X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwiec 2017
Odpowiedz

Czerwiec 2017

Oceń ten wątek:
  • Totoja Autorytet
    Postów: 579 282

    Wysłany: 18 października 2016, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka wlasnie z nospa niby mozna ale. Fizjoterapeuci twierdza, ze teraz maja same dzieci po nospowe, obniza strasznie napiecie. Ja w poprzedniej ciazy wzielam raz tylko. Za to magnez od 2 trym.

    0d1ylqxwgj8ci0pf.png
    k0kdanli3ifomssb.png
  • LaRa Autorytet
    Postów: 7140 4555

    Wysłany: 18 października 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka, magnezu póki co nie biorę. W czwartek mam wizytę, powiem o tym gin i niech ona zadecyduje.

    38t2d 3200g 52 cm 2.06.2017
    mhsv3e5euobgbkf8.png
    39t4d 3620g 57 cm 21.04.2015r.
    ug37rl681rlw7tbf.png

    ***gang18+***
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2546

    Wysłany: 18 października 2016, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no właśnie zapytaj o magnez, bo on rozkurcza świetnie... wiem, że kilka moich koleżanek które miały mocne bóle w ciąży dostały duzą dawkę magnezu zamiast no spy...

    Totoja, no właśnie z tą nospą to tak "niby można".. ale ja bym tak odważna nie była by brać codziennie... w ciąży wzięłam kilka razy, fakt. Ale nie na każdy ból brzucha. Magnez sobie radził.

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2758

    Wysłany: 18 października 2016, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie też lekarka mówiła by nospy nie brać za często a i magnez niewielką dawkę, bo jak przyzwyczaimy się do magnezu a zacznie się stawiać macica to później normalne dawki nie będą pomagać.Więc z tym magnezem to też ostrożnie

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • LaRa Autorytet
    Postów: 7140 4555

    Wysłany: 18 października 2016, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, tylko był to silny pulsujący ból jajnika, w poprzedniej ciąży nie odnotowałam takiego bólu. Wiec wzięłam ta nospe, moja gin mi ja przepisała. No wiadomo, ze nie na każdy ból sie ja bierze, ale wczoraj byłam juz pos***na.

    38t2d 3200g 52 cm 2.06.2017
    mhsv3e5euobgbkf8.png
    39t4d 3620g 57 cm 21.04.2015r.
    ug37rl681rlw7tbf.png

    ***gang18+***
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2758

    Wysłany: 18 października 2016, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LaRa wrote:
    Doczytalam resztę.....

    Mamuśka, ogromne gratulacje! Trzymam kciuki za drugie serduszko, niedługo zacznie pukać :)

    Witam nowe koleżanki :)

    Ezia, moja dietę trafił szlag, i dzis zajadam chleb z żółtym serem i ogórkiem kiszonym. Hehe oprócz tego wrabalam czekoladę z okienkiem (jadłam przez cały dzien).
    Co do objawów i mdłości to powiem tyle: w pierwszej ciąży ani razu mnie nie zemdliło, ani razu, tylko senna byłam. Teraz senna, z Mdłościami i uciskiem na żołądek. Do tego ten jajnik :/ także co ciąża to co innego. Jedne mdli, inne nie. Ńie ma co sie nakręcać. Mdłości to ńic fajnego.
    Wzięłam nospe, mam nadzieje że jajnik przestanie bolec.

    Dobranoc
    Hej Lara u mnie podobnie. Niby staram się trzymać dietę ale codziennie coś podjadam.a tu ciasteczko a tu tamto.teraz u rodziców wszystkiego pełno, w domu staram się nic nie mieć żeby nie kusilo więc od jutra mam nadzieję że znowu się powstrzymam

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • renc Koleżanka
    Postów: 43 26

    Wysłany: 18 października 2016, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Pianistka ☺bo już się naczytałam że przy komputerze nie więcej niż 4 godziny dziennie wolno pracować i tak trochę mnie to stresuje

    16ud3e3k34qj5cjg.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2546

    Wysłany: 18 października 2016, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renc, ja znam dziewczyny, które jako sprzątaczki pracowały do 36 tc ;) to jest kwestia TWOJEGO samopoczucia i oczywiście tego, czy ciąża przebiega prawidłowo.
    A prawda taka... przy komputerze max 4 h dziennie...
    wiele ciężarnych na zwolnieniu siedzi w domu więcej niż te 4 h przy kompie ;) bo czytają, bo forum, bo wyprawka ;)
    Jeśli lubisz swoją pracę, nie musisz stać na nogach 8 h a ciąża będzie bezproblemowa to nie rezygnuj :) chyba, że pracujesz w stresie bądź szkodliwym środowisku...

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Niki69 Ekspertka
    Postów: 578 99

    Wysłany: 18 października 2016, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny muszę się komuś wygadać nie mogę sobie wybaczyć tego co zrobiłam Dzwoniłam do lekarza i od razu usłyszałam żeby unikać współżycia myślałam że chodzi mu o to że taka aktywność może spowodować jakieś komplikacje i oczywiście trzymałam się tej zasady tylko wczoraj trochę z partnerem się pieściliśmy o dziwo jak nigdy bardzo szybko miałam orgazm łechtaczkowy a zaraz po nim Złapał mnie ból jak na miesiączkę trwało może dwie minuty potem zaczęłam czytać i już się naczytałam że w takim wczesnym stadium ciąży orgazm może prowadzić do poronienia ponieważ są skurcze macicy Jestem młoda to moje pierwsze dziecko i nie wiedziałam o tym bardzo żałuję że nie przeczytałam wcześniej teraz boję się że moja nieodpowiedzialność doprowadzi do tragedii... masakra Nie wiem co robić

    3jgx3e3k6oetpx65.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2546

    Wysłany: 18 października 2016, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niki69 wrote:
    Dziewczyny muszę się komuś wygadać nie mogę sobie wybaczyć tego co zrobiłam Dzwoniłam do lekarza i od razu usłyszałam żeby unikać współżycia myślałam że chodzi mu o to że taka aktywność może spowodować jakieś komplikacje i oczywiście trzymałam się tej zasady tylko wczoraj trochę z partnerem się pieściliśmy o dziwo jak nigdy bardzo szybko miałam orgazm łechtaczkowy a zaraz po nim Złapał mnie ból jak na miesiączkę trwało może dwie minuty potem zaczęłam czytać i już się naczytałam że w takim wczesnym stadium ciąży orgazm może prowadzić do poronienia ponieważ są skurcze macicy Jestem młoda to moje pierwsze dziecko i nie wiedziałam o tym bardzo żałuję że nie przeczytałam wcześniej teraz boję się że moja nieodpowiedzialność doprowadzi do tragedii... masakra Nie wiem co robić

    Jak to co? Przestać czytać pierdoły i żyć normalnie ;)
    a! i cieszyć się ciążą...

    Ed: dodam Ci tylko... Jeśli ciążą jest zdrowa, to utrzyma się jak będziesz jeździć na rowerze, pracować, biegać, uprawiać seks... a jeśli jest słaba i ma ulec poronieniu, to poronisz leżąc w łóżku z wepchaną luteina. Brutalna prawda...
    To jest jakaś paranoja, że kobiety myślą, że 1 seks czy 1 kawa może spowodować poronienie... to jest ogromnie złożony proces. Są przykłady kobiet które w ekstremalnych warunkach donosiły ciąże. Choćby kobieta której nie otworzył się spadochron i pierdyknęła na ziemię z iluśtam metrów, połamana ale nie poroniła...
    a uwierz, jeśli organizm ma poronić, to zrobi to choćbyś próbowała to zatrzymać. Poroniłam 4 razy mimo leżenia, wpychania luteiny. W ciązy z Emmą i pracowałam i jeździłam motocyklem, dopóki nie zaczęłam krwawić. Ale urodziłam zdrowe dziecko, donoszone

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 10:21

    Paulina_90 lubi tę wiadomość

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Niki69 Ekspertka
    Postów: 578 99

    Wysłany: 18 października 2016, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka wrote:
    Jak to co? Przestać czytać pierdoły i żyć normalnie ;)
    a! i cieszyć się ciążą...

    Ed: dodam Ci tylko... Jeśli ciążą jest zdrowa, to utrzyma się jak będziesz jeździć na rowerze, pracować, biegać, uprawiać seks... a jeśli jest słaba i ma ulec poronieniu, to poronisz leżąc w łóżku z wepchaną luteina. Brutalna prawda...
    To jest jakaś paranoja, że kobiety myślą, że 1 seks czy 1 kawa może spowodować poronienie... to jest ogromnie złożony proces. Są przykłady kobiet które w ekstremalnych warunkach donosiły ciąże. Choćby kobieta której nie otworzył się spadochron i pierdyknęła na ziemię z iluśtam metrów, połamana ale nie poroniła...
    a uwierz, jeśli organizm ma poronić, to zrobi to choćbyś próbowała to zatrzymać. Poroniłam 4 razy mimo leżenia, wpychania luteiny. W ciązy z Emmą i pracowałam i jeździłam motocyklem, dopóki nie zaczęłam krwawić. Ale urodziłam zdrowe dziecko, donoszone
    Przepraszam że zadaje takie pytania ale bardzo się martwię Wiem że nie powinnam czytać nic na internecie ale chyba nie muszę mówić że czasami to jest silniejsze od kobiety.... w sumie z tym że jak kobieta ma poronić to i tak poroni to już o tym czytałam...
    Wiesz co najgorzej mnie denerwuje Pamiętam przecież kiedyś w dawnych czasach nie było tyle badań kobiety normalnie pracowały i rodziły zdrowe dzieci w dzisiejszych czasach jest jakaś paranoja wszystkiego trzeba się wystrzegać kobieta uważaj na siebie jak na jajko a i tak wszystko jest nie tak podejrzewam że to przez to że przez cały czas na stres psychiczny na przykład takie małolaty które zaszły w ciążę nie myśląc o konsekwencjach i które nie wiedzą że czegoś nie można itp robię to i rodzą zdrowe dzieci Podejrzewam że dzieje się dlatego iż one nie mają takiego obciążenia psychicznego nie myślał tak jak my staraczki myślę że ten stres i złe myśli mają duży wpływ... tylko ja nie mogę powstrzymać tych czarnych myśli Nie wiem co się ze mną dzieje

    3jgx3e3k6oetpx65.png
  • s1985 Autorytet
    Postów: 6110 5586

    Wysłany: 18 października 2016, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety takaprawda przechodziłam przez to dlatego teraz cieszę się nawet chwilą

    2004 - Agnieszka
    2010 - Filip moje skarby
    15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
    NEVER GIVE UP
    Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2546

    Wysłany: 18 października 2016, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niki69 wrote:
    Przepraszam że zadaje takie pytania ale bardzo się martwię Wiem że nie powinnam czytać nic na internecie ale chyba nie muszę mówić że czasami to jest silniejsze od kobiety.... w sumie z tym że jak kobieta ma poronić to i tak poroni to już o tym czytałam...
    Wiesz co najgorzej mnie denerwuje Pamiętam przecież kiedyś w dawnych czasach nie było tyle badań kobiety normalnie pracowały i rodziły zdrowe dzieci w dzisiejszych czasach jest jakaś paranoja wszystkiego trzeba się wystrzegać kobieta uważaj na siebie jak na jajko a i tak wszystko jest nie tak podejrzewam że to przez to że przez cały czas na stres psychiczny na przykład takie małolaty które zaszły w ciążę nie myśląc o konsekwencjach i które nie wiedzą że czegoś nie można itp robię to i rodzą zdrowe dzieci Podejrzewam że dzieje się dlatego iż one nie mają takiego obciążenia psychicznego nie myślał tak jak my staraczki myślę że ten stres i złe myśli mają duży wpływ... tylko ja nie mogę powstrzymać tych czarnych myśli Nie wiem co się ze mną dzieje


    Mieszkam w Norwegii. Tutaj w całej ciąży kobieta nie jest badana ginekologicznie, ma 1 usg i nie wie czy nie chodzi z rozwarciej przez 3 miesiące a może serce dziecka bije nierówno? żadna tego nie wie... dla nich krwawienia w ciąży to też normalka. I wyobraź sobie że mają najwyższy odsetek żywych urodzeń w Europie... no ja to kupuje!




    a to obiecany post o poronieniach :
    Trudno jest ocenić jak częste są poronienia, co zródło to nieco inne dane. Istnieje coś takiego jak poronienie o którym nawet nie wiemy, czyli ciąża która kończy się zanim kobieta zdarzy zrobić test ciążowy. Nie wie, ze była w ciąży, dostaje miesiączkę i nie ma pojęcia, ze właśnie w tej miesiączce były zalążki nowego życia. Takie poronienia to podobno aż 50% ciąż. Liczba ogromna, jednak w tym poście nie chce, się na tych sytuacjach skupiać.
    Pomiędzy momentem kiedy kobieta, się dowie o ciąży a 12 tygodniem- do poronienia dojdzie u 10-20% kobiet. Istnieją dwa przełomowe momenty- pierwszy i najbardziej znaczący to pojawienie się akcji serca (FHR – fetal heart rate) – wtedy ryzyko poronienia z dnia na dzień staje się przynajmniej o połowę niższe. Czynność serca pojawia się pomiędzy skończonym 5 a 6 tygodniem. Kiedy zarodek ma 3 do 5 mm. Początkowo czynność serca jest podobna do czynności serca mamy i wynosi 80 uderzeń na minutę, z każdym dniem FHR przybiera na prędkości i ok 10 tygodnia jest najwyższe ok 170 uderzeń na minutę. Dlaczego o tym piszę, ponieważ opracowania naukowe mówią jednoznacznie, że bradykadia (czyli zwolnione bicie serca) w tym okresie jest czynnikiem bardzo źle rokującym. Nie znaczy to jednak niestety, że jeżeli serduszko bije prawidłowo, to poronienie nam się nie przydarzy.
    Kolejnym przełomowym momentem jest moment po badaniu USG pomiędzy 11-13 tygodniem- uważa się, że jeżeli nie rozpoznamy w tym badaniu odchyleń od normy lub wad to ryzyko poronienia staje się najniższe w całej ciąży i wynosi ok 1%. O poronieniu mówimy do 20(22) tygodnia ciąży, po tym momencie jeżeli ciąża się przedwcześnie zakończy nazywamy to porodem przedwczesnym.
    Poronienia mogą mieć bardzo różne rodzaje- ale zasadniczo możemy je podzielić na trzy typy. Poronienie samoistne- kiedy kobieta zaczyna krwawić i roni w postaci obfitej miesiączki. Poronienie niezupełne- kiedy poronienie samoistnie się rozpoczyna ale nie może się w pełni dokonać bez pomocy lekarskiej. Poronienie zatrzymane- kiedy kobieta dowiaduje się dopiero na USG, że ciąża obumarła, mimo, że jej organizm mógł nie dawać żadnych oznak, tego że ciąża przestała się rozwijać. Taka sytuacja według literatury jest w ok 2% ciąż- z mojego osobistego doświadczenia w pracy wydaje mi się, że jest to częściej. (Opowiem wam o tym kiedy indziej bo i tak brakuje mi już znaków w tym poście- a była by to kolejna dygresja)
    Także o tym jakie są dalsze postępowania napiszę, kiedy indziej. Dziś chciałabym się skupić na przyczynach poronień.
    Wydaje mi się, że każda kobieta która przechodzi to bardzo nieprzyjemne doświadczenie jakim jest poronienie, dodatkowo zaczyna obwiniać siebie, zaczyna myślec co zrobiła źle. Taki jest nasz naturalny ludzki odruch. Chcemy wiedzieć dlaczego. Już jako dzieci rodzice nas uczą związków przyczynowo-skutkowych. Bolą nas paluszki bo przytrzasnęliśmy je sobie w szafce, a mama mówiła, żeby nie bawić się szufladą. Dostaliśmy jedynkę z matematyki, bo zamiast uczyć się do klasówki graliśmy w grę na komputerze. Mieliśmy stłuczkę, bo zachowaliśmy za mały odstęp i nie zdążyliśmy wyhamować.
    Co zatem zrobiłyśmy źle, że poroniłyśmy? Czy to pytanie nie wydaje się naturalne?
    Według badań ponad 60% osób wierzy, że poronienie może nastąpić po podniesieniu ciężkiego przedmiotu. Ponad 70% wierzy, że stres powoduje poronienie. Nie jest to prawda, świadczą o tym bardzo ciekawe badania wykonane w Izraelu- gdzie pokazano, że nawet ogromny przewlekły codzienny stres związany z realnym zagrożeniem życia, tylko o jeden punkt procentowy zwiększa ryzyko poronienia.
    A ile kobiet wierzy, że wysiłek fizyczny powoduje poronienie, ile wierzy, że przepracowanie, ile wierzy,że ta jedna kawa którą wypiły, albo ten kęs sera pleśniowego którego nie zauważyły w sałatce, ile wierzy że podróż samolotem, ile wierzy że to właśnie stosunek płciowy z mężem kilka dni wcześniej, ile wierzy że noszenie starszego dziecka na rękach- było przyczyną – statystyk na to nie znalazłam, ale myślę, że były by one podobne.

    ŻADNA z tych sytuacji nie powoduje poronienia. Co zatem jest przyczyną poronienia? W 60% przypadków (i jest to dobrze udokumentowane medycznie) powodem jest wada chromosomalna – nie wynikająca z wady u rodziców, tylko powstająca z niezależnych od nas powodów podczas powstawania gamet (jajeczka i plemników – choć zdecydowanie częściej wady te powstają po stronie kobiety i ich częstość wzrasta wraz z wiekiem matki). Kolejna 20% poronień spowodowane jest innymi wadami genetycznymi, które nie wychodzą w klasycznym badaniu chromosomów. Pozostaje nam 20% przyczyn- do tej grupy możemy zaliczyć – zaburzenia hormonalne np. niewyrównane (!) choroby tarczycy – prawidłowo leczona choroba tarczycy nie jest przyczyną poronienia, silne urazy brzucha, infekcje (np. Kiła, chlamydia, ureoplasma, toksoplazmoza, cytomegalia, zwykła grzybica pochwy nie będzie przyczyną poronienia), zaburzenia krzepnięcia, czynniki środowiskowe – i tu uwaga – oto będą rzeczy na które rzeczywiście mamy wpływ – palenie papierosów, spożywanie alkoholu, używanie niedozwolonych leków lub narkotyków, kontakt z toksynami w pracy, kontakt z promieniowaniem jonizującym (RTG, terapie nuklearne)– mogą spowodować poronienie. Ale i to jest bardzo ważne- wszystkie te przyczyny, będą miały znacznie PO terminie spóźnionej miesiączki.

    Wniosek powinien być taki – jeżeli nie paliłyście, nie piłyście alkoholu, nie brałyście zabronionych substancji, nie miałyście kontaktu z szkodliwymi czynnikami toksycznymi oraz– byłyście u ginekologa na rutynowej wizycie w której zlecił badania laboratoryjne- wykluczające zdecydowaną większość wtórnych przyczyn poronień, to NIE zrobiłyście NIC źle- po prostu wasze dzieciątko, wasz zarodek- był chory i natura wiedziała, że nie da sobie rady.

    Na koniec chce dodać, że jest to post dla kobiet z jednym lub dwoma poronieniami- przy trzecim poronieniu, dopiero powinniśmy doszukiwać się wtórnych przyczyn

    autor: MamaGinekolog

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 10:36

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • tutusia Autorytet
    Postów: 496 178

    Wysłany: 18 października 2016, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niki a z jakiego powodu dostalas zakaz wspolzycia? W zdrowej ciazy mozna wspolzyc przez caly czas jej trwania. Moj lekarz niczego nie zabranial.
    A bol po.. ja tez mam. Mysle, ze to po prostu efekt skurczow na rozciagajacej sie i wrazliwej macicy. Nie powinny one byc zadnym zagrozeniem.
    Nie martw sie na zapas!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 10:49

    f2w3flw1wyt7w9l7.png
  • s1985 Autorytet
    Postów: 6110 5586

    Wysłany: 18 października 2016, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka wrote:
    Mieszkam w Norwegii. Tutaj w całej ciąży kobieta nie jest badana ginekologicznie, ma 1 usg i nie wie czy nie chodzi z rozwarciej przez 3 miesiące a może serce dziecka bije nierówno? żadna tego nie wie... dla nich krwawienia w ciąży to też normalka. I wyobraź sobie że mają najwyższy odsetek żywych urodzeń w Europie... no ja to kupuje!




    a to obiecany post o poronieniach :
    Trudno jest ocenić jak częste są poronienia, co zródło to nieco inne dane. Istnieje coś takiego jak poronienie o którym nawet nie wiemy, czyli ciąża która kończy się zanim kobieta zdarzy zrobić test ciążowy. Nie wie, ze była w ciąży, dostaje miesiączkę i nie ma pojęcia, ze właśnie w tej miesiączce były zalążki nowego życia. Takie poronienia to podobno aż 50% ciąż. Liczba ogromna, jednak w tym poście nie chce, się na tych sytuacjach skupiać.
    Pomiędzy momentem kiedy kobieta, się dowie o ciąży a 12 tygodniem- do poronienia dojdzie u 10-20% kobiet. Istnieją dwa przełomowe momenty- pierwszy i najbardziej znaczący to pojawienie się akcji serca (FHR – fetal heart rate) – wtedy ryzyko poronienia z dnia na dzień staje się przynajmniej o połowę niższe. Czynność serca pojawia się pomiędzy skończonym 5 a 6 tygodniem. Kiedy zarodek ma 3 do 5 mm. Początkowo czynność serca jest podobna do czynności serca mamy i wynosi 80 uderzeń na minutę, z każdym dniem FHR przybiera na prędkości i ok 10 tygodnia jest najwyższe ok 170 uderzeń na minutę. Dlaczego o tym piszę, ponieważ opracowania naukowe mówią jednoznacznie, że bradykadia (czyli zwolnione bicie serca) w tym okresie jest czynnikiem bardzo źle rokującym. Nie znaczy to jednak niestety, że jeżeli serduszko bije prawidłowo, to poronienie nam się nie przydarzy.
    Kolejnym przełomowym momentem jest moment po badaniu USG pomiędzy 11-13 tygodniem- uważa się, że jeżeli nie rozpoznamy w tym badaniu odchyleń od normy lub wad to ryzyko poronienia staje się najniższe w całej ciąży i wynosi ok 1%. O poronieniu mówimy do 20(22) tygodnia ciąży, po tym momencie jeżeli ciąża się przedwcześnie zakończy nazywamy to porodem przedwczesnym.
    Poronienia mogą mieć bardzo różne rodzaje- ale zasadniczo możemy je podzielić na trzy typy. Poronienie samoistne- kiedy kobieta zaczyna krwawić i roni w postaci obfitej miesiączki. Poronienie niezupełne- kiedy poronienie samoistnie się rozpoczyna ale nie może się w pełni dokonać bez pomocy lekarskiej. Poronienie zatrzymane- kiedy kobieta dowiaduje się dopiero na USG, że ciąża obumarła, mimo, że jej organizm mógł nie dawać żadnych oznak, tego że ciąża przestała się rozwijać. Taka sytuacja według literatury jest w ok 2% ciąż- z mojego osobistego doświadczenia w pracy wydaje mi się, że jest to częściej. (Opowiem wam o tym kiedy indziej bo i tak brakuje mi już znaków w tym poście- a była by to kolejna dygresja)
    Także o tym jakie są dalsze postępowania napiszę, kiedy indziej. Dziś chciałabym się skupić na przyczynach poronień.
    Wydaje mi się, że każda kobieta która przechodzi to bardzo nieprzyjemne doświadczenie jakim jest poronienie, dodatkowo zaczyna obwiniać siebie, zaczyna myślec co zrobiła źle. Taki jest nasz naturalny ludzki odruch. Chcemy wiedzieć dlaczego. Już jako dzieci rodzice nas uczą związków przyczynowo-skutkowych. Bolą nas paluszki bo przytrzasnęliśmy je sobie w szafce, a mama mówiła, żeby nie bawić się szufladą. Dostaliśmy jedynkę z matematyki, bo zamiast uczyć się do klasówki graliśmy w grę na komputerze. Mieliśmy stłuczkę, bo zachowaliśmy za mały odstęp i nie zdążyliśmy wyhamować.
    Co zatem zrobiłyśmy źle, że poroniłyśmy? Czy to pytanie nie wydaje się naturalne?
    Według badań ponad 60% osób wierzy, że poronienie może nastąpić po podniesieniu ciężkiego przedmiotu. Ponad 70% wierzy, że stres powoduje poronienie. Nie jest to prawda, świadczą o tym bardzo ciekawe badania wykonane w Izraelu- gdzie pokazano, że nawet ogromny przewlekły codzienny stres związany z realnym zagrożeniem życia, tylko o jeden punkt procentowy zwiększa ryzyko poronienia.
    A ile kobiet wierzy, że wysiłek fizyczny powoduje poronienie, ile wierzy, że przepracowanie, ile wierzy,że ta jedna kawa którą wypiły, albo ten kęs sera pleśniowego którego nie zauważyły w sałatce, ile wierzy że podróż samolotem, ile wierzy że to właśnie stosunek płciowy z mężem kilka dni wcześniej, ile wierzy że noszenie starszego dziecka na rękach- było przyczyną – statystyk na to nie znalazłam, ale myślę, że były by one podobne.

    ŻADNA z tych sytuacji nie powoduje poronienia. Co zatem jest przyczyną poronienia? W 60% przypadków (i jest to dobrze udokumentowane medycznie) powodem jest wada chromosomalna – nie wynikająca z wady u rodziców, tylko powstająca z niezależnych od nas powodów podczas powstawania gamet (jajeczka i plemników – choć zdecydowanie częściej wady te powstają po stronie kobiety i ich częstość wzrasta wraz z wiekiem matki). Kolejna 20% poronień spowodowane jest innymi wadami genetycznymi, które nie wychodzą w klasycznym badaniu chromosomów. Pozostaje nam 20% przyczyn- do tej grupy możemy zaliczyć – zaburzenia hormonalne np. niewyrównane (!) choroby tarczycy – prawidłowo leczona choroba tarczycy nie jest przyczyną poronienia, silne urazy brzucha, infekcje (np. Kiła, chlamydia, ureoplasma, toksoplazmoza, cytomegalia, zwykła grzybica pochwy nie będzie przyczyną poronienia), zaburzenia krzepnięcia, czynniki środowiskowe – i tu uwaga – oto będą rzeczy na które rzeczywiście mamy wpływ – palenie papierosów, spożywanie alkoholu, używanie niedozwolonych leków lub narkotyków, kontakt z toksynami w pracy, kontakt z promieniowaniem jonizującym (RTG, terapie nuklearne)– mogą spowodować poronienie. Ale i to jest bardzo ważne- wszystkie te przyczyny, będą miały znacznie PO terminie spóźnionej miesiączki.

    Wniosek powinien być taki – jeżeli nie paliłyście, nie piłyście alkoholu, nie brałyście zabronionych substancji, nie miałyście kontaktu z szkodliwymi czynnikami toksycznymi oraz– byłyście u ginekologa na rutynowej wizycie w której zlecił badania laboratoryjne- wykluczające zdecydowaną większość wtórnych przyczyn poronień, to NIE zrobiłyście NIC źle- po prostu wasze dzieciątko, wasz zarodek- był chory i natura wiedziała, że nie da sobie rady.

    Na koniec chce dodać, że jest to post dla kobiet z jednym lub dwoma poronieniami- przy trzecim poronieniu, dopiero powinniśmy doszukiwać się wtórnych przyczyn
    Ja jestem ewenement ;P

    2004 - Agnieszka
    2010 - Filip moje skarby
    15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
    NEVER GIVE UP
    Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
  • Caroina Ekspertka
    Postów: 235 80

    Wysłany: 18 października 2016, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześc wszystkim:)

    Nisia Udanej wizyty:) 3mam kciuki i daj znać jak było

    Dokładnie no-spa jest dozwolona ale nie za często tylko w razie silniejszych, niepokojących bóli brzuszka. Magnez brałam w poprzedniej ciąży codziennie od II trymestru z zalecenia lekarza. W pierwszej ciąży gin mi nie mówiła, żeby brać magnez (nawet nie wiedziałam, że można). Przy starszej córci częściej stosowałam no-spę. Po urodzeniu miała wzmożone napięcie mięśniowe. Przy młodszej zastosowałam no-spę może ze 3 razy. Mniejsza miała obniżone napięcie mięśniowe.

    Słodycze zajadam od zawsze, ale wydaje mi się, że w ostatnim czasie mam na nie jeszcze większą chętkę

    Niki69 Normalne, że się martwisz i szukasz odpowiedzi na necie. Większość tak ma. To jest chyba silniejsze od nas;) Seks w ciąży jest jak najbardziej wskazany. Chyba, że lekarz stwierdzi ciąze zagrożoną, wtedy może odradzić współzycie. Wydaje mi się, ze kochając się na spokojnie, bez hardkoru nie ma możliwości zaszkodzenia maleństwu więc jeśli tylko jest ochota to szkoda rezygnować;)

    a8doflw15bf09tk7.png

    gyxw9vvjqzvw74oq.png

    wff2px9i1zla76nq.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2546

    Wysłany: 18 października 2016, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tutusia wrote:
    Nisia a z jakiego powodu dostalas zakaz wspolzycia? W zdrowej ciazy mozna wspolzyc przez caly czas jej trwania. Moj lekarz niczego nie zabranial.
    A bol po.. ja tez mam. Mysle, ze to po prostu efekt skurczow na rozciagajacej sie i wrazliwej macicy. Nie powinny one byc zadnym zagrozeniem.
    Nie martw sie na zapas!

    Jest teoria że do 8-9 tc powinno się wstrzymać od seksu żeby dać się prawidłowo dobrze wgryźć w macicę.
    Ale wiele osób o tym nie wie, współżyje i nic się nie dzieje.
    Ja w poprzedniej ciąży w I trymestrze krwawiłam ciągle więc automatycznie seksu nie było..
    A co do skurczów po, to i ja bez ciąży nie raz mam bóle brzucha po orgazmie, a w ciąży macica jest wrażliwa, prawda.

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • tutusia Autorytet
    Postów: 496 178

    Wysłany: 18 października 2016, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka fajnie, ze tu wkleilas ten post, ale moze dopisz zrodlo, co? Bo profil MamyGinekolog jest naprawde warty sledzenia :)

    Niki - kup sobie podrecznik o ciazy (ja mam W oczekiwaniu na dziecko) i jesli bedzie Cie cos niepokoic szukaj informacji tam, nie w Internecie. Mi ostatnio ktos na forum napisal, ze ktos tam poronil, bo... scieral kurz na szafie. Wiec wiesz, w internecie pelno bzdur jest.

    A co do tych nastolatek to akurat nieprawda. Dziewczyny ponizej 17r.z. czesciej ronia ciaze.
    We wszystkim trzeba znalezc rownowage i umiar. I wierzyc, ze bedzie dobrze.
    Tylko spokoj moze nas uratowac ;)

    f2w3flw1wyt7w9l7.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2546

    Wysłany: 18 października 2016, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    s1985 wrote:
    Ja jestem ewenement ;P

    z? nie zrozumiałam :D
    dość szybko mam kalafiora w tej ciąży

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Niki69 Ekspertka
    Postów: 578 99

    Wysłany: 18 października 2016, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tutusia wrote:
    Nisia a z jakiego powodu dostalas zakaz wspolzycia? W zdrowej ciazy mozna wspolzyc przez caly czas jej trwania. Moj lekarz niczego nie zabranial.
    A bol po.. ja tez mam. Mysle, ze to po prostu efekt skurczow na rozciagajacej sie i wrazliwej macicy. Nie powinny one byc zadnym zagrozeniem.
    Nie martw sie na zapas!
    Mój lekarz po prostu kazał mi nie współżyć bo jeszcze nie byłam u niego na wizycie i nie może ocenić czy jest u mnie jakaś zagrożona ciąża czy normalne ale ja naprawdę myślałam że chodzi o te ruchy i uderzanie penisa Przepraszam za dosłowność. Nie miałam pojęcia że orgazm bez stosunku też może być powodem poronienia bo zarodek może z powodu skurczów oderwać się od macicy

    3jgx3e3k6oetpx65.png
‹‹ 114 115 116 117 118 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ