Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Maluch mi zaczal lazic po lozeczki... Tzn. odpycha sie girkami. Chyba czas ochraniacz zalozyc...
Edit: Ja wlasnie zobaczylam pierwszy usmieszek!  jeden a zaraz potem drugi wiec chyba swiadome. Ale to fajneWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2015, 08:26
Sista, Ekkaja, nenette, Alorrene13, Dongina, Z., Rozalia lubią tę wiadomość
-
Dzien Dobry
Marcia - jak ja jestem pochytana, to Ty jestes Perfekcyjna Pani Domu
Dada - spokojnie, kilka tygodni, przyjedzie M. i będziesz narzekała na nudę Jako jedyna, będziesz miała M. na 100% tylko dla siebie i Leona
Nasza noc spokojna, Olga po raz pierwszy w duzym lozeczku. Pobudka o 1.45, 4.45 i od tej godziny juz ze mną w lozku. Podczas pierwszej pobudki zasikala pajaca, podczas drugiej zabrudziła kupą. Po posiłku o 7.45, ulała na kolejnego pajaca. Teraz lezy na moim brzuchu i słucha kołysanek
Miłego dnia Mamuśki -
Sista wrote:Dziewczyny, które karmią tylko cycem - witaminę K+D dajemy do końca trzeciego miesiąca. Później juz tylko D, ale do kiedy? Wlasnie wyczytałam, ze dobrze jest uzupełniać niedobór witaminy D do 14 roku życia, a ja nie pamietam żeby mnie ktoś w podstawówce witaminą faszerował (?!?).
Teraz to mają bzika na punkcie wit D bo mamy jej niedobór a ponoć to witamina życia. Dziecku powinno podawać sie jakoś do rokuSista lubi tę wiadomość
[/url] -
Heloł! Nasza noc taka jak zwykle czyli nijaka. Nie wiem o co chodzi ale młody w nocy nie może zapaść w głęboki sen, sapie, wiersi się, prycha i w końcu wybudza i godzinę albo lepiej trzeba go kołysać żeby zasnął. Wiecie o co może chodzić? Najedzony jest, przewinięty, ma ciepło więc czemu tak intensywnie marudzi...
W dzień jest nawet super bym powiedziała bo jak już zaśnie to potrafi spać ciągiem ponad 3h i ciężko go wybudzić na jedzenie ale noc to odlot.
I jeszcze pytanko kiedy przeiwjacie dzieci nocą. Przed czy po karmieniu? Bo mojego przewijam przed ale wtedy zaczyna wrzeszczeć na pół bloku, bo nie może się żarcia doczekać, a jak go przewinęłam kilka razy po to ulewa i muszę dodatkowo przebierać i znów zaczyna się szoł -
Rozalia polecam przerwe w karmieniu na zmiane pieluchy i potem dokonczenie karmienia u mnie sie sprawdza. Maly jeszcze nie spi wiec przewijanie go nie wybudzi, ale jest prawie syty i sie nie drze
Potem dostaje troche z 2 cyca i zaraz zasypia...Rozalia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRozi już tu jakoś była debata kiedy przewijać i faktycznie chyba większość woli po karmieniu albo w trakcie kiedy dzieciaki są najedzone i spokojniejsze. Ja osobiście przewijam przed (tak kazali w szpitalu z resztą), bo po jedzeniu właśnie ulewa jak ją za szybko położę i trzeba ją przebierać - wtedy też wrzeszczy, a dodatkowo się rozbudza i koniec ze spaniem. Generalnie nawet gdybym jej nie musiała przebierać to też byłby klops, bo ją samo przewijanie rozbudza, nienawidzi tego a żeby nie ulała musiałabym czekać ok godziny, co wydłużyłoby mi karmienie do 1,5h więc u mnie same argumenty za przewijaniem przed. Kupki generalnie robi chwilę przed przebudzeniem więc akurat zmieniam i karmię.
w ogóle jak tak czytam,że Wam karmienie z przewijaniem w nocy zajmuje 20min to mega zazdroszcze.. u nas samo przewijanie z kupą to ok 7min (wiem, bo tyle akurat podgrzewa mi się woda na mleko , później przygotowanie mleka, karmienie, po karmieniu ok 30min muszę ją trzymać w pionie bo ulewa.. no i robi się minimum godzina heh bo jak zje więcej to musze ją trzymać dłużej - boje się, że się zachłyśnie jakby ulała w łóżeczku, bo ma tendencje do krztuszenia się..Rozalia lubi tę wiadomość
-
Nieukowa u nas też to nie przeszło. Jak zabierze się butlę to wrzask i prychanie Kurde chyba nie ma matody na tego mojego terrorystę... Bedę chyba dalej przebierać przed bo po ulaniu mam jeszcze więcej roboty.
Nenette mój też nienawidzi przebierania zwłaszcza nocą, wije się wtedy jak wąż a ja walczę żeby mu pampersa na dupę wcisnąć Pocieszę Cię że młodemu samo jedzenie zajmuje 15-20 min, potem odbicie i marudzeenie z usypianiem czyli w sumie około godziny albo czasami lepiej, więc nie jesteś sama
Nieukowa, nenette lubią tę wiadomość
-
Aś plastry sylikonowe Sutricon na blizny. Są dosyć drogie. Ja kupiłam w aptece internetowej Melissa z odbiorem darmowym na poczcie, wtedy cena wynosi 106 zł. Mozna je ciąć na mniejsze kawałki i nosić póki sie nie odkleja tak do 3-5 dni.
Ja po morfologii. Rozalia napisze na priv. :*nenette, .aś. lubią tę wiadomość
-
Ja też po morfologii. Zosia kończy dziś 6 tygodni, a ja stwierdziłam, że chociaż morfologię zrobię i sprawdzę co tam u mnie słychać. No i w sumie to było moje pierwsze wyjście bez Małej. Już kilkanaście razy M proponował, że zostanie z Zosią, a ja mogę iść gdzie chcę, ale zawsze wychodziło tak, że albo wolałam zostać z nimi w domu, albo wyjść z nimi
U nas w nocy najczęściej Zosia zjada w 15 minut, później 5-10 min na odbicie, później szybkie przewijanie (ewentualnie przewijanie przed jedzeniem), odkładam do łóżeczka i Zosia zasypia. Pod tym względem nie mogę narzekać. Gdyby nie to, że po karmieniu jeszcze przez pół godziny działam laktatorem to noce byłyby naprawdę lajtowe.Sista, nenette, Rozalia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaghata wrote:Nenette z tym ppdgrzewaniem wody...ja nie wiem jak to jest bo karmie cycem ale moja koleżanką w nocy nalewala wody do termosa i woda do rana trzymała ciepło i szybko zalewala i mleczko było gotowe.
Aghata to jest myśl, tylko muszę zakupić termos
Aaa no i powiem Wam o mojej walce o mleko - przystawiam małą przed każdyn karmieniem (mimo, że jest wrzask bo mleka niet) + stymuluję co 3h tą metodą 77-55-33. Piję karmi i kawę inkę...no i dupa. Susza jak na Saharze to chyba kurde nie ma sensu -
Nenette u nas było to samo z mlekiem,dlatego w końcu się poddalam bo stwierdziłam że to bez sensu. Niestety tak to po prostu jest,że cnie każda kobieta ma pokarm,a szkoda.
U nas w nocy karmienie i przebieranie to dobra godzina,bo Sami strasznie wolno je,czasem z 45minut. A ja potem zasypiam nad nim samo przebranie to już chwilka,chyba że tak jak ostatnio ma w zwyczaju zrobić mega kupe,która wychodzi z każdej strony pampersa,to muszę go całego przebrać a czasem nawet umyć pod kranem. Na szczęście w nocy śpi dobrze,nie muszę go specjalnie usypiac tylko poloze do łóżeczka,trochę poglaskam a on ma odlot.
Rozalia twój synio może temu nie chce spać w nocy bo ma nie unormowany dzień z nocą. Czasem tak po prostu jest u takich maluszków. Także tym bardziej cieszę się że nasz w nocy śpi.
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Dada wrote:Jeszcze cos mu ubierać?
-
Alorrene13 wrote:Dada dokladnie moj tez ma zimne stopki czesto, pajac wystarczy i cieply kocyk lub dwa
Moj lubi cieplo chyba po tatusiu
Aś rana po cc ciagnela mnie 2 tyg, teraz prawie po 4 tyg czasami zaboli przy podnoszeniu dziecka itp. Mialam zgrubienia pod blizna. Na razie zamowilam plastry ktore polecila Sista i juz po 1 dobie widze poprawe
Sista fajnie macie z tym wolnym zawodem meza, dobrze sobie radzicie
Moj Edi tez troche pokimal i co to bedzie w nocy -
Rozalia wrote:Heloł! Nasza noc taka jak zwykle czyli nijaka. Nie wiem o co chodzi ale młody w nocy nie może zapaść w głęboki sen, sapie, wiersi się, prycha i w końcu wybudza i godzinę albo lepiej trzeba go kołysać żeby zasnął. Wiecie o co może chodzić? Najedzony jest, przewinięty, ma ciepło więc czemu tak intensywnie marudzi...
W dzień jest nawet super bym powiedziała bo jak już zaśnie to potrafi spać ciągiem ponad 3h i ciężko go wybudzić na jedzenie ale noc to odlot.
I jeszcze pytanko kiedy przeiwjacie dzieci nocą. Przed czy po karmieniu? Bo mojego przewijam przed ale wtedy zaczyna wrzeszczeć na pół bloku, bo nie może się żarcia doczekać, a jak go przewinęłam kilka razy po to ulewa i muszę dodatkowo przebierać i znów zaczyna się szoł -
Dongina - czyli zima i jesienią konieczne wakacje w tropikach? To mi sie podoba, a M. bedzie w niebowziety, bo my ciepłolubne ludki A czy to nie jest tak, ze ta witamina jest w marchewce? Moja babcia szprycowała mnie sokiem z samodzielnie utartej marchwi każdego ranka. Moze moja śniada karnacja i twarde kości (moi rodzice raczej blade twarze) od tego?