CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tini wrote:Dziewczyny jestem po wizycie u gin i nie wiem czy się martwić. Mała waży tylko 2900, wszystkie pomiary odpowiadają 35 tc (A jutro zaczynam 39) afi w tydzień spadło z 12 na 8, łożysko na szczęście ciągle 2 stopnia. Martwi mnie tylko czemu mała tak słabo rośnie
Tini, jeśli mała przybiera proporcjonalnie, to nie masz się czym martwić. Ilość wód też jest w porządku (pomijając już kwestie błędu pomiaru). Jeśli do tego przepływy są ok, to wszystko jest dobrze. Co innego, gdyby mała nagle przestała przybierać, ale wtedy na pewno lekarz zwróciłby na to uwagę.
W dniu terminu dzieci na 10 centylu ważą 3 kg, na 50 centylu 3,6 kg, a na 90 centylu 4,2 kg - także rozbieżność jest duża.
Mój młody urodził się w 39+0 wg OM (38+0 wg owu) z wagą 2980, cały czas przybierał proporcjonalnie. Dostał 10 pkt, nie ma żadnych problemów zdrowotnych (nawet mało się przeziębia), przez pierwszy rok był drobny, później wyrównał do innych dzieci -
nick nieaktualnyPytanie do Was moje Drogie ekspertki które już rodziły albo są na końcówce. Czy Was też bardzo boli/ bolało spojenie łonowe? Jeśli tak to co Wam pomogło?
U mnie dziś masakraten ból spojenia nie do wytrzymania, nasilił się znów ;/ Niby usg spojenia w poniedziałek nie wykazało żeby coś złego działo się ze spojeniem, żadnych cech rozejścia, ale boli mnie coraz bardziej. Chyba maluch mocno uciska tam.
Wczoraj z mężem wyszliśmy wieczorem na króciutki spacer z psem, dosłownie kilka kroków wokół bloku i w jedną stronę szłam normalnie, tyle że wolno a wracając już chwycił mnie nagle taki ból, że aż do uda promieniował. Ze łzami w oczach małymi kroczkami wracałam. Dziś chodzę po mieszkaniu jak kaleka ;/ teraz na najbliższe tygodnie postaram się wrzucić mniej aktywny tryb życia byle donosić malucha do 37 tygodnia. Najgorsze że jeszcze mam masę do prasowania dla malucha. -
Axana wrote:U nas położne (dwie z którymi miałam przyjemność) stanowczo odradzały stosowanie profilaktyczne nakładek. Dziecko ma nienaturalne uczucie (silikon zamiast skóry)i tak na prawdę powinny być ratunkiem tylko dla kobiet które mają tzw. wklęsłe sutki i karmienie jest przez to znacznie utrudnione. A pękające sutki są wynikiem złego przystawienia. Więc najlepszą opcją jest naturalne przystawianie do piersi pod okiem dobrej położnej a nie kupowanie kapturków w razie czego
Źle mnie zrozumialas nie chce iść stosować jeśli takiej potrzeby nie będzie:)
Wiadomo że natura jest taka i nie inną . I jestem za kp naturalnie bez żadnych wspomagaczy ale czasami się nie da. Kobiety cierpią przy kp i często rezygnują bo sutki nie takie albo leje się krew ;( Mam nadzieję że mnie to ominie!
Niestety często w szpitalu jest jedną położna laktacyjna na tysiąc oddziałów. Fakt faktem lepiej mieć poprawną technikę. Ale położnych mało nas dużo. Ważne żeby szybko reagować gdy coś się dzieje a nie powielac nieprawidlowej techniki i pogarszac sprawę -
Fasola1234 wrote:P.s osłonki na sutki u nas niezbędne w wyprawkę do szpitala . I oczywiście lano maść. Warto wziąść
U nas zakaz na takie specyfiki.
Położne twierdzą, że najgorsze co można zrobić przy problemach z sutkami to smarować je maścią (zabija naturalny zapach) i nakładać kapturki (pogarszanie umiejętności ssania u dziecka). Podobno jak są problemy z karmieniem, że sutki są poranione to jest to wyłącznie wina złego przystawiania dziecka do piersi. Pokazywali nam takie plansze, że prawidłowe karmienie odbywa się w taki sposób, że maluch wkłada do ust całą brodawkę, a sutek ma głęboko w buzi, więc nie da się go poranić i z tego samego powodu nie ma znaczenia czy kobieta ma wklęsłe czy wypukłe sutki.
Podobno kiedy pojawią się problemy to trzeba konsultować się z położną lub doradcą laktacyjnym i nie stosować, żadnych maści i ochraniaczy bo to spowoduje, że problem się pogłębi a nie rozwiąże.
EDIT: Takie coś nam pokazywali (po lewej dolny i górny obrazek - prawidłowe przystawianie, po prawej dolny i górny obrazek - nieprawidłowe przystawianie).
http://womanadvice.pl/sites/default/files/yulia/prawidlowe_przystawienie_dziecka_do_piersi.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 12:21
-
Axana my łóżeczko mamy w naszej sypialni przy łóżku. Na łóżeczku sztywny przewijak i organizer zeby wszystko bylo pod ręką jak w linku.
http://allegro.pl/munchkin-organizer-na-lozeczko-pieluchy-kosmetyki-i7040087721.html
Poza tym przygotowana cała komoda dla małego - właśnie kończę prasowac rozmiar 62 -
Axana wrote:A mam pytanie do już mam
Planujemy do łóżka w sypialni dołączyć dostawkę 90x55, a normalne łóżeczko stać będzie w pokoju Malucha. Tam też przygotowałam miejsce do przewijania (przewijak na łóżeczko) i rzeczy do pielęgnacji w szufladach obok. Ale...
jeśli korszytałyście z dostawki, to jak przewijałyście w nocy? Na łóżku na jakimś podkładzie?Zamierzam w szafce nocnej w szyfladzie mieć zawsze kilka pampersów, maść i chusteczki, ale jak to ogarnąć logistycznie?
Hej też mam dostawke. W prawdzie obok przewijak jest ale nie chce za dużo wstawać w nocy bez potrzeby . Mam takie podkłady jednorazowe i będę próbować na tym przewinąćchociaż nie wiem czy będzie mi tak wygodnie .
-
Leira wrote:U nas zakaz na takie specyfiki.
Położne twierdzą, że najgorsze co można zrobić przy problemach z sutkami to smarować je maścią (zabija naturalny zapach) i nakładać kapturki (pogarszanie umiejętności ssania u dziecka). Podobno jak są problemy z karmieniem, że sutki są poranione to jest to wyłącznie wina złego przystawiania dziecka do piersi. Pokazywali nam takie plansze, że prawidłowe karmienie odbywa się w taki sposób, że maluch wkłada do ust całą brodawkę, a sutek ma głęboko w buzi, więc nie da się go poranić i z tego samego powodu nie ma znaczenia czy kobieta ma wklęsłe czy wypukłe sutki.
Podobno kiedy pojawią się problemy to trzeba konsultować się z położną lub doradcą laktacyjnym i nie stosować, żadnych maści i ochraniaczy bo to spowoduje, że problem się pogłębi a nie rozwiąże.
EDIT: Takie coś nam pokazywali (po lewej dolny i górny obrazek - prawidłowe przystawianie, po prawej dolny i górny obrazek - nieprawidłowe przystawianie).
http://womanadvice.pl/sites/default/files/yulia/prawidlowe_przystawienie_dziecka_do_piersi.jpg
Hmm no widzicie co położna to inne zdanieA życie pewnie i tak pokaże swoje
oby wszystkim udało się obejść bez takich specyfików;D
Chociaż wam powiem że teraz smaruje sutki lanomaścia i one są takie wrażliwe że zastanawiam się jak to będzie takiego malucha do piersi przystawic. -
anieszka wrote:Axana my łóżeczko mamy w naszej sypialni przy łóżku. Na łóżeczku sztywny przewijak i organizer zeby wszystko bylo pod ręką jak w linku.
http://allegro.pl/munchkin-organizer-na-lozeczko-pieluchy-kosmetyki-i7040087721.html
Poza tym przygotowana cała komoda dla małego - właśnie kończę prasowac rozmiar 62
Tak jak pisałam, u nas łóżeczko z przewijakiem w pokoju Malucha na spanie w dzień, a na noc dostawka, więc nie o to mi chodziło
Aczkolwiek ten organizer wygląda fajnie tylko za duży na bok dostawki
Fasola134 wrote:Hej też mam dostawke. W prawdzie obok przewijak jest ale nie chce za dużo wstawać w nocy bez potrzeby . Mam takie podkłady jednorazowe i będę próbować na tym przewinąćchociaż nie wiem czy będzie mi tak wygodnie .
No właśnie ja przewijaka przy dostawce mieć nie będę a do drugiego pokoju biegać też nie zamierzam bo po to organizuję dostawkę do łóżka
też myślałam o podkładach takich jednorazowych, ewentualnie mam pieluszki flanelowe z ceratką, tylko zastanawiam się jak to technicznie wyjdzie na materacu naszego łóżka przewijać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 12:33
-
nick nieaktualnyNie każde dziecko umie od razu ssać. Niektóre od razu od początku ładnie to robią, innym zajmuje to trochę więcej czasu. Wiele kolezanek mówiło ze nakładki w szpitalu bardzo im pomogły. Dzięki nim nie zniechęciły się, laktacja się rozbujała i karmią do tej pory. Łatwo powiedzieć „dziecko jest zle przystawiane”. Teoria teorią, zobaczymy jak w praktyce będzie.
lotka1990, Dika lubią tę wiadomość
-
Axana wrote:No właśnie ja przewijaka przy dostawce mieć nie będę a do drugiego pokoju biegać też nie zamierzam bo po to organizuję dostawkę do łóżka
też myślałam o podkładach takich jednorazowych, ewentualnie mam pieluszki flanelowe z ceratką, tylko zastanawiam się jak to technicznie wyjdzie na materacu naszego łóżka przewijać
Ciężko powiedziećmoja siostra mówiła mi że jak ja chce przewinąć bez przewijaka że to niewygodne . P.s na początku w ogóle nie chciałam przewijaka stojącego ale mam skolioze i stwierdziłam że dłuższe schylanie może być uciążliwe.
-
Ja w nocy też będę przewijac na łóżku mam taki podkład do wielokrotnego użytku Ale nie wydaje mi się ze w nocy za każdym razem będzie chciało mi się rozkładać podkład, a pampersy chusteczki krem będę mieć w takim małym pudeleczku i będzie stać przy łóżku żeby było pod reka
Fasola1234 lubi tę wiadomość
-
Moja położna mówiła, żeby zabrać te osłonki bi nie wiadomo na jakie położne trafie i czy któraś pomoże mi poprawnie dostawiać. Poza tym mam małe sutki a to jeden z problemów z karmieniem.
Niestety, Leira się nie zgodzę z Tobą, że bez znaczenia jest wielkość sutków. Jednak łatwiej dziecku prawidłowo złapać sutek duży i wystający niż mały czy wklęsły.
Oby w każdym razie trafić na pomocne położne. Jeśli nie to ja chetnie skorzystaj z osłonek o ile będą pomocne. Moja znajoma z tym samym problemem - małe sutki i jedynie dzięki nakładkom udało jej się karmić.
-
Ja spałam z córką i przewijalam w nocy w łóżku, na podkladzie jednorazowym, bez problemu.
Ja używałam przez chwilę nakladek w szpitalu, ale moje karmienie było raczej średnio udane, więc tym razem bede sie starała uniknąć, chociaż nie mówię, ze nie użyje. Tak samo ze smoczkiem.
-
W świecie idealnym na każdym oddziale byłaby doradca laktacyjna, która jest dostępna codziennie. Ja że swojego doświadczenia i obserwacji uważam, że nakładki są często nadużywane, a większość problemów wynika po stronie dziecka niż po stronie piersi/sutków. Ale koniec końców najważniejsze żeby kobieta była zadowolona i karmiła zgodnie ze swoim przekonaniem. Jeżeli te nakładki mają komuś pomóc spoko.
-
Tròjka wrote:W świecie idealnym na każdym oddziale byłaby doradca laktacyjna, która jest dostępna codziennie. Ja że swojego doświadczenia i obserwacji uważam, że nakładki są często nadużywane, a większość problemów wynika po stronie dziecka niż po stronie piersi/sutków. Ale koniec końców najważniejsze żeby kobieta była zadowolona i karmiła zgodnie ze swoim przekonaniem. Jeżeli te nakładki mają komuś pomóc spoko.
Zgadzam się, ale nie wydaje mi się, żeby był sens kupowania ich na zapas. Można w każdej chwili dokupić jak okażą się potrzebne a nie zakładać od razu, że trzeba je mieć bo inaczej karmić się nie da.
Wydaje mi się, że sukces w karmieniu piersią to w dużej mierze dobre nastawienie! -
welonka wrote:Ja w nocy też będę przewijac na łóżku mam taki podkład do wielokrotnego użytku Ale nie wydaje mi się ze w nocy za każdym razem będzie chciało mi się rozkładać podkład, a pampersy chusteczki krem będę mieć w takim małym pudeleczku i będzie stać przy łóżku żeby było pod reka
Ja na łóżku nigdy dziecka nie przewijałam, na podłodze owszem, ale to już takiego 9miesięczniaka. No nic, chyba wszystko wyjdzie w praniu jak to się mówi i zobaczymy jakie rozwiazanie będzie dla nas najlepszeOstatecznie dokupię drugi przewijak albo będę wieczorem nosić ten z pokoju i kłaść na łóżko
-
Axana wrote:Zgadzam się, ale nie wydaje mi się, żeby był sens kupowania ich na zapas. Można w każdej chwili dokupić jak okażą się potrzebne a nie zakładać od razu, że trzeba je mieć bo inaczej karmić się nie da.
Wydaje mi się, że sukces w karmieniu piersią to w dużej mierze dobre nastawienie!