CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja zauważyłam, że jak byłam w szpitalu to nogi całkiem mi przestały puchnąć. Teraz więcej siedzę i chodzę, to leżenie jest zbyt męczące i to duszenie i widzę znów się zaczyna opuchlizna. Wody pije sporo ok 2-2,5 l. Ale widocznie to jeszcze za mało. Spróbuje z nogami do góry
-
Dziewczyny chyba troszkę źle mnie zrozumialyscie;-) moja gin jest super. Robi mi wszystkie badania jakie trzeba tyle że nic nie mam w książeczce tylko w tej karcie co jest w przychodni. Ona na każdej wizycie dokładnie bada i wpisuje miary tyle że ja z informacji wiem tylko że jest wszystko ok. A ograniczenia które są czyli niemożliwość oglądania badania usg na monitorze i brak zdjęć dla mnie to nie jej wymysł tylko kierownika osrodka.
Ona jako gin ma super wiedzę i ufam w 100 %. Jest ciągle do dyspozycji w razie czego i pracuje w szpitalu gdzie będę rodzić. Przy poprzednim synku bardzo mi pomogła przy porodzie i teraz też wiem że mogę na nią liczyć. Jedyny minus jest przez ograniczenia czasowe wizyt czyli mało informacji poza tym że ok -
Agnella wrote:Moim pragnieniem oczywiście jest jeszcze tydzień pochodzić, dzieciątko niech się troszkę jeszcze podtuczy.
No w końcu umawiałam się tutaj też dziewczynami na tego 8-9czerwca
Ale sobie pyszny koktajl zrobiłam, truskawki mrożone, banan, ananas, jogurt i woda. Całą miskę mam w lodówce i oby pomogło się chłodzić.
Nie lubię takich upałów nawet normalnie, a teraz to już w ogóle katorga dla mnie.
-
Pisze na szybko, o 7 rano zaczęły się skurcze, regularne co 7 min od 8, o 11:30 wyjechaliśmy do szpitala. Jestem juz na porodówce, proszę o modlitwę. Przyjęli mnie narazie rozwarcie na 1 cm.
klarunia1978, lotka1990, anna23, summer86, witaminkab, pumka1990, Annaya, Andziula_1988, Tini, Magda33, Joaszo, Alphelia, klauuudia, tomania2806 lubią tę wiadomość
-
Kropka89 wrote:Pisze na szybko, o 7 rano zaczęły się skurcze, regularne co 7 min od 8, o 11:30 wyjechaliśmy do szpitala. Jestem juz na porodówce, proszę o modlitwę. Przyjęli mnie narazie rozwarcie na 1 cm.
WOW!
Szczęśliwego rozwiązania !!! Trzymam kciuki !!!Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Kropka89 wrote:Pisze na szybko, o 7 rano zaczęły się skurcze, regularne co 7 min od 8, o 11:30 wyjechaliśmy do szpitala. Jestem juz na porodówce, proszę o modlitwę. Przyjęli mnie narazie rozwarcie na 1 cm.
Kropka89 lubi tę wiadomość
Beta 18.11 5085❤️
Martynka 08.06.2018 ❤️ -
nick nieaktualny
-
Kropka trzymaj sie, wszystko będzie dobrze! Czekamy na wiesci
My jesteśmy po wizycie. Szyjka 2,5cm i miekka, dużo wód a sladu po czopie brak. Mały ma wagę oszacowana na 3400 także jak to p. doktor powiedziała na moją sylwetkę idealna. Maluszek to taki synuś mamusi że nie pcha się na zewnątrz, jest ułożony stosunkowo wysoko więc nasz termin wg ost. miesiaczki 1 czerwca jest mało realny. Jesli do 5 nic sie nie będzie dzialo mamy zglosic się do szpitala. Bardzo bym chciała urodzić naturalnie, bez prowokacji. Tu doktorka bez wątpienia stwierdzila ze najlepsza metoda jest seks. To mi akurat odpowiada bo ostatnio chodzę nakreconabędziemy kombinować...
Dopytalam się tez o termin waznosci wyniku gbs - nie ulega przedawnieniu.welonka, Magda33, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Kropka, trzymam kciuki!
GBS się nie przedawnia, ale im świeższy wynik tym lepiej, szczególnie jeśli ujemny, bo zawsze może się coś przyplątać. Niby przedział 33-37tc ale moja gin mówiła, że najwcześniej robić w skończonym 35tc.
Ja mam tyle sprzątania, a jakoś nie mogę się za nic zabrać...Kropka89 lubi tę wiadomość
-
welonka wrote:Ha a Ty jak tam będziesz mieć jutro cc? Czy jesze nic nie wiadomo ?
anieszka my od wczoraj tez postawilismy na seks. Efekt był taki, ze do 3 w nocy trzymały mnie dość mocne skurcze połączone z bólem krzyża. Niestety ciągle były nieregularne, a do rana się wyciszylo. Rano powtórka z rozrywki i teraz trochę znowu się ruszyło z tymi skurczami, ale póki co ciągle nieregularne -
Kropka,trzymam kciuki
Nadal do mnie nie dochodzi że znowu będę mamusią.Nawet nie mamy na 100% imienia dla dziecka. Chłopak zostanie Karolem jak było gadane ale jak będzie lalunia to nie mamy imienia. A jutro mam się juz zgłosić do szpitala... Pewnie stresować się będę dopiero jutroKropka89 lubi tę wiadomość
-
Kropka, powodzenia
!!! Kciuki zaciśnięte, mocno !!!
Malinka, a Ty przypadkiem nie miałaś mieć córeczki?
Powodzenia jutro, pewnie już są te emocje
Już myślałam, że u mnie dziś coś się rozkręci, nie wychodziłam nawet jeszcze z domu, ale ucichło...ufff. Te straszaki naprawdę bolesne i wymęczające.
To dziś jest pełnia?
Nie boję się, że to jeszcze niepełny 37tc, bowiem, że córcia da radę, ale to, że jednak klinika to nie szpital. I stopień referencyjności. Także niech chociaż do czwartku czy piątku wytrzyma ta moja Dominiczka, wtedy będę się czuła tam bezpiecznie. A najlepiej do 38tc
Chodzę na wizyty prywatnie, 170zł co miesiąc, ale mam spokój, ze wszytsko ok, dobra kadra lekarska, usg co miesiąc. Usg genetyczne, połówkowe i te III u nich obowiązkowo. Nie ma teraz mojego lekarza, ale mam zaszepcę, który też jest dobry. A tej kasy nie żałuję, w ciązy nie chodzi się co roku i całe życie.
Chciałam do swojej ulubionej i dobrej lekarki na NFZ, ale...4 czy 5 pierwszych wizyt musiałabym prywatnie, potem już normalnie - za dużo ma tych ciąż i nie przyjmuje porodów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 15:16
Kropka89 lubi tę wiadomość