CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzisiaj o 10 podłączyli mi oxytocyte. Bóle zaczęły się o 12:00 trwały do czasu praktycznie aż podwali kroplowke czyli do około 15:30. Skurcze przez 3,5 h co 3 min 40 s. , w mojej ocenie mocne ale nie na tyle żeby doszło do rozwarcia bo powodowały skurcze dolnej części brzucha. Po odlaczeniu bóle ustaly po 2 skurczach. Brak rozwarcia. Jutro decyzja czy powtórka czy cesarka. Nie widzę tej powtórki. Gdyby chociaż doszło do rozwarcia Dzisiaj ale nic nie było. Szyjka nie ruszona. Dzidz podczas skurczy w czasie których serducho szalalo i to mnie martwi że te skurcze go też wykanczaja a na razie nic nie dały...jestem wykonczona ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2018, 17:18
-
teqz wrote:Dika u mnie przed cc nie robili lewatywy, jedynie golili miejsce cięcia, wiec nawet nie wszystko.
Dika lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Sarrra i Scarlett to czekanie jest najgorsze, znam to
ale jak trzeba to trzeba.
Chciałabym zapytać... dzisiaj mam pierwszy dzień takiej laktacji, że małemu wystarczało się najeść już dwa razy. Ale zaczęło mnie boleć pod jedną piersią (nie w piersi), jakby w żebrach taki kłujący ból (w 1 punkcie). Zastanawiam się czy to może od zwiększonego ciężaru tych piersi, czy to ma związek z laktacją. Zaczęło się nagle.
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Sarrrra współczuję sytuacji w szpitalu, widzę właśnie, że to kolejny przypadek kiedy wcale to wywołanie nie pomaga a tylko przysparza bólu, a wszystko i tak skończy się pewnie cc
Ha również współczuję, że Cię tak wystawili w szpitalu i bez sensu musisz wychodzić, żeby za chwilę tam wracaćnienormalne...
Trzymam kciuki za resztę z Was, u których coś się już dzieje i zbliżaobyście nie musiały się długo męczyć. Ja pewnie jeszcze poczekam zanim do mnie dojdzie. Zobaczymy w czwartek co powie gin, bo ostatnio trochę wątpiła, że jeszcze się zobaczymy na tej wizycie
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Sarra wiem,że napewno jesteś zmęczona ale pamietaj, że taka stymulacja dziecka skurczami macicy jest bardzo ważna. A CC na zimno nie jest dobre. Czasem jest tak, że dopiero przy 3 próbie coś idzie. Trzymam kciuki aby jutro był postęp
Sarrrra lubi tę wiadomość
-
Sarrra, współczuję tej sytuacji, że nic nie ruszyło. Na pewno jesteś wykończona, w nocy pewnie padniesz jak zabita....Ale nie martw się, jutro już albo ruszy albo zrobią cc.
Dokładnie, tak jak piszą Dziewczyny, takie skurcze nie są na darmo.
Scarlette, a już myślałam, że się rozkręci...Jednak coraz bliżej, coraz mocniej, może jutro już porządnie chwyciDo niedzieli masz czas.
U mnie mąż wczoraj kupił truskawki, ale się objadłam. Już myślałam, ze w tej ciąży nie doczekam, bo prędzej urodzę. Zaraz stuknie mi 36 tc, cieszę się.
Klaudia, jak synuś się czuje? Lepiej już brzuszkiem i nawodnieniem?
Klaudia s, przecież dzieci są różne...Jedne urodzą się z wagą 4100, inne 300 czy 2500. A taka propo zawsze jest margines błędu i to spory. Najważniejsze, że przepływy ok.
Super, że dzieciątko leży główką w dółWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2018, 19:33
-
Tròjka wrote:Sarra wiem,że napewno jesteś zmęczona ale pamietaj, że taka stymulacja dziecka skurczami macicy jest bardzo ważna. A CC na zimno nie jest dobre. Czasem jest tak, że dopiero przy 3 próbie coś idzie. Trzymam kciuki aby jutro był postęp
-
Magda33 wrote:Sarrra i Scarlett to czekanie jest najgorsze, znam to
ale jak trzeba to trzeba.
Chciałabym zapytać... dzisiaj mam pierwszy dzień takiej laktacji, że małemu wystarczało się najeść już dwa razy. Ale zaczęło mnie boleć pod jedną piersią (nie w piersi), jakby w żebrach taki kłujący ból (w 1 punkcie). Zastanawiam się czy to może od zwiększonego ciężaru tych piersi, czy to ma związek z laktacją. Zaczęło się nagle.
Pewnie zaczyna się nawał u Ciebie. Podobno dobrze jest odciągnąć w tym czasie możliwie najwięcej pokarmu i zamrozić (jakościowo jest podobno najtłustszy w całej laktacji). Ból piersi, miejscowy, może być spowodowany przytkaniem się jakiegoś kanaliku mlekowego i zbieraniem się tam pokarmu - wtedy podobno pomaga wymoczenie piersi w misce z gorącą wodą (lejesz wrzątek i dolewasz zimnej, do momentu, aż temperatura będzie akceptowalna, ale trzeba się postarać, żeby woda była możliwie najcieplejsza), przy takim wymaczaniu podobno przyblokowany pokarm się rozpuszcza w środku (pod wpływem działania temperatury) i następuje wytrysk pokarmu do miski. Info od świeżo upieczonej matki - sąsiadkiMagda33 lubi tę wiadomość
-
Sarrrra wrote:Myślicie że takie skurcze dla dzidzia są korzystne ? Jak widzę jak mu serducho skurcze podczas skurczu to jakiś tak mam sceptyczne zdanie... nie wiem...
pilik lubi tę wiadomość
-
U mnie za to dziś w nocy siara koloru pomarańczowego? Czy to normalne? Wcześniej miałam wycieki, ale raczek takie lekko żółtawe a dziś taka zmiana. I do tego muszę powtórzyć posiew moczu, bo coś się przyplątało, a w wyniku info, że flora mieszana, coś tam wyhodowano i że probka mogła być zanieczyszczona.
-
Sarra oczywiście!! Jest to dla dziecka mega stymulacja. Dziecko jest przygotowywane do tego co go spotka na zewnątrz. Jest to też taki trochę masaż różnych czesci ciała. Po to jest ktg podczas porodu aby właśnie kontrolować co się dzieje z dzieckiem. Niebezpieczne jest gdy nagle podczas skurczy tętno mocno zwalnia. Gdyby coś było nie tak, napewno by nie kontynuowali tylko robili cięcie.
Leira podczas nawalu raczej odciagamy pokarm tylko do uczucia ulgi a nie na maca tak aby opróżnić pierś bo to powoduje błędne koło. Pokarmu produkuje się cały czas więcej. Robimy ciepłe okłady przed karmieniem, po karmieniu zimne okłady omijając brodawkę. Zobacz Magda czy gdzieś stanik cię tam nie uwiera przypadkiem. Próbuj w różnych pozycjach przystawiać, spod pachy, krzyżowo, klasycznie.Magda33 lubi tę wiadomość
-
Andziula_1988 wrote:Sara może jednak coś się ruszy szybciej. Jak leżałam w szpitalu położyli ze mną dziewczynę z porodówki. Cały dzień oxy i skurcze, ale szyjka też nie ruszała. W nocy wróciła na porodówkę, bo się zaczęło i urodziła
-
Andziula_1988 wrote:U mnie za to dziś w nocy siara koloru pomarańczowego? Czy to normalne? Wcześniej miałam wycieki, ale raczek takie lekko żółtawe a dziś taka zmiana. I do tego muszę powtórzyć posiew moczu, bo coś się przyplątało, a w wyniku info, że flora mieszana, coś tam wyhodowano i że probka mogła być zanieczyszczona.
-
Dziękuje Trójka ;* niby od rana o tym myślałam, ale jak po praniu zobaczyłam, że koszula się nie doprała to się wystraszyłam czy to normalne. Dziękuję jeszcze raz
Sara to trzymam kciuki oby szybko poszło i byś szybko przytuliła swoje DzieciątkoTròjka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy Was też wszystko denerwuje? Ja jestem jak bomba która wybucha średnio co 5 minut. A najgorsze są wieczory i to że najbardziej wyprowadzają mnie z równowagi moje dzieci. Najpierw na nie krzykne A później jestem zła że to zrobiłam więc denerwuje się coraz mocniej. Aż koniec końców zaczynam płakać