Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Inesicia wrote:Witaj Patrycja;)
Gratuluję udanych wizyt. Moja Malutka dziś wyjątkowo ruchliwa. Pierwszy raz obserwowaliśmy z M brzuch i widać było jak się ruszała;)Joasia:), Inesicia lubią tę wiadomość
-
nadine24 wrote:Ta płatna to przyszpitalna SR Łubinowa w Katowicach
http://www.narodziny.com.pl/szkoa-rodzenia
Tu jest napisane że 370zł, ale znajoma ostatnio już płaciła 400zł
Jeśli chodzi o tę bezpłatną to SR z Orbimedu na al. Niepodległości
http://orbimed.pl/events/szkola-rodzenia/
a tu bezpośrednio strona szkoły
http://www.poloznatychy.pl/
Tam jeszcze nie dzwoniłam i nie dopytywałam, więc nie wiem jak z terminami. Jakbyś miała jakieś info to możesz dać znać. Mam nadzieję że nic się nie zmieniło przez ostatni rok
Dominika Smolińska to ta położna którą polecała mi koleżanka
Dziękuję za info. Ja w Orbimedzie u Zielińskiego byłam na prenatalnych w 12-tym tygodniu. I mam nadzieję, że na połówkowe tez do niego pójdę. Super lekarz.
A co do SR, to nie zakładam, ze nie będzie miejsc. Stanę na głowie aby się tam dostaćPo porodzie to raczej będę miała położną z Gliwic, bo z Tychów nikt do mnie nie przyjedzie. Niestety, w Gliwicach wszystkie SR są płatne...
-
nick nieaktualnyJa tez przed wizytą mam stres choć powodów nie mam, nic złego nie odczuwam, ale adrenalina jest. Mąż się już śmieje, że moja agresja ciążowa wzrasta już dzień przed wizytą. No trudno hormony u mnie czasem biorą góre.
Ja pierwszego synka urodziłam SN i było ok choć nie uniknęłam nacięcia nie wspominam tego dramatycznie. Szybko wszystko wróciło do normy. Drugiego przez CC bo był ułożony poprzecznie. Operacja planowana bez komplikacji, choć rana goiła się dobrze, to byłam obolała. No cóż teraz też czeka mnie planowane CC i chciałabym już mić to za sobą. Dlatego za bardzo nie zastanawiam się nad porodem, bo wiem że najważniejsze by Juleczka urodziła się o czasie i zdrowa. -
Inesicia wrote:Witaj Patrycja;)
Gratuluję udanych wizyt. Moja Malutka dziś wyjątkowo ruchliwa. Pierwszy raz obserwowaliśmy z M brzuch i widać było jak się ruszała;)
Ja już chcę aby moje Maleństwo mnie choć szturchnęło...Ale mam tyle tłuszczu na brzuchu, że chyba amortyzuje...Joasia:), Katha81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja piernicze zeżarłam przed chwilą talerz frytek! No tak mnie naszło, że nie mogłam się powstrzymać
Miałam wrażenie że padnę, umrę, niewstanę jak ich zaraz nie zjem
Masakra jakaś
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 22:10
Sista, Joasia:), Z., Katha81, sss lubią tę wiadomość
-
Sista wrote:Dziękuję za info. Ja w Orbimedzie u Zielińskiego byłam na prenatalnych w 12-tym tygodniu. I mam nadzieję, że na połówkowe tez do niego pójdę. Super lekarz.
A co do SR, to nie zakładam, ze nie będzie miejsc. Stanę na głowie aby się tam dostaćPo porodzie to raczej będę miała położną z Gliwic, bo z Tychów nikt do mnie nie przyjedzie. Niestety, w Gliwicach wszystkie SR są płatne...
A czy któraś z Was wybiera się do SR bez męskiego towarzystwa? Mój chłop broni się przed tym rękami i nogami i już nawet straszenie, że go nie wpuszczę na porodówkę nie pomagapowiedział, że parę razy może iść ale na wszystkie to chyba nie da rady
już mi słabo od tego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 22:15
Sista, Joasia:) lubią tę wiadomość
-
nadine24 wrote:Więc jeśli wybierzesz SR z Orbimedu to prawdopodobnie się spotkamy
A czy któraś z Was wybiera się do SR bez męskiego towarzystwa? Mój chłop broni się przed tym rękami i nogami i już nawet straszenie, że go nie wpuszczę na porodówkę nie pomagapowiedział, że parę razy może iść ale na wszystkie to chyba nie da rady
już mi słabo od tego
Ja mam raczej odwrotnie i mówiłam żebyśmy sobie darowali szkołę rodzenia, to mój mnie przekonał że warto i przytaczał argumentyTakże w tej kwestii nie doradzę jak namówić partnera
-
nadine24 wrote:Więc jeśli wybierzesz SR z Orbimedu to prawdopodobnie się spotkamy
A czy któraś z Was wybiera się do SR bez męskiego towarzystwa? Mój chłop broni się przed tym rękami i nogami i już nawet straszenie, że go nie wpuszczę na porodówkę nie pomagapowiedział, że parę razy może iść ale na wszystkie to chyba nie da rady
już mi słabo od tego
Nadine - ja na 99% będę na SR sama. Ja szybciej bym poszła z koleżanką, niż wyciągnęła mojego M -
nick nieaktualny
-
Czyli to nie takie rzadkie zjawisko , na szczęście
nie chce żeby ktoś myślał że ja samotna matka
Chociaż fakt że mężczyzna woli nie być przy porodzie (a konkretnie chodzi już o fazę partych) tylko pojawić się zaraz po, powinnam uszanować, to mnie to i tak do szału doprowadza. A teraz jak mu powiedziałam że chce wykupić indywidualną opiekę położnej to stwierdził że już w ogóle nie będzie mi tam potrzebnyno kosmos normalnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 22:32
Rozalia, Joasia:), Sista, aghata lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadine moj mąż nie był przy porodzie bo nie chciał a ja to uszanowałam. Stwierdził ze nie może patrzeć jak mnie boli i tyle. Przy Cc i tak nie może byc wiec tematu brak. Napewno bedzie pod drzwiami i czekał na Juleczke, Boże jak to wspominam juz mi ze wzruszenia chce sie płakać.
A tym razem SR sobie odpuszczamybo chyba wiemy co i jak
Z. lubi tę wiadomość
-
Mój mąż mnie ostatnio miło zaskoczył bo powiedział że jednak (wczesniej jakos sie do tego nie palil) chciałby być przy porodzie i przeciąć pępowinę. A jak powiedziałam że dziecko będzie umorusane w krwi i śluzie i w ogóle. To powiedział że to nic i jego to nie rusza. Zobaczymy
Dodam jeszcze odnośnie rozstępów że u mnie tez genetyka nie zdała egzaminu. Moja mama po trzech ciazach nie ma ani jednego rozstepu. A mi w trakcie dorastania zrobily sie na tylku (te nawet mi nie przeszkadzaja) a teraz zrobily mi sie na piersi (i tu juz gorzej bo zdecydowanie czesciej bede na nie patrzec niz na te na tylku...). Ale podoba mi sie określenie jak to ktoras napisala ze to 'rany wojenne'
Joasia:), Sista lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
nick nieaktualnyTrzymajcie jutro za mnie kciuki. Jestem zestresowana, bo idę do sądu na sprawę. Ojciec mnie pozwał, chce mi zabrać alimenty. Pewnie przegram, ale przyjdzie ze swoją żoną- wiedźmą, więc będzie awantura -_- pozew dostałam od razu po ślubie. Odpisałam na niego, ojciec jak przeczytał to zadzwonił mnie zbluźnić. Teksty typu "życzę powodzenia i żeby Twoje dziecko było zdrowe, nara" takim tonem jakby mi źle życzył... Miło jutro nie będzie...