CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
szczęśliwa2017 wrote:ja Mam jedną torbę dla siebie a druga dla malucha
dziewczyny które już rodziły - uzywalyscie pasa poporodowego:)? daje on cos:)?
pierworodki - kupujecie? będziecie używać?
)
I kolejna sprawa wstawać dalej przekręcając się na bok a nie dźwigając się brzuchem. -
szczęśliwa2017 wrote:ja Mam jedną torbę dla siebie a druga dla malucha
dziewczyny które już rodziły - uzywalyscie pasa poporodowego:)? daje on cos:)?
pierworodki - kupujecie? będziecie używać?
Ja używać nie będę.
Położne, z którymi rozmawiałam odradzały jednogłośnie te pasy i wszystko inne co generuje ucisk na brzuch w okresie połogu.
Tłumaczyły to tym, że macica się obkurcza i musi mieć swobodną przestrzeń, żeby się to odbyło prawidłowo - ściskanie brzucha może spowodować niewłaściwe ustawienie się organów wewnętrznych przy zmniejszaniu się macicy, w sensie, że organy te nie wrócą na swoje pierwotne miejsce, tylko zostaną przesunięte, względem pierwotnego położenia, na skutek działania siły ściskającej z pasa, co ma powodować dalsze, nieprzyjemne konsekwencje i wymagać rehabilitacji.
-
welonka wrote:Potrzebuje uspokojenia bo zaraz zwarjuje.
Od kiedy zaczęłam czuć ruchy Mała była raz aktuwniejsza raz nie ale ostatnio była zawsze było ja czuć mocno wczoraj była spokjniensza albo tak mi się wydawało bo dużo spędziłam czasu w ruchu(jak chodzę to nigdy nie czuję ruchów )ale jak lezalam po południu po obiedzie to warjowala wieczorem była spokojna ale miałam dłuższą trasę w samochodzie może przez to przed snem czułam ja jak rusza się a dzisiaj wstałam o 6 robiłam wszystko żeby ją pobudzić(zjadłam śniadanie piłam różne picia od wody po pepsi czekoladę chodziłam uciskalam delikatnie Brzuszek) i jest odpowiedź ale te ruchy są takie stlumione delikatne czuję jak mi nogi wpycha pod zebra ale to tez jest delikatne mam nadzieję że po porostu innaczej ułożyła się albo smacznie śpi i ma gdzieś matkę a ja tylko niepotrzebnie panikuje ,wiem że najlepiej było by udać się na ktg ale do wieczora nie mam jak udać się do lekarza czy pogotowie jestem sama a mam jescze męża siostrzeńca pod opieką .
Ja pare dni temu mialam tak samo. Budzilam, ruszalam, zajadalam i nic... stresik byl. Ale w koncu zaczela szalec. Po prostu chyba pospalai to po aktywnym dniu poprzednim, gdzie caly dzien w ruchu to ja lulalam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 11:08
-
Leira wrote:Ja biorę codziennie probiotyk, na zmianę doustnie (LacibiosFemina) i dopochwowo (Lactovaginal) i tak już od 5 tygodnia ciąży. W międzyczasie miałam kuracje na e.coli w pochwie i w moczu i zawsze lekarka kazała pamiętać, że probiotyk doustny mam przyjmować jak zwykle, a ten dopochwowy zacząć znów brać po zakończeniu kuracji lekiem dopochwowym. Twierdzi, że wystarczy tylko chwila nieuwagi i na wyjałowionej tkance namnożą się bakterie (oczywiście te złe), więc przykładnie, z zegarkiem w ręku pilnowałam przyjęcia probiotyku zaraz po zakończeniu kuracji
EDIT: ach! jeszcze jedno probiotyki dopochwowe, poza normalnym aplikowaniem, dobrze jest stosować po każdej wizycie u gina, na której odbyło się badanie lub USG dopochwowe - to też sprzyja kolonizacji dróg rodnych bakteriami z rękawiczek gina czy głowicy USG. Tak samo jeśli chodzisz na basen - zawsze po basenie dobrze jest założyć probiotyk.
Ku pokrzepieniu dodam, że lekarka twierdzi, że po połogu wszystko wróci do normy, tylko w ciąży jesteśmy takie.. wrażliwe na te infekcje
Jejku dziękuję Ci za tyle informacji! Wszystko sobie zapisze i dziś powiem lekarzowi. Właśnie sobie też myślałam że przecież w szpitalu czy na wizycie tez można coś złapać...no a w domu to chyba najlepiej w ogóle mieć jednorazowe rękawiczki do aplikacji bo nawet na najczystszej ręce i pod super zdezynfekowany paznokciem na pewno może się coś przypaletac.
No i jak cudownie jeśli po ciąży taka wrażliwość mija! -
Melduję się po wizycie
Maluszek już nie jest taki mały. Pani doktor oszacowała jego wagę na 3100! Widziałam jego rozkoszną buzię i oczka, reszty nie chciał pokazać bo był zwinięty w kuleczkę. Moje wyniki również dobre wręcz książkowe. GBS ujemny, szyjka długa i twarda, brzuch reaguje na dotyk, maluszek ułożony podłóżnie z główką w dół ale wysoko. Chyba mu bardzo dobrze u mamusi
Póki co spełniamy wszystkie warunki by rodzić w wodzie i ginekolog również jest tego zdania. Zobaczymy jak wyjdzie w trakcie, termin porodu 1 czerwca jednak jest podtrzymany i nie zapowiada się szybsza akcja
klauuudia, summer86, Anitka201, Leira, klarunia1978, witaminkab, Magda33, Alphelia, zielonooka7, ptaszek, welonka, Axana, Andziula_1988, kokkosanka, Kropka89, Tini, Dika lubią tę wiadomość
-
U nas od wczoraj jedzeniowy przelom
Mały zaczął ładniej pić mi wypijal po 90 pielegniarka w nocy po 60 i dziś znowu mi po 90 także jestem taka szczesliwa
Nie chce się za bardzo nastawiac ale jak będzie tak dalej to w tym tyg puszcza małego do domuPysiaczek89, summer86, Anitka201, klarunia1978, witaminkab, Fasola1234, Fufka30, Magda33, Tròjka, malinka201666, Leira, Alphelia, Kalinkaabc, szczęśliwa2017, zielonooka7, Ha, ptaszek, Czara, welonka, Lucy010, lotka1990, Axana, Andziula_1988, kokkosanka, anieszka, anna23, Kropka89, Tini, Agnella, cichyszept, Sonia94, Dika, A_n_k_a_80 lubią tę wiadomość
-
Klaudia, Olivierek jest przesłodki
bardzo się cieszę, że z jedzeniem jest tak duża poprawa!
Anieszka, takie wieści z wizyt to każda z nas by chciała. Super, że wszystko ok!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 13:39
klauuudia lubi tę wiadomość
-
Klaudia- synuś jest uroczy:) gratuluję!!!.
A jaka waga??? Pewnie teraz zacznie ostro przybierać, skoro zaczyna ładnie jeść
Cieszę się z dobrych informacji. -
Kropka89 wrote:no a w domu to chyba najlepiej w ogóle mieć jednorazowe rękawiczki do aplikacji bo nawet na najczystszej ręce i pod super zdezynfekowany paznokciem na pewno może się coś przypaletac.
U mnie, jeśli chodzi o aplikację, to sprawdziła się jedna rzecz, którą odkryłam dopiero jak dostałam kolejny lek dopochwowy, ale tym razem w kremie i do niego dołączony był... aplikator !!!
Prosta plastikowa konstrukcja (rurka i tłoczek), ale genialna w swojej prostocie - po zużyciu kremu dopochwowego, zostawiłam sobie to cudo i zaczęłam go stosować do aplikacji globulek. Tak jak mówisz: miałam stracha, że niby ręce umyte, ale albo coś się czai pod paznokciem, albo się macnę palcem i znów nabiorę bakterii do środka, etc. A taki aplikator wyparzam sobie we wrzątku kilka minut przed użyciem i mam komfort psychiczny, że żadne licho się tam nie czai
Nie wiem tylko czy można taki aplikator kupić oddzielnie czy wyłącznie w opakowaniu z jakimś lekiem - trzeba by zapytać w aptece
anieszka wrote:Melduję się po wizycieMaluszek już nie jest taki mały. Pani doktor oszacowała jego wagę na 3100! Widziałam jego rozkoszną buzię i oczka, reszty nie chciał pokazać bo był zwinięty w kuleczkę. Moje wyniki również dobre wręcz książkowe. GBS ujemny, szyjka długa i twarda, brzuch reaguje na dotyk, maluszek ułożony podłóżnie z główką w dół ale wysoko. Chyba mu bardzo dobrze u mamusi
Póki co spełniamy wszystkie warunki by rodzić w wodzie i ginekolog również jest tego zdania. Zobaczymy jak wyjdzie w trakcie, termin porodu 1 czerwca jednak jest podtrzymany i nie zapowiada się szybsza akcja
Powiedz coś więcej o porodzie w wodzie, proszę. W sensie jesteś w wannie tylko na czas pierwszego okresu, a parcie już na łóżku, czy przyjmują poród całkowicie do wody, w sensie, że maluch wpada do tej wody?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 13:58
-
Klaudia ale słodziak
tylko schrupać i jaki duży. Jeszcze chwila i będziecie wszyscy razem w domu.
Anieszka super wieści i wyniki. Poród w wodzie, to musi być super wrażenie, zazdroszczę takiej możliwościMój skarb 20-10-2015
Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018 -
Melduję się po przerwie!
Tydzień szpitala pod magnezem za mną z powodu częstych twardnień brzucha (które swoją drogą zaczęły się po założeniu pessaru). Nie ma jak majówka w pustych szpitalnych salach
Jak dobrze być w domu! Oby te skurcze nie wróciły.
Trochę Was poczytałam, widzę, że oni Was podobne przygody, dobrze, że się już wyciszyło.
klarunia1978 wrote:Z info dzisiejszych waga 2200g 59 centyl, afi spadło do 15 to dobrze, ale szyjka w kiepskiej kondycji, lekarz mi powiedziała, że ma nadzieję że zobaczymy się jeszcze na następnym usg za 2 tygodnie, bo nie bardzo
mi wróży wytrzymanie do terminu cc 8 czerwca. Mała jest wstawiona centralnie głową w kanał rodny i napiera na szyję Leżenia plackiem ciąg dalszy, ale w tym problem, że ja już leżę i to średnio zdaje egzamin. No nic plan minimum skończony 34 tydzień, a mam nadzieję na wytrzymanie do terminu cc. Już jest jasne że na komunii Najmłodszej mnie nie będzie:(
Klarunia1978, a co z Twoją szyjką, że musisz leżeć? Mamy różnicę dosłownie dnia w wieku naszych pociech w brzuszkach i tez teraz będę usilnie czekać na skończony 34tc, leżąc. A wczoraj przez ten szpital ominęła mnie Komunia bratanka. Mój mały też baardzo nisko, naciska na rozwierającą się szyjkę (poniżej jeszcze trzyma pessar) a jego ruchy czuję dosłownie w pachwinach, nacisku na pęcherz i kość ogonową.
Zielonooka, jak po zwiedzaniu szpitala?
Klauuudia, ale duży już Twój synek! Chłopak do wzięciatym bardziej, więc ze szpitala
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
ufff... w końcu udało mi się Was nadrobić po majówce!
Klaudia, śliczny chłopczyk
Ja pakuję dwie torby, jedną dla siebie, drugą dla Małego. Rzeczy na porodówkę po prostu położę na wierzchu mojej torby, żeby był do niej łatwy dostęp.
Co do pasa, też każda położna i lekarz z którymi rozmawiałam odradzają, można sobie więcej szkody narobić niż mieć z tego korzyści. Chodzi o obkurczanie macicy, która musi mieć swobodę i ryzyko rozleniwienia mięśni. Jak nic ich nie trzyma to po prostu muszą się zebrać i pracować
Ja dzisiaj zaczęłam pranie ubranek. Miałam się za to zabrać za tydzień, ale stwierdziłam, że jest tego tak dużo, że o ile łada pogoda i powysycha, tak z prasowaniem nie pójdzie tak ekspresowo.
W majówkę pokupowaliśmy mebelki do pokoju, materac, czekamy jeszcze na dostawę łóżeczka i lampy. Jeszcze tylko firanki i zasłonki do pokoju jakieś zamówić i prasowanie i układanie w szufladach
Coraz bardziej czuję, że to już niebawem bo tyle szykowania a jednocześnie coraz mniej wydaje mi się to realne -
Klaudia synek cudny! ❤️ Przypomnij mi w którym tc się urodził?
Ja majówkę spędziłam w szpitalu. Dostałam krwawienia. Najprawdopodobniej dlatego, że łożysko nisko i macica naciska i musiało pęknąć jakieś naczynie. Na szczęście teraz tylko plamienia brązowe, ale mówią, że dobrze bo się oczyszcza. Leżę na obserwacji jeszcze. Póki co nakaz leżenia. Wstaje tylko do wc. Dostałam sterydy na płucka i końską dawkę magnezu. Ale mimo to liczę, że Synuś jeszcze zechce trochę podrosnąć w brzuszku.
Nie miałam głowy do forum, wiec nie jestem na bieżąco i nie dam rady nadrobić. Mam nadzieję, że u Was majówka i ta cholerna pełnia były spokojne.
-
Eunice zakładam że jeszcze co najmniej 2kg wpadnie:) oby tylko poxniej ładnie uciekły te kg i będzie ok
Klaudia i Agnieszka cudowne wieści! Aż się buzia sama cieszy:)
Ja też dziś wzięłam się za pranie ubranek dla maluszka. Miałam to robić w majówkę, ale pogoda była w kratkę, a dziś u nas upał więc spokojnie wszystko się wysuszy:) na razie 2 pralki, bo nie mam aż tyle suszarek aby to rozwiesić
Jakoś też nie wierzę że to już, za chwilę dzidzia będzie z nami:o a tygodnie mam wrażenie coraz szybciej uciekają.welonka lubi tę wiadomość