CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziś o 11:44 na świat przyszła Dorotka 3080g i 51 cm
Tròjka, Alphelia, Ha, Czara, Leira, klarunia1978, teqz, Fasola1234, Magda33, Annaya, Joaszo, Anitka201, welonka, Tini, summer86, witaminkab, palusia171, Kropka89, ptaszek, Sonia94, lotka1990, cichyszept, Andziula_1988, Dika, anieszka, Axana, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ha wrote:Jestem po pionizacji, poszło całkiem sprawnie
Łucja jest cudowna ❤ Nie mogę doczekać się aż wrócimy do domu.
Za wszystkie nierozpakowane czerwcówki trzymam kciuki!
Fasola, Tini, ptaszek, malinka co u Was?
Dziewczyny, które już tulą maluszki piszcie jak sobie radzicie
Więc tak wczoraj wróciliśmy do domu musieliśmy ogarnąć się bo w sumie taka niespodzianka z tym porodem tak szybko .
Bolały mnie piersi więc ciepłe okłady odciaganie. Mała nie za bardzo chciała ssać ale próbowałam jak tylko się dało.
Wieczorem mialam kryzys mała była przy piersi ok 30 min. Chwilę później była już głodna dałam jej trochę odciagnietego pokarmu zjadła ale po 30minutach znowu krzyczała i szukala piersi. Po nieudanym przystawianiu w końcu zrobiliśmy jej mleko modyfikowane bo nic nie dzialalo . Kiedy tak zaczęła płakać i nie wiedziałam co jej jest myślałam że się poplacze byłam taka zmęczona. Ale mąż zachował się perfekcyjnie nakarmil ja ululal i powiedział że się nia zajmie a ja mam iść spać . Padlam o 24 i dopiero o 4 się przebudzilam;o miałam budzik na 3 żeby odciagnac pokarm ale mąż mówi że wylaczylam. W ogóle tego nie pamiętam.
A dziś próby przystawiania robię za każdym razem kiedy chce ja nakarmić. Ale mała jest bardzo ospala śpi po 3-4h i trzeba ja z trudem obudzić. Czy to normalne? Martwię się że się odwodni i spadnie z wagi . ;(
Piersi już dziś dużo lepiej i jest sporo mleka a mała jakoś tak leniwie ssie... chyba to przez to że taka ospala. Ale co zrobić odciagam laktatorem recznym (już myślę o elektrycznym bo ten jest straszny ) . Karmienie z nakladkami myślałam że b3dzie łatwiejsze jak będę ki3c pokarm ale mała średnio chce ssac . A niestety sutka nie chwyta bo jest trochę wklesly.
Właśnie mała sobie śpi na mnie od 16.30 a jest 19 ;o zjadła ok. 40-50 ml mojego mleka o tej 16.30 i teraz śpi jak zabita.
Jeśli chodzi o mnie to rana po cc nadal ciągnie ale daje radę . Nadal krwawie najwięcej przy karmieniu albo odciaganiu pokarmu.
Jestem generalnie mega dumna z męża. To nasze pierwzze dziecko a on robi wszystko przebiera karmi lula;) pomaga z przystawianirm.
Poczytuje was cały czas . Gratuluję oczywiście nowych maluszkow! Niech rosną zdrowo.Magda33, welonka, Kropka89, Andziula_1988, Dika lubią tę wiadomość
-
ptaszek wrote:Mam chwilę to napisze jak to było. Jak położna przyjechała o 17:00 to miałam 4-5 cm rozwarcie, po woli się zebraliśmy, i o 17:30 byliśmy w szpitalu. Tam sala dla nas tylko, bo był mój i nasza 2,5 latka też
Trochę po chodziłam, i jak już były skurcze co 2 minuty to poszłam do wanny, a tam taka ulga, normalnie raj. I nasza starsza córka też weszła i jeszcze zdążył am odpocząć i powygłupiać się z córką. No i mówię do położnej, że chyba woda wyciszyła wszystko bo miałam chyba tylko ze 3 skurcze, a ona nie, to woda tak działa. Mineło parę minut i poczułam skurcz i to już do parcia. Więdz po nim już szybko wyszłam, ona sprawdza a tu 9cm, za chwilę już 10 było. I po 10 minutach urodziła się Nina
Położne w szoku że tak szybko poszło
Lekko pękłam, mam chyba ze 3 szwy. Ale to pikuś. No i dtraciłam 0,5l krwi, było mi słabo, ale dużo jedzenia, picia i słodkiego i mi przeszło. No i o 23:00 wypuścili nas do domu.
Malutka od razu przy piersi, mały ssak jak starsza. Już w szpitalu jadła z obu. Teraz tylko je i śpi, a starsza szaleje. I powolutku się docieramy ze wszystkim.
Trzymam kciuki za kolejne porody.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
tomania2806 wrote:Dziś o 11:44 na świat przyszła Dorotka 3080g i 51 cmA1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Joaszo wrote:Jak to jest że Ty wiesz z kim będziesz rodzić??
Leira, Andziula_1988, pilik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnitka201 wrote:Szpital w którym rodzę daje możliwość porodu z położna która chce mieć przy porodzie. Wyglada to tak ze po porodzie place cegiełkę na szpital i 300 zł położnej (tak się z nią dogadałam). Jeśli trafie na jej dyżur nic nie płace.
super że masz taką możliwość !! w moim szpitalu niby nie można ale już słyszałam o tzw ruchomych grafikachmam namiar na dwie Panie i nadal do żadnej nie zadzwoniłam
-
Anitka201 wrote:Szpital w którym rodzę daje możliwość porodu z położna która chce mieć przy porodzie. Wyglada to tak ze po porodzie place cegiełkę na szpital i 300 zł położnej (tak się z nią dogadałam). Jeśli trafie na jej dyżur nic nie płace.
Cudowne rozwiązanie!
U nas "wykupienie położnej", w sensie pracownicy szpitala, w którym chcesz rodzić, bez różnicy czy jest na dyżurze czy nie to 2000 pln -
Joaszo wrote:super że masz taką możliwość !! w moim szpitalu niby nie można ale już słyszałam o tzw ruchomych grafikach
mam namiar na dwie Panie i nadal do żadnej nie zadzwoniłam
-
Leira wrote:Cudowne rozwiązanie!
U nas "wykupienie położnej", w sensie pracownicy szpitala, w którym chcesz rodzić, bez różnicy czy jest na dyżurze czy nie to 2000 pln -
Tomania gratuluję
Kolejne majowo czerwcowe szczęście na naszym forum.
Ptaszek porod jak marzenie. Gdzie można sobie takich przyjemności dostarczyć.
Ha ja też już nie mogę doczekać się wyjścia do domu. Chciałabym już jutro ale pewnie dopiero w piątek nas wypuszcza.
A Maleńka jest cudowna. Śpi, je, Śpi, je i kupka. Mamy pokój 1 osobowy więc nic nam nie przeszkadza. Cisza i spokój. Do tego pomimo skwaru na dworze w szpitalu panuje przyjemny chlodek więc prawie jak wakacje w hotelu. Przyjemnie jest nic nie robić, tylko odpoczywać choć przyznam że co chwilę dzwonię do domu bo strasznie tęsknię. A ja czuję się super. Sam poród bolał okropnie ale o dziwo już po czuję się tak jakby ktoś inny za mnie urodził. Tylko obkurczajaca się macice czuję. Nic wiecej. Mam niby słaba morfologie i dają mi żelazo ale nie odczuwam tego wcale.Lucy010, Annaya, Joaszo, Magda33, Dika lubią tę wiadomość