CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No ja wam powiem że chyba zaczyna mi się etap i puchne ;( widzę po zdjęciach .
Jeśli chodzi o wagę to coś chyba mi się popsuło bo warzylam się 5 maja -68.7 kg . Dziś wchodzę na wagę 69.8 kg... To chyba z lekka nie możliwe. Wierzę że to ta woda ;/ -
Leira, dziękuję za odpowiedź!
Kokosanka, Eunice, aż się zwazylam teraz rano...u mnie plus 13, dla mnie to mega dużo, szczególnie że w ostatnim tygodniu wychodzi plus 2kg tez nie wiem czy to możliwe, szczególnie że myślałam że na tym etapie ciąży już tyle się nie przybiera - myślałam że od 36tc juz jest raczej malutki wzrost a tu coś takiego...Może jak piszecie o tej wodzie to by było to, bo też w tym ostatnim tygodniu zaczęłam puchnąć. A tak marzyłam żeby przytyć tylko 12 kg do końca...no to już mi się nie udało a jeszcze przecież chwila czasu do porodu. Czy mam się szykować że jeszcze dużo przytyję? Pewnie to zupełnie indywidualne, ale nie chce jakoś mniej pić bo bardzo jestem spragniona jak jest tak goraco. -
Potrzebuje uspokojenia bo zaraz zwarjuje.
Od kiedy zaczęłam czuć ruchy Mała była raz aktuwniejsza raz nie ale ostatnio była zawsze było ja czuć mocno wczoraj była spokjniensza albo tak mi się wydawało bo dużo spędziłam czasu w ruchu(jak chodzę to nigdy nie czuję ruchów )ale jak lezalam po południu po obiedzie to warjowala wieczorem była spokojna ale miałam dłuższą trasę w samochodzie może przez to przed snem czułam ja jak rusza się a dzisiaj wstałam o 6 robiłam wszystko żeby ją pobudzić(zjadłam śniadanie piłam różne picia od wody po pepsi czekoladę chodziłam uciskalam delikatnie Brzuszek) i jest odpowiedź ale te ruchy są takie stlumione delikatne czuję jak mi nogi wpycha pod zebra ale to tez jest delikatne mam nadzieję że po porostu innaczej ułożyła się albo smacznie śpi i ma gdzieś matkę a ja tylko niepotrzebnie panikuje ,wiem że najlepiej było by udać się na ktg ale do wieczora nie mam jak udać się do lekarza czy pogotowie jestem sama a mam jescze męża siostrzeńca pod opieką . -
Agnella wrote:U mnie w ciąży z córeczką wyszedł gbs i e.coli. z tą drugą to taka bakteria kalowa. Od tylu moglo przejść. Dość często ja się ma i łatwo się zarazić. Dostałaś antybiotyk doustny? Ja brałam jeden na wszystko. Moja koleżanka też miała w ciąży. Na początku i brała antybiotyk.
Ochroniarzy na razie nie kupuje. Przydały się dopiero ok roczek,
Antybiotyk dostałam dopochwowo, Fluomizin. Dziś wizyta to podpytam o te dobra florę bakteryjną o której napisała jeszcze Leira, może to rzeczywiscie dlatego że wyjalowilam siebie i dom za bardzo... -
welonka wrote:Potrzebuje uspokojenia bo zaraz zwarjuje.
Od kiedy zaczęłam czuć ruchy Mała była raz aktuwniejsza raz nie ale ostatnio była zawsze było ja czuć mocno wczoraj była spokjniensza albo tak mi się wydawało bo dużo spędziłam czasu w ruchu(jak chodzę to nigdy nie czuję ruchów )ale jak lezalam po południu po obiedzie to warjowala wieczorem była spokojna ale miałam dłuższą trasę w samochodzie może przez to przed snem czułam ja jak rusza się a dzisiaj wstałam o 6 robiłam wszystko żeby ją pobudzić(zjadłam śniadanie piłam różne picia od wody po pepsi czekoladę chodziłam uciskalam delikatnie Brzuszek) i jest odpowiedź ale te ruchy są takie stlumione delikatne czuję jak mi nogi wpycha pod zebra ale to tez jest delikatne mam nadzieję że po porostu innaczej ułożyła się albo smacznie śpi i ma gdzieś matkę a ja tylko niepotrzebnie panikuje ,wiem że najlepiej było by udać się na ktg ale do wieczora nie mam jak udać się do lekarza czy pogotowie jestem sama a mam jescze męża siostrzeńca pod opieką .
welonka, ja w tym tygodniu co Ty jesteś miałam dokładnie identycznie tak samo i to przez dwa dni....nawet ulubiony soczek pomarańczowy nie pomagał dziecku, no ale czułam je więc ostatecznie nigdzie nie pojechałam...po dwóch dniach znów koszykazaczął szaleć, i chyba właśnie wtedy się po prostu obracał? w każdym razie jest juz ok. Policz sobie może dla spokoju nawet najmniejsze ruchy jak się położysz tak na godzinie na spokojnie zupełnie. -
Chyba teraz najwięcej się przybiera bo dziecko najwięcej chyba rośnie ja w 33tc miałam 9.5 kg a teraz to już na pewno mam11-13kg na plusie bo ostatnio trochę bardzo objadalam się ,ja na wadze staje tylko na wizytach a w domu miałam wagę ale ulega wypadkowi stwierdziłam że nie będę kupować do końca ciąży po co się stresować ze za dużo przytylam
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Ja mam wielorazowe z campol 2 op i jedno jednorazowych.
Co do ważenia to mój gin mnie ważył tylko na początku,później już nie,więc ważę się sama co ok 2-3 tyg -
Agnella wrote:U mnie na plusie 9 kg.
Najlepiej ważyć się rano. Jak puchniesz to na pewno woda.
Tini, U Ciebie skurcze sa często, z jednej str masz taką urodę, oby tylko nie trwały za długo albo nie nasilały się.
A jak maluszek, lepiej?skurcze miałam co 3-4 minuty ale na szczęście po godzinie ucichly. Teraz jest w miarę ok. Mały ciagle goraczkuje i marudzi. Byliśmy już u lekarza. Na razie mam podawać tylko przeciwgoraczkowe A w środę kontroli i zobaczymy co dalej. Biedny się umeczy.
Ha, mąż nas wspomagal w nocy ale mimo wszystko jestem spokojniejsza jak to ja położę się koło małego. Tym bardziej że jak jest chory to ja i tak spać nie mogę tylko czuwam -
Sarrrra wrote:Dziewczyny jaka kupilyscie sobie bieliznę poporodowa. ? Jednorazowa czy siateczka wielorazowe np z hetmana?
wszystko fajnie przylega. Używałam po 1 ciazy i teraz tez kupiłam nowe.
-
Wlasnie odebrałam wyniki i hemoglobina skoczyła do 12,3! Tak się cieszę, mam nadzieje ze anemia nie wróci.
Co do wagi to pamietam ze w 1 ciazy w ostatnim tygodniu lub 2 tygodniach nabrałam 5 kg wody. Czułam się strasznie mimo ze miałam podobny przyrost wagi jak obecnie. Także chyba jeszcze wszystko przede mną.
U mnie obecnie 7-8 kg na plusie.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
eunice. wrote:Kokosanka jak ja bym miała plus 10 kg na 4 tygodnie przed terminem to bym była super szczęśliwa:). 12 kg to książkowy przyrost a pewnie więcej już nie przytyjesz jak zostały 4 tygodnie a dotąd nie tyłaś więcej.
U mnie zależnie od dnia jest 13-15 kg a zostało mi jeszcze 7 tygodni więc aż się boję...Mi zostało 6 tyg. i 12,5kg na plus ;/ A jaka walka o to by nie przybrać za dużo - każdy posiałek przemyślany/brak słodkości. I nawet nie chodzi o wygląd itp, ale o moje stawy i mięśnie - to wszystko trzeba dzwigać a czuję że jest coraz ciężej. Już niedługo
I takie nagłe przytycie pod koniec jest możliwe. W ostatniej ciąży miałam w ostatni miesiąc +5kg (chociaż może to też trochę wynikać ze zmieniłam wagę z domowej na szpitalną - jakoś wolałam tę w domu ;p)
-
Anitka201 wrote:Polecam bawełniane majciochy z pepco. Za 3 szt płaciłam jakieś 7 zł? Na prawdę dobra cienka bawełna. Te siateczkowe ubrałam raz i od razu wyładowały w śmietniku. Te z pepco sa tak tanie ze tez można traktować jako jednorazowe
wszystko fajnie przylega. Używałam po 1 ciazy i teraz tez kupiłam nowe.
A mam pytanie z innej beczki - na ile dni się spakowałyście do szpitala?
Ja mam w domu 4 troby ;p
1) Dla mnie mała na porodówke - mąż zabierze ją po porodzie - ubranka, klapki, ręcznik i szama dla męża
2) Torba dla Małej - niby mama ma przyjechać na pare dni ale jakby coś się zaczęło dziać to zapakowałam jej rzeczy że każdy przetrwa z nią dobę ;p -ubrania, pampersy i chrupki
3) Torba do szpitala na 3 dni - z Młodą była 5 dni i mąż mi dowoził rzeczy, ale mam z nim taki komfort że napewno przywiezie co mu się powie
4) Na patologię - czyli luznie spodnie, bielizna, kapcie itp - chociaż ta torba jest w największej rozsypce bo jak dostane skierowanie do szpitala to po torbę spokojnie zajadę
-
Ja pakuje 1 mała podręczna torbę do porodu (ręcznik, klapki pod prysznic, koszula, dokumenty, woda przekąski itp)
Do 2 pakuje się na pobyt w szpitalu i tez ograniczam się do minimum ale na pewno przewiduje po 2 koszulki na dzień. Pamietam ze po porodzie starszyźnie się pociłam. Do tego jakieś krotkie spodenki (piżamowe) i ze 2 pary dłuższych. Żadnych koszulmam traumę po 1 ciazy
jestem wysoka i wszystko sięga mi do połowy pośladków. Na pewno wezmę jakieś ciuszki dla małego.
W domu zostawię jakaś torbę w której będą ubrania na wyjście ze szpitala (dla mnie i małego).Leira lubi tę wiadomość
-
Kropka89 wrote:Antybiotyk dostałam dopochwowo, Fluomizin. Dziś wizyta to podpytam o te dobra florę bakteryjną o której napisała jeszcze Leira, może to rzeczywiscie dlatego że wyjalowilam siebie i dom za bardzo...
Ja biorę codziennie probiotyk, na zmianę doustnie (LacibiosFemina) i dopochwowo (Lactovaginal) i tak już od 5 tygodnia ciąży. W międzyczasie miałam kuracje na e.coli w pochwie i w moczu i zawsze lekarka kazała pamiętać, że probiotyk doustny mam przyjmować jak zwykle, a ten dopochwowy zacząć znów brać po zakończeniu kuracji lekiem dopochwowym. Twierdzi, że wystarczy tylko chwila nieuwagi i na wyjałowionej tkance namnożą się bakterie (oczywiście te złe), więc przykładnie, z zegarkiem w ręku pilnowałam przyjęcia probiotyku zaraz po zakończeniu kuracji
EDIT: ach! jeszcze jedno probiotyki dopochwowe, poza normalnym aplikowaniem, dobrze jest stosować po każdej wizycie u gina, na której odbyło się badanie lub USG dopochwowe - to też sprzyja kolonizacji dróg rodnych bakteriami z rękawiczek gina czy głowicy USG. Tak samo jeśli chodzisz na basen - zawsze po basenie dobrze jest założyć probiotyk.
Ku pokrzepieniu dodam, że lekarka twierdzi, że po połogu wszystko wróci do normy, tylko w ciąży jesteśmy takie.. wrażliwe na te infekcjeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2018, 12:49
-
szczęśliwa2017 wrote:ja Mam jedną torbę dla siebie a druga dla malucha
dziewczyny które już rodziły - uzywalyscie pasa poporodowego:)? daje on cos:)?
pierworodki - kupujecie? będziecie używać?
jadłam za 2 facetów a waga cały czas leciała
mam nadzieje ze teraz tez tak będzie
Podobno pas noszony 2 godz dziennie daje jakieś efekty ale trzeba pamiętać zeby nie rozleniwiać mięśni.