Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
No cóż, niektórzy karmią maluchy pączkami na śniadanie, a potem płaczą, że nie chce nic innego jadać... Mój synek nie jada słodyczy bo po prostu nie lubi tego smaku.. Pewnie dlatego, że od małego nie był tym karmiony.. Ciastka i czekolada mogą leżeć, a on spróbuje i wypluje lub więcej nie zje.. woli suchy prowiant typu paluszki juniorki, wafle ryżowe czy chrupki kukurydziane. Uwielbia też jogurty i serki. Wiem, że to słodkie, ale lepsze niż batoniki i wybieram z dobrym składem np. Rolmlecz, Darek czy Bakuś, ale Danonki czy Danio też czasem pałaszuje.
Dziecko do 2 roku życia nie powinno jadać słodyczy bo to skutkuje na późniejsze preferencje itp.. oczywiście nie mówię o jakimś rygorze czy coś Ale po co od małego karmić tym dziecko? I tak cukru jest masa w innych produktach, a i w swoim życiu naje się tego po korek;)
Ile chipsów i coli wypije chodząc do szkoły, to już nawet nie wspomnęWiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 22:09
Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
Belldandy zgadzam sie w 100%! Ja naprawde wiem, ze to jest problem, ale nic nie poradze, ze mnie tak zafiksowalo na tym paczku, ze musialam go zjesc! Na szczescie reszte wpisu tez przeczytalam i pamietam, wiec nie jest ze mna az tak tragicznie.
A normalnie sama tez nie jestem fanka slodkiego - z grzeszkow wole slone przekaski, wiec bylo to podwojnie dziwne. Dodam jeszcze, ze tego paczka jadlam... w kinie -
Dobry wieczór
Aaaale produkujecie, nie sposób nadrobić Widzę że o jedzeniu mowa... Ja nie pamiętam żebym kiedykolwiek w życiu miała taki apetyt jak teraz! Jak tak dalej pójdzie to z 40kg przytyję w tej ciąży Mało tego - zawsze uwielbiałam słodycze, dzień bez słodyczy był dniem straconym, a teraz - słone, słone i jeszcze raz słone, słodycze mogą przestać istnieć Na początku miałam zajawkę na banany a teraz nawet one są za słodkie
A z ciekawszych spraw to jutro mam wizytę o 8:15 i wiem że będzie dobrze! A co! Od początku jestem dobrej myśli, bo po co być złej? -
19Biedroneczka91 wrote:A ja Was czytam i mnie mdli;) nie mam ochory na nic. Tylko jablka i marchewki mi odpowiadają:*
Udalo mi sie wkoncu wejsc w Twojego bloga. Pieknie to wszystko napisane, tylko ze zalalam lozko lzami teraz napewno bedzie dobrze
-
Totoja wrote:Udalo mi sie wkoncu wejsc w Twojego bloga. Pieknie to wszystko napisane, tylko ze zalalam lozko lzami teraz napewno bedzie dobrze
Milk@ lubi tę wiadomość
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Belldandy też unikałam podawania słodyczy starszej córce jak najdłużej się dało. Ale ona ma to w genach…ja, mój tata i jego mama mogli byśmy żyć tylko na słodyczach. (Moja babcia ma teraz 90lat i ma się świetnie więc nie wykończyła jej ta dieta). Młodsza natomiast miała ze słodkim styczność dosyć wcześnie i dawało się jej po troszke, bo przeciez jak starsza je to ciężko młodszej odmówić. Mimo tego Milenka i tak preferuje konkretne jedzenie i często rezygnowała z jogurtu na rzecz np. kiełbaski, szynki czy zupki
Biedroneczka Przepięknie piszesz. To było wyjątkowe i bardzo wzruszające doświadczenie, móc to przeczytać. Dało się odczuć te emocje. Jesteś silną kobietą.
Paulina_90 Brawo za postawę! Udanej wizyty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 23:25
19Biedroneczka91, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Paulina_90 wrote:Dobry wieczór
Aaaale produkujecie, nie sposób nadrobić Widzę że o jedzeniu mowa... Ja nie pamiętam żebym kiedykolwiek w życiu miała taki apetyt jak teraz! Jak tak dalej pójdzie to z 40kg przytyję w tej ciąży Mało tego - zawsze uwielbiałam słodycze, dzień bez słodyczy był dniem straconym, a teraz - słone, słone i jeszcze raz słone, słodycze mogą przestać istnieć Na początku miałam zajawkę na banany a teraz nawet one są za słodkie
A z ciekawszych spraw to jutro mam wizytę o 8:15 i wiem że będzie dobrze! A co! Od początku jestem dobrej myśli, bo po co być złej?
To jesteśmy we dwie które przytyją 40kg bo ja ciagle jestem głodna i juz przytyłam ze sie w niektóre spodnie nie mieszczę... a to dopiero początek... tylko ze ja ciagle słodycze wcinam ale od dzisiaj powiedziałam sobie ze koniec i tylko owoce mam dozwolone ze słodkich rzeczy
Trzymam kciuki za wizytę na pewno bedzie dobrze daj znać jak wyjdziesz z gabinetu -
Ja dziś o 17:40 mam wizytę serduszkową, tak strasznie się boję, jeszcze rano jak jakiś głupol zmierzyłam temperaturę a tam zamiast 37 było 36,55 i sama sobie zafundowałam dodatkowy stres Tak bym chciała, żeby wszystko było dobrze...7 cs szczęśliwy
-
Hej dziewczyny:)
Pozdrawiam Was wszystkie.
Fajnie się was czyta - próbowałam nadrobić ale jest tego po prostu zbyt dużo (w końcu mi się uda:) )
Nieśmiało dołączam do Waszego grona
u mnie 3 tydzień i 5 dzień - przewidywany termin na 01.07.2017 roku
trzy sikacze potwierdzają ciążę, wczorajsza beta (65) też, jutro powtarzam i zobaczymy czy wszystko będzie dobrze. Pierwsza wizyta pozostaje mi tylko czekać i być dobrej myśli
A propo apetytu to też mam olbrzymi:) - już się boję ile przytyję na razie chyba muszę o diecie pomyśleć, i tak mnie czeka w ciąży więc chyba lepiej jak już się wdrożę
Życzę Wszystkim udanego dniaMagg_ie, tutusia, LaRa, małaMyszka, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Olcc. wrote:Ja dziś o 17:40 mam wizytę serduszkową, tak strasznie się boję, jeszcze rano jak jakiś głupol zmierzyłam temperaturę a tam zamiast 37 było 36,55 i sama sobie zafundowałam dodatkowy stres Tak bym chciała, żeby wszystko było dobrze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2016, 07:55
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Olcc. wrote:Ja dziś o 17:40 mam wizytę serduszkową, tak strasznie się boję, jeszcze rano jak jakiś głupol zmierzyłam temperaturę a tam zamiast 37 było 36,55 i sama sobie zafundowałam dodatkowy stres Tak bym chciała, żeby wszystko było dobrze...
Olcc. lubi tę wiadomość
-
Wiecie co kobietki tak piszecie o apetycie itp a ja to jestem jakaś inna:) w ogóle nie mam większego apetytu i nie dam rady zjeść więcej niż dotychczas. Ale dziś swirowałam cxy nie zagłodze fasolki i poszłam szybciej zjeść śniadanie:) także dzień dobry z rana i miłego dnia wszystkim a tym co mają jakieś wizyty to powodzenia :*
-
Olcc. wrote:Ja dziś o 17:40 mam wizytę serduszkową, tak strasznie się boję, jeszcze rano jak jakiś głupol zmierzyłam temperaturę a tam zamiast 37 było 36,55 i sama sobie zafundowałam dodatkowy stres Tak bym chciała, żeby wszystko było dobrze...
Olcc. lubi tę wiadomość
-
Niki69 wrote:Wiecie co kobietki tak piszecie o apetycie itp a ja to jestem jakaś inna:) w ogóle nie mam większego apetytu i nie dam rady zjeść więcej niż dotychczas. Ale dziś swirowałam cxy nie zagłodze fasolki i poszłam szybciej zjeść śniadanie:) także dzień dobry z rana i miłego dnia wszystkim a tym co mają jakieś wizyty to powodzenia :*
Ja podobnie... niby mam chęć na cos ale tak jakos bez polotu mam ściśnięty żołądek i jem w sumie przez rozum
Olcc kciuki za wizytę