CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Walizka może być, ja właśnie do porodu wzięłam taką sztywną, czarną, którą się wozi za rączkę
Teraz też z niej skorzystam. Miałam kupić jakaś szmacianą, sportową, ale było mi szkoda kasy.
Niedługo będę zamawiała koszulki do karmienia, nie chce się wierzyć, że weszłam już w 25 tc, a niektóre dziewczyny z forum w 28tc. Coraz poważniej się robi
Dobrze kupować na "raty" rzeczy torbowe, pamiętam jak miesiąc przed porodem biegałam i wszystko kupowałam, lepiej to rozłożyć w czasie.
Z kosmetyków dobrze spakować tusz czy puder, ja na drugi dzień lekko się pomalowałam i na wyjście, od razu lepiej się czułam. Pomadka bezbarwna musowo.
Szlafrok raczej zbędny...Rodziłam w październiku, szpital był mocno nagrzany, jednak tuż po porodzie przydała się ta narzutka, jak przez chwilę, przez te emocje było mi zimno, a nawet trzęsło. Te, które rodziły, też tak miałyście?
Ważne są kapcie i zwykłe klapki pod prysznic. Nie wspominając o jednej z ważniejszych rzeczy - siateczkowych majteczkach.
Dziewczyny, czy u Was też taki ogromny apetyt, wręcz głód się odzywa w ciągu dnia??? Z tego wszystkiego jem obiad już po 13, zawsze miałam pory 15.00-16.00. Najwidoczniej organizm tego potrzebuje. No i strasznie ciągnie do słodkości.
U mnie na następną wizytę również test obciążenia glukozą.
Wypić da się ten mazut, pamiętam tylko, że po paru chwilach strasznie drapało w gardło, stąd chyba te mdłości się biorą u niektórych dziewczyn.
Książka i zleca te 2 godziny.
Wizytę mam dopiero 21 marca, szybko zleci.
Agnieszka, u nas dziecko nie pogorszyło relacji, już były takie prze. Nawet przez jakiś czas po porodzie było lepiej, a sam poród dużo dał naszemu związkowi. Także nie martw się, że dziecko u Was zmieni na gorsze, ale na pewno będzie większa i silniejsza więź.
Marzyłam o trójce, ale w tej sytuacji trudno. Trzeba też się zająć sobą, pracą.
Nic mnie nie zdziwi z tym hejtowaniem, trollowaniem, bo teraz każdy może się podszyć pod kogoś....Tylko skąd ludzie biorą na to czas? Mnie byłoby szkoda zachodu. Jeszcze dodawanie cudzych zdjęć, bałabym się potem jakiś konsekwencji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2018, 23:02
-
Eunice tak jak pisze Czara, czyli szukasz przez Google obrazu. On znajduje odpowiednie hasło lub podobne obrazy, choć w obu przypadkach kradzieży znalazłam po haśle, bo zdjęcia były lekko obrobione (przycięte), żeby zasłaniać szczegóły z oryginału.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Kurczę dziewczyny jak Was czytam to zaczynam być przerażona
u mnie już 28 tydzień leci, do porodu zostało 12 tygodni A tak naprawdę to pewnie rozpakujemy się za 10
A nawet jeszcze jednej rzeczy nie mam. I to ani z wyprawki ani do torby szpitalnej. Mało tego ciągle trwa remont - już chyba 5 albo 6 miesiąc i tak jestem nim zmęczona, że nawet nie myślę o wyprawce. Obiecałam sobie że od kwietnia się za to biorę, mam nadzieję że nie będzie za późno
-
Hej dziewczyny takie pytanie z zupełnie innej beczki
W 1 trymestrze robiłam badania na tokso i wyszło mi igg+igm- (czyli że przeszłam tokso) a na ostatnim badaniu ginekolog kazał mi powtórzyć toksoplazmoze igg. I zachodze w głowę po co ? Czy któraś z Was miała ponowne badanie przy takim wyniku . Mój lekarz powiedział " toksoplazmoza to nie różyczka można ja przychodzić kilka razy" -
Fasola1234 wrote:Hej dziewczyny takie pytanie z zupełnie innej beczki
W 1 trymestrze robiłam badania na tokso i wyszło mi igg+igm- (czyli że przeszłam tokso) a na ostatnim badaniu ginekolog kazał mi powtórzyć toksoplazmoze igg. I zachodze w głowę po co ? Czy któraś z Was miała ponowne badanie przy takim wyniku . Mój lekarz powiedział " toksoplazmoza to nie różyczka można ja przychodzić kilka razy" -
Ja przechodziłam toksoplazmozę kilka lat temu i gin mi nie kazał robic jeszcze raz badan tylko przynieść ten stary wynik i ten mam wpisany w kartę z data z badania. U znajomej dopiero w czasie ciazy wyszlo ze chorowała na toxo i po pierwszym badaniu dostała antybiotyk na wszelki wypadek i później jeszcze raz powtarzała. Z tego co ja wiem to tez po przebytej toksoplazmozie nie ma zagrożenia bo mamy nabyte przeciwciała,nawet jak bylam u genetyka pytał sie czy robiłam badania na toxo jak powiedziałam ze przechodziłam juz to powiedział ze nie musze juz robic .
-
nick nieaktualnyPodobno jak się już kiedyś przeszło to sie nie powtarza. Ja nie przeszłam i już 3 razy robiłam, niedługo zrobię czwarty - mam na tym punkcie świra. Myję wszystko octem, wyparzam wrzątkiem - można oszaleć, ale jak tego nie zrobię to już coś mi sie w głowie roi. Po ciąży to chyba z kuwety będę jadła żebym miała pewność ze się zarażę.
Dzięki za odpowiedzi odnoście walizki. We wrześniu miałam torbę sportową, ale było mi w niej niewygodnie. Ledwo się zmiescilam (ale fakt, ze pakowałam się 5 min i po prostu wrzucalam co miałam pod ręką).
Jeszcze powtórzę pytanie po zginęło w gąszczu aktualizowania pierwszej strony. Czy któraś z Was miała coś nie tak z przepływami, teraz lub w poprzedniej ciąży? Lekarz powiedział mi, ze mam coś z przepływem macicy albo łożyska, nie pamietam już. No i chyba nic z tym nie można zrobić. -
Czara, z tego co czytałam, przy problemach z przepływami dobrze jest je regularnie badać oraz kontrolować czy dziecko prawidłowo rośnie. Heparyna chyba też w jakimś stopniu wpływa na poprawę sytuacji. Dobrze jest przy spaniu i odpoczywaniu pilnować leżenia na lewej stronie.
A lekarz mówił jaki masz stopień łożyska?
Najważniejsze, że to sprawdził, teraz będzie wiedział, że należy to kontrolować.
O przepływach trochę czytałam, bo po moim wyniku białka PAPP-A na granicy normy wyczytałam, że niekoniecznie wskazuje tylko na problemy ze zdrowiem malucha, ale może właśnie sugerować problemy z łożyskiem/przepływami na dalszym etapie ciąży.
Mój lekarz nic nie mówił o przepływach, ale łożysko sprawdzał, więc mam nadzieję, że jest ok. Ale zapytam na kolejnej wizycie.
-
Ja w czwartek byłam powtarzać toxo bo w 1 trym było ujemne i miałam na skierowaniu igg i igm.Do szpitala raczej wezmę torbę na kółkach,żeby nie dźwigać
summer86 lubi tę wiadomość
-
Fufka30 wrote:Dziewczyny po co te majtki siateczkowe? Ja chciałam wziąć zwykłe bawełniane bo obawiał się, że w żadne inne się nie zmieszcze...
te siateczkowe jakby dziurkowane niby spoko ale nie wiem jak cenowo to wychodzi.
I też musiałam powtarzać toxo bo nie przechodziłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2018, 10:01
-
Fufka30 wrote:Dziewczyny po co te majtki siateczkowe? Ja chciałam wziąć zwykłe bawełniane bo obawiał się, że w żadne inne się nie zmieszcze...
kupuje takie najtańsze majciochy 100% bawełny w pepco za jakieś 2 zł i od razubz nimi do śmietnika. Pobliski dniach nosiłam już swoje normalne majtki.