Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDołączam z fochem na wszystko. Dzisiaj wkur nawet na słońce... napisałam o moich dolegliwościach wcześniej ale cholera zjadło mi wpis wiec olałam z tej złości. Bolą mnie plecy, miedzy żebrami a do tego Julka tak sie wypina ze skóra mi pęknie. O sikaniu co chwila nie wspomnę. Oby jutro było lepiej. Mąż ciągle w pracy, dzisiaj o 5 rano wyjeżdża wróci w niedziele
Mam dość tego stanu... chcę czerwiec i kropka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 22:42
-
Oj widzę że większe grono poirytowanych
no cóż,nie ma się co dziwić. Jakby nie było już 7miesięcy jesteśmy w ciąży więc mamy prawo być zmęczone tym stanem.
Ja myślałam że dziś uda mi się zasnąć wcześniej bo dziś nieprzytomna chodziłam,ale kurde się nie dau sąsiadów libacja więc leżę w łóżku i szlak mnie trafia.
Dobranoc
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
karolina0522 wrote:Olewka najlepsza sprawa, jestem za!
Tak sobie myśle, podczytujac lutowki i marcowki, ze w lipcu będziemy tęskniły za brzuszkamiKobiecie nie dogodzisz
Ja dzisiaj płakałam przy robieniu kluskow śląskich, bo wyszły za żadkie i nie chciały sie lepić ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 22:57
karolina0522 lubi tę wiadomość
-
To i ja dołączam do płacząco-wkurzonych. Niby dzień ładny i w całkiem dobrym humorze, ale jak mnie dopadło wieczorem to myślałam że męża zagryzę
Jutro jedziemy do teściów i on sobie wymyślił że mnie zostawi i pojedzie sobie na kawalerski kumpla. W końcu od grzecznych argumentów przeszliśmy do kłótni i koniec końców się poryczałam i powiedziałam że pieprzę to i nie jadę. Oczywiście już mi i jemu przeszło, ale skąd ten nerw nagle to pojęcia nie mam...Chyba rzeczywiście dziś jakaś kumulacja hormonalna...
Do tego synek cały dzień się nie ruszał i już zaczynałam się niepokoić, ale niedawno się rozbrykał.
Nenette możesz delikatnie usisnąć miejsce kłucia aby krew poleciała. Ciężko jest samym wkłuciem wydobyć krew, tak mi diabetolog radziła. Ważne aby bardzo mocno nie uciskać, ale u mnie wystarczy delikatnie i idzie. Takie cukry jak piszesz to luzik, ja nadal takie mam dość często jak chcę coś zjeść smaczniejszego i się tym nie przejmuję
Już teraz życzę Wam dziewczyny pięknego, słonecznego weekendu pełnego kopniaków naszych skarbówDobranoc
Sista, nenette, karolinka85, Z., karolina0522 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam w nocy
Meczacy dzien, pojutrze wracamy z Chorwacji...
Radek dupsko wypina mi pod zebrami i nie moge spac mimo ze ziewam non stop...
Ale wiecie, ja wcale nie czuje sie zmeczona ani wkuta ciaza... Jest mi dobrze, nie przeszkadzaja mi te drobne niedogodnosci typu zgaga albo niespokojne nogi. To kosmetykaczuje sie swietnie w relacjach z mezem, z bliskimi i ciesze sie na spotkanie z synkiem. Tryskam pozytywna energia! Nawet mi nie przeszkadza ze tyle jeszcze do zrobienia- pokoj, kupno mebli i wielkie pranie cz2
Po powrocie zaczne w koncu sie ogarniac, bo slysze ze kolejne majowki rodza!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2015, 00:25
Sista, Alorrene13, Finezja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI po spaniu. Przebudziłam sie, bo mąż wyjeżdża do Torunia a teraz oczy jak 5zl. Kurczę po 4 godz snu kiepsko bedzie rano gdy chłopaki wstaną. Co tu robić... co robić. ? Ooo i nawet Julka zaczęła swoje harce
Nic idę do kuchni, zaspokoje mały głodek i spróbuje zasnąć.
Nieukowa podziwiam Cię, a jednocześnie zazdroszczę, że masz ochotę i kondycje do podróżowania. Ja w Wielkanoc przejechałam w jeden dzień 250km i myślałam, że Julka zdewastuje mi brzuch, miałam ciągłe parcie na siku i ucisk żeber... do porodu koniec z wyjazdami.
A co do relacji z mężem w trakcie ciążowych foch, to widzę że stara się być wyrozumiałyi sam przyznaje, że 9 miesięcy to długo sam miałby kryzys po 7
Kocham Go za to i Julkę w brzuszku... ale czasem mam dość i tryb marudzenia aktywny.
Ale już nie smęceidę na podbój lodówki.
Kolorowych snów kochane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2015, 04:43
karolinka85, nenette, Sista, Alorrene13 lubią tę wiadomość
-
Też się witam. Dziewczyny ja też mam takie fazy ze albo krzycze potem płacze z byle powodu...przesilenie i hormony.
Mały w brzuchu też ma jakieś ciche dni więcej czuje samo przesuwanie nogi czy czkawke niż jakieś szybsze ruchy. Też mi puchną łydki na jednej mam rozstepy na brzuchu pojawiły się dwa aahh ciekawe jak będę wyglądała za rok.
Nieukowa zazdroszczę Ci tego dobrego samopoczucia ja wczoraj zrobiłam.golabki a potem plecy tak bolały ze jak usiadlam to nie mogłam wstac.
Co tu dzisiaj robić ma być 21 kresek[/url]
-
lilly78 wrote:Hej, kochane zycze zeby dzisiejszy dzien byl duzo lepszy niz wczorajszy!
A ja dzis sprytnie do pracy przyjechalam godzine za wczesnie... moglam spac do prawie 8, nie wiem co mnie opetalo. Dobrze, ze dzis krotko i potem przyjezdzaja do nas znajomi z prawie roczna coreczka -
nick nieaktualnyWitam się z Wami w tym słonecznym dniu
Ja dostałam doła po wczorajszej wizycie koleżanki, Ona drugi raz zostanie mamą w październiku i jestem wyczulona na jej ogromną wiedzę na temat porodów, wychowywania dzieci i przekonwywania mnie, że dziecko nic nie kosztuje, bo zawsze ktoś coś dla dziecka przyniesie
Trochę do dla mnie dziwne.
Dziś mam ambitny plan udać się do pracy, pogoda dopisuje więc będzie to także forma długiego spaceru
Mnie bardzo denerwują ograniczenia związane z ciążą. mam bardzo brudne okna, firanki nie dokładnie wyczyszczone lustra. Zawsze należałam do tych energicznych i pracowitych a teraz wszystko się zmieniłoJeszcze czeka nas remont po którym trzeba posprzątać, nie wiem jak ja to zrobię!Rano obudziła mnie potworna zgaga
Bardzo cieszę się, że będę miała dziecko zawsze marzyłam o córce ale mam wrażenie, że nie wszystko jest zależne ode mnie!
Pozdrawiam WasWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2015, 08:39
Joasia:), nenette lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry
Kurcze samotna noc sprawiła ,ze co sie budzilam to na plecach ...chyba za dużo miejsca mam...
Zaraz wstaje i ide ze znajomych corka na bieg,bo rodzice w pracy a ona 7 lat i bede jej kibicować
Dzieki temu spacer i dzien jakos zleci.
Miłego dnia i niech humory sie poprawiakarolinka85, Joasia:), nenette, Sista lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Nieukowa też ci zazdroszczę samopoczucia i energii,oj ja też bym tak chciała. A nie czuć się jak tocząca kulka
Ciebie Lilli też podziwiam że jeszcze pracujesz!
U mnie noc jak zwykle ostatnio,ale nie będę już marudzić bo to i tak nic nie zmieni
Życzę wam pięknego weekendu i dobrych humrówkarolinka85, Joasia:), Sista, Alorrene13, lilly78 lubią tę wiadomość
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
A ja muszę się przyznać, że ciąża całkiem mi się podoba. Jak do tej pory chyba 3 albo 4 razy miałam taką załamkę, że myślałam, że M uduszę, a poza tym czuję się naprawdę fajnie. Szkoda tylko, że nie mogę chodzić na dłuższe spacery bo od razu czuję kręgosłup i napięty brzuch, ale to jakoś można przeżyć. Poza tym wszyscy mówią, że wyglądam kwitnąco więc to też na pewno ma pozytywny wpływ na moje samopoczucie. I póki co uwielbiam te ruchy w brzuchu;)
Sista, Alorrene13, Nieukowa, Scintilla lubią tę wiadomość
-
Dzień dobryyy :*
Ja póki co mam wzloty i upadki. Czasami mam taki dzień gdzie normalnie wszystko bym zrobiła, a potem przychodzi kryzys i leże i marudzę i się żale i złoszczę i mam wszystkiego i wszystkich dośćczuję się jak wieloryb, denerwują mnie powolne ruchy... mój to o mnie zapomina nawet, pędzi jak Struś Pędziwiatr a ja się toczę za nim
Ale jeszcze odrobina nam została, kochane!
W porównaniu z tym co już za nami teraz to już się doczłapiemy, doczołgamy, doturlamy
Nie wiecie może jakimi dodatkami urządzić turkusowy pokój? Myślałam nad szarością... no ale nie wiem..
Nenette - ja też rozmasowuje palec tak od dołu, delikatnie żeby większa kropla się pojawiła. Moje paluchy wyglądają jak krateryale jeszcze odrobinkę i liczę na to, że moja trzustka wróci z wakacji... byczy się wredna :[ Do tego taki poziom cukru przy leżeniu to według mnie dobry wynik. Ja kiedyś pomimo spaceru dobiłam do 140 -.-
Joasia:), nenette, Z., Muniek, Scintilla lubią tę wiadomość