CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Arga wrote:A z tą Cytomegalia nie jest tak, że dziecko po urodzeniu się leczy prewencyjnie? Bo były przypadki, że przez nie zlecone badania dziecko umarło po urodzeniu. Nie jestem pewna o co chodziło ale właśnie o to by wiedzieć czy matka to ma i wtedy się reaguje tak samo jak z tym paciorkowcem.
Tak jest z paciorkowcem grupy B, który może doprowadzić do sepsy u malucha,o cytomegalii pierwsze słyszę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2017, 17:11

-
Mój lekarz zaleca co 2 miesiące. Tego się na razie trzymam. Koło kwietnia- maja będę robiła częściej, ponieważ wchodzą nowalijki itp. Syna rodziłam we wrześniu i w okresie letnim robiłam co 3 tygodnie.teqz wrote:A wiesz może co ile się powinno robić? Czy w którym tygodniu powtarzać?
-
mój poprzedni gin zlecił mi tylko grupe krwi morfologie mocz... i nie sugerowal nic wiecej a jak zapytałam o tokso (bo mam wychodzacego kota) to powiedział 'jak Pani chce to niech se Pani zrobi' ... więc zrobiłam taki pakiet co wszędzie propnują.. też żałuje bo te wyniki moim zdaniem są baaardzo niejednoznaczne. jedyny plus, że dokładniej mnie badają i właśnie że może dziecko przebadają po porodzie. chociaż nawet jakbym zachorowala na początku ciąży to przecież do dziecka przenika przez łożysko a łożysko późno się wykształca (?)Agnella wrote:Lotka, ja nie będę robiła cytomegalii, bo po mam się stresować. Kiedyś nie robiono i było ok. Mojej koleżance wyszło, że I raz zachorowała w I trymestrze, dziecko zdrowe, chłopczyk ma już 4 latak
Pamiętam jak panikowała, mimo że usg genetyczne w porządku, połówkowe też. I niepotrzebnie. Przecież tego sie nie leczy i wydaję mi sie, że to straszenie na wyrost, tak samo w internetach.
Mój gin mi nie kazał i nie uważam, że jest złym lekarzem, że coś zaniedbuje.
Owszem tokso i różyczka - te są ważne, aby badać.
Grożniejsza niż ta cyto jest bardzo wysoka temp., gorączka utrzymująca się parę dni.

-
Kocham słońce doskonale rozumiem jak się czujesz
minpowoli przechodzi. Obecnie jestem w 16 tc i nawet teraz po obiedzie mnie mdli. Na plus- moge jeść już prawie wszytki ( oprócz wędlin) mniej więcej do godziny 18. Później znowu mnie mdli. Jak byłam na Twoim etapie przechodziłam jakaś masakrę. Jadłam dokładnie to samo co Ty + pomarańcze. Wszystko mi śmierdziało i na nic nie miałam ochoty. Dodatkowo ciagle mi było zimno i słabo. TKze głowa do góry
w końcu będzie lepiej
KochamSłońce lubi tę wiadomość
-
Pysiaczek89 wrote:Ja zrobiłam cytomegalie i wyszło mi w klasie Igm 0,150, czyli wynik ujemny, natomiast w klasie igg 244,500, czyli wynik dodatni. Moja gin powiedziała, ze przechodziłam, mam sie nie martwić, ale dla własnego spokoju mam to skonsultować z lekarzem chorób zakaźnych. To badanie zrobiłam niestety tydzien temu, wiec nie wiem tak na prawdę kiedy, to przechodziłam.

ja miałam IGM 1,95 IGG 75 (dodatnie oba powyżej 1 - więc IGM mogło być fałszywie dodatnie z różnych względów) a awidność umiarkowana czyli szczerze mówiąc cholera wie kiedy doszło do zakażenia


-
Jestemy po maluszek ma 7.3cm
Wszytsko dobrze ładna kość nosowa i ogolnie wszystkie wyniki tip top, nie mamy ryzyka ale i tak robiłam genetyczne Wyniki za 7dni
Pysiaczek89, KochamSłońce, Anitka201, Ruth, Tròjka, malka, Marya, witaminkab, tomania2806, A_n_k_a_80 lubią tę wiadomość
17.03.2017
Sofia

-
A idziesz do lekarza chorób zakaźnych? Ja chyba tez zrobie awidnosc przed wizyta u lekarza. Ale wydaje mi sie, ze u mnie to stara choroba, bo Igm ujemne, a czytałam, ze sie raczej długo utrzymuje... ale zawsze jakichs stres jest ....lotka1990 wrote:ja miałam IGM 1,95 IGG 75 (dodatnie oba powyżej 1 - więc IGM mogło być fałszywie dodatnie z różnych względów) a awidność umiarkowana czyli szczerze mówiąc cholera wie kiedy doszło do zakażenia
Marcelek ❤️❤️

Mikuś


-
Mama mi dzisiaj poradzila zeby moze sprobowac zazywac Manti? Pytalyscie lekarza czy mozna? Bo ja np jak pozuje mietowa gume to mi przynosi ulge. Ponoc sa jakies gumy Manti, jesli mozna chcialabym sprobowac. Co myslicie?
Anitka201 lubi tę wiadomość
-
Przypadkowo polubiłam. Lekarz polecił mi tabletki Prevomit i w porównaniu do 1 ciazy myśle ze coś dająKochamSłońce wrote:Mama mi dzisiaj poradzila zeby moze sprobowac zazywac Manti? Pytalyscie lekarza czy mozna? Bo ja np jak pozuje mietowa gume to mi przynosi ulge. Ponoc sa jakies gumy Manti, jesli mozna chcialabym sprobowac. Co myslicie?
jak tylko je odstawiałam automatycznie mdlosci się nasilały.
-
Oj dziewczęta!
KochamSłońce, eunice, Pysiaczek! Tak bardzo chciałabym aby Wam już przeszło! Ja również potwierdzam, że u mnie to minęło - teraz w 16tc nie ma ani śladu mdłości i mogę jeść wszystko. Także trzymam kciuki aby i u Was tak było! Ja teraz to nawet chętnie gotuję - jakby się dało to przesyłałabym Wam w jakichś niepachnących pojemnikach w nadziei, że może przypadnie do gustu
Humory też wrócą, może akurat na Święta będzie to najlepszy prezent 
Co do tabletek - rownież polecam Prevomit
A na zgagę można bezpiecznie Gaviscon w płynie - to wszystko info od mojego gin. Tylko mi ten Gaviscon średnio pomógł, było mi trudno go łykać (dla mnie był za ostry) ale może są jakieś smakowe lepsze. Chyba warto popytać w aptece 
Pozdrawiam i ściskam gorąco, sama radosna bo dziś moje crp wyniosło już tylko 18, czyli infekcja się cofa (wcześnie było 33 i chcieli dawać antybiotyk, ale dobrze, że przeczekałam)
eunice. lubi tę wiadomość
-
Kropka ale optymizm bije z Twojego wpisu, az uwierzylam ze bedzie dobrzeKropka89 wrote:Oj dziewczęta!
KochamSłońce, eunice, Pysiaczek! Tak bardzo chciałabym aby Wam już przeszło! Ja również potwierdzam, że u mnie to minęło - teraz w 16tc nie ma ani śladu mdłości i mogę jeść wszystko. Także trzymam kciuki aby i u Was tak było! Ja teraz to nawet chętnie gotuję - jakby się dało to przesyłałabym Wam w jakichś niepachnących pojemnikach w nadziei, że może przypadnie do gustu
Humory też wrócą, może akurat na Święta będzie to najlepszy prezent 
Co do tabletek - rownież polecam Prevomit
A na zgagę można bezpiecznie Gaviscon w płynie - to wszystko info od mojego gin. Tylko mi ten Gaviscon średnio pomógł, było mi trudno go łykać (dla mnie był za ostry) ale może są jakieś smakowe lepsze. Chyba warto popytać w aptece 
Pozdrawiam i ściskam gorąco, sama radosna bo dziś moje crp wyniosło już tylko 18, czyli infekcja się cofa (wcześnie było 33 i chcieli dawać antybiotyk, ale dobrze, że przeczekałam)
Z tymi niepachnacymi pojemnikami to jest mysl
Zjadlam jedno jajko z majonezem. Smakowalo ale balam sie jesc wiecej. Na razie jest ok
-
Aha i na dobry humor polecam się zmusić np. do słuchania radia,ulubionej muzyki, ja polecam Radio Pogoda, są tam takie śmieszne, stare przeboje
Jak się zmusiłam to po godzinie, dwóch, naprawdę zobaczyłam poprawę humoru
-
KochamSłońce wrote:Kropka ale optymizm bije z Twojego wpisu, az uwierzylam ze bedzie dobrze
Z tymi niepachnacymi pojemnikami to jest mysl
Zjadlam jedno jajko z majonezem. Smakowalo ale balam sie jesc wiecej. Na razie jest ok 
Jajka jak najbardziej wskazane
Super, że się udało, zobaczysz za tydzień - dwa zjesz z ochotą ze trzy
Ja miałam taką fazę jak mi przeszło, że właśnie jajka smarowałam majonezem a potem nawet szynkę
Mąż śmiał się, że święta mi się chyba pomyliły
A jak juz zrobiłam żurek na niedzielę to w ogóle się śmialiśmy sami z siebie














