CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ha wrote:Jakie macie ochraniacze do łóżeczek? Ja mam zwykły bo te modułowe z poduszek mi się nie podobały. Teraz jednak zaczynaja mi się podobać i zastanawiam się nad zakupem. Nie wiem jednak na ile ona sa praktyczne. A Wy jakie wybralyscie?
-
Klarunia obyś wytrzymała jak najdłużej. Najważniejsze że wód ubyło. Ciekawe czemu był taki wysoki poziom.
Ha mam ochraniacz zwykły 180cm. Widać go na zdjęciu łóżeczka kilka stron wcześniej. Musze mieć, bo słońce rano może padac i wole się zabezpieczyć.klarunia1978 lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Klarunia, super, że córunia ładnie przybiera, już duże z niej maleństwo
Najważniejsze, żebyś się tą szyjką nie denerwowała, zamartwianie nic Ci nie da i nie masz na to wpływu, także dużo leżenia dalej, powinnaś wytrzymać do tych 2 tygodni. Zobaczysz, będzie dobrze.
Pewnie obok leżenia masz brać nospe i magnez?
Szkoda, że z komunia tak się zapowiada, a którego maja myć to ta uroczystość? Może akurat tak się wszystko ułożyć, że się uda
Eunice, ja jestem młodsza od męża o 3 lata, dobrze, ze chociaż tyle. U Ciebie duża różnica wiekowa?
Na szczęście młodo wyglądam. Wyobraź sobie, że również dorabiam jako modelka, w sumie fotomodelka. To było w LO, a potem znudziło mi się, jak zobaczyłam jakie zboczuchy sa z tych niektórych fotografów.
Mój mąż też nie lubi makijażu, dlatego robię delikatny, niby nie widać, ale ja wiem o tym.
Także codziennie makijaż, raz w miesiącu fryzjer, paznokcie u rąk na bezbarwny lub odzywka, czerwony u stóp. Niby niewiele, ale lubię tak dbać o siebie.
Naturalnie jestem szatynką, nie podobał mi sie mi ten kolor, bo do mnie nie pasuje. Blond to jest to i na taki się robię.
Czasami mam niepokój jak przyjeżdża ze zleceniami do męża do biura w naszym domu ta dziewczyna. Ale wiem, że mąż jest za nami, za mną, córeczką nie będzie chciał tego zniszczyć. Ciężko go też ruszyć i aby się zakochał.
Najgorzej, ze od niej z biura są dochodowe interesy i będzie z nią trzymał.
Maż jest konstruktorem budowlanym z uprawnieniami, a ona architektem. Dla niej to duży interes, bo mąz tez dużych cen nie bierze, bo w sumie nie rozkręcił jeszcze biura.
A ZUS zdecydowanie za wysoki do zapłaty, także te zlecenia tez go ratują
Mój maż też z takich ciepłych osób, że wystarczy spojrzenie,uśmiech...babki go za to lubią.
Czekam dalej na męża, pojadę jednak na SOR niby mniejsze te skurcze, ale jednak ból jest i macica napięta, ewidentnie czuję, ze coś jest nie tak...Położyłam się z córką, ale jak leżałam chyba jeszcze gorzej twardniał brzuch. A tak dostane może chociaż zastrzyk i może się uspokoję, jak zrobią usg i zbadają szyjkę. Akurat dyżur do 24.00 ma ten normalny szpital.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2018, 16:11
klarunia1978 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dbam o siebie jak tylko mogę
niestety taka jest prawda, że u mnie w każdej kolejnej ciąży szyjka trzyma coraz słabiej i wiedziałam, że tak będzie, lekarz mnie uprzedzał, na szczęście z kazdym dniem robi się coraz bezpieczniej dla dziecka.
Najmłodszej wytłumaczyliśmy, dlaczego nie mogę być w kościele i w restauracji na imprezie. Ale chyba ja to mocniej emocjonalnie przeżyje niż ona. Ona będzie miała dziadków, siostry, ciocie dużo gości, prezenty emocje i zapewne nie będzie miała czasu myśleć o tym, że mnie nie ma z nią.
-
Agnella, napisz jak tam. Sonia a jak u Ciebie? Chyba post się nie dodał poprawnie?
Ja wizytuje jutro o 18:00, zobaczymy czy rzeczywiście położenie główkowe jak to w szpitalu napisali, no i jak tam wagowo się maluszek ma. Generalnie w tym szpitalu tez mi wykryli bakterie E.coli, dziwne bo czystość u nas max w domu, wcześniejsze posiewy wychodziły ujemne no i tak trochę mnie to martwi że tak przed samym porodem takie sensację. Dostałam oczywiście z tego szpitala na wypisie jakiś lek (Fuomizin) ale nie wiem nawet czy on działa, objawów zero. No a najbardziej mnie zastanawia skąd ta bakteria się mogła wziąć. Może gdzieś jakimś lotnym sposobem z łazienki w sklepie? Bo już nie mam pomysłów. U nas ręczniki mega czyste osobne do wszystkiego, pranie w 90stopnoach, mydła wszystkie antybakteryjne, myje się za każdą większą toaleta, no juz nie mam pomysłu. Ale jutro na pewno mnie lekarz oświeci. A jeśli któraś coś takiego miała to też będę wdzięczna za podpowiedź jak z tym działać i czy bardzo się martwić. Pewnie jutro też dostanę wypis wszystkich ostatecznych badań, a ja juz tak nie mam siły latać po tych laboratoriach ech. Może uda się jakoś to zrobić chociaż w jeden dzień.
Z nowych dolegliwości od tyg. puchną mi nogi, po powrocie ze szpitala mały tez bardzo mocno uciska na pęcherz i bardzo juz boleśnie się wypina/wpaja w moje wnętrzności. Zasnąć wczoraj nie mogłam z bolu przez godzinę takich akrobacjiBiedactwo pewnie też czuło moje poddenerwowanie. Rozumiem juz teraz dlaczego się mówi że ostatni miesiąc taki ciezki
-
Wróciłam z Soru. Teraz mam wątpliwość czy dobrze lekarka zrobiła. Wahala się czy mnie zostawić. Szyjka długa i twarda i to przeważyło. Ale na ktg regularne skurcze. Bolesne. Dostałam scopolan i nospe. Jak sie w nocy nasili to mam wrócić. Najgorzej że nie przechodzi
dobrze, że jest mąż. Mam wyrzuty sumienia, że się tak nie oszczedzalam. Czasu nie cofne. Oby jeszcze trochę wytrwać. Mała ma 2,4kg i leży główka w dół.
-
A ja właśnie was doczytuje bo cały dzień na imprezie... wracam z mężem z kościoła a tu na ogródku moje najbliższe
zrobiły mi baby shower haha . Mega byłam zaskoczona
dopiero wylądowałam w łóżku .
Co do ochraniaczy na łóżko to podobno zwiększają ryzyko śmierci łóżeczkowejmozna poczytac o tym na blogu mamyginekolog. ja stwierdziłam ze w narazie nie bede pakowac zbędnych gadżetów do łózeczka. Jak mała bedzie starsza to może wtedy jeśli będzie potrzeba
-
U mnie w ciąży z córeczką wyszedł gbs i e.coli. z tą drugą to taka bakteria kalowa. Od tylu moglo przejść. Dość często ja się ma i łatwo się zarazić. Dostałaś antybiotyk doustny? Ja brałam jeden na wszystko. Moja koleżanka też miała w ciąży. Na początku i brała antybiotyk.
Ochroniarzy na razie nie kupuje. Przydały się dopiero ok roczek,Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2018, 22:12
-
Kropka89 wrote:A jeśli któraś coś takiego miała to też będę wdzięczna za podpowiedź jak z tym działać i czy bardzo się martwić. Pewnie jutro też dostanę wypis wszystkich ostatecznych badań, a ja juz tak nie mam siły latać po tych laboratoriach ech. Może uda się jakoś to zrobić chociaż w jeden dzień.
E.Coli to bakteria, którą śmiało można nazwać bakterią ciężarnych. Ona bytuje w naszych organizmach, w układzie trawiennym i czasem przechodzi do pochwy i innych organów, np. pęcherza moczowego. W ciąży jest ona przyczyną 95% infekcji.
Przesadna czystość w domu działa niestety na niekorzyść, bo jak zrobisz sobie w domu izolatkę to potem jak przyjdzie Ci skorzystać np. z toalety publicznej lub toalety u innej osoby w domu to od razu złapiesz świństwo. Możesz też "zarazić się" sama od siebie, np. poprzez kąpiel w wannie - po prostu bakterie z odbytu przejdą do pochwy. To samo przy niewłaściwym kierunku podcierania się. Aczkolwiek co do przesadnej higieny i stosowania kosmetyków bakteriobójczych to musisz pamiętać, że te zabijają wszystkie bakterie i dobre i złe, a tak się składa, że w naturze stan jałowy nie jest stanem stabilnym. Jeśli nie masz żadnych bakterii to w końcu się jakieś pojawią prędzej czy później. Cały myk polega na tym, żeby zasiedlić drogi rodne dobrymi bakteriami, czyli tymi kwasu mlekowego, dlatego tak ważna jest odpowiednia dieta lub/i probiotyki.
W trakcie infekcji e.coli oczywiście powinnaś dostać globulki czy krem dopochwowy, ewentualnie antybiotyk doustny (jeśli bakteria jest nie w pochwie, a w pęcherzu moczowym), a po zakończonej kuracji od razu powinnaś stosować probiotyk dopochwowy z bakteriami kwasu mlekowego, żeby zasiedlić drogi rodne dobrymi bakteriami.
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Agnella mała główką w dół! Widzisz, stres i myślenie o cc było niepotrzebne!
Dzidzia ładnie waży a skurcze na pewno zaraz się wyciszą. Jakie silne były na ktg? Odpoczywaj i czas już się oszczędzać. Ja też zaczęłam myśleć o sobie, szczególnie że często boli brzuch i twardnieje. Korzystam z pomocy mamy i teściowej, które chętnie zabierają małą na spacer, a ja mogę chwilę odpocząć.
Klarunia przykro, że nie będziesz na komunii córki, ale teraz najważniejsza jesteś Ty i dobro maleństwa. Jeszcze chwila i będziesz tulić dzidziusia, a starszej córci na pewno to jakoś wynagrodzisz:)
Witaminka oby córcia szybko wyzdrowiala! Na biegunkę i wymioty polecam enterol, u nas zadziałał błyskawicznie. Uważaj na siebie abyś Ty nic nie podłapała.
Magda jutro czekamy na wieści ze szpitala! Coś czuję, że będziesz w gronie pierwszych majowych mam na naszych czerwcowkach:)Agnella, witaminkab lubią tę wiadomość
-
Tini współczuję nocki i dużo zdrówka dla synka. U mnie jak coś dzieje się w nocy to mąż interweniuje. Ostatnio córka ma bóle wzrostowe to on masuje jej nogi. Ja jeśli mam siłę wstać to też wstaję, ale w większości niestety brakuje mi tej siły.
-
Sonia, jak u Ciebie sytuacja ?
U mnie nie uspokoiły się te skurcze, ale w sumie gorzej nie jest. Dalej tylko dziwnie bolą pachwiny i przód brzucha. Muszę dzisiaj jechać na ktg na dyżur, ale już do innego szpitala, tego rzeżniczkiego. Coś czuje, ze tam będą chcieli mnie zatrzymać, ale jak szyjka będzie ok to wracam do domu.
I wracając do prywatnych klinik porodowych...One mają I stopień referencyjności, nie daj Boże coś się dzieje, odsyłają, także nawet ktg prywatnie tam nie mogę zrobić w takiej sytuacji. Nic, wiedziałam o tym.
Klarunia - miałam komunię w Belgii, przed urodził się braciszek, kiedy miałam z bratem z bliżniakiem to uroczyste święto...mama nie była w kościele ani w knajpce (tutaj nie było imprezki, tylko zjedliśmy obiad z tatą i do domu). Brat miał wtedy 3 miesiące, nie mieliśmy nigdy złości do mamy. Po prostu było nam za ciężko spakować się do jednego auta, zabrać wózek, kościół był daleko.
Na pewno Twoja córeczka wszystko zrozumie. U Ciebie przecież siła wyższa.