Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
No to i ja się pochwalę bo było romantycznie ...
W Stanach Zjednoczonych w Nowym Jorku na plaży nad oceanem, na Coney Island, na kocu czy na piachu było klęknięcie, plaża praktycznie pusta, było dość chłodno, wiosennie i łzy wzruszenia z jednej i z drugiej strony. M. miał pomysł aby to zrobić na szczycie Empire State Building, ale ktoś ze znajomych (zbieg okoliczności byli też w NY)ukradł mu ten pomysł tuż przed, wkurzył się podobno strasznie, ale ja się cieszę i tak, że tak się stało i że zaręczyny były tam a nie gdzie indziej, i też była niespodzianka totalna... Miło sobie przypomnieć tamten moment.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 09:39
Scintilla, Joasia:), dorcia8919, Rozalia, Sista, nenette, Nieukowa, A1984, karolina0522, lilly78, Inesicia lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, u mnie też szaro-buro, ale już jutro jadę do mojej kochanej mamusi i będziemy buszować po lumpkach i innych, może coś upoluję fajnego
A tak w ogóle to wygląda na to że dołączę do słodkich mamusiekNie jestem jakaś zaskoczona, tylko nie wiem co dalej? Czekać na wizytę u gina, która jest 26 marca czy wbić się wcześniej? Z resztą co ja będę gadać, najpierw proszę ekspertki o ocenę wyników, choć wg mnie jestem zasłodzona
glukoza
na czczo 74,
po 1 h 192
po 2h 133
Moje zaręczyny w ogólenie były romantyczne,ale i tak będę je pamiętać do końca życiaMój potem mi opowiadał że nosił pierścionek ze sobą kilka mcy, ale zawsze tak go wkurzałam, że się zbierał i zbierał
Ostatecznie poszedł na siłownię, wraca z bukietem słoneczników (uwielbiam je), a ja w tym czasie pochylona bo maluje paznokcie u stóp, włosy średnio świeże bo upał był okropny wtedy,dresik domowy,a ten staje przede mną i mówi " kochanie może bym się teraz oświadczył"
Ja oczy w słup i mówię, "ale teraz?!". Wtedy on się pięknie uśmiechnął i zapytał, czy zechcę spędzić z nim resztę jego życia. Nawet nie pamiętam czy odpowiedziałam
dorcia8919, Alorrene13, Scintilla, BrumBrumek, nenette, Inesicia lubią tę wiadomość
-
Jejku dziewczyny ale Wam zazdroszcze tych wyjazdow w swiat...mnie niestety nigdy stac nie bylo na wyjazdy za malolata jak gralam na skrzypcach to z zespolem szkolnym pojechalam do Wiednia, Do Budapesztu i Belgii bylam w Niemczech, w Czechach oczywiscie...ale o Stanach Zjednoczonych moge pomazyc. Ewentualnie moglabym poleciec do Canady bo mam tam bliska ciocie ale te bilety...eeehhh nie dosc ze podrozujecie to jeszcze te oswiadczyny...no coz, musze znalezc szczescie w innych rzeczsch bo popadne w depreche
Alorrene13 lubi tę wiadomość
[/url]
-
Rozalia moja kumpela zawsze się śmieje jak mówi o zareczynach. Bo jej to dopiero romantyk. Ona mu przynosi do stołu zupę pomidorowa on wyskakuje z pierscionkiem i pyta czy wyjdzie za niego. Toż to pełen romantyzm
ach te zaręczyny, milo tak po jakimś czasie do tego wrócićAlorrene13, Rozalia, Nieukowa, A1984 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jestem w szoku ... macie piękne historie zaręczyn wyjęte niczym kadr z filmu.
Nasze zaręczyny były dosyć "swojskie"pojechaliśmy na wycieczkę do Nieborowa - 1 kwietnia - zimno ... wieje - chodzimy już godzinę po Arkadii i jedyne na co mam ochotę to zrobić szybko siusiu, zjeść ciepły żurek i kawał schabowego a tu nagle mój M upada na kolana ... patrze on cały czerwony i dyszy
- myślę sobie ciśnienie mu skoczyło ... ZAWAŁ ?? - a ten nagle wyskakuje z najważniejszym pytaniem
Dodatkowo nie zauważył, że klęknął na jakiejś płycie nagrobnej
Ogólnie przez pół roku nikt nam nie uwierzył, że to były prawdziwe zaręczyny ze względu na Prima Aprilis ... Najbardziej sceptyczna była babcia dla której musieliśmy je powtórzyć już w warunkach domowychdorcia8919, Alorrene13, Rozalia, Ania1704, Sista, Joasia:), BrumBrumek, nenette, Nieukowa, A1984, karolina0522, lilly78, Inesicia lubią tę wiadomość
-
Alorrene13 wrote:
Fajnie ....
Rozalia wynik maż powyżej normy chyba tylko po 1h, no ale jest ...
Jeżeli jest potrzebne skierowanie do diabetologa to lepiej pewnie będzie szybciej skontaktować się z ginem i poprosić o to skierowanie ... ??
No to wygląda na to, że musze się do niego zgłosić, bo jednak koniec miesiąca to długo, a ja nie wiem jak to ugryźć
Aghata mnie też nigdy nie było stać, nawet na kolonie jako dziecko nie jeździłam. Potem studiowałam na dwóch kierunkach i pracowałam, kasy jak na lekarstwo i przyznam, że gdyby nie mój mąż, to pewnie też niewiele bym zobaczyła. Tylko że ja cieszę się z każdej wycieczki, nawet tej za miasto do pięknego lasuWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 09:55
-
Aghata ja miałam to szczęście polecieć do USA kilka razy bo moi rodzice tam czasowo pracowali i mieszkali w innym wypadku na pewno tak łatwo by o tę podróż nie było
Monia pytałaś wcześniej o pieluszki tetrowe, ja kupuję chyba tylko 5 sztuk kolorowych, mam nadzieję że starczy? Są na aptekagemini.pl oczywiście i tam też kupię.
-
Rozalia - faktycznie przekroczona norma po 1h
... nie wiem jak do tego podchodzą diabetolodzy bo zwykle jest przekroczona na czczo, a najczęściej po 2h. Możesz iść do Internisty - on też ma prawo wypisać skierowanie na podstawie wyników.
Rozalia lubi tę wiadomość
-
Scintilla wrote:Rozalia - faktycznie przekroczona norma po 1h
... nie wiem jak do tego podchodzą diabetolodzy bo zwykle jest przekroczona na czczo, a najczęściej po 2h. Możesz iść do Internisty - on też ma prawo wypisać skierowanie na podstawie wyników.
Kochana ja się nie smutam, ograniczę pożeranie i będzie gitNajbardziej się o męża boję, że moje wahania cukru się na nim odbiją
A wynik właśnie taki trochę dziwny, na czczo ok i po 2 h też , a po 1h taki wysoki.
Czyli internista, skierowanie a potem do poradni?
-
Rozalia, wynik drugi powinien być chyba do 180 (ja miałam problem z tym drugim po 2 godzinach). Myślę, że dobrym pomysłem byłoby wcześniej skonsultować ten wynik i wprowadzić dietę. Będziesz też musiała wtedy orientować się co na Ciebie działa, co nie i później powinno być już z górki.
Ogólnie nie jest on przekroczony mocno więc myślę, że tragedii nie powinno być
A mi wreszcie udało się zmieścić w normie po śniadaniu! Wynik 108Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 10:02
Scintilla, Rozalia, Alorrene13, gosi_a lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Rozalia wrote:Kochana ja się nie smutam, ograniczę pożeranie i będzie git
Najbardziej się o męża boję, że moje wahania cukru się na nim odbiją
A wynik właśnie taki trochę dziwny, na czczo ok i po 2 h też , a po 1h taki wysoki.
Czyli internista, skierowanie a potem do poradni?
Najlepiej poszukaj już teraz poradni diabetologicznej bliziutko siebie i dowiedz się jaki jest czas oczekiwania na wizytę- zawsze telefonicznie możesz się zapisać a skierowanie załatwić na dniach
Cieszę się, że się nie smutasz - a mężowi zawsze można wytłumaczyć że dzięki temu po porodzie będziesz Extra Fitpowinien to docenić.
Najważniejsze, ze masz cukier na czczo b. ładny - więc pewnie niewielka zmiana diety wystarczyRozalia lubi tę wiadomość
-
Świetne historie zaręczyn
Scintilla w tą płytą nagrobną to najlepsze, śmieję się sama do siebie
Mam w domu małą kotkę, dziś tak bardzo chciała się przytulać, położyłam ją sobie na klatce i trochę na brzuchu, tak fajnie burczała a w tym czasie mała w brzuchu szalała jak nigdy, sama nie wiem czy jej się tak podobało czy też nie. Muszę zaobserwować czy to przypadek czy zależnośćScintilla lubi tę wiadomość
-
Rozalia, mi skierowanie wypisał lekarz rodzinny po pokazaniu wyników. U mnie dopiero jak miałam skierowanie to mnie zapisali na za dwa tygodnie. Tyle że po zapisaniu poszłam do pielęgniarki i dietetyka żeby dietę włączyć od razu.
Rozalia lubi tę wiadomość
-
Ja tetrę kupię taką bez wzorków, ale tak jak piszesz Gosia grubą. I dlatego raczej nie przez internet, to nie jest aż taka różnica w cenie żeby zamawiać moim zdaniem, wolę tego dotknąć na żywo...
Fajne historie zaręczynoweJak widać najważniejszy jest sam fakt, zawsze się to mile wspomina!
A co do podróży: ja podróżuję z mężem kiedy tylko mogę, sami wyjazd organizujemy albo jedziemy na żywioł. Poza ekstremalnymi sytuacjami zawsze wyjazd wychodzi tanio (jak na długą podróż zagraniczną): jeździmy na 3tyg do miesiąca czasu (oszczęzamy urlop z całego roku a praca pozwala nam na taki tryb) i nie wydajemy więcej niż 2,2tys na osobę. Byliśmy tak na w Macedonii i Albanii, w Gruzji, na Sycylii, na Węgrzech i w Hiszpanii. Jeden warunek: podróż autem na gaz i czasami nocleg pod namiotem jak nie znajdzie się taniego hostelu
Za 3 tyg jedziemy na wielkanoc do Chorwacji i Grecji (tak, trzeci trymestr i długa podróż autem ale dam radę!)
Teraz jak pojawi się Mały Zbój (xywka nadana przez męża) to trzeba będzie trochę zmodyfikować nasze plany turystyczne, ale myślę ze w przyszłym roku wyjazd z półroczniakiem-roczniakiem jak najbardziej wchodzi w grę. Myślimy o Turcji, Rosji, Rumunii albo Bułgarii. Albo o Japonii ale na to już trzeba ze 3x większego budżetu i raczej nam wydatki na dziecia nie pozwoląBrumBrumek, Alorrene13, Scintilla, dorcia8919, nenette, A1984, Rozalia, Inesicia, Sista lubią tę wiadomość
-
Nieukowa dokładnie liczy się sam fakt "odwagi" naszych mężczyzn
my z mężem również staramy się korzystać póki można z różnych wycieczek. Raz do roku obowiązkowo jakieś ciepłe kraje żeby się na maxa zresetować i zmienić klimat. A tak to jak tylko możemy to jakiś wypad weekendowy. Ale niestety z wolnym czasem różnie bywa. Jednak czasami wystarczy kilku godziny wypad gdzieś w inną okolicę i tez może być fajnieSista lubi tę wiadomość
-
Super macie historie zaręczynowe, bomba! Padłam przy oświadczynach nad pomidorówką
))
Rozalia - wynik masz chyba nie najgorszy, pomyśl że plus jest taki że po ciąży mało Ci do zrzucenia zostanie. Ja odebrałam wyniki i jest ok (na czczo 76, po 1h 100, po 2h 91), czyli padła moja mobilizacja by nie jeść słodyczy.
Co do podróży - ja jestem zadania że im taniej i bardziej na dziko tym fajniej! W zeszłym roku zrobiłam sobie 6 mc przerwy od pracy i z moimi (wcale nie dużymi!) oszczędnościami ruszyłam w świat! Najpierw spędziłam 7 tygodni w rezerwacie w Ekwadorze ucząc się hiszpańskiego i surfowania, mieszkałam w małej wiosce nad oceanem i żyłam za 15 dolców dziennie a cały mój dobytek mieścił się w plecaku o wadze 11 kgPo tych 7 tygodniach sama zjechałam cały Ekwador poznając masę cudownych ludzi. Potem ruszyłam do Kolumbii gdzie dojechał do mnie mój J i tak sobie podróżowaliśmy przez kilka tygodni, tanimi autobusami, spaliśmy na hamakach (na Karaibach miało to niesamowity urok), weszliśmy na 6 tysięcznik, przeżyliśmy całą masę romantycznych przygód, bywało ciężko (np. gdy po 10 dniach bez dostępu do bieżącej wody, tylko ocean, nie udało mi się rozczesać włosów i J musiał mi je uciąć) ale świetnie się przez ten okres poznaliśmy! J musiał wracać do PL do pracy a ja skoczyłam jeszcze do Boliwii gdzie było już naprawdę tak tanio że 10 dolarów dziennie to był przepych! Tam doleciałam do mnie przyjaciółka i poleciałyśmy jakimś wojskowym samolocikiem do dżungli, łowiłyśmy piranie, pływałyśmy z różowymi delfinami
) oj co to były za szalone miesiące. Więc dziewczyny - jestem żywym dowodem że nie trzeba mieć wcale dużej kasy by podróżować, loty są teraz super promocyjne, a w niektórych miejscach na świecie do życia naprawdę mało trzeba!
Napiszę Wam jeszcze że to wszystko było o tyle szalone że mc przed wyjazdem poznałam mojego J - zakochaliśmy się na zabój. Ja wyjazdu nie odwołałam, płakałam z tęsknoty, on do mnie doleciał (to było mega szalone bo nigdy nie planował że wyląduje z jakąś nowo poznaną laską w Kolumbii). Po powrocie do PL J cierpliwie na mnie czekał, wróciłam trochę wcześniej niż zakładałam bo tęskniłam już za bardzo. Od razu zamieszkaliśmy razem i po 3 mc wspólnego mieszkania zdecydowaliśmy się na dziecko. Jezu jak to pisze to aż sama się przeraziłam jakie to wszystko szaloneWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 11:25
zyrcia, dorcia8919, Scintilla, BrumBrumek, nenette, Sista, Rozalia, karolinka85, Joasia:), Natka88, Nieukowa, sss, Alorrene13, lilly78, Inesicia, Katarzyna87, Finezja lubią tę wiadomość
-
Faktycznie jesteś szalona
ale w głębi duszy aż Ci zazdroszczę że tyle zobaczyłas, przezylas
ale zgadzam się ze nie trzeba mieć dużo kasy żeby móc wyjechać. Wystarczy trochę poszperać w necie, lotach itp. I przygody gotowe
Ale również z biura podróży można trafić na fajne wyjazdy za mała kasę a all inclusive. Wystarczy trochę chciećWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 11:41
A1984 lubi tę wiadomość