Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rozstępy! Boję się ich bardziej niż porodu chyba
Niestety mam do nich skłonności i jestem już pociachana na udach po wewnętrznej i zewnętrznej stronie. No ale faktycznie można się przyzwyczaić, a wtedy one są już mało widoczne. Ale brzucha mimo wszystko mi szkoda, jeśli będę wyglądać jakbym walczyła z tygrysem
Często bywa tak, że przez prawie całą ciążę nic się nie pojawia, a ostatnie 2 tygodnie przed porodem mogą być tym krytycznym czasem kiedy pojawi się ich całe mnóstwo.
-
A, i jeszcze odnośnie nacięcia krocza. Śledzę jeszcze jedno forum i tam właśnie była świeża dyskusja na ten temat. Dziewczyny z doświadczeniami pęknięcia i nacięcia się wypowiadały się, że o niebo lepiej jest pęknąć, bo wtedy zazwyczaj pęka tylko naskórek i dużo szybciej się goi i mniej boli. Natomiast podczas nacięcia przecinane są również mięśnie, przez co rana goi się dłużej. Oczywiście są od tego wyjątki, głównie w przypadku kiedy dziecko ma szacowaną dużą wagę albo dużą główkę, a skóra mniej elastyczna że lepiej naciąć niż pęknąć aż po sam odbyt.
No i kwestia tego, że każdy poród i każde ciało i po prostu każda kobieta jest inna no i nie ma w zasadzie na to reguły. To tylko doświadczenia innych kobiet.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 16:52
-
nick nieaktualnySista wrote:Ja dzisiaj słabo. Od samego rana kłuje mnie (coraz bardziej) nad pępkiem, bardziej z prawej strony. Martwię się
Wiesz może czym to jest spowodowane czy Cię boli nadal ?
mnie właśnie boli ost często zwłaszcza wczoraj jak leżałam bardziej w prawą strone od pępka i sama nie wiem czym to spowodowane czy rosnięciem macicy albo od ruchów dziecka ? -
dziewczyny - szczególnie te w pierwszej ciaży
nie wiem czy słyszałyście o konflikcie płytkowym ? zachęcam was do wejścia na stronę
www.facebook.com/konfliktplytkowy
www.konfliktplytkowy.ihit.waw.pl
do końca 2015 roku można do 20 tyg ciąży bezpłatnie (choć nie sprawdzają karty ciaży - w moim przypadku tak było, kazali tylko dowód pokazać w a warszawie robiłam) wykonać sobie badanie na obecność lub brak antygenu - krew można oddać do badania w różnych miastach w Polsce, w Warszawie w Instytucie Hematologi i transfucji krwi na Ursynowie lub na Chocimskiej. zajrzyjcie na stonę - myśle że warto być przynajmniej świadomym i być może skorzystaćula83 -
Czesc Dziewczyny! Ja już po wizycie, gin chciał posłuchać bicia serca dziecka i oczywiście wkręciłam sobie że to dlatego, że coś mogło być nie tak ze względu na fakt, że biorę antybiotyk
ech te zmartwienia!
Równo za tydzień w środę mam połówkowe i nie mogę się doczekać, ponadto wyniki moczu słabe więc muszę łykać tabletki z żurawiną. Trzymajcie kciuki za połówkowe.
Moim marzeniem jest urodzić SN (wtedy nie miałabym stresu związanego z tym, że w krótkim czasie np. zajdę w kolejną ciążę) ale boję się że w panice będę błagać lekarza o CC, albo przekonywać go jak ta pani w filmie "I kto to mówi" słowami: "Boli mnie bardziej niż inne kobiety, rozumie pan?"nadine24, nenette, Ania1704, kasika8303, Katha81 lubią tę wiadomość
-
Ja słyszałam o konflikcie płytkowym, gin mi odradził badanie, mówił że jest inwazyjne i że głównie zleca się je kobietom, które mają za sobą więcej niż jedno poronienie, wtedy konflikt płytkowy rozpatrywany jest jako potencjalna przyczyna poronienia.
-
CaneCorso wrote:Aha i chciałam sobie ściągnąć tą książkę "Język niemowląt", ale nie podoba mi się wymóg żeby podać numer karty kredytowej...
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
CaneCorso wrote:Ja słyszałam o konflikcie płytkowym, gin mi odradził badanie, mówił że jest inwazyjne i że głównie zleca się je kobietom, które mają za sobą więcej niż jedno poronienie, wtedy konflikt płytkowy rozpatrywany jest jako potencjalna przyczyna poronienia.
Polega to tylko na pobraniu krwi - zwykłe pobranie jak na morfologie - tak miałam.
być może jak wykryją u pacjentki że jest ujemna to dalsze badania są inwazyjne - tego nie wiem bo jestem dodatnia.
wynik mogą przesłać na maila.ula83 -
Muniek wrote:A ściągałaś z tego linku co ja dałam?bo jak tak to nie wiem o co chodzi bo u mnie po wejściu na stronke od razu automatycznie pobiera plik,nic nie trzeba robić.
Tak i wyświetla mi się informacja, że muszę założyć u nich konto, żeby ściągnąć książkę. Próbuję zakładać konto, a tam oprócz adresu mailowego wymagają ode mnie numeru karty kredytowej -
wyszła z domu ok 12 i dopiero wracam skm do domu masakra jakas próbowałam dodzwonić do przychodni do alergologa a tu włącza się sekretarka ze od 11-14 od poniedziałku do piątku czynna rejestracja a była godzina 11.30 wkurzyłam się i pojechałam do przychodni by skierować kartę choroby i pójść do innego lekarza bo do tego nie można się dostać ani dodzwonić
Dokoła rodzenia zaliczona zapisałam się na 1 wizytę na 18.02 na 17.30 bo wcześniej nic nie było dla mnie to było na 3.02 ale ja jeszcze nie będę w 21 tygodniu tylko tu u mnie będzie problem bo też na 18.02 mam wizytę na usg połówkowe na 15 w Gdyni i nie wiem czy się wyrobieszkoła wygląda fajnie tak jak są zdjęcia na stronie wiec ok chwile rozmawiałam z polozna i według niej nie ma przeciwwskazań i miała rację lekarz dal mi zaświadczenie ze mogę chodzić
Wizyta wyszła dobrze nie świetnie bo nadal nie wiem kto to jest dzidzia pokazała profil i nogi i rączkę wiec lekarz powiedział ze macha potwierdził ze mogę odczuwac ruchy -
nick nieaktualny
-
nadine24 wrote:Ja właśnie intensywnie rozmyślam jak to zrobić z tą szkołą rodzenia. Mam wybrany szpital w którym będę chciała rodzić i chciałabym też wykupić indywidualną opiekę położnej, bo nigdy nie wiadomo czy razem ze mną nie zleci się pół miasta rodzić a wolę przy tym pierwszym porodzie żeby ktoś miał na nas stale oko. Niestety nie ma możliwości rodzenia z położną z zewnątrz, dlatego wypadałoby się zapisać do przyszpitalnej SR. Można wtedy dobrze poznać położne i wybrać tę która ze mną będzie podczas akcji. Jedynym minusem tego wszystkiego jest to, że są tam tylko 4 spotkania a kosztuje 400zł.
Z drugiej strony koleżanka mi poleciła SR na NFZ i położną środowiskową, która ją prowadzi. Jest sympatyczna, wyrozumiała na telefony i pytania rodziców i co najlepsze jeśli zajdzie potrzeba przyjechać w środku nocy do dzidziusia, to nie ma z tym żadnego problemu. Spotkania w jej SR odbywają się co tydzień przez 8(!) tygodni, i bezpłatnie.
Najwygodniej byłoby się zapisać tu i tu, żeby poznać położną z którą będę rodzić i drugą która będzie mnie odwiedzać po porodzie. Tylko wyciągnięcie mojego M na te wszystkie spotkania będzie graniczyło z cudem.
I jak tu znaleźć optymalne rozwiązanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 20:37