Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ciesze sie, ze kapiel zaczyna byc przyjemnoscia my ostatnio jak kapalismy synka to tak kopal nogami ze pochlapal sobie cala twarz, woda do oczek sie nalala i pewna bylam, ze zaraz bedzie placz/ryk/zlosc, a on nawet sie nie przejac, no moze lekko zdziwil.
Przykro mi, ze spacery tak srednio u Ciebie wygladaja, ciekawa jestem co jest tego przyczyna. Pamietam, ze u mnie pierwszy spacer to byl mega placz, cale osiedle slyszalo, ze Piotrus jest na spacerze, oczywiscie skonczylo sie na niesieniu na raczkach
Gdy przyszla kolej na kolejny spacer to az drzalam, nigdy nie chcialam wychodzic z nim sama bo nie wiedzialam czego sie spodziewac. Teraz gdy wprowadzilam plan karmienia, czyli nie ma juz na zawolanie tylko o w miare stalych odstepach czasu to spacer nie jest problemem, nawet jak nie spi to rozglada sie z zaciekawieniem
Dzisiejsza noc nie nalezala do najlpeszych, ale nie bede narzekac, przyjdzie dzien, gdy Wam napisze, ze mnie tylek od lezenia boli bo mlodybprzespal noc np. Tylko z jedna pobudka
Mam nadzieje ze sie rozpogodzi, chcialam isc nanspacer z mlodym a poki co brzydko i pada -
Hej Dziewczynki
Ja juz od rana w domku przez caly dzien nie moglismy sie z Synkiem nacieszyc Tatusiem hehe. Maly w samolocie nie spal duzo ale tez noe plakal. Podrywal i zagadywal pania, która siedziala obok
W ciagu dnia spal w drodze z lotniska I 2 razy po ok godzinke. Padl ok 19 i spi- mam nadzieje, ze nie odczuje zbytnio zmiany miejsca i bd dobrze spal- w sensie - chociaz jak zwykle hehe.
Zozolek- u nas ten sam problem ze spacerem. A probowalas jezdzic z fotelikiem samochodowym? Bo u nas jest problem w tym, ze Maly najchetniej juz by siedzial A w gondoli nie wiele widac i lezec trzeba. Wiec w foteliku jest znosnie
Super, ze kapiel w koncu udana a jak na siedzaco kapiesz?
Nathan juz sie tak napina do siedzenia ze szok.
Tuptus - wszystkie jeszcze bd marudzic, ze nuda juz i za duzo spania hehe -
Dopiero teraz sie odzywam bo dzien zwariowany. Mlody jest chory, dzisiaj w nocy caly czas plakal i charczal, lekarz powiedzial ze szybko sie choroba rozwija, ma narazie antybiotyk ale furczy mu juz nisko wiec mozliwe ze od poniedzialku zastrzyki, chyba ze mu sie poprawi... masakra, nie umie spac bo nosek zatkany i pokaszluje, placze caly czas, nie chce jesc a ja mam cycki jak kamienie. M0je male biedactwo juz sie rozchorowalo-tak mi go szkoda. Moja cora cos ze szkoly przyniosla no ale tak to juz jest, niestety. Ja tez juz sie smaram i gardlo boli.
Siamyrka, sadzam go do wanienki, trzymam go jedna reka pod paszkami a druga myje. Glowke trzyma juz sam wiec siedzi jak lord moj tez z pozycji polezacej sam probuje siadac, nie lubi lezec... -
Biedny chlopiec, niech szybko zdrowieje ,zeby mlody i mama sie nie meczyli, ja sama chora, niby tylko nos i gardlo zawalone ale boje.sie zeby malej nie zarazic, zreszta oieka nad dzieckiem w takim stanie jest uciazliwa, ledwo w nocy zasne to juz trzeba wstawac na karmienie, naszczescie maz duzo pomaga
Zozolek lubi tę wiadomość
julka82 -
Ja rowniez trzymam kciuki o szybki powrot do zdrowia!
Przyznam, ze moj synek jeszcze nie chorowal i bardzo sie boje jak to nastanie, kiepsko znosze cierpienie syna, jak tylko cos mu doskwiera to ja chetnie wzielabym to na siebie, szkoda ze tak sie nie da. Mieli odwiedzic nas moj brat z rodzinka, ale w zeszlym tyg ich syn sie lekko przeziebil, podobno juz zdrowy, ale ja wole dmuchac na zimne, kwarantanna dwa tyg i dopiero wpuszcze. Wiem ze na dworze moze zlapac w kazdej chwili jakies chorubsko, ale jesli jakos moge uchronic to to robie.
Weekend minal nam ogolnie przyjemnie. W sobote przezylam wizyte u tesciowej (mam z bani na najblizszy miesiac), a dzis mily spacer i ogolny relaksik gdyz opieke nad synkiem w wiekszosci przejal maz
Uciekam spac. Buziaaaki -
Czesc mamuski ja Wasza nocka? U mnie jak zwykle. Jestem w trakcie czytania jezyka niemowlat i powiem szczerze, ze poki co odbieram ja pozytywnie.
Od kilku dni moj synek zasypia samodzielnie, no dobra nie do konca bo trzymam go za raczke, ale to i tak lepsze niz bujanie na rekach oczywiscie bywaja momenty ze bez rak sie nie obejdzie, ale zdarza sie to raz dziennie wiec mozna uznac ze jest sukces
Dzis Piotrus o 5 obudzil sie z piskiem, placzem, no totalna rozpacz, chyba cos mu sie przysnilo bo jak go przytulilam to od razu mu przeszlo, moj maly bidulek.
Mam pyta do mam jezdzacych autem, jak jezdzicie same ze swoimi dziecmi to wizicie je z tylu czy z przodu? Ja z synkiem raz jechalam i fotelik przypielam z tylu bo wydaje mi sie bezpieczniej w razie (tfu tfu) wypadku, ale moj komfort byz beznadziejny, fakt ze go nie widzialam sprawil ze ni jak nie moglam skupic sie na drodze. Zazwyczaj jednak podrozuje z mezem i wtedy to on siedzi z synkiem z tylu. W srode mam maly wypadzik autem i chyba przypne synka z przodu (tylem do kier. Jazdy).
Milego dnia -
Hej
Dzieki Tuptus za kciuki, ja tez nie moge patrzec jak moj synek cierpi, nie umie zlapac oddehu, bo ma zapchany nosek... jak chce mu sciagnac katar to nic nie leci ale chyba jest troszke lepiej.
Ja jak jezdze sama z dziecmi to siedza za mna, tez wole ich widziec ale mam poduszke powietrzna z przodu wiec jest to niedozwolone. Gdyby jej nie bylo, to fotelik z malym powedrowalby do przodu. -
Sa specjalne lusterka na tylny zaglowek, dzieki temu w srodkowym lusterku widzisz co sie dzieje z kruszyna, my z mezem od poczatku zapinamy corcie z tylu za pasazerem ,a sami z przodu (rada doswiadczonych rodzicow)niech sie przyzwyczaja, bo nie zawsze jezdzimy w dwojke, a dzieki lusterku kierowca ma na oku dzieck.julka82
-
Hej hej Kobietki
U nas dzis mega marudny dzien. Nathan jak tylko oczy otworzyl, zaczal marudzic i tak caly dzien (pomijajac drzemki i spacer). Nawet ma rekach bylo zle... Moze pogoda, bo jest u nas okropnie. Leje, zimno- totalna jesien...
Ja tu w Norwegii tez woze z tylu i mamy wlasnie takie lusterko. Co prawda, nie ma przepisu, ze nie wolno z przodu (przy wylaczonej poduszcze ), ale zalecaja wozic na tylnych siedzeniach i krzywo patrza na przewozenie z przodu.
Natomiast jak bylam teraz w Pl, wozilam z przodu (mialam wylaczona poduszke ). Duzo wygodniej, bo nie rozkupia sie tak, jak w przypadku przewozenia z tylu (mimo lusterka ).
Ja dzis ucze Synka spania w swoim lozeczku. Dobrze nam idzie- tylko obawiam sie,ze bd bardzo zmeczona jutro... trzymajcie kciuki! -
Kciuki zacisniete
Ja dzisiaj odkrylam ze moj smyk uwielbia wariacje! Pierdzioszki w brzuszek, gilkotanie, cmokanie po szyjce, samolocik w czyjas strone itd, wtedy jest najbardziej zadowolony, chichra sie jak szalony. No i co chwile cos innego bo wszystko szybko mu sie nudzi. Naprawde jest juz coraz fajniejszysiamyrka lubi tę wiadomość
-
Ojj Lasencje- co tu taka cisza? Bo watek umrze
Ja dzis mialam przyjemny dzien - odwiedzila nas kumpelka z coreczka (urodzila sie 2 tyg po Nathanku ). Fajnie posiedziec sobie w takim towarzystwie w szczegolnosci jak na dworze leje od 2 dni...
Maly spi od 20 a ja juz zdazylam ciacho upiec- plesniaka- wlasnie dochodzi w piekarniku -
Tyle nas tu bylo i co sia stalo? Siamyrka ma racje, watek zniknie jak tak dalej pojdzie...
U nas chyba coraz lepiej, maly jeszcze sie smarka ale mam nadzieje ze to ma sie ku koncowi. Wczoraj mialam miec 2 szczepienie 5w1 i na rotawirusy, ale mlody chory wiec nie pojechalam. Czy nic sie nie stanie kiedy przelozymy to za tydzien lub dwa?? Bo troche mnie to martwi.
Siamyrka, i jak tam ta coreczka Twojej kolezanki? Widac roznice tych 2 tygodni? No i jestem ciekawa co to jest ten plesniak-bo ja glupia pierwszy raz slysze taka nazwe -
Zozolek nas wczoraj tez nie zaszczepili jeżeli chodzi o szczepienie 5w1 to te można przeciągnąć ,ale rotawirusy trzeba pilnować terminu ponieważ 2-ga dawkę można podać tylko do określonego czasu,nie będę pisać do jakiego bo nie orientuje się ,poszperaj w necie na pewno znajdziesz :)U nas noc koszmar ,już popołudniu mala marudziła ale w nocy płacz histeryczny tylko noszenie w pionie uspakajało córcie,zasypiała na ramieniu, po odłożeniu do łóżeczka znowu płacz,wydaje mi się że to skok rozwojowy.Ranek też nam rozpoczął się od marudzenia,wszystko jest beeee . Dziś mieliśmy akcje łapaniu moczu na analizę , próbowała któraś woreczków bo nam w przychodni odradzili kupno ich ,a łapanie w pojemnik moczu jest trochę nie wygodne.julka82
-
Witam moja kruszynka też właśnie dzis po szczepieniu szczepiliśmy tymi bezpłatnymi więć trzy zastrzyki plus rotawirusy I dawka kolejna podobno do 24tygodnia życia musi być podana. Mała była bardzo dzielna, humor jej też dziś dopisuje bo sobie gaworzy i się uśmiecha. Zozolek jak dziecko jest chore lub przeziębione to i tak i tak by nie zastrzepili także musisz poczekać. Julka ja pobierałam Małej mocz do woreczka i bezproblemu mi się to udało tylko najlepiej później przelać do pojemnika bo raz z woreczka mi się wylało
-
Hej hej Kochane.
My dzis tez mielismy wizyte w helsestasjon (taka przychodnia dla dzieci) i szczepienie. 2 dawke na rotawirusy i dwa wklucia (nawet nie wiem na co- wyrodna matka ). Moj robaczek nawet sie nie skrzywil dzielny po mamusi! Cala droge do domu spal (poszlam spacerkiem mimo wstretnej pogody ) i spi dalej. Obudzil sie na cycka i dalej oczka tarl, wiec do lozka i wlasnie zasypia. Oby tylko to bylo ze skutkow ubocznych.
Zozolek - plesniak to takie proste ciacho na kruchym spodzie z marmolada i piana z bialek pierwszy raz robilam, ale szybkie do zrobienia i pyszne.
Co do Coruni kolezanki to nie widac duzej roznicy. Nathan troszke szybciej zaczal gaworzyc i jest duuuzo wiekszy (ale to raczej jej uroda, jest drobniutka po Mamusi ). Takze ida prawie "Leb w Leb" z rozwojem
Julka- ja korzystalam z tych woreczkow, ale u chlopaka to prosta sprawa z tym.
W ogole pochwalimy sie waga: Nathanek wazy 8300g i ma 65cm stor gutt (po norwesku wielki chlopak )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 14:19