Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe, spokojny to jest mój małżon
Skonstatował jedynie, że nie zdążył sprzątnąć po malowaniu i że mam zostać w szpitalu aż się nie uwinie...
Właśnie wrócił, roleciarze pracują, obiecali się streścić
Wg moich położnych mam 4 godziny jak wody klarowne i tego się trzymam
Póki co tak: mam bezbolesne skurcze, czasami coś okresowo podkłuje. Torba ogarnięta, tak samo rzeczy męża i torba zapasowa z podkładami, pieluchami itd. Dokumenty spakowane, Izba Przyjęć wiem gdzie jest.
To teraz muszę trochę uspokoić nerwy- adrenaliny dostałam tyle że mi serce biło szybciej niż Radkowi i mnie nie dość że wody zalały to pot oblał
Z tymi wodami było tak, że totalnie NIC nie przeczuwałam, tak sobie siedziałam na wyrku, chyba (?) poprawiałam sobie stanik i może sutki podrażniłam, bo nagle poczułam że poleciało jak podczas okresu. Zanim doszłam do łazienki gatki i leginnsy mokre. Do tej pory 2 podpaski zalałam (największe nocne z 5 kropelkami chłonności). Końca nie widać, leci jak z kranu jak się ruszę...
Fajnie to natura pomyślała- zaraz potem mnie przeczzyściło, potem poleciał chyba czop i więcej wód...
I to tyle (póki co).
Nawet nie mam co skurczy liczyć, nie czuję ich na razie (chociaż jakieś są)...
Alorrene przykro mi, chciałam jednak tego grilla dziś mieć i chciałam na ciebie poczekać.... ale wiesz, u ciebie też może się dziś rozkręcić, cały dzień i noc mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2015, 10:42
Ekkaja, gosi_a, dorcia8919, Alorrene13, Z., sss, nenette lubią tę wiadomość
-
Bry!
Marcia słodziak
Nadine oczywiście powodzenia
Dada podejrzewam, że to zwykły błąd pomiarowy. Czyżbyś miała dostać prezent na urodziny?Głowa do góry, najwazniejsze, że Dzidzia zdrowa.
Finezja nie ma za co - polecam się na przyszłość
Nieukowa superDajesz dzisiaj czadu a Radek faktycznie punktualny ;P Powodzenia oczywiście
Kasika spróbuj jak poleca Sista znaleźć doradcę laktacyjnego lub właśnie położne środowiskowe mogą pokazać różne sposoby. Zaszkodzić nie zaszkodzi spróbować, a może dużo zdziałać.
Nasz wczorajszy wypad na pizzę, spacer i lody był mega udany. I od razu poprawił mi się humor. Ten mój mężulek czasami potrafi zrobić coś, co należy
A racji, że jutro mamy rocznicę ślubu (pierwszą) mąż zabiera mnie na błogie lenistwo i piknik nad jeziorko, ale więcej nie chce zdradzić. Aż strach pomyśleć, co on ma w głowie ;P Więc zaraz idę ogarnąć chawirę, siebie i coś przyszykować, bo muszę być gotowa na każdą przygodę. Bo z tym moim mężem i jego pomysłami to różnie bywaAle właśnie za te jego "niespodzianki" kocham go
Życzę miłego weekendu! A Rodzącym (może jeszcze ktoś się zdecyduje) powodzenia, kciukam!!!
gosi_a, Ekkaja, Finezja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNieukowa życze szybkiego rozwiązania. Jak ja Ci zazdroszczę że coś się u Ciebie zaczyna dziać.
U mnie cisza nawet coś czuję że seksik na niego nie działa.
A mąż wczoraj stwierdził że jak nie zdążymy dojechać to zawsze mogę rodzić w basenie, jak któraś chętna to zapraszam
dorcia8919, Muniek, Nieukowa, sss, gosi_a, Ekkaja, nenette, Alorrene13, CaneCorso, Finezja lubią tę wiadomość
-
Angel basen rewelacja aż człowiekowi chce się wejść i ochłodzić
Dada no mam bardzo "pomysłowego" męża. Nie raz dałam się namówić na coś mega głupiego i potem miałam ochotę go za to zabićAle wspomnienia za to są
i wiele rzeczy robione na spontanie
I w sumie nie bez powodu z nim jestem przez te 7 lat -
Nieukowa mi jak wody odeszły to też miałam zero skurczy,dopiero tak po dwóch godzinach powoli się zaczęło,a potem to już coraz ciekawiej że tak powiem
Twój Radzio super punktualnytrzymam kciuki za szybki poród!!
Angel wbijam na basenale bajer
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
nick nieaktualnyNadine - mam nadzieje, że tulisz już swoje maleństwo!
Nieukowa - oby ten spokój pozostał z Twoim mężem
Ja zaczęłam dzisiaj 40tydzień... Skurczy, twardnień i itp brak. Powiedzcie mi czy też zaobserwowałyście u siebie na tym etapie ból brodawek sutkowych? A wogóle hartowałyście pieri przed porodem? Moja mama na mnie krzyczy że powinnam, ale jakoś tak mnie to nie przeknuje. Smaruję je tylko maścią Purelan 2x dziennie żeby je odżywić. -
Angel niezly basen . Ja mam mniejszy rozporowy. Maz mial dzis rozkladac ale taki skwar na polu ze go ochrzanilam. Musi jeszcze podrownacv pod nim no i jak wrocil o 7 z pracy to kosil i nie spal jeszcze.
Zanim czlowiekowi sie rana pogoi to chyba moge zapomiec o basenie przez lato:(((
Nieukowa podziwiam za opanowanie..Marcel 16.06.2015 cc. 3200g 55 cm -
To ja przelamie cisze
Troche powalcze, bo wody poszly, ale szyjka zamknietai akcja skurczowa mizerna.
Zaleta tego stanu rzeczy: jestem przyjeta priorytetowo, bo na izbie bylo 5 kobiet ktore sie zglaszaly do porodu+3 na patologie. Sal porodowych jest 4 wiec mam farta pod tym katem.karolina0522, Ekkaja, Biedroneczka83, Z., Alorrene13, .aś., dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
Zaciskam kciuki za rodzące
Zazdroszczę, że lada moment będziecie tulić dzieciaczki
Upał dzisiaj straszny, na spacer wybiorę się dopiero wieczorem bo teraz to nie ma szans.
Dziewczyny mam pytanie odnośnie kosmetyków babydream z rossmanna - można je używać od dnia narodzin?
AMJ lubi tę wiadomość
-
Juz mi sie podoba: sala fajna, polozne przystepne, sa studentki poloznictwa do pomocy. Leze pod ktg, m
Juz sobie zrobilismy sesyjke fotkowa z mezem
Wszyscy uszanowali sprzeciw wobec naciecia, o dziwo nawet lekarz z izby. Byly fochy, czy wiem ze moge peknac po odbyt i w ogole, ale poza tym spoko.
Wenflon boli- raz sie paniom wklucie nie udalo, a to co sie udalo uwiera. To normalne? Przejdzie?
Co jeszcze... Aha- mam antybiotyk na gbs. I tak bym dostala, bo wyniki sie wczoraj przedawnily, ale po odejsciu wod i tak sie podaje co 4h nawet jak byly ujemne.sss lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykasika8303 wrote:Dziewczyny jak Wy to zrobiłyście że te dzieciaczki wasze ciągną piersi ? Ta moja jak tylko poczuje dostawianie to jest histeria aż się sina robi
dziś pół dnia będę ją trzymać, może załapie. Zamrożonego mleka po nocy mam z 400 ml .
Gratulacje dla nowych mamusiek, za oczekujace trzymam kciuki aby szybko i lekko poszlo.
Kasika moja też nie bardzo chce pierś, może dlatego że pokarmu mam mniej niż kiedy mała była w szpitalu, a miało być odwrotnie.. po nocy miałam 60ml czyli na jedną porcjęmuszę karmić ją mm, które średnio lubi, z butelki też średnio je, krztusi się, mimo że na kilka dni mamy jeszcze szpitalne smoki, z których jadła bez problemu. A jak się skończą to nie wiem co będzie. Z Aventu nie bardzo chce jeść. A ssie niby dobrze, bo przychodziła do niej rehabilitantka w szpitalu żeby to sprawdzić, więc nie wiem o co chodzi.. nie zjada nawet całych porcji, czyli je mniej niż powinna. Wczoraj była położna i mała w 2 dni przybrała 80g, podobno w normie wiec zle nie jest bardzo. A ja padam na twarz, bo karmienie butlą łączę z przystawianiem do cycka, odbicie, później walka z laktatorem i efekt jest taki, że nie mam kiedy spać, bo jak kończę to już pora karmienia. Musiałabym olać swòj pokarm i postawić tylko na mm, wtedy jakoś by to było. A tak to dramat. Przepraszam, że tak smęce ale troche nie daję rady..
-
nick nieaktualny