Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć mamuśki czy mogę do Was dołączyć?? 26.06.2015 ovu wyznaczyło mi taką datę . Tak jeszcze nieśmiało chciałabym do Was dołączyć[*] 6.06.2014 Aniołek
[*] 25.10.2014 kolejny Aniołek
Boże proszę Cię o Cud i o kolejną ciążę, tym razem szczęśliwą i o zdrowe dzieciątko, proszę. -
nick nieaktualny
-
Toxey, ja chętnie zawsze piszę i witam nowe mamusie ale ostatnio tak strasznie źle się czuję że nic nie robię tylko leżę i zdycham....a poza tym wydaje mi się że na innych wątkach też tak jest że te które były pierwsze to tworzą grupę i zanim "nowe"się wgryzą to mija trochę czasu. Ja tak przynajmniej pamietam siebie z początków jak starałam się zintegrować z moim wątkiem na różowej stronie...
Toxey wrote:Nie ma co się obrażać. Jeśli czuje tam większe wsparcie niż tutaj to chyba mam prawo do wyrażenia swojej opinii? Każda z nas boi się, że coś może być nie tak, zresztą ja też o tym pisałam tutaj, że mam duże problemy z torbielami. Tylko odnosimy wrażenie, że tam łatwo się wbić w towarzystwo, a tutaj jakbyście się wszystkie znały i nowym osobom mało kto odpisuje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 12:31
-
nick nieaktualnyNo więc forum jest po to żeby wyrażać swoją opinię. Ja miałam prawo wyrazić swoją. Po co wyszukiwać moje opinie z innych wątków i cytować je tutaj? Troszkę to śmieszne. Nie chcesz się do mnie odzywać - to nie musisz. Jeśli chcesz, żeby inne dziewczyny przestały się do nas odzywać - super. Ale każda powinna mieć swoje zdanie. Dzięki Twoim cytatom i tak stąd nie zniknę, nie zniechęcisz mnie. Na pewno znajdzie się ktoś, komu moja opinia nie przeszkadza i będzie nadal ze mną pisał i wspierał. Ty nie chcesz - nie musisz. Po co się nakręcasz i wszystkie dziewczyny tutaj, czy ciąża to dobry czas na zamartwianie się takimi pierdołami jak mój wpis na innym wątku?
asiorekk lubi tę wiadomość
-
Inna sprawa, że jest nas tutaj ze 40.
Toxey na które pytanie nie dostałaś odpowiedzi? Jeśli tylko będę wiedziała to chętnie Ci jej udzielę. napisałam to co myślałam. Jak sama napisałaś każdy na prawo do wyrażania opinii.
Nie ma się co fochać, to my tworzymy ten wątek, mamy się wspierać. Nie został on (wątek) stworzony tylko po to by ochać i achać nad pozytywnymi informacjami, ale też pocieszać, przy tych mniej fajnych.
Sama czytam codziennie wątek na różowej stronie, bo jest tam wiele dziewczyn z którymi zaczynałam i się zżynam, więc jakie wyszukiwanie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 12:40
-
Toxey wyluzuj! Pisałam, że sama czytam różowa stronę, udzielam się i mnie to zabolało. Spytałam się przed chwila jakie miałas pytania, chętnie pomogę. Skąd pomysł że nie chce się do Ciebie odzywać.
Coś mnie zabolalo, dlaczego mam tego nie napisać. -
nick nieaktualnyViola wrote:Toxey, ja chętnie zawsze piszę i witam nowe mamusie ale ostatnio tak strasznie źle się czuję że nic nie robię tylko leżę i zdycham....a poza tym wydaje mi się że na innych wątkach też tak jest że te które były pierwsze to tworzą grupę i zanim "nowe"się wgryzą to mija trochę czasu. Ja tak przynajmniej pamietam siebie z początków jak starałam się zintegrować z moim wątkiem na różowej stronie...
No i nie tylko ja widzę, że trudno się wbić na końcówkę miesiąca, jak już wszystkie się znają. Takie są fora... Jakbym miała termin na początek lipca na pewno byłoby mi łatwiej... -
nick nieaktualnyowszem my tworzymy to forum, więc nie doszukuj się wypowiedzi z innym wątków... doskonale Cię pamiętam z różowej strony i gorąco wspierałam w staraniach, więc chcę wspierać i tutaj.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 12:43
-
nick nieaktualnyEj dziewczyny wyluzujcie. I jedna i druga ma trochę racji. Na pewno ciężej jest wbić się osobie "nowej" ale wszystko przychodzi z czasem i tak jak napisała Kasia ktoś zawsze odpowie. A jeśli nie to może dlatego, że nie jest pewny swojej odpowiedzi, czy dobrze doradzi i lepiej wtedy milczeć.
Z drugiej strony ja poczułam się trochę oszukana. Bo z jednej praktycznie każda pociesza a jak się okazuje z drugiej może na innym forum to wyrzucać. Po co taka niespójność.Katarzyna87 lubi tę wiadomość
-
Ja jestem od samego poczatku a tez mi nie zawsze odpisujecie wcale sie nie zloszcze przez to kazda uwaza swoja ciaze za najwazniejsza w zyciu...jak mi nie odpisujecie to cytuje jeszcze raz i juz bez zlosci...normalnie ciezarowki z was pelna geba, te humorki to przez hormony...wlasnie Laudy dawno nie bylo Viola dobrze napisala ja tez o niej myslalam
Katarzyna87, Moniaa lubią tę wiadomość
[/url] -
Kasia, spokojnie - ja też z dziewczynami na "moim" wątku na OF jestem bardzo zżyta i nieraz rzucę im komentarzem, że z nimi mi lepiej niż na belly, żeby dziewczyny pocieszyć w ich staraniach To nie jest jakoś na złość, fakt faktem że się wzajemnie nakręcamy (ja się nakręcałam twoimi przebojami z betą nie wiem czy pamiętasz ). Nie bierz tego tak bardzo serio, teraz tak naprawde będzie najgorszy czas na belly, bo najwięcej poronień jest w 6-9tc i niestety nie wierzę że wszystkie zostaniemy w tym ogromnym gronie, bo znam realia... także nakręcania się będzie jeszcze więcej niż dotychczas, ale w międzyczasie zaczynamy się poznawać i będzie coraz fajniej
Toxey, ja myślę że to nie był atak na ciebie, raczej wyrażenie bardziej ogólnej opinii. Nie przejmuj się tak, przecież nikt cię nie wyrzuca ;/
W ogóle dziewczyny dzisiaj tak mnie męczy zgaga że masakra. A jeszcze pracuję ze śmierdzącymi odczynnikami i trudno mi przychodzi zachować kamienną twarz ;/ -
Katarzyna87 wrote:Kochana a jak duży był pecherzyk, jeszcze masz czas na zarodek, nie martw się :* Kiedy masz kolejną wizytę? Ja jak poszłam w 6+5 okazało się, że mam 4+5 i był tylko pecherzyk 9mm, może miałas późniejszą owulację No stress bedzie dobrze
9mm w 4 tygodniu?
-
Każdy ma prawo pisać co chce mamy wolność słowa. Ale dla mnie przesada jest kopjowanie wypowiedzi z innego wątku i przeklejania jej tutaj. Chociaż domyslalam się że tak będzie bo nie może się obejść bez echa. I Kasiu to nie jest tak że to że u mnie brak plamien to wszystko jest dobrze. O dziecko walczyliśmy prawie 4 lata. Jestem po poronieniu. Wiem co to plamienia. Więc nie ma czego zazdrościć!!!! No nic. Rosnijcie zdrowo i szczęśliwych dni aż do rozwiązania. Ja stąd spadam bo szkoda czasu na spięcia i stresu. Trzymajcie się.