Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykarolinka85 wrote:Hmm to dziwne bo ja czytalam ze nawet w szpitalu go nie refenduja..wlasnie..
Szew owszem ale pessar nie..
I na tym etapie ciazy to raczej juz tylko pessar..bo przy szwie mozna uszkodzic pecherz plodowy..
Karolinka no mi powiedzieli, że za free..ja nie ogarniam tej naszej służby zdrowiakarolinka85 lubi tę wiadomość
-
No właśnie od 1 marca podobno coś się pozmieniało, ale z tego co czytałam to właśnie ojciec może iść normalnie rejestrować a później matka musi dotrzeć w ciągu trzech miesięcy do UM i potwierdzić ojcostwo.
Tylko Sista zapewne była w moim UM i jeśli tam obowiązuje taka procedura, to ja też się muszę podporządkować.
Chociaż czy to nie jest też tak że jak dziecko rodzi się w innej miejscowości (w moim przypadku będą to Katowice, a mieszkam w Tychach) to również w tamtejszym urzędzie musi być rejestrowane? -
Masakra jakaś ;/ Ale procedura chyba taka sama? Też trzeba jechać przed urodzeniem do tego urzędu?
W każdym bądź razie jutro lecę robić zdjęcia do dowodu bo mam nieważny ze względu na zmianę zameldowania i jak nie zdążę to pewnie sobie sama z tym dorobię problemów -
aghata wrote:Nadine jezeli chodzi o karte ciazy, to ja musialam ją zostawic w szpitalu. Ale nie bylismy z M malzenstwem i nic takiego nie musialam dawac szpital wyslal papiery do USC pojechalismy za tydzien dziecko bylo zgloszone .M uznal ojcostwo dostalismy akt urodzenia i poszlismy zalatwic pesel. Widocznie sie pozmienialo
Tak wiec Nadine, myśle, ze Wy możecie to "ogarnac" po porodzieA co do zaświadczenia, to karta ciazy nie moze byc, musi byc zaświadczenie od gina. Najlepiej sobie zadzwoń do Urzędu, ja byłam w pokoju 315. No ale jak będziesz zmieniała dowód, to od razu zapytasz
Papiery szpital wysyła tam gdzie sie jest zameldowanym. Nawet jak mnie złapią skurcze i wyładuje na porodówce w Gliwicach, to papiery pojada do Tychów, gdzie jestem zameldowana.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 14:23
-
nenette wrote:Karolinka no mi powiedzieli, że za free..ja nie ogarniam tej naszej służby zdrowia
Jak byłam w szpitalu to tez slyszalam ze pessar nie jest refundowany, jedynie usługa jego założenia jest darmowa
Lezalam na sali z dziewczyną z bliźniakami i miała założony pessar. Jak gin odkrył ze ma niewydolność szyjki to na gwałt kazał udać się do szpitala w którym pracuje i ze założy za darmo ale musieli sami z mężem zakupić pessar bo szpital nie miał. Od producenta zapłacili 170 zł, czyli podobno taniej nie ma...
U mojej gin usługa plus pessar 150 zł ale ona ma używane sterylizowane wiec dlatego taniej niż nowe.Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Byłam w tym cholernym Zusie, spędziłam tam półtorej godziny. Odsyłali mnie z okienka do okienka, oczywiście wszyscy zdziwieni. Napisałam wyjaśnienia itp. musiałam zasuwać po schodach na 4 piętro, bo windy nie ma, a trudno było zadzwonić i spytać czy ta baba co u mnie była jest w pracy. Okazało się, że nie więc mi doradzili, że mogę zostawić te wyjaśnienia i czekać. Wnerwiłam się i poszłam do Pani kierownik, chyba jedyna co tam myśli i jest w miarę miła. Wpisała w system mój pesel i się okazało, że kontrola uznana za pozytywną, wczoraj byłam w domu i zasiłek już jest zaakceptowany do wysłania. To dlaczego w tych wszystkich okienkach nikt nie mógł wpisać nr pesel i sprawdzić ?!?! Pani kierownik powiedziała, że porozmawia z tą panią, która u mnie była bo rzeczywiście jest niedopuszczalne żebym musiała chodzić i wyjaśniać skoro siedziałam w domu. A teraz leżę, bo mnie strasznie boli podbrzusze. Chyba ze stresu i z wysiłku w tym upale po schodach -
nick nieaktualnyWłaśnie przyszła paczka z rożkiem i kompletem pościeli jestem mega zadowolona bo są śliczne. Zrobiłam ostatnie zamówienie na stronie apteki gemini. Więc kolejne rzeczy są do odhaczenia.
Zostało mi do kupienia łóżeczko i materac, a dla siebie klapki do szpitala, szlafrok cienki i stanik do karmienia ( ale ten zakupię dopiero w maju)Sista, karolinka85 lubią tę wiadomość
-
Zyrciu - współczuje wizyty w ZUS. Jednak urząd urzędowi nie równy. Ja w godzinę załatwiłam ZUS, Urząd Miasta i przychodnie. A ta baba powinna naganę dostać. Pewnie najpierw wrzuciła do skrzynki to zawiadomienie, a dopiero potem wlazła do Ciebie. Ehh..
Co do zakupów, to ja rano zamówiłam koszule do szpitala i karmienia, pieluszki tetrowe, biustonosz do karmienia (teraz nosze 80C, wiec kupiłam sobie 80D) oraz Bepanthen. No i licytuje laktator elektryczny Canpol, rozstrzygnięcie za 4 dni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 14:51
Joasia:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySista wrote:Zyrciu - współczuje wizyty w ZUS. Jednak urząd urzędowi nie równy. Ja w godzinę załatwiłam ZUS, Urząd Miasta i przychodnie. A ta baba powinna naganę dostać. Pewnie najpierw wrzuciła do skrzynki to zawiadomienie, a dopiero potem wlazła do Ciebie. Ehh..
Co do zakupów, to ja rano zamówiłam koszule do szpitala i karmienia, pieluszki tetrowe, biustonosz do karmienia (teraz nosze 80C, wiec kupiłam sobie 80D) oraz Bepanthen. No i licytuje laktator elektryczny Canpol, rozstrzygnięcie za 4 dni. -
Widzę temat meldunku dziecka poruszony. To może mnie któraś oświeci jak to jest z rejestracją dziecka w konkretnej przychodni zdrowia i z położną, która będzie nas nawiedzać po porodzie. W sumie chodzi mi o to, że ja jestem zameldowana jeszcze u rodziców a zamieszkuję obecnie gdzie indziej (jeszcze nie zdążyłam się przemeldować) a chciałabym by dziecko należało do przychodni tam gdzie ja kiedyś..- trochę zakręciłam ale chodzi o to, że na stronie szpitala piszą, że mam mieć przy sobie konkretny adres placówki zdrowia gdzie mają zgłosić fakt narodzin dziecka i skąd ma być położna. Ale jeśli ja mam adres zameldowania u rodziców to co oni wyślą położną na tamten adres
W sumie mam w planach jutro podejść do przychodni ale może Któraś z Was już coś na ten temat wieBo jeśli oni biorą póki co adres zameldowania z dowodu to teraz będzie dziwie bo w nowych dowodach tego nie ma..będą tak na słowo wierzyć
-
Ciezko was nadrobic. Juz zapomniam ktora co i jak.
Za szyjki trzymam kciuki, za wizyty tez, i zeby te zusy sie odczepily.
Co do kontroli z zus to trwala jeden dzien , potem sie czeka na protokol. Zalezy jaka sprawa to maja okreslony czas na kontrole np 2 tygodnie. A pieniadze wyplacaja do 30 dni od przyznania zasilku. Mi przyzali a kase wyplacili po ok 2 miesiacach oczywiscie jak wczesniej do nich zadzwonilam sie upomniec.
Ja sie przejadlam i maly sie tak wypina ze musialam sie poolozycSista lubi tę wiadomość
Marcel 16.06.2015 cc. 3200g 55 cm -
od rana tyle już naskrobałyście i na chwilę tylko przestać tu wchodzić i masz, trzeba nadrabiać
Żyrcia to ja już nie kumam o co tej babie chodziło. Ważne, że już sobie wszystko wyjaśniłaś i będziesz spokojna.
Dostałam wiadomość, że 1 kwietnia zaczynam SRJuż się doczekać nie mogę, bo w końcu coś się zacznie dziać, bo to takie błogie lenistwo mnie dobija. Nie umiem kurde nic nie robić, a też ile razy można sprzątać dom
Sista lubi tę wiadomość
-
Magdalena - przychodnia to ta, do której należysz, nie ma juz rejonizacji. Tylko musisz sprawdzic czy maja położna środowiskowa, bo nie każda przychodnia ma. Zgłaszasz to w szpitalu i oni tam przesyłają info o Dziecku i szczepieniach. Najlepiej zadzwoń sobie do przychodni, zapytaj jak to jest z tym przychodzeniem położnej do domu. Teoretycznie ma 48h aby przyjść pierwszy raz, ale moze trzeba ja zawiadomić ze juz wyszłyśmy ze szpitala i umówić sie na przyjście, tego wlasnie nie wiem. Bo tak sama, jak na kontrole, bez umówienia sie z nami chyba nie przyjdzie. No i położna środowiskowa to tez moze byc położna z SR, trzeba ją zapytać jak to załatwić.
Zyrcia - wredny babsztyl, tyle w temacie...
Lilly - kupiłam jeden z Canpol. Akurat była fajna cena 32zl. W Tesco tez sa, choc za 39zl, wiec gdyby sie okazało, ze muszę mieć na początku większy to M. podjedzie i kupiSiostra mówiła, ze i tak muszę mieć przynajmniej 4. Jej mleko tak ciekło, ze spała w biustonoszu i z wkładkami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 16:00
lilly78, nenette lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, ,
Dobrze że mi płaci mój zakład pracy, achoć a nie ZUS, ale i tak na l4 mam zaznaczone , że mogę chodzic
za wizyty i szyjki trzymam kciuki, a ze mam słaby dostęp do netu, bo się przeprowadziłam i stały dostęp będą m mi ala za tydzień gra dwa, to podczytuje was w tel.
życia zaskarżyć ich trzeba.
jutro ja mam wizytę zobaczymy jak moja szyjka.... pozdrawiamkarolinka85, Joasia:) lubią tę wiadomość
AlicjaMagdalena http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1da8f186c57b.jpg
-
Jesscze odnosnie poloznych napisze jak to bylo u mnie ale 4 lata temu...
Wiedzialam ze ma przyjsc ale kiedy nikt mnie nie powiadomil. Przyszla polozna i pediatra dwa tygodnie po porodzie.
Lody pyszne, wloskie z automatu, kolejka na ulice ale bylo warto czekac mniam mniam.[/url]