CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tym pękaniem to jestem że wiadomo jak delikatnie pekniesz to okej to lepsze niż nacięcie. Ale rana szarpana nierowna nie zagoi się tak jak rana cięta:)
Nacinaja często na górkę bo ciężko powiedzieć jak bardzo kobieta pęknie.
Moja siostra raz byla nacieta i było okej przy drugim porodzie niespodziewanie razem z głową poszedł łokieć i pękła aż do odbytu. Mimo że ja pozszywali dobrze mówi że ma pobojowisko na dole... -
Alphelia wrote:Ja też słyszałam, że lepiej pęknąć naturalnie, nawet położna o tym mówiła. Ponoć nie tylko, że szybciej się goi, ale że wiele kobiet odczuwa tą ranę po nacięciu (a nie pęknięciu) nawet na starsze lata i mają z tym problemy. Poza tym logicznie to rozważając też wydaje mi się, że nie naturalne ingerencje nie są najlepszym rozwiązaniem.
no właśnie, jednak co natura to natura :p
a poza tym zawsze jest szansa, że się nie pęknie - to w ogóle wymarzona sytuacja i nacinanie byłoby tylko zbędnym dodatkowym bólem.
Ja wpierw byłam zdania że chce być nacinana ale po szkole rodzenia i rozmowach z kilkoma osobami stwierdziłam, że jednak wolałabym nie. Od tygodnia mąż mi masuje krocze (zwykłą oliwą), zobaczymy czy to coś da. No i w szpital w którym chciałabym rodzić ma nowego ordynatora który podobno jest bardziej za naturalnością i koleżanka która tam rodziła mówiła, że położne też masowały krocze (chyba coś mówiła o parafinie?) więc zobaczymy jak to będzie. Planu porodu nie piszę ale to jedyne o czym wspomnę - że wolałabym nie być nacinana.Alphelia lubi tę wiadomość
-
P.s od wczoraj młoda chyba się wciska do kanału rodnego. Wczoraj po tych stresach w nocy strasznie się wiercila i czułam jak głowa mi się wbija czemu towarzyszy taki kłujący ból . Teraz też to czuje. Jak się wbija to kluje i boli trochę mnie spotkanie łonowe.
-
Jestem wściekła i chce mi się ryczeć bo chcą wypisać mnie do domu. Liczyłam na swojego lekarza a on nic mi nie pomógł
Do jutra mam zostać na obserwacji. A w czwartek mam wizytę u gina żeby dał mi skierowanie do szpitala na cc. Gdzie tu jakaś logika???
-
Leira czyli tak jak u mnie powiedziałam mężowi żeby nie pił przypadkiem piwa i wszystko wyciszylo się .
To racja nie przewidzimy tego jak popekamy czasem nie ma potrzeby a nacinaja a położne robią to z góry . Moja siostra i koleżanka były naciete delikatnie jak zaczęły pękać i z tego co mówily rana szybko zagoila się nie bolało ich bardzo a mojego męża siostrę nie była nacinana sama bardzo mocno popekala do tego stopnia ze nie mogła chodzić przez to przy drugim dziecku miała cc na życzenie powidziala że mniejszy ból i szybciej doszła do siebie po cc niż po sn. -
Ha wrote:Jestem wściekła i chce mi się ryczeć bo chcą wypisać mnie do domu. Liczyłam na swojego lekarza a on nic mi nie pomógł
Do jutra mam zostać na obserwacji. A w czwartek mam wizytę u gina żeby dał mi skierowanie do szpitala na cc. Gdzie tu jakaś logika???
26.05.2025 Dwa ❤️❤️
05.06.2025 USG I trym.-wszystko ok 😁
17.06.2025-Panorama,zdrowe 🩷🩷
11.07.2025- 11,1 cm i 11,61 cm dzidziusiów 🩷
5.08.2025 -połówkowe 308 g🩷 316g🩷
13.08.2025-gin -wszystko ok, szyjka 3,5
26.08.2025-poradnia w szpitalu 🩷586gram 🩷595gram
29.08.2025-Echo serduszek
10.10.2025-3 prenatalne
-
Sarrrra wrote:Zaraz będę mieć czyszczenie jelit i podadzą ta kroplowke na wywołanie. Boję die bo szyjka długa a rozwarcie na opiszę palca.
Edition. Już po czyszczeniu teraz czekam na oxy
Trzymaj się ! Oby po oxsy ruszyło i udało się dziś tulić maluszka -
nick nieaktualny
-
Sara powodzenia trzymam kciuki żeby poszło szybko :*za chwilę będziesz tulic maleństwo.
Ha zrób kilka rundek po schodach może coś ruszy i zrobią cc , lekarze mimo wszystko zawsze chcą przetrzymać jak najdłużej jak nic się nie dzieje nie ma zagrożenia. -
Hej Dziewczyny! Czytam Was praktycznie codziennie, od bardzo dawna nic nie pisałam, ale chciałam Wam podziękować za ogrom wiedzy, który stąd wyciągam przez cała ciąże i wsparcie przeżywaniu tego zagadkowego czasu po raz pierwszy w życiu
gratuluję serdecznie wszystkim rozpakowangm, to niesamowite, że już tulicie swoje maluszki!!!
Trzymam kciuki za każdą z Was, a teraz szczególnie za te w szpitalach, które czekają na decyzje co dalej...!
ja mam jeszcze troche czasu i szczerze to bardzo bardzo go potrzebuję, dopiero co się przeprowadziliśmy i jakoś psychicznie się nastawiałam, że mam czas, torba spakowana od 3tyg na wszelki, ale bardzo nie chce rodzić przed 39tyg. A wczoraj cały dzień wymioty i biegunka, przeraziłam się, że mnie czyści przed. W nocy bóle okresowe, zarówno brzuch jak i plecy, ale niby nic nowego u mnie, znam to od jakiś 2tyg. Nospa na razie działa, a pamiętam, że pisałyście, że jak działa to nie poród ( dzięki!!). dziś po południu mam wizyte u mojej gin i odliczan minuty, bo chce usłyszeć, że to tylko jakiś wirys był, a na dole wszystko pozamykane na 4spusty:) gdyby nie ta wizyta to pewnie bym jechała na IP na ktg, ale też przyznaję, że nie lubię szpitali i już sama wizja, że po porodzie mam tam spędzić 2dobymnie przeraża, a co dopiero dodatkowe wizyty. 2 razy jechałam już w 1i 2trymestrze i to zawsze było dziwne i niefajne doświadczenie.
Leira, Dika, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Ha, bez sensu podejście
skoro już tam jesteś to przecież mogliby zrobić cc. Trzymaj się jakoś!
Sarrra, trzymam kciuki za sprawną akcję! Już niedługo będziesz tulić maluszka -
Ha współczuję... bym ich chyba tam udusila... Tak bez sensu ciąż a ładnie donoszona mogliby zrobić cc i koniec...
Sarra powodzenia !!! Trzymam kciuki :*
Pojechałam wczoraj z małym jednak do szpitala bo było coraz gorzej tracił apetyt wymiotowal coraz więcej więc nie było na co czekać i znowu siedzimy w szpitalu... Mały ma kroplowke i trzeba czekać póki co nic nie wiem ...
Jakiś beznadziejny ten rok pod względem szpitalnym ... jestem załamana po prostu mam dość wiem że pomogą tu maluszkowi ale ja dostaje na głowę kiedy to się wreszcie skończy... -
Teqz i ja się wzruszyłam czytając Twój post. Czekam na ten moment, by zobaczyć swoich Chłopaków razem ❤️
Sara, Fufka kciuki za Was.
Lotka nam położna na SR też mówiła, że lepiej pęknąć, tak jak mówisz naturalnie, wzdłuż najczęściej. A jak nacinają to nacinają w poprzek co podobno gorzej się szyje i gorzej goi. Co więcej położna powiedziała, że gdyby przy porodzie położne więcej się przykładały to mniej by było pęknięć i nacięć. Ale trzeba trafić na dobrą.
Ha co za chora sytuacja. Tym bardziej, że jak do rze rozumiem Twój lekarz pracuje w szpitalu, w którym obecnie jesteś? Może jeszcze chce wyciągnąć kasę za wizytę, bo noc innego nie przychodzi mi do głowy.
Joann czyli trzymamy się tej samej wersji, że będziemy czerwcówkami
Klaudia dużo siły dla Ciebie. Na pewno po kroplowce szybko sie poprawi sytuacja. Dużo zdrówka dla synka i obyście szybko wrócili do domku.
A ja jestem ciekawa jak wyglada kwestia lewatywy przed cc?joann lubi tę wiadomość
-
klauuudia - trzymajcie się, oby szybko wszystko było jasne!
Ha - faktycznie ciężko o logikę w tym planie..
Joann - no to za dobre wieści od gina kciuki zaciśnięte.
Pytam Was o ten plan porodu, bo w sumie widzę jego sens przy sn ale do planowanej cc to już za dużo do wyboru tam nie mam.
Andiula - też ciekawi mnie relacja cc-lewatywa
Wybrałam się wczoraj na to ktg i okazało się, że pomyliłam dni, gabinet zamknięty.. oj zaćmienie ciążowe i gąbczasty mózg dały mi się we znaki. Dzisiaj ma być ktg więc powtórka z wyprawy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2018, 10:27
joann lubi tę wiadomość
-
Sarrra powodzenia:)
Ha masz racje, bez sensu takie kolowanie.....
Klauuudia, trzymajcie sie tam dzielnie :* oby wszystko szybko wrocilo do normy zebyscie siw juz mogli w spokoju soba cieszyc
Ja planu porodu tez nie pisze. Moj plan to isc-urodzic-wrocic. To oni sa lekarzami nie ja.lotka1990 lubi tę wiadomość
-
Mi położna mówiła, że lepiej jednak zaufać im i jak będą musiały to będą cieły tak, żeby było najbezpieczniej, a pęknięcie to nigdy niewiadomo jak pójdzie. a ja jestem całą sobą za ochroną krocza, więc to mnie uspokoiło.
i też mówiła, że lepiej kontrolnie czopki glicerynowe w domu, niż lewatywa, ale to sn, o cc nie pytałam.