CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Sa tu dziewczyny, ktore nie zamierzaja szczepic dziecka w szpitalu? Nie chce wywolac burzy, dlatego prosze nie piszcie jakie macie na ten temat zdanie
Chodzi mi o to, czy zamierzacie o tym rozmawiac z lekarzem prowadzacym jeszcze przed porodem czy chcecie isc na zywiol?
-
Agnella wrote:Czara, super, że szyjka taka długa.
Klaudia, jak masz wizytę w pn, to spokojnie, na pewno lekarz Cię uspokoi.
A pomiary były na różnych sprzętach, u innych lekarzy, zawsze jest margines błędu...
A tak gwoli ścisłości miałam urodzić dziecko z wagą 3800 wdg usg, a córcia ważyła 3420.
Właśnie się zastanawiałam czy nie brać wit D....łykam Femibion 2, tam niby jest ta witamina, w domu mam Vitrum D3 i chyba też rzucę w obieg. Tylko czy to nie za dużo?
Biorę też Tardyferol, ale zamiast zaparć, mam niestrawność i bardziej w drugą stronę.
Ja planuję taki poród, córeczkę rodziłam w prywatnym szpitalu.
Jednak warunkiem jest dotrwać do 38 tc i oczywiście zdrowa mama i dziecko. Moja koleżanka chciała tam rodzić, ale odmówili ze względu na trombofilię. Niestety, takie prywatne kliniki nie chcą problemów w razie czego. Sa plusy i minusy...
Wolę wydać kasę na taki poród niż prywatną położną. Ogólnie dobrze wspominam, opieka na wysokim poziomie, sprawny poród, anestezjolog pod ręką...Niektórzy mi się dziwią, że idę prywatnie, ale mam złe wspomnienia po I ciąży i mam panikę na samą myśl o moim szpitalu w mieście.
Ja na własną rękę zrobiłam sobie badanie Wit D jeszcze przed ciążą i poziom wyszedł tak mega niski że kupiłam cokolwiek w najbliższej aptece...potem zaczęłam o tym dużo czytać, zapisałam się do neurologa bo byłam tez wiecznie zmęczona. Po kilku lekarzach trafiłam na jedną mądra babkę która mi dała skierowanie na badanie na tężyczkę (brzmi strasznie ale podobno wiele młodych osób to ma a nawet nie wie, generalnie chodzi o problemy z elektrolitami) i wyszło mi że mam i to najpewniej od dawna. No nieźle się wkurzyłam że nikt na to wcześniej nie wpadł. A wystarczyło zrobić to badanie i dac magnez, wapń, zmniejszyć potas, i generalnie tego pilnować. Plus właśnie witamina D ponieważ tylko z nią dobrze się wchłania wapń. Potem jeszcze dużo czytałam o witaminie D samej w sobie, są ustalone nawet jakieś normy (szczególnie dla kobiet w ciąży) ale nikt mi o tym z lekarzy nigdy nie mówił. Teraz mój gin zalecił mi Wit.D od początku ciąży i jako jedyny określił żeby było 2000 jednostek, co ja juz sama wiedziałam wcześniej ale przynajmniej się ucieszyłam że się zgadzamy w tym względzie. Jeszcze ze dwa lata temu takich dawek jak 2000 jednostek czy już nie mówiąc o 4000 jednostek nie było tak na wyciągnięcie ręki i w aptekach...a teraz nagle się pojawiaja i to też mnie mega zdziwilo. Nie chce tutaj siać żadnej paniki w sprawie witaminy D krąży wiele ciekawych ale też takich często sensacyjnych artykułów wiec trzeba dobrze filtrować i najlepiej odnosić się tylko do tych które mają porządna bibliografię i rzetelne wyniki badań naukowych, ale myślę że warto zawsze poczytać -
firanki na duszę wrote:Kocham słońce - my nie szczepimy. Nie będę o tym dyskutować z lekarzem, bo w jakim celu?
Po prostu w planie porodu wypisuje wszystkie informacje, ale szpital daje też oświadczenie do wypełnienia w kwestii szczepienia.
-
Kropka89 wrote:Ja na własną rękę zrobiłam sobie badanie Wit D jeszcze przed ciążą i poziom wyszedł tak mega niski że kupiłam cokolwiek w najbliższej aptece...potem zaczęłam o tym dużo czytać, zapisałam się do neurologa bo byłam tez wiecznie zmęczona. Po kilku lekarzach trafiłam na jedną mądra babkę która mi dała skierowanie na badanie na tężyczkę (brzmi strasznie ale podobno wiele młodych osób to ma a nawet nie wie, generalnie chodzi o problemy z elektrolitami) i wyszło mi że mam i to najpewniej od dawna. No nieźle się wkurzyłam że nikt na to wcześniej nie wpadł. A wystarczyło zrobić to badanie i dac magnez, wapń, zmniejszyć potas, i generalnie tego pilnować. Plus właśnie witamina D ponieważ tylko z nią dobrze się wchłania wapń. Potem jeszcze dużo czytałam o witaminie D samej w sobie, są ustalone nawet jakieś normy (szczególnie dla kobiet w ciąży) ale nikt mi o tym z lekarzy nigdy nie mówił. Teraz mój gin zalecił mi Wit.D od początku ciąży i jako jedyny określił żeby było 2000 jednostek, co ja juz sama wiedziałam wcześniej ale przynajmniej się ucieszyłam że się zgadzamy w tym względzie. Jeszcze ze dwa lata temu takich dawek jak 2000 jednostek czy już nie mówiąc o 4000 jednostek nie było tak na wyciągnięcie ręki i w aptekach...a teraz nagle się pojawiaja i to też mnie mega zdziwilo. Nie chce tutaj siać żadnej paniki w sprawie witaminy D krąży wiele ciekawych ale też takich często sensacyjnych artykułów wiec trzeba dobrze filtrować i najlepiej odnosić się tylko do tych które mają porządna bibliografię i rzetelne wyniki badań naukowych, ale myślę że warto zawsze poczytać
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
firanki na duszę wrote:Kocham słońce - my nie szczepimy. Nie będę o tym dyskutować z lekarzem, bo w jakim celu?
Po prostu w planie porodu wypisuje wszystkie informacje, ale szpital daje też oświadczenie do wypełnienia w kwestii szczepienia.
Mam podobne zdanie, ale mam wielkie obawy co do tego, że szpital nie uszanuje mojej decyzji i taśmowo zaszczepią dzieciaka zaraz po urodzeniu, oczywiście personel w praktyce nie poniesie żadnych konsekwencji zignorowania praw pacjenta i woli rodzica. Co więcej, jak trafisz na jakiegoś ch*ja to może (bezprawnie) zawiadomić opiekę społeczną, albo sąd rodzinny i pomimo, że prawo jest po Twojej stronie, to stres z tym związany, chwilę po porodzie, może nie być najlepszym pomysłem.
W związku z powyższym rozważam poród prywatny, choć boli mnie, że wyegzekwowanie moich praw pacjenta będzie kosztować mnie kilka tysięcy. Do końca tego miesiąca zaplanowałam odwiedzić szpitale, którymi jestem zainteresowana i zobaczymy co się da zrobić. -
Kropka89 czy miałaś napady padaczkowe jako objaw tej tężyczki? Słyszałam kiedyś o tej chorobie i ta dziewczyna miała niby padaczkę, a później okazało się że to właśnie tężyczka. Jak u Ciebie było z poziomem potasu?
Co do Wit D to któraś dziewczyna kiedyś pisała, chyba Arga, żeby nie przesadzać też w drugą stronę, bo dziecku za szybko kości twardnieja. Myślę że dawka 2000 jednostek jest ok i wystarczająca. Ja biorę pregna plus lub prenatal duo i tam jest właśnie 2000 więc niż już więcej nie dokładam.
-
Ja biORE witam d w kroplach. 4 krople 2 tys j. Co do szczepień ja chcę szczepić ale po tym jsk zrobią badania. To samo witamina k . Nie wiem jeszcze co z zabiegiem co dają do oczek krople. Jeśli nie zrobią dziecku badań to nie będę szczepić. I sama je zrobię i szczepić będę najwcześniej w wieku 2 tyg. Nie jestem przeciwnicy ka szczepień ale nie chce ich w ciemno.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2018, 10:11
-
KochamSłońce wrote:Moj lekarz jest ordynatorem, stad moje watpliwosci. Moze gdyby byl juz wczesniej troche przygotowany, sprawniej by nam to wszystko poszlo? Plan porodu piszesz sama czy ze szkołą rodzenia? Jak to wyglada?
Wejdź sobie na ich stronę ( tu rodzę) i tam znajdziesz plan do wydrukowania.
Co do bezprawnego szczepienia... Ja generalnie nie zgadzam się na to żeby ktoś zabrał ode mnie dziecko chociaż na sekundę - w planie mam uwzględnione że pierwsza kąpiel ważenie i mierzenie w obecności taty, nie wyrażam również zgody na przewiezienie do innej sali niż ta w której ja leżę. Oboje jesteśmy bardzo zdeterminowany i ukierunkowani na to co wyżej napisałam, więc zrobimy wszystko żeby tak właśnie było. A w połączeniu z moim charakterem myślę że nie będzie to kłopotja dodatkowo nie wyrażam zgody na odcinanie pępowinowy, dopóki sama nie przestanie tętnić oraz na kąpiel od razu i usuwanie mazi płodowych.
-
Firanki mamy bardzo podobne plany
Ja sie bardzo waham jesli chodzi o rozmowe z lekarzem. W koncu to ordynator. Powie mi jaki ma do tego stosunek. Wybadam i wtedy najwyzej bede miala czas na szukanie innego szpitala. Przychodnia gdzie naleza moje starsze dzieci i nasza lekarz rodzinna wydaje sie byc rozsadna w tym temacie. Minal juz rok odkad dzieci maja zalegle szczepienie, ja sie staram nie rzucac w oczy i na razie (odpukac) nie mam wezwań. Oby tak dalej... Tak ze o przychodnie sie nie boje, w glowie siedzi mi tylko szpital... Gdybym wiedziala ze na sto procent bede miala ogromne nieprzyjemnosci, o czym pisalas Leira, to od razu zmieniam szpital. Nie jest to dla mnie zadnym problemem. Czytalam ze w Profamilii niestety do szczepien przymuszaja... A to przeciez prywatny szpital. I badz tu madry...
-
Hej;)
U mnie w szpitalu to rodzic decyduje np. o badaniach nie wiemj ak jest ze szczepieniem, ale przy jakimkolwiek badaniu czy jakiejś pielęgnacji po za salą ma prawo przebywać z dzieckiem jeden z rodziców o pierwszej kąpieli decyduje matka, po porodzie przez pierwsze dwie godziny gdzie kobieta jest pod obserwacja przebywa z położną i dzieckiem i na sali.
Dzisiaj nastawiłam pełną pralkę ubranek i trochę się przeraziłam bo nic ich nie ubyło ;d -
Kocham słońce
Ehh... Straszne to jest. Ale uważam że sami strzelamy sobie w stopy, poprzez nasz stosunek do lekarzy. 95% społeczeństwa drży na widok lekarza, doktor jest święty i najmądrzejszy i zawsze ma rację. Sami ludzie wynieśli lekarzy na piedestał i teraz są tego konsekwencje - każdy boi się sprzeciwić i wyrazić swoje zdanie. Na wszelki wypadek lepiej by cicho nawet jak lekarz Cię je*ie z góry na dół.
Jestem m in farmaceutka - myślisz że co się dzieje jak pacjent przychodzi że źle wypisana recepta? Ja dostaje zjebke, nie lekarz... I tak jest non stop.
Przykre to bardzo, że ktoś stara się za nas decydować, a ludźmi rządzi nieświadomość i są omamieni przez standardy służby zdrowia. -
Firanka na duszę zgodzę się z Tobą nie raz byłam świadkiem w aptece jak ludzie kłócą sie z farmaceutą bo przecież lekarz tak napisał.
Nie wiem czy tak jest w każdym szpitalu czy czy to jest norma czy nie, ale u nas jeszcze po porodzie pytają o choroby w rodzinie i np. jak powiemy ze chory serca występują to pod tym kątem dodatkowo dziecko przebadaja. -
Jest taki fajny wpis na fb dotyczacy tego tematu, ale nie uzywam na telefonie fb i niestety nie mam jak wkleic... Chodzi o cenne skladniki z lozyska, o oddychanie dziecka i jest jeszcze jedna sprawa - handel lozyskiem, ale to juz dla lubiacych "teorie spiskowe"
-
http://www.rodzicpoludzku.pl/Wiedza-o-porodzie/Odciecie-pepowiny-kiedy-i-w-jaki-sposob.html
http://dziecisawazne.pl/kiedy-przeciac-pepowine/
Sara tutaj możesz sobie poczytać. Polecam też zapoznać się z teorią porodu lotosowego, choć dla mnie to już trochę hardcore