Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny witam w piękny wiosenny dzień, co do ciasnoty
to też to mam wszystko jakby zaroslo
zero przyjemności mi sex nie daję
jest mi nie wygodnie, niezdarnie, porostu lipa...już marze o stanie fizycznym i psychicznym przed ciąża
AlicjaMagdalena http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1da8f186c57b.jpg
-
karolina0522 wrote:Hej dziewczyny witam w piękny wiosenny dzień, co do ciasnoty
to też to mam wszystko jakby zaroslo
zero przyjemności mi sex nie daję
jest mi nie wygodnie, niezdarnie, porostu lipa...już marze o stanie fizycznym i psychicznym przed ciąża
oj znam to.... też jest tam mi ciasno a badanie wziernikiem na fotelu stało się dla mnie koszmarem
naochota mi przeszła kompletnie , ani mi to w głowie
-
Cześć Dziewczyny, może mnie pamiętacie kiedyś się udzielałam , ale w momencie wielkiego strachu który panował na forum się wycofałam, ale i tak czytałam Was codziennie, jestem na bieżąco. Żyrcia mozesz dopisać mi Synka , Jasia chociaż mamy inny typ tylko rodzina na "Iwo" patrzy na nas jak na kosmitów a Wy co sądzicie? Miałam problemy w grudniu po przyjedzie do rodziców 300 km zaczęłam lekko plamic, a ze w maju miałam zabieg po poronieniu zatrzymanym miałam serce w gardle, Na IP nie chcieli mi zrobić usg tylko zostawić na święta w szpitalu 4 dni, wiadomo kasa. Wypisałam się na własne żądanie i pojechałam prywatnie do ginekologa , który stwierdził, ze lekarz mój za wcześnie odstawił duphaston i zaczęła odklejać się kosmówka. Kazał leżeć plackiem, po powrocie do Gdańska okazało się ze trochę się wszystko zmniejszyło i zaraz przed sylwestrem siedziałam sobie na krześle za długo widocznie bo znowu zaczęłam plamic. No ale wszystko dobrze się skończyło łożysko dojrzało na tyle aby utrzymywać ciąże, leki odstawiłam w 23 tygodniu i już zagrożenie minęło. Teraz podglądaliśmy synka w czwartek miał 880 gr i trochę się zasłaniał , był zwinięty jak rogalik zdjęcie wstawię Wam później. Jest mi ciężko teraz po takim leżeniu , łazić na spacery , po sklepach, lenistwo i totalne zmęczenie trzyma mi się tyłka, a czytam Was i podziwiam, ze chodzicie na warsztaty, gotujecie sprzątacie i robicie dla siebie ciekawe rzeczy , ja się czuje jakaś taka nie potrzebna. A no i wszystko mnie zaraz rwie jak pochodzę trochę , kondycji brak po takim leżeniu. To jest moje drugie dziecko więc na razie mam trochę ciuszków, ciocia mieszkająca w Kanadzie zaszalała i czekam co mi przywiezie w maju. Kołyskę mamy po Mai , więc wstawimy do sypialni , później u niej w pokoiku łyżeczko i muszę chyba kupić szafę aby ich ciuszki upchać. No ale to za chwile. Mąż od listopada jest na l4 bo został zwolniony i teraz czekamy na nową prace a nie jest łatwo, więc funduszy brak na cokolwiek. Dziś był na rozmowie więc może coś się uda. Mam nadzieje ze [przyjmiecie mnie powrotemGosia
Alorrene13, karolinka85, Marcia86, Scintilla, sss, Joasia:), nenette, Finezja lubią tę wiadomość
-
Muniek wrote:Alorrene brzusio uroczy
fajna ta tunika,może też zainwestuje,a te leginsy to zwykłe czy ciążowe?bo się zastanawiam czy jak zwykłe to czy gumka nie uwiera?
To ciążowe z Allegro, dwie pary długich i dwie pary Rybaczek ogarnęłam ...
Tanio, takie zwykłe bawełniane, ale wygodneMuniek lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja po wizycie w piękny dzień
przynajmniej chociaż trochę można było wyjść na powietrze
Moja szyjka na szczęście bez zmian, co prawda krótka bo 2,3 cm, ale i tak jest niezle bo od szpitala się wydłużyła ( w szpitalu przed założeniem szwu było 1,5 cm...) na razie odwlekamy decyzje o pessarze, bo niby nie jest gorzej, a pessar to zawsze ryzyko doidatkowych infekcji, a ja jeszcze do tej pory żadnej nie miałam i niech tak będzie nadal. Kolejna wizyta za ok 2 tygodnie i znów zobaczymy. Tylko odliczam te dygodnie do w miarę bezpiecznej granicy porodu. A wizja wczesniejszego porodu wciąż jest.
Ale póki co żadnych skurczy i bulów nie ma, wiec ok.
U nas przy przychodni tez jest bezpłatna szkoła rodzenia ale gin powiedziała ze na razie mam sobie darować i dalej leżeć z pupą do góry
Na szczęście mam położna środowiskowa i z nią pogadanki w domowej atmosferze na kanapiea ciśnienie i tętno dzidziusia tez zmierzy.
Zamowilam sobie z allegro leginsy i rajstopki z gatty ciazowe, były w bardzo dobrej cenie, jak przyjdą to napisze czy było warto.
No i dalej lezakujemy
sss, nenette lubią tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
dziewczynki macie jakieś fajne przepisy bo początek kwietnia robię mężowi urodziny i wiecie ciasta na kolacje ziemniaczki pieczone, frytki, sałatki spoko ale kompletnie nie mam pomysłu na jakieś mięcho które w miarę szybko sie robi i najlepiej jeśli można wcześniej zrobić .. macie coś ciekawego ... mam 16 gości więc coś na stół muszę dać a nie cierpie wymyślać mięs
-
Gosia82. wrote:Cześć Dziewczyny, może mnie pamiętacie kiedyś się udzielałam , ale w momencie wielkiego strachu który panował na forum się wycofałam, ale i tak czytałam Was codziennie, jestem na bieżąco. Żyrcia mozesz dopisać mi Synka , Jasia chociaż mamy inny typ tylko rodzina na "Iwo" patrzy na nas jak na kosmitów a Wy co sądzicie? Miałam problemy w grudniu po przyjedzie do rodziców 300 km zaczęłam lekko plamic, a ze w maju miałam zabieg po poronieniu zatrzymanym miałam serce w gardle, Na IP nie chcieli mi zrobić usg tylko zostawić na święta w szpitalu 4 dni, wiadomo kasa. Wypisałam się na własne żądanie i pojechałam prywatnie do ginekologa , który stwierdził, ze lekarz mój za wcześnie odstawił duphaston i zaczęła odklejać się kosmówka. Kazał leżeć plackiem, po powrocie do Gdańska okazało się ze trochę się wszystko zmniejszyło i zaraz przed sylwestrem siedziałam sobie na krześle za długo widocznie bo znowu zaczęłam plamic. No ale wszystko dobrze się skończyło łożysko dojrzało na tyle aby utrzymywać ciąże, leki odstawiłam w 23 tygodniu i już zagrożenie minęło. Teraz podglądaliśmy synka w czwartek miał 880 gr i trochę się zasłaniał , był zwinięty jak rogalik zdjęcie wstawię Wam później. Jest mi ciężko teraz po takim leżeniu , łazić na spacery , po sklepach, lenistwo i totalne zmęczenie trzyma mi się tyłka, a czytam Was i podziwiam, ze chodzicie na warsztaty, gotujecie sprzątacie i robicie dla siebie ciekawe rzeczy , ja się czuje jakaś taka nie potrzebna. A no i wszystko mnie zaraz rwie jak pochodzę trochę , kondycji brak po takim leżeniu. To jest moje drugie dziecko więc na razie mam trochę ciuszków, ciocia mieszkająca w Kanadzie zaszalała i czekam co mi przywiezie w maju. Kołyskę mamy po Mai , więc wstawimy do sypialni , później u niej w pokoiku łyżeczko i muszę chyba kupić szafę aby ich ciuszki upchać. No ale to za chwile. Mąż od listopada jest na l4 bo został zwolniony i teraz czekamy na nową prace a nie jest łatwo, więc funduszy brak na cokolwiek. Dziś był na rozmowie więc może coś się uda. Mam nadzieje ze [przyjmiecie mnie powrotem
Gosia
Witaj Gosiu,
Jesteśmy dokładnie na tym samym etapie i moja córeczka Maja w zeszły czwartek tez ważyła 880g
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Piekne brzuszki macie
Mi tez ostatnio cos ciezko..zaczely mnie bolec nogi w zgieciu z tylu kolan..powychodzily mi zylki..mam nadzieje ze to nie poczatek zylakow..jak to stwierdzil rodzinny bo pojechalam zeby zerknal..ale on nieogarniety..przepis zel venoruton..ale wstrzymam sie do wizyty u gina..to pewnie tez od lezenia boliciezko mi juz zakladac skarpetki..a przytylam 7kg..ale wszystko raczej poszlo w brzuch..no moze troszeczke w cycki..
Dzisiaj belly pokazalo 7 miesiac
A synek coraz bardziej aktywniejszy..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 14:14
Scintilla, Joasia:), Alorrene13, Ania1704, Truskaweczka250, nenette, Aka81 lubią tę wiadomość
-
karolinka85 wrote:Piekne brzuszki macie
Mi tez ostatnio cos ciezko..zaczely mnie bolec nogi w zgieciu z tylu kolan..powychodzily mi zylki..mam nadzieje ze to nie poczatek zylakow..jak to stwierdzil rodzinny bo pojechalam zeby zerknal..ale on nieogarniety..przepis zel venoruton..ale wstrzymam sie do wizyty u gina..to pewnie tez od lezenia boliciezko mi juz zakladac skarpetki..a przytylam 7kg..ale wszystko raczej poszlo w brzuch..no moze troszeczke w cycki..
Dzisiaj belly pokazalo 7 miesiac
A synek coraz bardziej aktywniejszy..karolinka85 lubi tę wiadomość
-
XxMoniaXx wrote:macie coś ciekawego ... mam 16 gości więc coś na stół muszę dać a nie cierpie wymyślać mięs
zawsze jak mam więcej gości i nie jestem pewna efektu końcowego mięska to stawiam na tradycję i np robię schab ze śliwką + jakiś sos - kiedyś robiłam z tego przepisu i całkiem całkiem :
https://www.winiary.pl/przepis.aspx/75712/schab-ze-sliwkami-w-sosie-brzoskwiniowym
Jak się okaże, że goście nie zjedli to pozostaje to jako wędlinka
Alorrene - ale ładnie okrąglutki apartamencik
Marcia86 - oby szyjka była tak grzeczna dalej
Gosia82 - Witamy :]
karolinka85 - Nie widać bociana! .... ładne nogi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 14:20
karolinka85, Alorrene13, Marcia86, nenette lubią tę wiadomość