Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Melduje się po pierwszej wizycie. Na szczęście wszystko w porządku, pęcherzyk jest, ciałko żółte jest i nawet p. Doktor dopatrzyla się zarodka, ale wg pomiarów ciąża jest młodsza o tydzień, ponoć beta którą robilam ponad tydzień temu tez na to by mogła wskazywac, chociaż przyrost był książkowy wiec mam się nie przejmować. I znów niecierpliwie czekam do kolejnej wizyty bo wtedy juz powinno być serduszko. Następna wizyta 6.11.
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizytyMoniaa, lauda, Katha81, Katarzyna87, A1984, sss, aga87, Z., Eowena, Inesicia lubią tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Toxey ja profilaktycznie pije taki do rozpuszczania 400mg
Toxey wrote:dziewczyny, które przyjmują magnez... jakiś konkretny czy nie ma to żadnego znaczenia jaki?
trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, obyście wróciły z samymi dobrymi wieściami -
nick nieaktualny
-
Cześć Koleżanki! Oj przyznam że z obawą tu chodzę od wczoraj - chyba przed nami (a na pewno przede mną) najtrudniejsze tygodnie Czytałam gdzieś (ale nie pamiętam źródła) że jak już serduszko jest i bije to ryzyko poronienia spada do 3%. A tu widzę że jednak chyba najwięcej problemów jest w 8tyg, tak? Czy któraś z Wam zna jakieś statystyki?
Jak poszłam na pierwszą betę to mi powiedziała położna że poronienia to 80% ale co to oznacza? Także te fasolki które nigdy sie nie zagnieździły i @ była o czasie? -
Moja wizyta na szczęście potwierdzona, dzwoniła pani z rejestracji. A już się bałam że chce ją przenieść na poniedziałek zgodnie z prawem serii
Marcia, super!
Toxey ja faszeruję się morelami i piję mleko z magnezem i multiwitaminę z magnezem. Nie wiem ile to daje, ale kiedyś miałam bolesne skurcze łydek a od kiedy tak się wspomagam ani razu się nie zdarzyły.
Aha, uważaj na herbatę- nie popijaj nią tabletek Mg po wtedy się nie wchłania. Podobno w ogóle najlepiej z kofeiny zrezygnować jak się łyka magnez. -
A1984 wrote:Cześć Koleżanki! Oj przyznam że z obawą tu chodzę od wczoraj - chyba przed nami (a na pewno przede mną) najtrudniejsze tygodnie Czytałam gdzieś (ale nie pamiętam źródła) że jak już serduszko jest i bije to ryzyko poronienia spada do 3%. A tu widzę że jednak chyba najwięcej problemów jest w 8tyg, tak? Czy któraś z Wam zna jakieś statystyki?
Jak poszłam na pierwszą betę to mi powiedziała położna że poronienia to 80% ale co to oznacza? Także te fasolki które nigdy sie nie zagnieździły i @ była o czasie?
Wydaje mi się, że te 80% tyczyło się Pań, które robiły betę przed @, choć wydają mi się znacznie przesadzone.
Statystyki statystykami, a nie wiadomo na jakiej grupie robili te badania/testy. Nawet jak jest "szansa" 1 do 1000, to niestety zawsze mozemy być tą 1
Nie ma co smęcić, dzisiejsze wizyty - pięknie dziewczyny Zazdroszczę tak pozytywnie! -
Katarzyna87 wrote:Wydaje mi się, że te 80% tyczyło się Pań, które robiły betę przed @, choć wydają mi się znacznie przesadzone.
Statystyki statystykami, a nie wiadomo na jakiej grupie robili te badania/testy. Nawet jak jest "szansa" 1 do 1000, to niestety zawsze mozemy być tą 1
Nie ma co smęcić, dzisiejsze wizyty - pięknie dziewczyny Zazdroszczę tak pozytywnie!
Katarzyna masz rację, nie ma co smęcić. Szukałam raczej pocieszenia że jest moment gdzie na chwilę odetchnę "ufff" i myślałam że jest to po wykryciu serduszka -
A1984 wrote:Cześć Koleżanki! Oj przyznam że z obawą tu chodzę od wczoraj - chyba przed nami (a na pewno przede mną) najtrudniejsze tygodnie Czytałam gdzieś (ale nie pamiętam źródła) że jak już serduszko jest i bije to ryzyko poronienia spada do 3%. A tu widzę że jednak chyba najwięcej problemów jest w 8tyg, tak? Czy któraś z Wam zna jakieś statystyki?
Jak poszłam na pierwszą betę to mi powiedziała położna że poronienia to 80% ale co to oznacza? Także te fasolki które nigdy sie nie zagnieździły i @ była o czasie?
A1984 znam wszelkie statystyki bo po poprzednim poronieniu byłam zafiksowana na tym temacie. Ale myślę że nie chcesz ich znać Tak jest lepiej moim zdaniem, żeby ich nie podawać publicznie, już dość mamy stresa wszystkie
Mój kumpel z pracy moje poronienie skfitował tak: "powinnaś grać w totka, może coś wygrasz bo tam są podobne szanse!"
bardzo mnie podbudował tą błazenadą
Generalnie w 8-9tc jest najgorszy czas, bo wtedy są wizyty potwierdzające czy jest serce. Nawet jak biło w 6-7tc to najważniejsze jest żeby biło też później i dlatego lekarze zwykle chcą widzieć pacjentkę też w 8-9tc i zazwyczaj nie zakładają kart ciąży do tego czasu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 11:41
-
Nieukowa wrote:A1984 znam wszelkie statystyki bo po poprzednim poronieniu byłam zafiksowana na tym temacie. Ale myślę że nie chcesz ich znać Tak jest lepiej moim zdaniem.
Mój kumpel z pracy moje poronienie skfitował tak: "powinnaś grać w totka, może coś wygrasz bo tam są podobne szanse!"
bardzo mnie podbudował tą błazenadą
Nieukowa, no własnie chyba wolałabym je znać - o ile są rzetelne a nie na zasadzie straszenia. -
Ja czytałam gdzieś ostatnio na forum, że lekarz powiedział pacjentce "to się zdarza stosunkowo często, więc nie ma się czym przejmować".
Jakby mi jakiś tak powiedział to łoch! Odwinęłabym się mocno! Tak jakby powiedzieć osobie bliskiej, ze np. tata zginął w wypadku samochodowym, bo ludzie w ten sposób często giną.
Tak w ogóle dzisiaj obudziłam się pełna nadziei, że wszystko będzie dobrze -
Toxey wrote:dziewczyny, które przyjmują magnez... jakiś konkretny czy nie ma to żadnego znaczenia jaki?
trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, obyście wróciły z samymi dobrymi wieściami
Magnez jestbw witaminerze i to sporo 150% dziennego zapotrzeboowania a wczesnirj bralam Aspargin[/url] -
A1984 wrote:Nieukowa, no własnie chyba wolałabym je znać - o ile są rzetelne a nie na zasadzie straszenia.
Szacunkowy odsetek ciąż utraconych wskutek poronienia
Po zapłodnieniu, a przed implantacją: Nieznany
Po zagnieżdżeniu, do 4 tc (od OM): 10-30%
Między 4 a 13 tc: 10-20%
Między 14 a 24 tc: 2-3%
Opracowano na podstawie książki „Poronienia” Gillian C. L. Lachelin
Znaleziono w necieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 11:43
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
A1984 wrote:Katarzyna masz rację, nie ma co smęcić. Szukałam raczej pocieszenia że jest moment gdzie na chwilę odetchnę "ufff" i myślałam że jest to po wykryciu serduszka
Nigdy nie odetchniesz
Jak przestajesz się martwić 1 wizytą i sercem, to zaczynasz USSG genetycznym, potem martwisz się czy anatomicznie będzie ok na połówkowym, potem boisz się łożyska przodującego, potem że za wcześnie ci szyjka się opuszcza/otwiera, potem masz stresa na KTG, a potem już tylko... PORÓD
Same problemy, nie?A1984, Katarzyna87, Katha81, Eowena lubią tę wiadomość
-
Zgodnie z życzeniem
Ja znam takie:
(jak któraś z was chce przeczytać, to niech zakreśli poniższy tekst myszką, wtedy stanie się widoczny)
1. ok. 80% zapłodnionych jajeczek w ogóle się nie dzieli i nie zagnieżdża, mimo że doszło do zapłodnienia (dlatego musimy próbować co najmniej kilka miesięcy z rządu żeby zaciążyć)
2. Co szósta potwierdzona testem ciążowym lub betą ciąża będzie poroniona do końca 9tc
2. 1 kobieta na 25 poroni 2x
3. 1 kobieta na 125 poroni 3x lub więcej...
4. 1 dziecko na 30 urodzonych po 24tc (żywo lub martwo) ma wrodzoną chorobę genetyczną o różnym nasileniu
To z książki prof. Romualda Dębskiego i z wykładów z genetyki klinicznej i embriologii, które miałam na studiach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 11:50
A1984 lubi tę wiadomość