CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka świetny pomysł
wykorzystam go w praktyce
My ślub braliśmy bo niby wpadka..choć nikt nie wiedział, że próbowaliśmy prawie rok, żeby zajść,a tydzień po ślubie na pierwszym usg się okazalo, że noszę 6 tygodniową martwa ciąże od dłuzszego czasu..
A potem komentowali wszyscy z rodziny, że kłamałam że byłam w ciąży..bo-uwaga- byłam za chudana szczęście po mnie spływa Chi o mnie mówią i Tobie Kochana też tego życzę
zawsze będą gadać..a nie ma co się przejmować
-
Ruth, ludzie swoim dociekaniem, potrafią nieźle skrzywdzić. Okropne.
Mi się ostatnio zdarzyło, że znajoma powiedziala mi, ze jej meza brat ( ktory dzis ma 48 lat) musial byc poczety przed slubem bo jej tesciowie pobrali się w styczniu ktoregostam roku a on jest z lipcaWlos mi sie na glowie zjezyl, z jednej strony dlatego ze w szoku jestem ze mozna sie tak doszukiwac i to po tylu latach a z drugiej strony dlatego ze myslalam sobie od razu co ona powie jak u mnie zacznie liczyc:)
-
Nisia91 wrote:Marti83 pewnie jestes szczupła osobą
U mnie jak dobrze wypnę to już wyglada na 8 miesiac
Kropka89 bardziej martwi mnie panienski...Wtedy chyba dziewczyny podchodzą do tematu na zasadzie ' dzis trzeba pic"
Ja uniknęłam panienskiego, powiedziałam że mąż nie jest za tym (bardzo wierzący i nie popieral nigdy takich spotkań plus nie miałby sam z kim mieć kawalerskiego wiec i mi byłoby smutno że on nie ma nic) a i ja wolę bardziej spotkania kawoweOstatecznie tylko świadkowa marudziła, ale pogodziła się z tym
swoją drogą zawsze chyba możesz powiedzieć, ale tu dziewczyny mnie poprawcie - że chcecie się starać o dzidzię już od pierwszych dni wiec chcesz być w pełni sił i zdrowia
Nam się na przykład udało że moja owulacja była dokładnie po ślubie i bardzo się cieszę że się wtedy zdrowo i porządnie odżywialam a od alkoholu w ogóle sam organizm mnie odrzucał (choć oczywiście dowiedziałam się że jestem w ciąży dopiero jak wróciliśmy z podróży poślubnej)
Na pewno cos wymyśliszA świadkowa wie?
-
Nisia ważę 53 kg przy wzroście 162
Co do panieńskiego to ja nie miałam ani na żadnym nie byłam to nie wiem co sie robi
Zazdroszczę tym z Was, które nie przejmują się co inni gadają. Ja tez staram się nie przejmować, ale ludzie potrafią bardzo ranić
Choć to nasze życie i nikt go za nas nie przeżyje, a czasu nie cofniemy więc trzeba żyć tak jak my chcemyA dzieci i rodzina są najważniejsze
Ja się o tym przekonałam w lipcu tego roku, jak miałam wypadek samochodowy...Auto poszło na złom
Co dzień dziękuję Bogu, ze wyszłam z niego cało. W takich chwilach nie liczy się ani praca, ani pieniądze, ale dziękowałam Bogu i dziękuję, że mogę być ze swoimi dziećmi i z mężem
-
Vero wrote:Jetem dziewczyny !! Wszystko pięknie nie musieli nawet bety robić bo mamy kropka !! Ładnie umiejscowione w macicy pęcherzyk z kropikem, jeszcze mały ale było widać gołym okiem , bede miała wizyty co dwa tyg tak jak poprzednio do końca ciazy i dali juz zastrzyk przeciw antycialom bo mam grupę krwi minus !! Nic tylko mamy sie cieszyć , zdziwiłam sie ze juz widać ale jestem bardzo szczęśliwa , serduszkowa wizyta za dwa tyg
Ja też mam krew minus,ale nie dostawałam żadnych zastrzyków,tylko w ciąży badałam przeciwciała. Pierwsze dziecko urodziło się rh-, drugie rh+ i wtedy dostałam zastrzyki w szpitalu. -
Marti83 wrote:Ja to znowu mam inny problem - hemoroidy
nie wiem nawet czy coś na to pomaga, bo to mi wychodziło z każdą ciążą i teraz mi to zaczyna najwcześniej przeszkadzać
'Porażki to szczeble sukcesu'
Zosieńka 05.10.2010moje Szczęście!
Aniołki[*] 08.2009 21tc [*] 05.2017 6tc
-
Marti83 wrote:Nisia ważę 53 kg przy wzroście 162
Co do panieńskiego to ja nie miałam ani na żadnym nie byłam to nie wiem co sie robi
Zazdroszczę tym z Was, które nie przejmują się co inni gadają. Ja tez staram się nie przejmować, ale ludzie potrafią bardzo ranić
Choć to nasze życie i nikt go za nas nie przeżyje, a czasu nie cofniemy więc trzeba żyć tak jak my chcemyA dzieci i rodzina są najważniejsze
Ja się o tym przekonałam w lipcu tego roku, jak miałam wypadek samochodowy...Auto poszło na złom
Co dzień dziękuję Bogu, ze wyszłam z niego cało. W takich chwilach nie liczy się ani praca, ani pieniądze, ale dziękowałam Bogu i dziękuję, że mogę być ze swoimi dziećmi i z mężem
Współczuje , musiało to być straszne przeżycie
Każdy powinien żyć tak jak chce bo życie jest tylko jedno. I nie przejmować się opinią innych .
-
pełnanadziei:} wrote:Współczuje , musiało to być straszne przeżycie
Każdy powinien żyć tak jak chce bo życie jest tylko jedno. I nie przejmować się opinią innych .ja prowadziłam, na szczęście sama byłam w aucia i na drodze. Mam jeszcze strach jak jeżdżę samochodem ale wsiadłam i jeżdżę. Z dnia na dzień jest coraz lepiej.
I wiecie co Wam powiem, ja to bym bardzo żałowała jakbym nie zdecydowała sie na dzieciątko -
Marti83 wrote:Oj tak
ja prowadziłam, na szczęście sama byłam w aucia i na drodze. Mam jeszcze strach jak jeżdżę samochodem ale wsiadłam i jeżdżę. Z dnia na dzień jest coraz lepiej.
I wiecie co Wam powiem, ja to bym bardzo żałowała jakbym nie zdecydowała sie na dzieciątko
A nic Ci się poważnego nie stało ?
Ja jakiś czas temu wpadłam do wysokiego rowu , trochę przód skasowany ale mi się nic nie stało. Nauczka na całe życie i od tamtego momentu jeżdżę bardzo ostrożnie.
-
pełnanadziei:} wrote:A nic Ci się poważnego nie stało ?
Ja jakiś czas temu wpadłam do wysokiego rowu , trochę przód skasowany ale mi się nic nie stało. Nauczka na całe życie i od tamtego momentu jeżdżę bardzo ostrożnie.
Ale teraz najważniejsze dla nas tutaj wszystkich są teraz nasze kruszynkiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2017, 14:09
-
Marti83 wrote:Na szczęście nie, tylko głową o kierownicę walnęłam. Auto mi tak obróciło, ze tyłem na drzewie wylądowałam... ja już teraz też ostrożnie jeżdżę
Ale teraz najważniejsze dla nas tutaj wszystkich są teraz nasze kruszynki
Dokładnie
-
Hej przyszłe mamuśki
Dołączam do Was
Od owulacji czułam, że coś jest na rzeczy. Cykle mam 30-32 dniowe, dziś jest 29 dzień i rano test wyszedł pozytywny. Zrobiłam też betę i wynik 161,85. To chyba dobrze prawda? Betę zamierzam zrobić też w piątek żeby zobaczyć czy dobrze rośnie. Mam już synka 3,5 letniego, ale przy pierwszej ciąży nie robiłam poziomu HCG tylko od razu leciałam do lekarza
Tym razem chyba poczekam, żeby już usłyszeć serduszko.. No chyba że wzrost HCG nie będzie odpowiedni. Dużo zdrówka dla Was i Waszych maleństw :*
jagodowa91, pełnanadziei:}, Marti83, Anna Stesia, palusia171, Vero, Paula2702 lubią tę wiadomość