnie opieprzył, że to ma być prezent dla mnie, nie dla dziecka hihi..a ja naprawdę nic nie mam takiego co bym chciała:-PWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 11:40
-
nick nieaktualny
-
Marya wrote:My już po wizycie. Niestety jestem zawiedziona ;/ nawet nie miałam robionego usg... ;/ Wyniki moczu, krwi prawidłowe...właściwie to dzisiejsza wizyta trwała 5 minut...
Człowiek nie tego oczekuje....w pierwszej ciąży mój stary gin tak robił i nawet nie wziął mniej kasy tylko tyle co zawsze. Byłam w szoku i nie wiedziałam jak się zachować. -
Moj tez ostatnio wlasnie tak sie zachowal... Szybkie usg, zdjecie pierwsze lepsze "ujecie" jakie zlapal. Nawet skierowania na badabia mi nie dal, bo przeciez poprzednia ciaza byla calkiem niedawno - taa 6 lat temu. Spytal mnie czy jeszcze ktos do niego czeka, ja mowie ze 3 kobiety a on ze juz nie przyjmie bo jest na zwolneniu. Spkoko... To jak jest na zwolnieniu to niech wcale nie otwiera. Ale pieniazki pachna... Chodze do niego, bo jest ordynatorem, duzo mi pomogl przy poprzednim porodzie. Ale nie darze go jakas szczegolna sympatia...
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny jak chodzicie prywatnie to wymagajcie! Be wyobrażam sobie iść na wizytę, zapłacić i wyjść rozczarowana przez brak jakiegoś badania czy usg... a jak tak Was lekarze traktują to może warto do innego pójść...
Ja u mojej spędzam minimum 20 minut, nie raz więcej. Usg bardzo dokładne, na pytania odpowiada, zawsze zbada itp. Macie się czuć bezpiecznie i wiedzieć że wszystko ok, nie po to płacicie żeby nic nie wiedzieć...Wonderland, Anna Stesia, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypilik wrote:Dziewczyny jak chodzicie prywatnie to wymagajcie! Be wyobrażam sobie iść na wizytę, zapłacić i wyjść rozczarowana przez brak jakiegoś badania czy usg... a jak tak Was lekarze traktują to może warto do innego pójść...
Ja u mojej spędzam minimum 20 minut, nie raz więcej. Usg bardzo dokładne, na pytania odpowiada, zawsze zbada itp. Macie się czuć bezpiecznie i wiedzieć że wszystko ok, nie po to płacicie żeby nic nie wiedzieć...
Niektórzy to już chyba za dużo w d...ach mają
Tylko wiesz...,mega rozczarowanie bo chodzę do tego lekarza już jakieś 10 lat!
Ok,poza ciążą wizyta 2 razy w roku,ale parę tysiaków już na mnie zarobił.
Koniec! -
Mój w poprzedniej ciąży też raz czy dwa nie zrobił mi usg, ale zapytał czy wszystko ok no i przyłożył głowice od usg żeby sprawdzić czy serduszko bije. Później już mówiłam ze mnie kluje, brzuch mi się stawia albo coś wymyślalam żeby jednak zrobił
teraz jak nie będzie miał zamiaru to powiem żebyśmy sprawdzili płeć, bo ostatnio nic nie było widać
-
Emisia35 wrote:Śliczne są...
Ale płci jeszcze nie znam bo bym poszalała już
Ja mialam zamowic przez neta ale podjade w pon bo kolo mlodego przedszkola jest lidl a chce pomacac najpierw bo wczesniej tych dla maluszkow nie kupowalam. I bede brala takie neutralne, np bezowe. Ktos mi ostatnio mowil ze te bodziaki lidlowskie na zakladke maja duzy dekolt wiec chce zobaczyc.
-
Ja ze swojego jestem zadowolona. Jak robi usg, to czasami mam wrażenie, że bardziej to przeżywa jak ja
Dwa razy nie wziął ode mnie pieniędzy, choć chciałam zapłacić - pierwszy raz, kiedy potwierdził poronienie i drugi raz jak miałam przyjechać sprawdzić czy jest serduszko - normalnie mnie ważył, mierzył ciśnienie itp, zrobił usg, ale pieniędzy nie chciał.
Zresztą jak byłam u niego po raz pierwszy, to ze stresu zapomniałam zapłacić, po prostu podziękowałam i wyszłam. Dopiero jak mąż mnie zapytał (zdążyliśmy już dość kawałek się oddalić) ile płaciłam, to sobie uświadomiłam, że zapomniałam... ale wróciłam się, przeprosiłam, a lekarz się zachował jakby to było normalne, że kobiety nie płacą -
ewulek wrote:Ja mialam zamowic przez neta ale podjade w pon bo kolo mlodego przedszkola jest lidl a chce pomacac najpierw bo wczesniej tych dla maluszkow nie kupowalam. I bede brala takie neutralne, np bezowe. Ktos mi ostatnio mowil ze te bodziaki lidlowskie na zakladke maja duzy dekolt wiec chce zobaczyc.