CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
malka wrote:Wybuch w Czarnobylu mógł mieć wpływ w największym stopniu na dzieci będące w brzuchach mam z rocznika 86 i ewentualnie początku 87.
A ten lek amerykański to talidomid. W małych dawkach sprzedawany jako lek nasenny bez recepty a w większych dawkach jako lek przeciwbólowy dla kobiet w ciąży z powikłaniami... Nie wiedzieli, że jedna forma tego związku jest lekiem, a druga bardzo silnym teratogenem. Niestety kobiety w ciąży bardzo chętnie z niego korzystały. -
Wiola259 wrote:Dziewczyny a mam do was pytanie boli was podbrzusze jak kichacie, kaszlecie?
Mój mąż stwierdził, że widzi najbardziej mój ból jak kichne i to wstrzymuje żeby było ciszej -
Admiralka, małami, hefe bardzo mi przykro:( jak inne dziewczyny jestem przerażona tym wszystkim co się u nas dzieje. To miały być czerwcowe szczęścia a nie nieszczęścia
Betty u Ciebie jest szansa i życzę Ci, żeby wszystko się dobrze skończyło! Trzymamy kciuki!
Welonka jak u Ciebie? -
Wonderland wrote:Nie do końca się z tym zgadzam. Najczęściej takie wady jak aberracje chromosomowe powstają losowo przez przypadkowy błędny podział komórek (albo na etapie powstawania komórek rozrodczych albo na etapie zapłodnienia). Niektóre czynniki, np. wiek i napromieniowanie mogą podnosić ryzyko, ale to nie jest tak, że jeśli młode osoby nie miałyby żadnego kontaktu z takimi czynnikami, to wszystkie podziały komórek byłyby ok. I nawet jeśli jedno dziecko było chore, to cała gromadka później jest całkowicie zdrowa. Oczywiście i niestety nie mamy na to wpływu...
a no może też być tak. nie znam się aż tak na tym, ale o czarnobylu i tym fosforze w Gdańsku trochę czytałam właśnie pod kątem nowotworów i wydaje mi się, że to niestety może mieć duży wpływ na nasze zdrowie
-
Mała Mi, Hefe, admirałka serce mi pęka jak to wszystko czytam. Ściskam was mocno:* tak bardzo mi przykro:((((
Oby to już był koniec tych złych wieści! Welonka czekam w stresie na dobre info od Ciebie.
Co do kichania to też mnie wtedy mega boli brzuch..
-
Dziewczyny, które borykają się z problemami, przesyłam Wam dużo wsparcia.
W maju moje serce rozpadło się na kawałki, ale parę miesięcy później znowu pojawiła się nadzieja... Trzymam kciuki, żeby i Wam się wszystko ułożyło. Jakkolwiek to teraz banalnie brzmi.
Aniołek [*] 9.05.2017 -
Wiola259 wrote:Dziewczyny a mam do was pytanie boli was podbrzusze jak kichacie, kaszlecie?
Mnie w sumie nie boli podbrzusze jak kicham lub kaszlę, ale czasem po prostu mnie boli i za jakiś czas przechodzi.
A macie bóle kości ogonowej i pośladka? Ja nie wiem czy to od niewygodnego materaca czy co, ale mnie tak strasznie boli, przy wstawaniu, kładzeniu, zmienianiu pozycji, nawet czasem jak siedzę albo właśnie jak kaszlnę.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Alphelia wrote:Mnie w sumie nie boli podbrzusze jak kicham lub kaszlę, ale czasem po prostu mnie boli i za jakiś czas przechodzi.
A macie bóle kości ogonowej i pośladka? Ja nie wiem czy to od niewygodnego materaca czy co, ale mnie tak strasznie boli, przy wstawaniu, kładzeniu, zmienianiu pozycji, nawet czasem jak siedzę albo właśnie jak kaszlnę.Alphelia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny...ja już zgłupiałam...
Jak robiłam badania na początku ciąży,moje TSH wynosiło 2,870.
Lekarz stwierdził,że to na granicy i zapisał Euthyrox 25mg 1xdziennie.
Po 4 tyg zrobiłam kolejne badanie,wyszło 3,410.
Lekarz zwiększył dawkę Euthyroxu do 50mg.
Po tygodniu wylądowałam w szpitalu i tam wynik wyszedł 1,980.
Wczoraj robiłam kolejne badanie i wynik to 4,020.
Lekarz zwiększył dawkę do 100mg,z zaleceniem kontroli po tygodniu.
Umówiłam się już do endokrynologa bo przestaję ufać mojemu ginowi i jestem w trakcie zmiany lekarza prowadzącego,ale wizytę mam dopiero na 3 stycznia.
O co tutaj chodzi???
Nic już nie kumam