Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Kochane, oj widzę się zadziało w weekend...
Dziewczyny z problematycznymi wynikami moczu - mi gin polecił profilaktycznie urospet jak tylko poczuję że coś może się zadziać. Zawsze biorę 2 x 2 tabletki po każdej upojnej nocy, bo u mnie niestety jakoś od zawsze seks szedł w parze z problemami z pęcherzem. Też zauważyłam że badanie moczu i posiew są bardzo problematyczne - raz coś wyjdzie, następnego dnia nie wyjdzie, ehhh. Sista dobrze że Cię lekarz uspokoił!
Nieukowa - co do herbatek, ja piję roiboosa w każdej postaci (fajne smaki mają w rossmanie), podobno bardzo zdrowa, jedyna herbata która ma żelazo. Czarną też piję ( i herbatę i kawę), wydaje mi się że w normalnych dawkach nie zaszkodzi.
I jem wszelakie sery pleśniowe na jakie tylko mam ochotę o ile są na mleku pasteryzowanym (a w sumie większość jest) - tak na chłopski rozum to nie widzę zagrożenia. Co do seksu - nie żałuję sobieNie czuję się specjalnie sexy, niektóre pozycje odpadają bo albo bym dużego faceta przydusiła brzuchem albo bym małego faceta w brzuchu ucisnęła, no ale nie jest źle, a daje mi to jednak pozytywnego kopa i poczucie totalnej akceptacji przez J
Nenette - trzymam kciuki za tą szyjkę niegrzeczną!
Lilianka - mam nadzieję że trafisz w końcu na lekarza który zamiast marudzić i czarno widzieć zabierze się do roboty i coś wymyśli!
Magda Lena - jak dobrze że na to USG poszłaś, jejku jak to człowiek może żyć w nieświadomości. Najważniejsze że Maluch jednak rośnie, że wszystko pod kontrolą i jesteście już we względnie bezpiecznym terminie, będzie ok! Może Was przetrzymają jeszcze chociaż 2 tyg? Dawaj znać!
Alorrene - no śliiiiczny wózek!
Joasia - dobrze dziewczyny piszą, nie panikuj bo Malucha straszysz! Co jakiś czas przez forum się przelewa nowa fala obaw, przeżyłyśmy plamienia, USG genetyczne, twarde brzuchy, krótkie szyjki... będzie dobrze!
Muniek - dobrze że już w domu)))
karolinka85, nenette, Sista, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRozalia wrote:Ważne aby okazał się funkcjonalny i super się prowadził
Na rynku jest teraz tak duży wybór, że każda znajdzie coś dla siebie
Ostatnio jakoś szybko zmęczona się robię, nie wiem czy to przesilenie wiosenne czy coraz większy brzuch... No nic czas porzucić necik i poleżakować -
Aaa, byliśmy wczoraj na SR na Karowej i hmmm mam mieszane uczucia
Na minus:
- wiem że szpital w remoncie ale salkę mamy w jakieś koszmarnej części, no na budowie, myślałam że będą piłki, poduchy...
- położna spóźniła się 20 minut, trochę chaotycznie mówiła i wydaje mi się że zapomniała o części ważnych informacji mówiąc o tym co zabrać do szpitala itp
- nie dostaliśmy żadnych materiałów
- na Karowej nie można przeć na stojąco, nie ma krzesła porodowowego - tylko na leżąco, pół-leżąco, średnio mi się to widziCzy któraś z Was wie czy w wwie poza Żelazną można gdzieś rodzić w kucki / na stojąco / jak się chce?
- wydźwięk niektórych wypowiedzi był taki że jak się chce mieć porządną opiekę w trakcie / po porodzie to trzeba zapłacić
Na plus:
- położna fajna
- bardzo się mojemu J podobało, mówi że konkretne informacje, praktyczne, bez długich wywodów
Nie wiem czy będę tam rodzić. Nastawiałam się na ten szpital bo ma najlepszą opiekę przy porodach trudnych (najwyższy stopień referencyjności) a u nas długo była niedomykalność zastawki. A że z zastawką już ok to chyba jednak Madalińskiego...nenette lubi tę wiadomość
-
Nieukowa wrote:Zakladajac ze mocz dobrze pobralas, a w koncu sie staralas, to mozesz miec infekcje intymna. To trzeba by zrobic posiew... A nic nie czujesz? Nie szczypie cewka moczowa? Nic ci nie spuchlo, nie swedzi, nie masz uplawow? Zwykle przy infekcji masz leukocytow bardzi duzo...
Nieukowa - dzięki za szybka poradę, bo bym grzebała na necie i sie zamartwiała. Niestety, znowu bezobjawowo, nie szczypie, nie piecze. Wargi sa większe, ale to od początku ciazy, wiec to pewnie przez lepsze ukrwienie. Upławy sa normalne, tzn. białe i niewielkie, bez tzw. serwatki czy serka, gin mowil, ze sa w normie. Czekam na posiew. I kolejne pytanie, czy bakterie mogły sie rozmnożyć przez 1,5h przebywania na balkonie (było 0 stopni)? Leukocyty spadły, to dobry znak. W poniedziałek i tak powtórzę mocz, a do tej pory pije duzo wody.
Ja sie najbardziej przejmuje tym, ze w środę jedziemy i chciałabym do tej pory wiedzieć co mi jest i jak z tym walczyć.
Mała dzisiaj przechodzi przyspieszony kurs karate, kopie, boksuje aż miło. I to jest najlepsze na poprawę mojego nastroju
A1984 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykasika8303 wrote:Na mnie nospa nie działała w ogóle, dopiero Buscopan pomógł.
Kasika na mnie najlepiej działał mix nospa + scopolan, każdego biorę po 3 tabsy, wszyscy lekarze polecali miks niż zwiększanie dawki jednego leku. No niestety jak widać ostatnio działa to gorzej..a nie mają już co mi dać, bo nawet luteiny biorę dużą dawkę 3x100, po założeniu pessara będę mogła wrócić do 2x100. Buscopanu nie próbuje bo to to samo co scopolan. Nie ma w tej chwili innych możliwości niestety.. z drugiej strony może jakbym nie brała to byłoby jeszcze gorzej
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny za pomoc w opamiętaniu się. Macie racje bez paniki !! Czekamy grzecznie do planowanej wizyty 7.04
No to mój mąż zrobił mi dzisiaj niespodziankęzostał w domu i pomył łazienki na błysk i wszystkie okna. Stwierdził, że musi odpocząć od pracy przy kompie, a mycie okien super odpręża. No ślicznie je umył, bardzo dokładnie. W sumie mieszkanie na święta wysprzątane.
A1984, Sista, nenette, karolinka85 lubią tę wiadomość
-
Słodkie Mamy, nie wiem czy wiecie że możecie bezpiecznie słodzić ksylitolem czyli cukrem brzozowym (naturalny, żaden tam syntetyczny słodzik). Ma mało kalorii, trochę słodszy niż cukier, dobrze wpływa na zęby, antybakteryjny, nieznacznie i powoli podnosi poziom cukru we krwi. Dość dostępny, dość drogi (ja płacę coś koło 15 zł za 1 kg ale na allegro jest pewnie taniej) - ale może osłodzi Wam trochę życie
Właśnie piję koktajl z mrożonych truskawek, 1/2 banana, 2 łyżki ksulitolu i maślanka - mniammmmm!
Mój J ma dziś wieczór kawalerski, gotuję mu rosół bo coś czuję że jutro będzie cierpiał biedaczekSista, agawera, nenette, Rozalia, karolinka85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA1984 wrote:Nie wiem czy będę tam rodzić. Nastawiałam się na ten szpital bo ma najlepszą opiekę przy porodach trudnych (najwyższy stopień referencyjności) a u nas długo była niedomykalność zastawki. A że z zastawką już ok to chyba jednak Madalińskiego...
Agata im częściej bywam tam na IP tym częściej myśle, że ze "zdrową" ciążą nie ma co upierać się na Karową. Z tego co wiem to z samym porodem zależy na jaką położną trafisz. Moja siostra rodziła tam naturalnie pierwsze dziecko i położna zachęcała ją do kąpieli, drabinek, piłek i innych pozycji-akurat moja sis wolała leżeć hehe mówiła, że ostatnią rzeczą o jakiej myślała było wstanie z łóżkaNo ale często podchodzą tam do porodów staroświecko, tak jak piszesz, a nigdy nie wiesz na kogo trafisz. No i jest tak dużo ciężkich przypadków, że personel czasem nie ma możliwości być na każde zawołanie "zwykłej" pacjentki, chodzi mi np o opiekę poporodową. To więc kwestia czego Ty oczekujesz od szpitala.. Myślę, że jeżeli nie ma zagrożenia porodem przedwczesnym czy innych komplikacji to lepiej wybrać np Madalińskiego czy Inflancką.. moje koleżanki z obu były zadowolone
aa tylko żeby nie było, na IP zawsze traktowali mnie z uwagą i cierpliwością, więc doświadczenia mam w większości dobre..a to co piszę to zasłyszane opinie. Moja sis np była zadowolonano ale niewątpliwie Karowa to głównie szpital od tych trudnych przypadków..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2015, 20:04
A1984 lubi tę wiadomość
-
Nenette dzięki za info! 2 kwietnia mamy USG i zobaczymy co powie gin, powiedział że na tym etapie już może będzie widział czy są jakieś wskazania do cesarki (duże dziecko) czy nie. Jak się okaże że mam zielone światło na SN pewnie przejadę się na Madalińskiego zobaczyć jak to wygląda
-
Na inflanckiej też preferują ostateczna część porodu na leżąco na fotelu. Przynajmniej tak mówiła położna która tam pracuje. A niby na stronie internetowej chwalą się takim specjalnym urządzeniem porodowym umożliwiającym poród właśnie w takiej pozycji jak kobieta chce. Sam szpital coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu nie ma znaczenia, kwestia po prostu tego na kogo się trafi, na jaką zmianę i jakie położne...
Magdalena również wspieram. Będzie dobrze!Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2015, 20:18
nenette, A1984, simon86 lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
nick nieaktualny
-
Madziu jak po obchodzie?
Nenette kurcze, mam nadzieję że te skurcze zaraz miną. Trzymam kciuki kochana.
A ja dziś mam dzień bez energii, tak mi dzień na kanapie zleciał z książką że nie wiem kiedy.
Joasia mój mąż też dziś pomył okna i ogólnie mieszkanko posprzątał. Zawsze był wielce na nie, boniby mamy sterylnieoczywiście według niego a tu taka zmiana. Widzę że bardzo chce pomagać , jak to przyjscie dziecka tatusia zmienia
Kupiłam dziś dla małej firankę do pokoiku, w kolorowe smokijutro podrzucę krawcowej do zrobienia jej
Sista, Joasia:), nenette, karolinka85 lubią tę wiadomość
-
Po obchodzie nic nie tłumaczą dokładnie. Miałam ktg jest bardzo dobry zapis. Usg było przy przyjęciu a teraz cisza. Może jutro kontrolę zrobia. Ważne jest by jutro jak dostanę kolejna dawkę na plucka wytrwać 24h czyli jak rozumiem do pn do 14 CC nie będzie chyba że coś ich zaniepokoi. Ja ciągle mocno wierzę w to że na kontroli usg waga kolejna będzie lepsza i wytrwamy jeszcze kilka tygodni. Muszę w to wierzyć.
A1984, karolinka85, Z. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Magda_lena trzymajcie się tam dzielnie i niech mały siedzi ładnie w brzuszku mamy i rośnie. Teraz ratują maleństwa co mają po pół kg wagi i potem nadganiają inne dzieci, więc gdyby nawet tfu tfu tfu! trzeba było zrobić Ci cc, to jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że okażę się to jednak pomyłką!
Agata podobno w Międzylesiu możesz rodzić w pozycji jaka Ci się wymarzy, ale to pewnie za daleko masz :)I o Bródnowskim słyszałam super opinie.
A ksylitolu mnie diabetolog zabroniła...chociaż mi to w sumie obojętne, bo mogę jeść większość węglowodanówWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2015, 21:17
-
Rozalia wrote:Magda_lena trzymajcie się tam dzielnie i niech mały siedzi ładnie w brzuszku mamy i rośnie. Teraz ratują maleństwa co mają po pół kg wagi i potem nadganiają inne dzieci, więc gdyby nawet tfu tfu tfu! trzeba było zrobić Ci cc, to jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że okażę się to jednak pomyłką!
Agata podobno w Międzylesiu możesz rodzić w pozycji jaka Ci się wymarzy, ale to pewnie za daleko masz :)I o Bródnowskim słyszałam super opinie.
A ksylitolu mnie diabetolog zabroniła...chociaż mi to w sumie obojętne, bo mogę jeść większość węglowodanów
Rozalia, dzięki za info! Ja się jakoś bardzo nie upieram przy nietypowych pozycjach porodowych ale wydaje mi się że na klęczkach lub na stojąco może być trochę wygodniejNa razie na liście mam Madalińskiego, Inflandzka i Karowa, św Zofii się boję no i chce mieć znieczulenie. A Ty gdzie cesarkę planujesz?
Przepraszam że Was wprowadziłam w błąd tym ksylitolem, dziś czytałam o tym artykuł i polecali w diecie cukrzycowej, oczywiście w umiarze. Ale chyba lepiej zawsze zapytać lekarza...