CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Baby bluesa też również bardzo się boję i obawiam się może mnie dopaść
Ha też się nad tym zastanawiałam ,kieys czytałam jakieś badania na ten temat i niby to prawda . Moja mała praktycznie przez całą ciążę w nocy była spokojna mam nadzieję że po porodzie też tak będzie ,że nie zmieni rytmu :d -
nick nieaktualnyHej wam a ja witam was w 35 tc
za 4 dni wizyta i dowiemy się kiedy będzie ten wielki dzień. Torbę mam już w domu trzeba tylko się spakować ubranka też już mam poprasowane. Mąż pojedzie w przyszłym tygodniu po wózek.
Miłego dniaklauuudia lubi tę wiadomość
-
Teraz ja mam głupie pytanie więc zapytam wprost. Co to ten baby bluse którego się tak boicie?A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
To się pojawia ok 3 dni po porodzie jak ci hormony opadają.Jesteś rozdrażniona i wszystko cie doprowadza do płaczu.Niby to może trwać nawet 2 tygodnie ale u mnie to było z 2/3 dni
Jakie ja mam durne sny,byłam z koleżanką u gina potwierdzić jej ciążę.Na usg była kropeczka z serduszkiem ale obok niej był jeszcze słoń,foka i kot -
Heh to jest takie uczucie jak przy PMS ale jakieś pierdyliard razy bardziej. Przy pierwszym porodzie utrzymywał się do ok 2 tyg. Najgorsze było jak mąż wychodził na nockę do pracy a ja po prostu płakałam bo się bałam zostać sama. Takie głupie to było ale nie mogłam na to nic poradzić.
Przy drugim ominęło mnie. I wydaje mi się, se to dlatego że że po prostu skupiłam się na tym żeby się wyspać.
Malinka haha całkiem spoko te snymi się dziś śniło, że się całowałam ze swoją dawną szkolną miłością
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2018, 09:22
-
Dziewczyny taki ten tydzień zagmatwany dopiero zobaczyłam, że zaczęłam 9 miesiąc. Kiedy to zleciało? Ja mam nadzieję, że mnie jakimś cudem ominie baby blues bo będę sama z małym od samego początku (mąż ma własną działalność nie może sobie pozwolić na wolne) i nie chciałabym siedzieć i wyć z byle powodu kiedy muszę się nim zająć.
Wszyscy chwalą się brzuszkami to ja dorzucam swój.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/99e9a9d1553e.jpgeunice., welonka, Magda33, klauuudia, Anitka201, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
a ja od paru dni mam wrażenie, że już mnie dopadł baby blues.. bardzo dużo płacze, czasem przez pierdoły a czasem przez jakieś inne rzeczy i obwiniam za to ciążę... w sensie, że gdybym nie była w ciąży to nie byłoby jakiegoś tam problemu.. ostatnio mam straszny spadek nastroju..
-
Dziewczyny mi się chce ryczeć bo po 3 latach pracy 11 maja wygaśnie mi umowa ponieważ była to umowa zastępstwa. Czyli nawet nie miesiąc do rozwiązania a ja zostaje bez pracy a moje macierzyńskie wyniesie 1000 zł z gminy. Mimo, że przez 3 lata zasuwałam płaciłam składki, ZUS wypiął na mnie dupę. Pani która udzielała mi tej informacji śmiała mi się w twarz rozumiecie to no od środy cały czas chce mi się wyć z tego powodu. Mąż mnie pociesza, że damy radę on będzie więcej pracował. Może jestem egoistką, ale wolałabym aby był ze mną i dzieckiem w domu a nie zasuwał na pełnych obrotach bo nasze państwo tak chroni kobiety w ciąży.
-
Madziu la niestety nie ma ochrony gdy umowa na czas określony lub zastępstwo. A powiedz mi czemu nie pójdziesz na l4 na razie ? Już wtedy ci 1000 zł spadnie zasiłku. Czy też korzystasz już?
Dziewczyny szukam kosza na pieluchy. Kosz cena w miarę przeżyję ale te wkłady folia to cenowa porażka. Myślicie że to jest potrzebne? Kupowales cie taki specjalny kosz ? Czy sobie darować?
Jaka torbę bierzecie? Duża czy mała walizkę? Bo sama nie wiem. Nie chce wyglądać w tym szpitalu jak bym jechała ma tygodniowe wczasy:) -
Sarrrra z niczego nie korzystam bo umowa jeszcze nie wygasła, ale szczerze co mi po tym 1000 zł gdzie tyle lat pracowałam nic mi się za to nie należy. Ogarnia mnie wściekłość jak o tym myślę nawet miesiąc nie minie miedzy końcem umowy a rozwiązaniem ciąży i co nie należy mi się normalny macierzyński od ZUSu tylko radość pani, że idiotka płaciła i grosza nie dostanie super uczucie serio. Jeszcze na koniec ciąży tylko takich atrakcji mi trzeba.
A co do kosza jeżeli zamierzasz karmić piersią to kupy nie śmierdzą więc wydawanie takiej kasy nie kosz moim zdaniem zbędne. Wystarczy zwykły kosz. -
Madziula niestety takie prawo.. na pocieszenie mogę Ci tylko napisać, że dobrze, że jest to świadczenie rodzicielskie (ten 1000 zł) bo to jest dopiero od 2 lat a wcześniej kobiety w ogóle nic nie miały..
Oczywiście uważam, że to niesprawiedliwe i nie fajne, że po kilku latach pracy zostajesz "na lodzie" ale takie durne przepisy
-
Sarrra ja używałam zwykłego kosza, pieluchy z kupą czasem zawijalam w zwykle woreczki, a mąż codziennie ten kosz wynosił po dwa razy i nie było problemu. Ja osobiście nie planuje zakupu specjalnego kosza.
Madziula bardzo mi przykro, w ostatniej ciąży pracowałam na umowę zlecenie i nie przysługiwało mi po porodzie nic, więc wiem co czujesz.
-
Na działalności będąc aby dostać przez pierwsze 6 m 4 tys zł na rękę musiałam im płacić 3700 zł zusu przez 5 miesięcy wcześniej minimalny 1240 zł. Po 6 miesiącach dostanę 60 proc z 4 tys zł. Ale zamierzam już powoli pracować więc jakoś dam radę.
Niestety takie prawo. Dokładnie 2 lara temu jak ktoś był na preferencyjnym zusie to dostał 500 zł przy czym 300 zł musiał wydać na składkę zdrowotna. -
Madziula współczuję
Ja przeżywalam gdy dowiedziałam się, że po zamknięciu działalności mogłam nadal być na l4 i dostawać pieniądze. Niestety dowiedziałam się o tym za późno, a moja księgowa nie udzieliła mi żadnych informacji
Tak więc od początku roku jestem bez dochodu.
Co do kosza na pieluchy to uważam to za zbędny zakup. Ja kupuję woreczki zapachowe i w to wkladam pieluchy. -
Madziula wyobrazam sobie twoja frustrację...jest to wkurzajace i niesprawiedliwe po prostu. Tak samo od twojej pensji były odprowadzanie składki...tylko inna nazwa umowy...
Ja teraz pracowałam na umowę zlecenie, która niestety też wygasała przed porodem. I gdyby nie ten kosiniakowy to bym z niczym była...wiem, że to marne grosze ale zawsze coś. I przez to pewnie będę musiała wcześniej wracać do pracy chociaż na parę godzin żeby coś wpadło więcej.
Sarra nie kupowałam żadnego specjalnego kosza. Chyba szkoda kasy. My mocno zaklejalismy pampersy w taka "bombe"i często wynosiliśmy śmieci. A teraz jak mieszkamy w domku to będę je od razu to dużego śmietnika przed domem wynosic.