X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwiec 2015 =)
Odpowiedz

Czerwiec 2015 =)

Oceń ten wątek:
  • Nieukowa Autorytet
    Postów: 3877 6195

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozalia u nas tez bywaja niespokojne wieczory. Czasami malemu odwala i pije mleko co 15minut w.malych ulosciach, potem matudzi i tak w kolko. A potem nagle kolo 20:00 jest spokoj i wraca tryb karmienia co 3-3,5h
    ...

    Ech, no ja sie pogodzilam juz z 3-4h dziennie zmarnowanymi na laktator (serio az tyle wychodzi jak karmie 8x... Masakra).
    Piers jest tylko uzupelnieniem posilku- zawsze podaje najpierw jedna piers, ktora maly oprozniando polowy (30-50ml), a reszte (50-70ml) serwuje odciagnieta z butli... Plus taki, ze laktacja mi sie kreci, maly cwiczy ssanie i miesnie mowy chociaz troche, a ja mam wzgledny spokoj bo w cycach zawsze zapas tych 10-20ml jest, brodawki mi sie zagoily i nawet bliskosc z malym jest przyjemna chyba dla nas obojga, mimo ze przysysanie sie to zawsze kilkuminutowa wojenka :)
    Zobaczymy, moze dociagne do pol roku w takim trybie, poki co moj fel to 3mc karmienia swoim pokarmem. Potem sie zobaczy co dalej, a nuz nauczymy sie karmic lepiej :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2015, 20:36

    Rozalia, karolina0522 lubią tę wiadomość

    0hf8y4n.png
    t2fbolv.png
  • Sista Autorytet
    Postów: 1626 2563

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, które próbują karmienia naturalnego, mam znajoma, która sie uparła aby karmić piersią. Mały miał problem z ssaniem, ale w końcu sie udało po trzech miesiącach. Do tego czasu działała z laktatorem. Syn urodził sie normalnie w terminie, ale widac musiał do ssania dorosnąć :)
    Moj Lemur spi mi wlasnie na klacie, ale chyba pora obmyć Dziecko pod kranem i polozyc spac (bez M. i mamy jakos niepewna jestem kąpania).
    Dongina - moze dziś bedzie Twoja noc. Trzymam kciuki abym rano przeczytała, ze Toska jest juz po tej stronie brzucha :)

    Nieukowa lubi tę wiadomość

    l22nmg7yw3r6qq05.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozalia, moj dzisiaj tez marudzil i zanosil sie placzem chyba ze wzgledu na duza ilosc wrazen bo dzis w gosciach bylismy gdzie bylo w sumie ponad 10 osób i po powrocie tak dawal czadu.
    Gdy zawiodly wszystkie uspokajacze to w koncu ulozylam go na przewijak i sciagnelam pieluche. Gola dupa i machanie nogami go uspokoilo o.O potem lekkie dopojenie cycem, szum i w koncu padl.

    Ja tu ogolnie slyne chyba z polecania apek na fona wiec podziele sie jeszcze jedna ;) - 'baby sleep sound'. Dźwięki - suszarki, odkurzacza, deszczu itp. W kryzysowej sytuacji mozna skorzystac nie marnujac pakietu danych internetowych. Dzis mi sie przydalo na powrót do domu, wrzucilam obok fotelika samochodowego i jechal spokojnie ;)
    Zamowilam tez szumisia bo w telefonie to tak awaryjnie zeby dziecko tym telefonem jednak dziecku za czesto kolo glowy nie machac. Plusem apki jest to ze moze dzialac w tle i moge w tym czasie normalnie np. czytac forum z malym na reku uspokajanhm szumem ;)

    A w ogole to jestem tak mefa dzis niedospana ze jakby mi ktos zabral dziecko na opieke to spalabym chyba z 12 godzin. Ale poki co zbieram sily na kolejny nocny maraton :p

    Nieukowa, Sista, Rozalia lubią tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • kasika8303 Autorytet
    Postów: 2647 2341

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia z mm dziewczyny dobrze piszą. Mleko mm 2 raz Amelce nie daję, wylewam. Moje stoi 4-5 h i spoko

    Rozalia ja karmię mała na żądanie. Kiedy chce to dostaje bo się też drze strasznie. Ale średnio te 3 h wytrzymuje.


    Rozalia lubi tę wiadomość

    c77352d493.png
    Mój kropeczek 9tc [*] 10.01.2014
    Mój 2 kropeczek 5tc [*] 26.06.2014
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiadomosc od aś:
    po dzisiejszej wizycie na i zostalam w szpitalu.W koncu zwrocili uwage na moje wysokie cisnienie i wysokie tetno wery. no i zrobili usg. wera ma 3900... teraz leze na przedporodowej aczkolwiek rodzic nie zamierzam xD

    i oczywiscie nas pozdrawia :)

    Z., Rozalia, Joasia:), karolinka85, Nieukowa, nenette, karolina0522, Ekkaja lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi zostal 1 kg :)

    wazylismy Leona przed chwila i mamy juz 4500 g !! :D

    Rozalia, nenette, karolina0522, Finezja lubią tę wiadomość

  • asiaaaaaa Ekspertka
    Postów: 173 147

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kobitki urodzilam 24.6 o 11:16 wyszed na swiat Devin przez cc mial 51cm i 3549gr pozdrawiam

    Sista, Rozalia, Joasia:), nenette, karolina0522, Nieukowa, Ekkaja, Finezja, Melia lubią tę wiadomość

    gannrjjgdd819noa.png
    Oliver ma 6 lata :* Devin ma roczek :*
    Can ur.26.04.2014 zm.26.04.2014 21tydzien[*]
    Anialkow w niebie 5 [*]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasaa gratulacje!
    Ach Sista mala sie wierci ale nic poza tym. Dupa blada:)
    Gosi_a dam juto znac, ale jak pojde do szpitala to bede miala ograniczona mozliwosc wchodzenia na belly. Jakos to ogarnę:)
    Oczy mi sie kleja, ide spac.
    Dobranoc:)

    gosi_a lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka :)

    Na początek życze nam wszystkim przespanej nocki :)

    Mam pytanie do karmiących mm. Czy dajecie mleko z napisem ha ( czyli niby hypoalergiczne ) czy normalne. Bo zastanawiam sie czy warto inwestować w mleka tego typu ( cena 2 razy droższa ).
    Julka nie ma " odpukać " problemów brzuszkowych a jak Wasze opinie o Waszych mlekach ? Cena ?
    My karmimy sie NAN PRO HA 1. Cena średnio 34 zł za 400g

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2015, 22:33

  • kasika8303 Autorytet
    Postów: 2647 2341

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 23:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joasiu ja używam hipp probiotik i sobie chwalę, 600 gr w lidlu kosztuje 37 zł

    Joasia:) lubi tę wiadomość

    c77352d493.png
    Mój kropeczek 9tc [*] 10.01.2014
    Mój 2 kropeczek 5tc [*] 26.06.2014
  • Finezja Ekspertka
    Postów: 180 380

    Wysłany: 28 czerwca 2015, 23:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Czerwcóweczki :)

    Nadrabiam Was dziewczyny jak tylko mogę, a zazwyczaj podczas cyckowania, chociaż czasami i wtedy ciężko. Zostały mi dwa dni do nadrobienia i mam nadzieję, że niedługo będę na bieżąco :)

    Na wstępie gratuluję nowym mamusią XxMoniaXx, asiaaaaaa, dorcia8919 i Melia - szybkiego powrotu do pełni sił oraz zdrówka dla maluszków.

    Natomiast wszystkim nierozpakowanym życzę szybkiego finału, sama po sobie wiem, że jak termin wybije, a akcji brak to już nie jest łatwo wyczekiwać porodu.

    A teraz postaram się opisać mój poród - ostrzegam jeśli ktoś nie jest gotowy na szczegóły niech nie czyta :)

    Jak już wcześnie pisałam w sobotę po 6 obudziłam się ze skurczami z bólem na @ dużo silniejszym - bolało, ale spokojnie do wytrzymania, czop odchodził delikatnie. O 12 stawiliśmy się w szpitalu na KTG i tam skurcze pisały się co 7 min. PO badaniu okazało się, że szyjka zgładzona, ale brak rozwarcia. Chciałam wrócić do domu i przyjechać jak akcja bardziej się rozwinie, ale lekarka stwierdziła, że lepiej abym została bo to różnie może być, a tak będą monitorować dziecko i mnie. No i zostałam, torba była w aucie, wszystko przygotowane i już tak bardzo chciałam urodzić, że nie protestowałam.

    Przyjęli mnie na oddział patologii i kazali chodzić, no to jak kazali tak zrobiłam i od 13 do 18 chodziłam po korytarzu, skurcze stawały się coraz częstsze, ale bolały tak samo jak wcześniej, więc ok. O 18 podłączyli KTG i tam już skurcze co 4 min, pisały się nawet do 100 ale dalej ból bez zmian. O 20 był obchód, na dyżurze był mój lekarz prowadzący - śmiał się, że jeszcze nie rodzę bo się uśmiecham i żartuję, a jak zacznę na poważnie to słowa nie wypowiem :) Po obchodzie gdzieś koło 20:30 wziął mnie na badanie, pogrzebał coś i mówi, że rozwarcie na palec i abym mojego M. odesłała do domu bo będę rodzić w nocy albo nad ranem, a mi nakazał położyć się i odpocząć, nabrać sil. No i jak powiedział tak zrobiliśmy.

    O godz. 21 poszłam do toalety i okazało się, że krwawię, podobno to normalne i miałam się nie przejmować, położyłam się i chciałam się przespać, ale przyszedł skurcz tak bolesny, że syczałam z bólu i paznokcie w łóżko wbijałam ! No ale grzecznie leżałam, i tak co jakieś 3 min syczałam i wiłam się z bólu, pomyślałam wtedy, że skoro teraz tak boli to co będzie później...

    O 23 przyszła położna i zauważyła, że syczę i stwierdziła, że podłączy ktg i zobaczy co i jak, na ktg skurcze o mocy 30, 40 % czyli mniejsze niż wcześniej a bolało 100 razy mocniej nie czaję tego do teraz. W każdym razie tętno małej dochodziło do 190 więc mówi, że mnie zbada na łóżku...i to było najgorsze badanie w moim życiu, łzy ciurkiem poleciały z bólu, ale zaraz po nim poleciała gdzieś i za chwilę wróciła wołając mnie do pokoju na badanie.

    Tam młoda lekarka zbadała mnie bardzo delikatnie i mówi, że rozwarcie na 3 cm i skurcze co 2 min i abym dzwoniła po swojego bo przechodzę na porodówkę. Zrobili jeszcze lewatywę na fotelu, szybko i bezboleśnie, kazali iść do toalety i umyć się. Tak zrobiłam pod prysznicem skurcze mniej bolały, ale czułam że są coraz częściej.

    Robak przyjechał bardzo szybko i pomógł mi przejść na porodówkę, tam byliśmy przed 24 i zaraz mnie podłączyli pod KTG ( w sumie nie wiem dlaczego ale może przez to wysokie tętno małej) no więc leżałam podłączona pod ktg, do reki kroplówkę nawadniająca bo w sumie byłam tylko po śniadaniu i 2 bułkach które w domu zrobiliśmy (na obiad się w szpitalu już nie załapałam)., czyli o skakaniu na piłce, chodzeniu pod prysznic nie było mowy. Leżałam i wiłam się z bólu, dla mnie te bóle były straszne, i nie bolał mnie krzyż czy brzuch, ale to rozwieranie szyjki :(

    Rodziłam sama więc miałam dla siebie 3 położne, tą młodą lekarkę, która była cały czas przy mnie i jeszcze mój lekarz prowadzący przyszedł na chwile spytać co i jak. Noo i mój Robak był ze mną ! Ok 1 spytałam o jakieś znieczulenie już nie wytrzymałam ból nie był mocniejszy niż ten przy 3 cm rozwarcia tylko był co chwilę, nie zdążyłam odsapnąć po jednym już się zaczynał kolejny a szyjka 4-5 cm rozwarta.Dali mi gaz...ale to jakaś kpina, raz wciągnęłam i wydmuchałam i stwierdziłam, że to do dupy jest. Cały czas powtarzałam, że moja mama całe życie mi mówiła, że poród nie boli...jak można tak ściemniać! A zaznaczam, ze nie należę do osób które zaraz sięgają po jakiś apap czy inne pb leki jak tylko coś zaboli, kluje itp. W końcu jedna z położnych spytała czemu nie chce zzo i ja, że chciałam jakoś najpierw innymi metodami, a ona żebym brała bo jak będzie większe rozwarcie to już nie dadzą, a dziewczyny chwalą i bym trochę odsapnęła przed partymi. No i w ten czas dostałam kolejny skurcz i już nie mówię, że chce zzo ! Zanim anestezjolog przyszła, papiery jakieś dała ( Robak czytał, a ja wtedy to bym wszystko podpisała co by dali), za 3 razem udało się jej wbić w kręgosłup, nie muszę pisać, że w miedzy czasie miałam skurcze a pozycja siedząca z wypiętymi plecami i głową w dół i weź tu wytrzymaj jak masz skurcz, dla mnie masakra, ale tak mnie bolało, że pocieszałam się, że będzie zaraz lepiej. No i było !!! No tak to ja bym mogła rodzić !!! skurcze dalej czułam, ale nie bolało...1,5 h ulgi...pełne rozwarcie po zzo szybko się zrobiło, ale skurcze zwolniły więc podali Oxy, skurcze znowu zaczynały być mocniejsze i częstsze, ale chyba nie dorównały bólowi sprzed zzo. No i zaczęły się bóle parte...jedna z Was pisała, że dla niej to byka ulga jak te bóle przyszły i ja miałam nadzieję, że tak się poczuję...no ale nie była to ulga...ciężko było mi przeć, sil miałam coraz mniej po tylu godzinach męki, ale położne wspierały, Robak też, krocze mi masowały, żeby mała przeszła a ja nie popękała, ale na końcówce nie byłam wstanie jej wypchać (już nawet syczałam podczas 2 ostatnich parć, że chyba nie dam rady, ale położne kazały się wkurzyć, "dopingowały" bardzo) i mnie nacięły..udało się, pierwsza myśl - Jak dobrze, że już wyszła...

    Położyli mi Igusie na klatce, ale dopiero po jakiś paru sekundach do mnie dotarło to co się właśnie działo, po chwili zabrali Ige i Tatusia na ważenie i mierzenie i jakie moje zdziwienie jak powiedzieli, ze mała taka drobniutka rokowali w dniu przyjęcia wagę 3300 a urodziła się 2640, to chyba przez główkę bo miała 34 cm, a brzuszek 31. Ale generalnie wszystko ok, jedynie urodziła się bez mazi płodowych, co jest podobno częste dla przenoszonej ciąży i ma bardzo suchą skórę i od początku muszę ją natłuszczać.

    Po pomiarach przynieśli córcie i tak sobie leżeliśmy z godzinę i z Tatusiem wpatrywaliśmy się na nią. W tym czasie lekarka sprawdziła stan mojej szyjki i reszty, na szczęście nie było żadnych pęknięć jedynie to nacięcie do zszycia.
    Znieczuliła, zszyła mnie i po wszelkich formalnościach przewieźli na sale po porodowe, godzinę po tym już poszłam się sama wykąpać. Znieczulenie krocza chyba jeszcze trzymało, ale generalnie funkcjonowałam tak jak przed ciążą, wiadomo trochę ciągnęło, ale to było do wytrzymania.

    Podsumowując bolało jak cholera...zastanawiałam się, czy wszystkich tak boli czy a miałam takiego pecha czy może jakbym mogła mieć bardziej aktywny poród było by inaczej? Tego już się nie dowiem, mam nadzieję tylko, że chociaż prawdą jest to, że podobno zapomina się to jak bolało :) Oby !

    Mam nadzieję, że w następnym poście dam radę Wam opisać pierwsze chwile z małą, trochę mi trudno bo Igusia je kiedy chce a chciałaby non stop :)

    A to nasze 7 dniowe szczęście:
    6n4r9cnl7dq0_t.jpg


    Joasia:), nenette, Ekkaja, amarranta, Dongina, karolina0522, Aka81, Nieukowa, karolinka85, gosi_a, Rozalia, Alorrene13 lubią tę wiadomość

    qdkk8u69wcmbbuud.png]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 01:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasika a kupki są często ? I jaki kolor ? U nas niestety mocno zielone ostatnio.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 03:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej...
    Nie mogę spać więc się odzywam... Po
    ród był dla nas bardzo ciężki. 'Przez ponad godzinę na partych n
    ie mogłam przec tylko przekladali żeby główka zeszła, a że był źle ułożony to ciężko szl. Potem godzinę parlam a jemu główka wychodzila i chowala sie. Byłam wycienczona. Po godz przyszedł mój gin ma dyzur, zaczęłam płakać i blagac o cc ale nie zgodził sie bo za daleko zaszlam. Resztkami sił godz walczylam i jak mi lekarz potem powiedział musieli mnie naciąć bo zaczęło pękać krocze bo mały łobuz jak miał głowę już w połowie na zewnątrz obrócił się bokiem!!! I zaczelo pekac.. USG pokazało ze waży 3.8kg na wejściu do szpitala. A jsk się ur 4.06kg i krótki na 54 cm to każdy w szoku jaki klops i że dałam radę przy takim ułożeniu. Tymek bardzo zle się czuje. Traci temp, nie chcę jeść, nie lubi być dotykany bo boli go główka. Nie mam go przy sobie ale chodzę potrzymac go za rączkę. Sciagnelam 25 ml pokarmu i w nocy położna mówiła że go tym będzie już powoli po palcu karmić... Mam nadzieję że dziś będzie lepiej. Opiekę mamy super...
    a ja... Matko, jak mnie odbyt boli!!!! :P
    pozdrawiam!!! I trzymam kciuki za te w dwupaku i mamusie :-)

    Ekkaja, karolina0522, Finezja, Alorrene13 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 04:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joasia my teraz próbujemy bebilon comfort ale to jakiś żart chyba - mleko na kolki i zaparcia niby, my nie mieliśmy takich problemów ale kazali je kupić bo lekkostrawne. No i klops - jak były zawsze 3-4 kupy to teraz tylko jedna i to okupiona ogromnym wysiłkiem i wrzaskiem :/ + płacz zaraz po jedzeniu jakby brzuszek bolał..jutro mam pediatre na nfz to może coś poradzi. Chyba już zwykły bebilon lepszy. Teraz w szpitalu dawali bebilon HA i chyba ją do niego przyzwyczaili, kupki były czesto, bardzo rzadkie. Jak tak dalej będzie to chyba będę musiała je kupić.. cena zwyklego bebilonu to ok 50 pln za 800g, a comfort i HA ok 35pln za 400g w tesco

    Joasia:) lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 05:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julka " nana " zjada ze smakiem :) wypija 90-120 tak co 3 godz lub 60 ml co 2 godz. Tylko ta zielona kupka mnie zastanawia. Myślałam czy nie zmienić na hipp bio combiotic. W sieci jak zwykle opinie rożne. Cześć twiedzi ze po tym mleku kupki żółte. Fakt w składzie mniej żelaza. No sama nie wiem co robić.,

  • Dada Autorytet
    Postów: 1426 1236

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 05:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewuszki ;)

    No Ostatnie opisy porodów nie napawają optymizmem ..wazne,ze sie dobrze skończyły.

    Ja wczoraj cały dzien na sloncu,na nogach,adrenalina,kibicowanie,100km jazdy po dziurach i nic .....
    Jak zwykle od 5 nie spie...a ,ze jestem u znajomych to do 8 musze wyleżeć bo szybciej nie wstaną..
    Internet cały "przeczytałam" ;) moje aplikacje ciążowe nie maja juz w tym tyg nic do powodzenia wiec nudy...

    Dzis musze podjechać do Zusu,pozniej do mechanika zeby odciął mi ta poduszkę od pasażera i wracam do gdanska .

    Nieukowa lubi tę wiadomość

    860ip07w5ypel8m4.png
    34bwskjop2knz5e1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 06:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melia i Finezja dziekuje za opisy. Dwie rozne calkowicie wagi a porody ciezkie. Hmmm.... No ale najwazniejsze ze skonczyly sie pomyslnie.
    Dada ty to hardkor jestes, ale wlasnie po tym widac ze na malcòw nic nie dziala:)
    Ja leze od piatej i juz spac nie moge. Zaraz wstaje i "robie sie" do szpitala. Jestem tak bardzo na "nie" ze chyba padne trupem albo zagryze wszystkie pielegniarki i lekarzy:) No nic, dam znac pozniej

  • lilly78 Autorytet
    Postów: 342 559

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2016, 21:39

    Joasia:) lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lillly a jak z dostępnością mleka ? Gdzie kupujesz ?

  • Muniek Autorytet
    Postów: 1170 1530

    Wysłany: 29 czerwca 2015, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joasiu zielone kupki są w porządku,my dostaliśmy taką kartkę ze szpitala jakie kupki są ok a jakie złe. Zielone i żółte jak najbardziej w porządku,białe to bardzo źle i wtedy trzeba się martwić.
    My używamy hipp combiotik pre ha,my jesteśmy oboje z mężem alergikami więc w szpitalu stwierdzili że lepiej jak będziemy podawać mu ha. Nie ma kolek ani zaparć,kupki kilka razy dziennie.
    I lili dobrze pisze im dziecko starsze tym kupki mogą być rzadziej.

    Joasia:) lubi tę wiadomość

    snk2s95.png
    y1iruwn.png
    (*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek <3
‹‹ 1490 1491 1492 1493 1494 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ