Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Agatko rozumiem cie doskonale,ja też kocham mojego szkraba ale czasem mam go zwyczajnie dość,tak wiem okropna jestem ale nie wyrabiam jak on wyje a ja wychodzę z siebie żeby go uspokoić. Też marzę żeby już miał Co najmniej pół roku.
Wtedy może będzie lżej. Ale teraz niestety pozostaje nam zacisnąć zęby i jakoś wytrzymać. Ehhh będzie ciężko...
Nenette to ty pisałaś że twoja córcia ma refluks? Wybacz ale nie pamiętam,mam sieczke zamiast mózgu ostatnio. Jak to się objawia u niej? Jak ty sobie z tym radzisz?
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Uff. Poszlam z malym do sklepu, bo mialam ochote na magnum
wcielam takie o smaku creme brulee, a teraz siedze z mlodym na skraju lasu i pije Lecha bezalko. Maja jakies nowe, limeta z mieta. Polecam
Maly grandzi, zaraz chyba bedr korzystac z cyca choc mi sie niezbyt usmiecha.
Agata a jak partner? Rodzinka? Nie.mozesznzostac sama z problemami. Ja bym chyba zwariowala gdyby nie maz...karolina0522 lubi tę wiadomość
-
Agata mam dokładnie to samo! Ale to identycznie. Wszystko co napisałaś wyjelas mi z ust. Macierzyństwo póki co mnie też w ogóle nie cieszy, modle się aby każdego wieczoru nie zaczynał się ryk, boję się małego i też pół dnia potrafię płakać... Na spacery chodzę tylko z mężem, zostaje z nim sama maks na 1h i to jak śpi, bo jak się wybudzi to wiem że będzie armagedon. Kochana chciałabym Cię pocieszyć ale sama nie wiem jak... Zostaje nam żyć nadzieją że to rzeczywiście przejdzie jak dzieciaki będą trochę starsze. Ja codziennie sobie mówię że Mikołaj jest już o kolejny dzień starszy i to nas przybliża do magicznych 3-4 mcy... Mimo to przychodzą momenty że mam wrażenie że odchodzę od zmysłów. Trzeba przetrwać nie mamy wyjścia.
-
A1984 nie przejmuj się.. nie jesteś sama. Ja może trzymam się jakoś, rutynowo staram się wykonywać swoje zadania i nie rozmyślam, nie marudze.. mimo tych wszystkich płaczy. Ale jak znajdę chwilę i pomyślę, to czuję się dokładnie tak samo.
U mnie chyba ten płacz jest spowodowany kolkami. Dziewczyny co dajecie dziecią na bolące brzuszki? jakie kropelki? czy coś innego?
Do tej pory synek ładnie jadł z piersi, a od 2 dni.. nie potrafi.. denerwuje się i wkurza. Jak ssie.. to ssie nieefektywnie.. do tego stopnia, że nawet ssie śpiąc.. (bo wydaje te jego pojękiwania przez sen).
Trzymam kciuki za wszystkie mamusie, aby nasze dzieci były grzeczne, a te co są grzeczne żeby takie pozostały:)
I za wszystkie brzuszki również trzymam kciuki,, powodzenia. Już niebawem:) wrota macierzyństwa otworzą przed Wami drzwi;)
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny;) ja niestety jeszcze z rozowej strony....ale przypadkiem znalazlam sie na waszym watku i czytam o tych Waszych malych brzuszkach....jest masc niemiecka Wind Salbe....jedyne co pomaga dzieciom na kolki. Mieszkam niedaleko niemiec, u nas w rejonie kazda uzywa tej masci,bardzo chwala. Moze uda wam sie jakos ja zdobyc i pomoze maluchom;)
Trzymajcie sie kobity uciekam walczyc na swoja rozowa strone o kolki i nieprzespane nocezapah_ciszy, Joasia:) lubią tę wiadomość
-
Agatko Rozalia i wszystkie z promlemami brzuszkowymi dacie radę zobaczcie większość z nas przechodzi przez kryzysy,nie dość że hormony spadają że płakać sir chce, tp jeszcze płacz dziecka, brak snu też ryczalam i powiem ze jak tak beczal w nocy chciałam nim potrzasnac ze złości ale wytrzymalam. Teraz już jest troszkę lepiej coraz dłuższe sa te przerwy w nocy, zobaczycie dacie radę!! Szybko zapomina sie te zle rzeczy i zaczniecie cieszyć sie z macierzyństwa.
Rozalia, Finezja lubią tę wiadomość
[/url]
-
Ekkaja wrote:Co podajecie maleństwom na gazy/kolki? nasz aniołek ma dwa tygodnie i zastanawiamy sie nad biogaia lub espumissanem?
bo przez te ciągłe płacze serce się kraje -.- już sami nie wiemy co może być przyczyną, śpi śpi i nagle ryk eh
Agata u nas na początku też było kiepsko z powodu problemów z karmieniem. Jedyne na co miałam ochotę to schować się w kąt i ryczeć, że jestem fatalną matką. Mała wrzeszczała wniebogłosy, a ja zastanawiałam się dlaczego akurat nam trafił się taki rozdarty egzemplarz. Kiedy M poszedł na swoją pierwszą po porodzie 24 godzinną służbę to myślałam, że oszaleję z Zosią i obiecałam sobie, że nigdy więcej żadnych dzieci. Na szczęście po jakichś 3 tygodniach doszłam do tego, że kocham moją kruszynkę najbardziej na świecie i że najlepiej będzie dla niej jak trochę wyluzuję bo przecież szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. No i do tego doszło jeszcze ogromne wsparcie ze strony M na którego mogę zawsze liczyć. Teraz jest już lepiej. Mała więcej śpi i mniej płacze. Uwielbiam kiedy się uśmiecha chociaż bardzo często uśmiecha się przed płaczem. Ot tak żeby matkę zmylić, że niby wszystko ok.
Mam pytanie odnośnie szczepień. W sierpniu zamierzamy wyjechać na co najmniej 3 tygodnie do rodziców 300 km od W-wy, a akurat wtedy Mała powinna mieć 2 szczepienie. Czy to szczepienie możemy zrobić w innej przychodni czy tylko w tej do której Zosieńka jest zapisana i w której jest jej karta szczepień?karolina0522, Z. lubią tę wiadomość
-
Dada, u mnie na KTG wszystko pięknie, tylko oczywiście zero skurczy. Przestałam się już tym przejmować, bo to nie ma sensu. Mam się zgłosić do gabinetu jeszcze jutro i w czwartek, a od piątku do szpitala, bo mój lekarz wyjeżdża, to już będzie tydzień po terminie, a ja mam cukrzycę i powiedział że lepiej być pod opieką.
Dongina pisała wcześniej, że może mieć problemy z netem, ale może uda jej się coś napisać żebyśmy wiedziały co i jak. Jeszcze jakaś chyba jedna brzuchatka została, tylko jest mało aktywna
A powiedz mi kiedy Ty masz teraz wizytę albo KTG? -
Dada wrote:Donginia wszystko ok??
Gosia jak ktg?
To tylko my zostałyśmy ???
Czy ktoras z mamusiek używała pas poporodowy ? I czy cos to daje?
Ja mam pas poporodowy i jak go zdejme to faktycznie ten brzuch jest jakoś wyżej. Ale wczoraj rozmawiałam z fizjoterapeutką i podobno taki pas rozleniwia miesnie brzucha, zamiast zmusic je do pracy i kazała go nosic tylko w przypadku wykonywania jakichs ciezszych zajec