Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rozalia trzymam kciuki..dasz radę dzięki pomocy innych(psychologa) i wszystko się ułoży..
u nas noc niby ok..ale od ok.5 jak zwykle krzyki...i non stop cyc...ehhRozalia lubi tę wiadomość
-
A Antek dzisiaj wstał po 2 i potem o 6..tylko po 6 to już koniec spania i godzinę sie śmiał w międzyczasie kupę walnal i jeszcze bardziej zadowolony. A ja chodzę jak zombie...mamy dzisiaj wracać do domu a mój szwagier wczoraj poimprezowal i nie wiem czy nie skończy sir ja tym, ze to ja będę kierowcą.[/url]
-
Finezja wrote:Dada ale fajnie z tym pępkiem, u nas dalej wisi...już 21 dni. U któregoś maluszka też tak długo był?
Rozalia trzymam kciuki. Wierzę, że już wkrótce wszystkie złe myśli odejdą w niepamięć i będziesz cieszyć się swoim Maluszkiem.
Brumek za Ciebie też kciukam żeby wszystko było ok.
U mnie puchnięcie stóp zaczęło się dopiero po porodzie. Przez tydzień zamiast stóp miałam 2 balerony. Później minęło, a teraz kiedy było gorąco to znów są opuchnięte, ale już nie tak jak bezpośrednio po porodzie.
Mam nadzieję, że pogoda dziś dopisze bo wybieramy się na dłuższy spacer
Miłej niedzieli. -
nick nieaktualnyWitam ten słoneczny dzień
Rozalia kochana tulę Cię mocno. Twój stan nas Tu bardzo smuci Niech ten baby blus da Ci święty spokój i niech spieprza.!!!
My dzisiaj z Julką same cały dzień. Chłopaki pojechali na tor wyścigowy koło Częstochowy na "męską "imprezę. Kiedyś pisałam Wam że Kuba ma marzenie aby jeździć z kierowcą driftu jako pasażer. To marzenie dzisiaj sie spełnia dzięki fundacji "mam marzenie" Fundacja spełnia marzenia dzieci śmiertelnie chorych.
U nas nocka jako tako poszłyśmy spać o 22 pobudka o 2 i o4 gdzie zasnęła dopiero o 7. Teraz śpi a ja leniuchuje w łożku.
Potem wybierzemy sie na dluuuugi spacer
Jakoś cicho w tym domu i poranna nuda bez chłopaków. Kurczę nikt nie woła, nikt nic nie chce dziwnie mieć jedno dziecko, juz zapomniałam jak to jest kiedy w domu ma sie tylko niemowlę
Życze Wam udanej niedzieli
Ps. Kasika miło ze pytasz o nasz wyjazd do Sarbinowa
Chcemy przyjechać w pierwszej połowie sierpnia. Narazie Julka wydaje nam się za mała na wyjazd.
Choć po ostatnich donosach o zamkniętych plażach z powodu bakterii coli trochę mina nam zrzedła.
Napewno sie odezwę gdy będziemy spakowani
A propo wyjazdów wakacyjnych, macie jakieś plany na najbliższe tyg wakacji? Czy wyjazd pod koniec sierpnia do Chorwacji jest szalony ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2015, 11:37
Sista, Dongina, Rozalia lubią tę wiadomość
-
No dobra, czas sie wziac za malego wymuszacza. Przejrzalam Jezyk niemowlat i chyba musze powalczyc z wiszacym na cycu terrorysta. Poki co udalo mi sie przewalczyc smoka zamiast cycka i poszedl w kime. Spi 3h wiec wporzo. Jeszcze kilka takich wojenek i moze na powrot uda mi sie go wdrozyc w jakis sensowny rytm jedzenia i spania...
Sista, karolina0522 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJoasiu, Twój synek jest chory?
Spełnienie marzeń z dzieciństwa - bajka! Na pewno będą to niezapomniane chwile
Nieukowa - my również wojujemy z małym terrorystą. Wydaje mi się, że w szpitalu źle nami pokierowali - kazali mi odkładać małego śpiącego po jedzeniu do łóżeczka, więc teraz nie umie zasypiać sam. Mamy Szumisia i od wczorajszego popołudnia wojujemy. Za każdym razem po odłożeniu do łóżeczka histeria, aczkolwiek coraz krótsza (najpierw się darł ok 20 min, teraz 3 min i śpi już 1.5h!!).Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2015, 11:39
Dongina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMelia tak Kuba jest chory.
Choruje na Dystrofię mięśniowa Duchenne'a czyli zanik mięśni. Ma 13 lat. Porusza się już od 2 lat na wózku
Choroba niestety postępuje a nasza walka przypomina walkę z wiatrakami. Niestety zawsze przegrywamy
Marzenia sie spełniają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2015, 11:53
zyrcia, Gosia82., karolinka85, Melia, Rozalia, Alorrene13, nenette lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJoasiu cudownie ze Kuba dzis spelnia swe marzenia:) Az mi sie mokre oczy zrobily. Masz wspaniala rodzine, tylko pozazdroscic:)
A mojego dziecka nie ma od wczoraj:) ledwo zje wali kime przez 3 -4 h. Posprzatalam mieszkanie z mezem, zrobilismy se obiad, ogladnelismy film, maz pocwiczyl, a ja wisze na necie i czekamy na gosci by potem udac sie na spacer. Cos te moje piersi wydzielaja oprocz mleka chybia jakies opiaty;) Mała wyglada jak odurzona, pelen odlot, mina rozanielona z uśmieszkiem. Nie, no spoko ale ja lubie do niej czasem zagadac, a tu lipa:)))))
Dzisiaj zeżarłam pomidora rano. Zobaczymy czy ja w jakis sposob uczuli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2015, 12:42
Joasia:) lubi tę wiadomość
-
Joasia fajny taki męski wyjazd a Tyodpoczywaj.
Kurcze piszecie o tym widzeniu i zasypianiu przy cycu a mnie ta blizna jeszcze tak ciągnie a nasze lozko okazało sie za niskie i miękkie ,ze wole jak spi ze mna niz mam wstać co i tak w większości raza konczy sie klęska bo sie rozbudza..moze jednak wstawać i odkładać za każdym razem?Joasia:), Dongina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDada mój Leon po wyjściu ze szpitala nie robił kupy 3 dni, teraz robi jedną na dzień, czasami jedną na dwa dni. Może Twój Leon też będzie z tych mało kupiastych
My dziś znowu spaliśmy do 11 ! aż się sama obudziłam, a Leon z ojcem dalej spali zjadłam jak człowiek śniadanie, ogarnęłam się i musiałam ich obudzić, bo przecież ile można spać Teraz znowu Leoś śpi A później przyjeżdża czarownica trochę się nim pozajmować, bo my musimy napisać biznesplan do kredytu i ruszamy powoli z remontem domu i naszym cudownym biznesem Jednak odpuszczamy w tym roku wakacje, pojedziemy tylko na wieś do mojej babci w sierpniu. Później nastawiam się, że musimy już mega super dobrze zarabiać dolce to wyskoczymy gdzieś może zimą
Przyglądam się tak dziś mojemu synusiowi i robi się z niego pulpeciak Taki do schrupania i całowaniaZ., Sista, Dada, karolinka85, karolina0522, nenette, Dongina lubią tę wiadomość
-
Hej
Moje chłopy smacznie śpią a ja odpoczywam
Tylko bolą mnie cyce bo dziec najadl sie odciagnieta flacha 80 ml. Mam nadzieje ze ta przerwa co mi wlasnie wypadlo jedno karmienie cycem nie spowoduje zmniejszenia laktacji.
Wiecie co? Sprawdzilam u nas przewijanie nicne przed karmieniem. I na moj egzemplarz to slabe rozwiazanie. Tak jak Nieukowa pisala. Zanim skonczylam przebierac syrena byla juz rozkrecona na cale osiedle. Od takiej syrenu moj Zlosnik oczywiscie sie wybudzil, pojadł i tyle było spania. Od 3 w nocy zaczelismy "dzień". Moze to sie sprawdza przy 'spioszkach' ktore lulaja przy cycu. Ale moj przy cycu nie zasypia wiec wole go dokarmiac na lekkiego spiocha i na spiocha przebierac. Bo jak sie obudzi to umarł w butach.
Chcialam spytac jeszcze karmiace tylko cycem - miewacie awarie, ze trzeba nakarmic na spacerze w plenerze? Karmicie czy gnacie do domu?
Milej niedzieli!Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
nick nieaktualnyMy wczoraj byliśmy na zakupach z Leonem, musze ta kiecke na wesele kupic wiec nie bylo wyjscia zebysmy wszyscy nie poszli. Wiekszosc przespal ale pod koniec juz sie awanturowal, ja w przymierzalni, radek go nosil a ten wyl az sie wszyscy gapili ;P ale na szczescie w jednym sklepie pracuje znajomy wiec nas przygarnal na zaplecze i go spokojnie nakarmilam
Dongina lubi tę wiadomość
-
Tak Dada nic nie trzeba miec, idziesz,dostaniesz,pesel i akt urodzenia. Jas tez nie robił.kupy zaraz po szpitalu ale nam tak płakał, że wiedziałam, że nie może jej zrobić. Zrobił jak mu czopka kawałek wsadziłam.u nas noc do kitu, stekal valyvczas co godzinę do cyca. On.ma chyba refluks. Dziś rano M poszedł z nimi na spacer o 13 znowu go.karmiłam i 3 kleksy na.podłogę mi rzucił. Płakał jak go do kolyski odkładam i dopiero na rękach usnal a chciał znowu cyca aby.pewnie przysnac. Teraz śpi
Ale to jest wszystko trudne:-) -
U mnie twarda walka... 3h maky ryczal na przemian z wypluwaniem smoka... Zero snu on i ja, a jestem wykonczona. Teraz dosyal cycka i po karmieniu i przewijaniu cala akcja od nowa... Ale sie uwzielam, nie bedzie wiszenia na cycku ck 15min...
Tylko jak ja przetrwam najblizsze dni zanim go oducze???
Dada jeszcze musisz zglosic dziecko do ubezpieczenia... Ja zglaszalam do pracodawcy. Masz na to tydzien od otrzymania PESELU. -
Nieukowa, planuję niebawem taką samą walkę, ale na razie jeszcze odpuszczam, bo sama potrzebuję tych godzin spędzonych na leżeniu. Też tak długo dochodziłyście do siebie? Dzisiaj jechałam na uczelnię i się musiałam zatrzymywać co chwila, bo ciemno przed oczami. Masakra♀️30 ♂️33
2015 👧
2018 👧
PCOS, IO, BMI >30, cykle 50-60 dniowe
Starania od 05.2022
99 - 🎉 18.12
98 - 🎉 9.01
97 - 🎉 30.01
96 - 🎉 24.03 (7tc)
25 tc - wykryta cukrzyca ciążowa
5.03 ⏸️🥺
21.03 - mamy ❤️
8.05 - 64 mm szczęścia ❤️
1.06 (16+1) - synuś 💙🥺
3.07 (20+5) - 372g misia 💙
8.08 (25+6) - 1047g wiercipięty 💙
6.09 (30+0) - 1350g maluszka 💙
3.10 (33+6) - 2125g Bobcia 💙
-
A my wlasnie jestesmy na chrzcinach u szwagierki(co mieszka obok nas)..tzn.przyszlismy sie nakarmic i ja z Szymkiem juz zostalam w domu a maz poszedl.. Ja juz nie szlam bo po pierwsze musialabym przez ok.od pol godz.do godz.obserwowac czy nie ulewa..bo przed wyjsviem jak zjadl 2razy ulal..a po drugie jest tam ze 20 osob i tak im goraco ze naotwierali sobie okna..no i zrobil sie troche przeciag wiec niemam zamiaru narazac dziecko na chorobe.. Nie moge przeniesc go do pokoju obok tam gdzie spi ich syn bo nawet gdyby wlaczyl sie przenosny monitor oddechu to raczej bym nieuslyszala tego.. Zjadlam tylko obiad..i teraz leze obok Szymka.. Zaraz pojdziemy na spacer..no chyba ze utne sobie drzemke razem z nim..