Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam jeszcze jedną żenującą sytuację- znajomi starają się od 3 lat, my staraliśmy się ponad rok no i zaszłam w ciążę. Jak mąż przekazał radosną nowinę jak byliśmy razem z nimi w knajpie, to kumpel kazał nam wypier#alać, wstał ze swoją żoną, życzyli nam żeby nam się nie udało i wyszli. Nie macie pojęcia jak ryczałam, a potem jeszcze poroniłam i nie chcę ich widzieć na oczy ;( Także musisz wiedzieć, że ludzie różnie reagują, czasami bardzo negatywnie ;((([/QUOTE]
Jezu tacy ludzie jako oni to chyba nawet nie powinni mieć dzieci, totalne buractwo -
Ja mam 28.10 za tydzien
Katarzyna87 wrote:Toxey ja już jestem po tej rozmowie, przyjaciółka stara sie 1,5 roku, więc znacznie mniej niż Twoja, ale i tak boli.
ja postawiłam na szczerość. Najwazniejsze by dowiedziała sie ode mnie, a nie od kogoś innego. wie ze będę ją wspierać. Nie obyło się bez łez, ale dobrze wyszło.
mam nadzieję, ze żadnej nie pominęłam
Będzie gorrrąący tydzień
22.10 - moja wizyta
23.10 - kasika8303 Agata
24.10 - kasika8303 Agata, Nieukowa, simon86
27.10 - Evell, XxMoniaXx,[/url] -
nick nieaktualnyNieukowa no ta sytuacja w knajpie faktycznie żenująca... Masakra. Wiem, że oni nam życzą dobrze, więc czegoś takiego się nie spodziewam, choć tak jak rozmawiamy o wszystkim to tego tematu ze mną nie porusza, a wie o staraniach, więc może być różnie... Moja koleżanka z pracy też się stara ponad rok i popłakała się jak się dowiedziała, ale wiedziałam, że tak będzie, bardzo dobrze jej życzę. Powiedziała wprost, że mi zazdrości, nie musiała tego mówić, ja też zazdrościłam tym które zachodziły przede mną... Tak to już z nami jest...
-
Nieukowa wrote:Toxey cięęężżżżka sprawa.
Ja bardzo źle reagowałam zaraz po poronieniu jak mi kumpela w zaawansowanej ciąży nawijała non stoper o niemowlakach i porodach. Aż w końcu nie wytrzymałam, poryczałam się, zrobiłam jej awanturę i wyszłam. Od tamtej pory mnie przeprosiła i jak jesteśmy razem mówi o neutralnych rzeczach i ani słowem się nie zająknie o ciąży
Także grunt to przekazać wiadomość, ale nie robić sobie z takiej osoby spowiednika w kwestii wózków, smoczków i bobasów
Ja miałam jeszcze jedną żenującą sytuację- znajomi starają się od 3 lat, my staraliśmy się ponad rok no i zaszłam w ciążę. Jak mąż przekazał radosną nowinę jak byliśmy razem z nimi w knajpie, to kumpel kazał nam wypier#alać, wstał ze swoją żoną, życzyli nam żeby nam się nie udało i wyszli. Nie macie pojęcia jak ryczałam, a potem jeszcze poroniłam i nie chcę ich widzieć na oczy ;( Także musisz wiedzieć, że ludzie różnie reagują, czasami bardzo negatywnie ;(((
Moje koleżanki też porodziły i ja tu trochę egoistycznie podeszłam do tematu, zerwałam kontakty. Raz się przemogłam poszłam do jednej a tam niemowlę- nie dałam rady, 2 tyg. się nie mogłam pozbierać. Postanowiłam, że w tym temacie myślę tylko o sobie.
Przy 1 ciąży paplaliśmy wszystkim ( ze szczęścia) i na imprezce u nas mówimy, że jestem w ciąży każdy nam gratuluje a 1 kumpela wyrąbała: " Teraz pierwszą ciąże każda porania". Od tego dnia nie mamy z nią i jej mężem kontaktu.
-
nick nieaktualny
-
Ja wam powiem tak...najwazniejsza w zyciu jest najblizsza rodzina...ja nie mam potrzeby otwierania sie kolezankom, mowienia o tym co mnie boli, nie ufam im...jefyna osoba ktorej sie zwierzam to moja siostra no i maz rzecz jasna i to sa dwie osoby...kolezankom z pracy mowilam o ciazy zbracji tego ze pytaly sie kiedy mam okres itd...nie czuje potrzeby oglaszanis swiatu o mojej ciazy...nawet wolalabym to ukryc ale niestety...mamy z mezem impreze klubowa 29 listopada i wtedy zapewne cale towarzystwo bedzie szeptalo i komentowalo moj stan...mojej corci powiedzialam ze mam fasolke w brzuchu i wyrosnie z niej braciszek albo siostrzyczka. Ona chce siostre bo powiedziala ze dla brata nie ma samochodow do zabawy[/url]
-
Katarzyna87 wrote:
mam nadzieję, ze żadnej nie pominęłam
Będzie gorrrąący tydzień
22.10 - moja wizyta
23.10 - kasika8303 Agata
24.10 - kasika8303 Agata, Nieukowa, simon86
27.10 - Evell, XxMoniaXx,
Ja tez mam wizyte 27 pazdziernika
-
Dziewczyny, pomóżcie. Odebrałam wyniki cytomegalii:
IgG >500
Normy:
<0,5 niereaktywny
>0,5-<1,0 niejednoznaczny
>1,0 reaktywny
IgM 0,360
Normy:
<0,7 niereaktywny
0,7 -< 1,0 niejednoznaczny
> 1,0 reaktywny
Są dobre? Mam się czym martwić?
I progesteron w dniu badania bety, w 28 dc (11dpo): 20,02 (f. lutealna 1,7 - 27).Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
Ja się dopisuje z wizytą w piątek 24.10. Zobaczymy co tam będzie widać
Jak widać mam na imię Marta i 28 lat, udało nam się w drugim cyklu, nawet się nie spodziewałam ze uda się tak szybko.Nieukowa lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Katarzyna87 wrote:Toxey ja już jestem po tej rozmowie, przyjaciółka stara sie 1,5 roku, więc znacznie mniej niż Twoja, ale i tak boli.
ja postawiłam na szczerość. Najwazniejsze by dowiedziała sie ode mnie, a nie od kogoś innego. wie ze będę ją wspierać. Nie obyło się bez łez, ale dobrze wyszło.
mam nadzieję, ze żadnej nie pominęłam
Będzie gorrrąący tydzień
22.10 - moja wizyta
23.10 - kasika8303 Agata
24.10 - kasika8303 Agata, Nieukowa, simon86
27.10 - Evell, XxMoniaXx,
A ja mam 31 lat, po ponad 3 latach starań to moja druga ciąża po in vitro. Naturalnie nic a nic nam nie wychodziło. Pierwsza była chyba pozamaciczna, choć też lekarze nie wiedzieli jak ją sklasyfikować. Ostatecznie wpisano wczesne poronienie. I Teraz też jakieś cuda wianki u mnie... ehh czy to nie może obyć się bez cierpień i kłopotów!
ALE STRASZNIE DUŻO BAZGROLICIE...