CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
klauuudia wrote:A ja znowoz kupilam dla starszaka i jakos ich nie uzywalam i tak są bo są no ale w razie czego mam
Jak Wasze sobotnie nastroje ?
U nas pięknie świeci słońcelekarz pogratulowal mi dzisiaj że dalej jestem w ciąży
A za 5 minut mój synek przyjeżdża
Miłego dniaklauuudia lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Kropka89 wrote:No to czekam na wieści jak po rozmowie a na priv napisałam do Ciebie juz jakiś czas temu wiadomość ale możesz odpisać po prostu po tym telefonie jakby co
Co do drugiej Twojej wypowiedzi to podziwiam Cię że tak szybko wszystko poszło - u mnie w rodzinie tak miała jedną bardzo, bardzo szczupła i dość niska kuzynka - ledwo co zdążyli dojechać do szpitala to już ją wózkiem wywieźli z izby przyjęć od razu na porod a kuzyn nawet nie zdążył dołączyć do nich a tak chcieli rodzinnyAle skończyło się bardzo w porządku wiec byli ostatecznie bardzo zadowoleni z takiego obrotu sprawy.
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Kropka89 wrote:Tak, dużo juz o tym czytałam, mam nawet w książce jednej takie ćwiczenia. Ale mój lekarz jest trochę nastawiony na nie na takie rzeczy i się trochę przez niego też zaczęłam bac. Za to położna powiedziała że np. moge wyfroterowac podłogę na kolanach że to tez jest jeden ze sposobów wiec juz raz taras myłam tak a w poniedziałek będę dzialac z podłogą
ochraniacze tylko na kolana i wio
wiec wzięłam się za szorowanie fug i może to pomogło młodemu w obróceniu się
-
Hej
zrobiłam pranie,rosołek się kończy gotować i teraz się obijam
Mirek jest w pracy do 18;00 to mamy z Alankiem wolną chatę.Chciałam trochę posprzątać,ale bolą mnie nogi
Może później podejdę do pepco bo widziałam że są za 5 zł fajne klapki na lato to bym sobie wzięła do szpitala pod prysznic
-
malinka201666 wrote:Hej
zrobiłam pranie,rosołek się kończy gotować i teraz się obijam
Mirek jest w pracy do 18;00 to mamy z Alankiem wolną chatę.Chciałam trochę posprzątać,ale bolą mnie nogi
Może później podejdę do pepco bo widziałam że są za 5 zł fajne klapki na lato to bym sobie wzięła do szpitala pod prysznic
-
U nas też pięknie świeci słońce ale nie dla mnie ta pogoda bo zaraz mi duszno i słabo czuję się jakby było ponad30stopni .
A co do tego przegrzewania dzieci pamiętam jak moja siostra była z córką w szpitalu jak miała miesiąc w szpitalu gorąco duszno i ubrala jej samego pajaca i pediatra zwrócił uwagę że jest za cienko ubrana. -
Welonka mi też wiecznie gorąco, nie mogłam spać w nocy musiałam otworzyć okno.Az boję się co będzie jak przyjdą prawdziwe upały.
-
Eunice, ja parę dni temu miałam podobnie....Mała zbudziła mnie w nocy, a potem już wybicie z rytmu i natłok myśli...Martwię się, że teść będzie często przylatywał jak już 2 dzieci będzie...Ja będę zmęczona na amen, nie będę czułą swobody, do tego kp, baby blues - większy czy mniejszy, ale na ogól jest...Teśc na pewno bedzie chciał zabierać małą do siebie, w końcu ma tylko 5 min drogi od nas...Tylko tu ostatnie słowo należy do matki.
Na szczęście cały czerwiec mąż będzie, zrobi sobie wolne od turystów, będziemy razem, z tego ciesze się ogromnie...Ale lipiec, sierpień, to sezon w pełni, pieniądze potrzebne, mąż musi pracować....Także teść jak zobaczy, że mąz tam siedzi to zjedzie do naszego miasta i bedzie przyłaził. Póki co teraz siedzi prawie cały tydzień na agroturystyce.
Chciałabym mieć pełną swobode i dobrze czuć się w swoim domu.
Póki co rozmowa dużo dała, jak już przychodzi to na krótko i rzadziej.
Eunice, może za duzo bierzemy do głowy i się martwimy, zamiast cieszyć daną chwilą?
Klarunia, skoro lekarz tak powiedział to cc. Twoje zdrowie najwazniejsze, tak jak piszesz trzeba się przyzwyczaić do tej myśli i już. Ponoć tylko te leżenie najgorsze po, potem już z górki. Zobaczysz, na pewno nie będzie źle. Przynajmniej się nie nastękasz, poród będzie sprawny i masz już wyznaczoną datę, a więc nie będzie wyczekiwania na skurcze i kiedy to w końcu nastąpiSą też jakieś plusy.
Podejrzewam, ze u mnie również cc, córka dalej nóżkami w doł. Szczerze, już tez przywykłam do tej myśli, ze będzie krojenie.
Koleżanka brała cc na życzenie, miałą już dwie cesarki, szybko zaplanowąła drugie i są dwa lata róznicy, a teraz stara się o 3...Twierdzi własnie, ze najgorsze te leżenie, jak już się wstanie to się idzie, nie czuje się tego az tak i tyle. Nie wyobraża sobie porodu sn, panicznie się go bała. I skoro trzecie planuje, czyli nie zniosła tego źle.
Klaudia, już po 32 tc, a więc bezpieczniejszym okresie. Piszę tak dla pocieszenia, na pewno dłużej wytrwasz w dwupaczku.
Kochane, ja podłogi myję co 2 dni w pozycji na kolanach, a przestrzeń mam naprawę ogromną, dużo czworakuje przy starszej córci, a Mała dalej miednicowo...Nic nie pomaga z tych metod. Jestem dużo w ruchu, a córcia jak sobie upodobała tę pozycję tak sobie siedzi w brzuszku.
Pocieszyłyście, że obrót moze być nawet w 36 tc.
Ja jeszcze w proszku z przygotowaniami, ani prania ani prasowania dla nowego maluszka, nie moge znaleźć weny, czeka mnie kupno przewijaka, komódki, muszę koniecznie w maju to załatwić. Nie wiem czy to kwestia, że to drugie dziecko, dlatego tak bardziej na luzie podchodzę. Ciężko też się przybrać.
U mnie była piękna pogoda, ale wieczorkiem już chłodniej mimo 20 stopni.
Narobiłam się dziś, dwa prania wynieść na podwórku, sprzątanie, piec, dwa długie spacerki z córeczką, zakupy i brzuch się spina. Jednak te pchanie wózka troszkę męczy, muszę córeczce częściej za rączkę prowadzić, niech sobie tupta na nóżkach. Na szczęście jutro mąż już wraca, będzie lżej, chociażby z kąpielą Małej.
Dziś za to pod wieczór już mam spadek formy, nawet zabawa z córeczką mnie męczy, do tego córcia marudzi, a ja mam dziś dość wszystkiego, nawet wychodziłam liczyć do 10. Jakaś poddenerwowana jestem. Pewnie jak się wyspie jutro będzie lepszy dzień.
klarunia1978 lubi tę wiadomość
-
Ja śpię minimum 10h na dobę. Zanim mąż wróci z pracy to przebudzam sie nieraz 2-3 razy, ale bez problemu zasypiam znowu. Mam nadzieję, że żadna bezsenność mnie nie spotka
Czasami zanim usunę też za dużo myślę. Najbardziej boję się nagminnych odwiedzin po porodzie. Nie chodzi tu o moim rodzicow czy teściów, ale o ciotki i kuzynki, których na pewno nie będę miała czasu i ochoty gościć przy kawce.
Aktualnie caly czas prasuje pierwszą partię wypranych ciuszków. W poniedziałek wstawię kolejne i będę walczyc dalej. W poprzednich ciazach już dawno miałam to ogarnietę, ale teraz jakoś spokojniej podchodze do tematu. Mam jeszcze dużo czasu
-
Agnella, uparte te nasze dziewczynki, moja również nadal miednicowo. Lekarz uspokajał, że jest jeszcze czas na obrót.
Pocieszam się, że 2 razy w II trymestrze udało się ją złapać na USG główką w dół, a podobno jak raz dziecko potrafiło się przekręcić to jest szansa, że przyjmie pozycję do sn. -
Moja też uparta i nie chce się przekręcić. Ma jeszcze trochę czasu ale coś kiepsko to widzę i chyba będą jej musieli pomóc. O cc nie myślę, mam nadzieję, że mnie ominie ale kto wie.
Mój za to do mnie że mi się chyba brzuch obniżył, ale ja nie widzę różnicy. Oby do piłowy maja wytrwać, będzie dobrzeMój skarb 20-10-2015
Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018 -
Angela moja znajoma pierwszy prod naturalny drugi cc z wyboru i powiedziała że jak będzie kiedyś jescze w ciąży to też załatwi sobie cc.
Ptaszek ja mam gdzieś od 29tygodnia obniżony brzuch, pierwsze co zauważyłam lepiej zaczelo mi się odychac i zniknęły zadyszki który towarzyszyły nawet w spoczynku, nawet obce osoby mi na to zwracaly uwagę czy wszystko ok . -
welonka wrote:Angela moja znajoma pierwszy prod naturalny drugi cc z wyboru i powiedziała że jak będzie kiedyś jescze w ciąży to też załatwi sobie cc.
-
nick nieaktualny