Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymaglic wrote:Odebrałam wyniki badań - mam infekcję pęcherza -.- więc pewnie też będę na antybiotyku
do tego płytki krwi z 201 spadły mi do 156 - nie powinnam patrzeć po internetach, ale popatrzyłam i się przeraziłam
mam nadzieję, że nie spadną bardziej
jak nie urok to sraczka. Jak u Was się mają płytki? Może to normalne - niby mieszczą się w normie - ale są blisko dolnej granicy
Ja też ponarzekam a co, mam już dość tej przeklętej diety, tych badań beznadziejnych i stresu czy wszystko w porządku, tego kłucia paluchów i stresów z pomiarami, bólów - no wszystkiego już mam dosyć. Humor przez głupie siki i krew padł mi maksymalnie
Zmartwiona jestem okropnie i aż strach iść na tą wizytę - trzymajcie kciuki za Nas.
Płytki mam zawsze bardzo słabe..zawsze tylko powyżej 100..jeśli nie masz poniżej 80 jest ok.. gdyby leciały na łeb na szyję,to monitorują w szpitalu i wówczas cc robią szybciej,żeby nie dostać krwotoku. -
karolinka85 wrote:Moje plytki krwi wahaja sie..ale to przez leki p/zakrzepowe..najwyzej byly ze 220 a ostatnio 164..
Wlasnie oddzwonila do mnie pani z gabinetu profesorki bo dzwonilam o 14 pytac czy jest wynik cytologii to jeszcze nie bylo ale juz sa i jak nigdy 1grupa..zawsze mialam 2..
A dzwonilam i chcialam wiedziec jak najwczesniej bo wiedzialam ze jakby byla jakas infekcja pochwy to by wyszla..ale jest ok..wiec te swedzenia-pieczenia od luteiny mam..
Wyszlam sobie wczesniej do ogrodu zeby posiedziec tzn.polezec na lezaku..ale nie wygodnie bo ma te raczki po bokach i nawet ulozyc na lewym boku sie nie moge.. Wiec bede musiala kupic taki lezak ala lozko polowetylko poki co kiepski wybor wsrod tych lezakow
bo maz pojechal i nigdzie takich niema..bylo jedno ale calkiem plaskie a ja chcialam to oparcie regulowane..
W lidlu były przed majówka fajne lezakiWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 14:59
karolinka85 lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny z zapaleniem pęcherza - ja to właściwie mam przez cała ciąże. Byłam na to w lutym szpitalu, pózniej pod koniec marca miałam antybiotyk. Teraz znowu bakterie w moczu wróciły, ale gin powiedział, ze taki moj urok i dopóki nie piecze, nie swędzi to nic nie robimy. Piec tygodni dociągnę, po drodze bedzie jeszcze badanie moczu, to sprawdzę czy leukocyty w normie. Bede działać dopiero jak bedą podwyższone, bo to oznacza juz infekcje.
Ja juz po spacerku zakupowym, pichcę w domuMoj M. wymyślił sobie lazanię, wiec robię. Puki mozemy, to sobie dogadzamy, po porodzie bedą same obiadki na parze lub pieczone warzywa
Pogoda cudna - a jak pięknie pachnie bez...chyba pójdę sobie zerwać, bo rośnie blisko przy drodze
-
Muniek duzo nie placilam bo 10 Euro za dzien Ale sam Fakt
Chociaz nie powiem opieka,jedzenie bylo pyszne tv ,woda Full wypas
Moze twoje ubezpueczalnia ma leprsze warunki:-)
Ja jutro spytam to ci powiem . Dobrze ze za porod nie placi sie Ehhh ciagle czegos nowego sie ucze
Juz mojemu powiedzialam ze ma mnie wkurzac bo stres zle wplywa na mnie i juz nie chce Do szpitala;-) -
nick nieaktualny
-
Dzieki dziewczyny odnosnie tych lezakow.. 2 calkiem fajne mamy w domu ale teraz sa niewygodne i chcialam cos w stylu lezanki lozka polowego..zeby sie moc po calosci na nim polozyc..i znalazlam w ulotce carrefour i zadzwonilam spytac czy sa zeby na darmo nie jechal no i niby sa na sklepie..wiec pojechal i zobaczymy...
Lilianko co do tego sluzu to mi ostatnio taki wylatywal co jezdzilam na ip bo myslalam ze czop odchodzi w kawalkach..ale wszystko ok..wiec sie nie martw -
Cześć
szczęśliwa jestem bo nadrobiłam wszystko
chociaż jutrzejszy dzień i czwartek zapowiadają się poza domem i już się boję ;p
U mnie przez majówkę aż do wczoraj mała tak szalała, że czegoś takiego jeszcze nie widziałam, tak sobie myślałam, że może nadmorskie powietrze w weekend tak na nią podziałało.
Czkawkę ma zazwyczaj codziennie raz, czasami dwa razy, ale tak jak zawsze czułam nisko bardzo (lekarz na ostatniej wizycie mówił, że mała leży niziutko i napiera na szyjkę) to dziś po tych tańcach i boksach czułam pod pępkiem...hmmm-mam nadzieję, że dalej jest ułożona główkowo.
Ja kolejne USG będę mieć dopiero przed terminem porodu albo w szpitalu przed porodem (chodzę na NFZ), ale jak się uda to w czwartek podejrzę Igusię u koleżanki lekarki w szpitalu, ona jest stażystką, porobiła wszystkie kursy, szkolenia co do USG i uwielbia to robićWięc mam nadzieję, że nic nikomu nie wypadnie i uda się w czwartek podjechać na badanie:)
Dziś Iga jest spokojna, aż się rano martwiłam, tak źle i tak nie dobrze
A tak się dziś lenimy - totalne nic nie robienie ;p
Te którym się nudzi albo chętnie obejrzałyby coś ciekawego w tematyce dzieciaczków polecam ten dokument:
https://www.youtube.com/watch?v=YIkpHBvu_bE
Alorrene13, Z., sss, Inesicia, Muniek, Ania1704, karolinka85, Viola, Rozalia, Scintilla lubią tę wiadomość
-
Helloł
Postanowiłam odpisać wszystkim, więc z góry przepraszam za wpis giganta
Wszystkie brzuszki piękne, wreszcie widoczne, bo jeszcze niedawno miałyśmy ledwo wypuklenieRozalia, super pościel- synek będzie zachwycony
Ja KTG jeszcze nie miałam, wiem, że u mojego gina jest, ale nic mi na razie nie mówił o tym więc nawet nie wiem od kiedy się to robi. Wizytuję teraz 20 maja, czyli 34t4d, więc może się czegoś dowiem.
Co do karmnika, ja dzisiaj kupiłam w H&M za 59 zł. Najlepsze w nim jest to, że śmiało mogę nosić go teraz (bo mój już poszedł w odstawkę). Zwykły biały nieusztywniany, ale też nie super cienki. Gdyby któraś była zainteresowana to wrzucam linka: http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0130028013.html
Te z lidla z tego co pamiętam to mają max. miseczkę C, a ja mam D, więc nawet nie próbowałam czekać do 11 maja.
Pogoda u nas świetna, bo jest ciepło, ale poza tym przyjemny wiaterek, więc śmiało można śmigać po podwórku. Ja już się dzisiaj nalatałam, teraz odpoczywam po basenie, zakupach i bieganiu po galerii handlowej
Co do ruchów to ja od dwóch dni mam wrażenie, że mój brzuch żyje swoim własnym życiem. Nie dość że ciągle mała się rozpycha przy pępku to jeszcze atakuje żebra. Teraz jak się tak kręci to mi cały brzuch lata więc musi to śmiesznie wyglądać jak ktoś na mnie patrzy
Słodkie mamy- u mnie cukier po śniadaniu coraz trudniej utrzymać w ryzach. Na ostatnią kolację jem teraz kromkę żytniego chleba z jakąś wędliną (na te kauflandowe już nie mogę patrzeć) i rano mam poniżej 80. Tyle, że na śniadanie ten sam chleb w postaci jednej kromki z wędliną i np. pomidorem i już jest ok 110-115. Maglic, podobno cukry się normują pod koniec ciąży, u mnie jeszcze daleko, więc są szalone. Po obiedzie i kolacji zawsze ok, chociaż odstawiłam całkiem lody i słodycze (już od dwóch dni) bo średnio przybieram 1kg na tydzień, a to troszkę za dużo.
Scintilla, mi gin zalecił próby wątrobowe i na ostatniej wizycie oglądał wyniki. Na szczęście było ok. Mówił, że jeszcze GBS i sama morfologia z moczem, tylko potas jeszcze mam mieć na następną wizytę.
Sista, dlaczego mówisz, że po porodzie same obiadki na parze czy pieczone warzywa? Przecież teraz zmieniły się zalecenia i ogólnie karmiąca ma jeść wszystko, zdrowo, czyli dużo warzyw i owoców. Odstawia się jakiś produkt jak na dziecku wyjdzie jakieś uczulenie czy ból brzuszka (uczulenie podobno dopiero po 2 dniach od zjedzenia). Ostatnio na SR nam babka o tym mówiła i nie ma się co katować, bo to bez sensu. A poza tym pediatrzy często mylą trądzik niemowlęcy z uczuleniem na laktozę, która w mleku matki i tak jest i później dziewczyny nic nie jedzą, tylko szkodząc sobie.
Ja torby do szpitala nie pakuję jeszcze, ale wrzucę, co nam dała położna na kartce:
1. Dla mamy: dowód osobisty, karta ciąży (na wierzchu aktualna morfologia, grupa krwi, HBS, WR, GBS), 2 sztuki koszul rozpinanych do karmienia, szlafrok, buty na zmianę (kapcie i klapki pod prysznic), skarpetki, kosmetyki, przybory toaletowe, 2 ręczniki, 1 op. majtek jednorazowych, podpaski maxi (ja biorę podkłady), biustonosz do karmienia, wkładki laktacyjne, woda niegazowana i jakieś jedzonko (np. wafle ryżowe), tantum rosa + butelka do mieszania, sprzęt laktacyjny, maść na brodawki (purelan)
2. Dla dziecka: pieluszki, niedrapki, ręcznik, maść do pupy, ręcznik, skarpetki, koszulki lub body (3 szt.), kaftaniki (3 szt.), śpioszki lub spodenki (3 szt.), kocyk, czapeczka (2szt), 2 pieluszki tetrowe lub flanelowe, ubranko na wyjście.
Uff, dojechałam do końcaChyba czas najwyższy kupić laktator
Z., Alorrene13, karolinka85, Rozalia, Scintilla lubią tę wiadomość
-
Gosiu - nie chcę aby tu rozgorzała dyskusja na temat diety mamy karmiącej, ale chce sie tak żywic z uwagi na opinię moich koleżanek. Poza tym bardzo lubię jedzenie robione na parze (zawsze objadalam koleżankę, która po ciazy tak sie karmila) oraz warzywa z piekarnika (tym zajadała sie moja siostra wegetarianka po porodzie). Lekkie jedzenie dobrze mi zrobi, bo teraz najadłam sie lazanią i wstać z kanapy nie mogę
No i takie cos robi sie szybko, a ja wole założyć najgorszy scenariusz i miło sie rozczarować (ze Olga bedzie z tych marudzących i niespiacych 20h na dobę).
Dlatego tymczasem planuje kolejne wyjście z M. na moje ukochane sushi, fasolkę po bretońsku i łazanki na przyszły tydzienWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 17:44
Z. lubi tę wiadomość
-
I najważniejsze - dzwoniła kolezanka i od czwartku do odebrania mam lozeczko z całym oprzyrządowaniem, hura !!! No i wypłata juz przyszła, wiec jeszcze przed weekendem- Ikea. Zatem, kto wie czy kącikiem nie pochwale sie juz w przyszłym tygodniu
gosi_a, Z., agawera, Alorrene13, Finezja, karolinka85, Rozalia, Scintilla lubią tę wiadomość
-
Sista wrote:Gosiu - nie chcę aby tu rozgorzała dyskusja na temat diety mamy karmiącej, ale chce sie tak żywic z uwagi na opinię moich koleżanek. Poza tym bardzo lubię jedzenie robione na parze (zawsze objadalam koleżankę, która po ciazy tak sie karmila) oraz warzywa z piekarnika (tym zajadała sie moja siostra wegetarianka po porodzie). Lekkie jedzenie dobrze mi zrobi, bo teraz najadłam sie lazanią i wstać z kanapy nie mogę
No i takie cos robi sie szybko, a ja wole założyć najgorszy scenariusz i miło sie rozczarować (ze Olga bedzie z tych marudzących i niespiacych 20h na dobę).
Dlatego tymczasem planuje kolejne wyjście z M. na moje ukochane sushi, fasolkę po bretońsku i łazanki na przyszły tydzien
W takim razie życzę Ci wytrwałości -
Orchidea niby nie dużo ale jednak,koniecznie popytaj może akurat ci zwrócą kasę.
Już po wizycie,no i cholercia chyba sobie wykrakałam ten wcześniejszy poródzrobiło mi się rozwarcie na 2cm,młody ostro napiera na szyjkę,więc już teraz może być różnie
Ale niestety znowu dopadły mnie bakterietym razem nie wysłała mnie do szpitala tylko dała antybiotyk do domu. Zobaczymy czy da im radę,oby. A co najciekawsze pierwszy raz w życiu przy wykupieniu leku z apteki nic nie zapłaciłam.
Także ładnie proszę o kciuki żeby to cholerstwo poszło precz,bo nie chce zarazić synka jakąś infekcją.Sista, karolinka85, Rozalia lubią tę wiadomość
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek