CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tegz, możesz spać spokojnie przy takich parametrach dziecka. Test Pappa to pis na wodę, z ciąży z córcią, już nie chciałam tego pisac, ale wyszło duże ryzyko, wysokie białko -
zdrowa dziewuszkateraz sama nie wiem dlaczego teraz zrobiłam, chyba, ponieważ lekarz mnie namówił i w ich klinice się robi.
Najważniejsze jest usg genetyczne, taka prawda.
Lotka, ja nie będę robiła cytomegalii, bo po mam się stresować. Kiedyś nie robiono i było ok. Mojej koleżance wyszło, że I raz zachorowała w I trymestrze, dziecko zdrowe, chłopczyk ma już 4 latakPamiętam jak panikowała, mimo że usg genetyczne w porządku, połówkowe też. I niepotrzebnie. Przecież tego sie nie leczy i wydaję mi sie, że to straszenie na wyrost, tak samo w internetach.
Mój gin mi nie kazał i nie uważam, że jest złym lekarzem, że coś zaniedbuje.
Owszem tokso i różyczka - te są ważne, aby badać.
Grożniejsza niż ta cyto jest bardzo wysoka temp., gorączka utrzymująca się parę dni.
Dziewczyny, już 2 dzień mam jakąś chandrę, a powinnam się cieszyć, dziecko zdrowe...Jakoś wszystko mnie dobija, pewnie jutro będzie lepiej.
Może jutro jak pójdę na strych i wydobędę kolejne ciuszki dla dziewczynki, humor sie poprawi, a tak wyć mi się chce. No i wizyta za tydzień u fryzjera postawi do pionu.
-
A z tą Cytomegalia nie jest tak, że dziecko po urodzeniu się leczy prewencyjnie? Bo były przypadki, że przez nie zlecone badania dziecko umarło po urodzeniu. Nie jestem pewna o co chodziło ale właśnie o to by wiedzieć czy matka to ma i wtedy się reaguje tak samo jak z tym paciorkowcem.
-
Pełnanadziei, lepiej chuchać na zimne, też bym to sprawdziła. Pęcherz ma prawo boleć, również to, że nosisz bliźniaki i bóle macicy takie mogą być, po za tym drobna jesteś i to I ciąża, ma prawo boleć. Będziesz najwyżej zdanana Nos-pę, moje znajome z dowjaczkami brały, bo bolało. Moją mamę również.
eunice. lubi tę wiadomość
-
teqz wrote:To współczuje, że facet nie pomaga. Ja mojemu już zapowiedziałam, że wszystko wszystkim, ale jak on będzie po pracy to on będzie małym się zajmować bo też chce mieć trochę odpoczynku i czasu dla siebie. Zobaczymy jak będzie w praktyce. Faceci niestety nas nie rozumieją aż tak jakbyśmy chciały bo nie muszą tego wszystkiego przechodzić. Jakby byli w ciąży to by w końcu zrozumieli haha
Jak przyjezdza w weekendy to owszem, pomaga. Ale ogolnie przez moje humory (bo juz sama tak to nazywam chociaz nie lubie tego okreslenia) juz zaczyna miedzy nami pojawiac sie napiecie. Masz racje, gdyby kazdy z nik choc raz mogl byc w ciazy, wszystko by zrozumieli. A tak to pojecia nie maja...
Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
KochamSłońce wrote:Troche ciezko pomagac jak sie jest 300 km od domu
Jak przyjezdza w weekendy to owszem, pomaga. Ale ogolnie przez moje humory (bo juz sama tak to nazywam chociaz nie lubie tego okreslenia) juz zaczyna miedzy nami pojawiac sie napiecie. Masz racje, gdyby kazdy z nik choc raz mogl byc w ciazy, wszystko by zrozumieli. A tak to pojecia nie maja...
nie dziwię się, że jesteś tak zmęczona jak sama musisz wszystko ogarniać. Podziwiam!
Dziewczyny, a co do toxo, mi wyszło, że nigdy nie przechodziłam, kiedy powinnam znowu zrobić badanie? Robiłam chyba w 8 tygodniu jakoś. -
Pysiaczek89 wrote:KochamSlonce u mnie tez tak jest. Nic mi sie nie chce
najlepiej to leżałabym ciagle w lozku, ale niestety przy 15 miesiecznym dziecku, to sie nie da ... po całym dniu spędzonym z moim małym, jestem tak wykończona... i facet, ktory mi mowi, ze ciaza, to nie choroba, tez nie pomaga
a ja najzwyczajniej nie mam siły
Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
teqz wrote:To współczuje, że facet nie pomaga. Ja mojemu już zapowiedziałam, że wszystko wszystkim, ale jak on będzie po pracy to on będzie małym się zajmować bo też chce mieć trochę odpoczynku i czasu dla siebie. Zobaczymy jak będzie w praktyce. Faceci niestety nas nie rozumieją aż tak jakbyśmy chciały bo nie muszą tego wszystkiego przechodzić. Jakby byli w ciąży to by w końcu zrozumieli hahaMarcelek ❤️❤️
Mikuś
-
KochamSłońce wrote:Moj tego nie mowi wprost ale czasem czuje ze tak mysli... Ale ja ciagle narzekam, moze przesadzam, nie wiem. Gdyby oni mogli sie znalezc choc przez chwile w naszej skorze...Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Ja zrobiłam cytomegalie i wyszło mi w klasie Igm 0,150, czyli wynik ujemny, natomiast w klasie igg 244,500, czyli wynik dodatni. Moja gin powiedziała, ze przechodziłam, mam sie nie martwić, ale dla własnego spokoju mam to skonsultować z lekarzem chorób zakaźnych. To badanie zrobiłam niestety tydzien temu, wiec nie wiem tak na prawdę kiedy, to przechodziłam.Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Ja mam wrazenie, ze wszyscy juz maja mnie dosc, tak sie zmienilam. Sama juz to zauwazam. Najchetniej to zamknekabym sie sama z soba i nie widywala ludzi. Moj, jak mu powiedzialam, ze chudne, to zareagowal tak, jakbym ja, nie wiem, specjalnie sie odchudzala. A ja naprawde nic nie moge jesc. Jedyne co toleruje to bulki z maslem. Probowalam jakies wedliny do tego, pomidor, ogorka tylko pogryzlam, nie zdazykam polknac... Z obiadow to makaron z twarogiem chyba tylko ale to juz musze sie dobrze czuc, w tym momencie to chyba bym od razu poleciala do wc. Mam w domu ogorki kiszone, jakies sledzie, maz kupil na poczatku. Nawet patrzec nie moge. Ulubione pistacje nietkniete. Gdyby byla jedna taka rzecz, o ktorej bym pomyslala ze mam na nia ochote. A tu nic... I tak wyglada moje zycie od kilku miesiecy
Calkiem wesolo, nie ma co...
-
KochamSłońce wrote:Ojej Pysiaczek a Ty juz w 15 tygodniu jestes, gdzie mi do pietnastego... Masz tak od poczatku? Nic sie nie poprawia?
mam wtedy odruchy wymiotne i musze biec do kibelka
w pierwszej ciazy nie miałam, tak długo
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Kochamslonce mialam tak jadlam chleb z masłem i ewentualnie platki kukurydziane z mlekiem , tez mówiłam ze jak bym miala ochotę na cos to bym sobie to zrobila a tu nic do tego wymioty i zgaga i tak mialam do polowy 14tygodnia . Teraz wcinam praktycznie wszystko ale najlepiej smakują kapuśniaki :d i czasem meczy zgaga .
U mnie pierwszy raz na święta nic nie bedzis zrobione dom nie posprzątany a święta spędzam u rodziców teraz po wyjściu ze szpitala przyjechałam do rodziców i do swiat tu zostaje bo M wyjeżdża teraz do pracy . -
Wytrzymam
Mam tylko nadzieje, ze nie bede jedna z tych legendarnych kobiet, ktore ostatnie wymioty mialy jeszcze podczas porodu
No ale nawet jesli tak bedzie to coz zrobic, moze za te nasze przygody przynajmniej porod bedzie lzejszy, czego sobie i Wam Kochane zycze
-
nick nieaktualny