Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
annamaria83 wrote:Ja jezeli bede miala CC to niestety bede bez mez. A szkoda
Chcialabym zeby byl ze mna w tych pierwszych chwilach i zeby widzial malenstwo w pierwszych chwilach na tym swiecie
-
A wiecie co mój jest medycznym, kilka porodów zdążyło mu się widzieć i przy naszym być nie chce. Także nie do końca zawsze jest to kwestia odrzucenia czy braku dojrzałosci bo jakby trzeba było to i sam by odebrał ale nie chce i już a ja to szanuje. Ma swoje powody twierdzi, że takie o których większość facetów idących na porod nie ma pojęcia
ale planuje wiernie czekać pod drzwiami i przyjść pogłaskać jak będzie po
Tak w ogóle to wydaje mi się że dziś czułam bąbelka ≤3 nie jestem pewna czy to to, najpierw wydawało mi się że to delikatne kłócie, ale potem takie jakby smyranie. Dokładnie w tym miejscu gdzie jest maluszek, nie mogłam się skupić na odczuwaniu bo prowadziłam auto ale wrażenie dziwne i nie podobne o niczego, do potwierdzenia pozostaje czekać aż się powtórzyEzia90 lubi tę wiadomość
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Ja sobie nie wyobrażam, żeby mój mąż znalazł jakikolwiek powód, żeby nie być przy mnie podczas porodu, byłoby mi strasznie przykro i byłabym pewnie wściekła na niego. Więc wie, że nie ma wyboru
. Fakt faktem tylko, że różnie może być, tzn. mogę zacząć rodzić wtedy, kiedy on będzie w pracy, a jemu może być ciężko się wyrwać (służba), choć myślę, że stanąłby na głowie, żeby być ze mną... Dlatego na okres okołoporodowy bierze urlop
Odebrałam wyniki krwi i moczu: wyglądają w porządku, leukocyty tylko lekko podwyższone (11.50), ale wyczytałam, że w ciąży może tak być, i MCHC I MCH lekko pod normą, ale to chyba też w granicach błędu laboratoryjnego albo mam spadek żelaza. Mocz w normie. Tokso ujemne. Ale i tak wyniki te właściwie zinterpretuje moja gin, w każdym razie- jestem trochę spokojniejsza
Ja siedzę w pracy jak zwykle... Ale między Świętami a Nowym Rokiem to już muszę odpocząć.
Miłego dnia Dziewczyny! -
nick nieaktualnyMadllene wrote:A czy my w ciąży możemy stosować witaminę A? Co to za preparat jeśli mogę wiedzieć? Kurcze, właśnie codziennie pęka i szczypie chociaż smaruję kremem Nivea, ale to chyba zdecydowanie za mało.
mi lekarz powiedział, że można (chodzi o "maść z witaminą A")Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2016, 09:12
-
nick nieaktualnyGracjanna wrote:Witam się porannym bólem zębów ze sciskiem głowy i smarkami z krwią.
Nic mi się nie chce. Od wczoraj mnie męczy. Cholerne zęby....
współczujęidziesz z tym do dentysty?
a smarki z krwią też mam, chyba to normalne... od samego początku ciąży mam katar, już się z nim pogodziłam. Krew z nosa i z dziąseł to podobno norma w ciąży (większe ukrwienie czy coś). -
Witajcie kochane!
Wczoraj miałam kiepski dzień, nawet szukałam zaczepki, żeby pokłócić się z mężem.
Mam jakieś 3-4 strony do nadrobienia, może dzisiaj mi się uda.
Wieczorem śledziłam wydarzenia w Berlinie. Jestem załamana, do tego moje hormony powodują, że na samą myśl o rodzinie, która przeżywa tą tragedię przed świętami, ryczę. Nie jestem w ogóle związana z tymi ludźmi, a tak mi cholernie przykro...
To już nawet nie są zwierzęta, bo zwierzęciem rządzą prawa natury, chęć przetrwania, a taki gnój nie dość, że pozbawił życia niewonnego człowieka, zabił niewinnych ludzi, ranił kilkadziesiąt, robi to nie wiadomo dlaczego po co ... Po co??? -
Gracjanna wrote:Witam się porannym bólem zębów ze sciskiem głowy i smarkami z krwią.
Nic mi się nie chce. Od wczoraj mnie męczy. Cholerne zęby....
Gracjanna ja codziennie budze się ze sciskiem w głowie zwłaszcza w skroniach jak mam trochę szczęścia to w ciągu dnia zniknie na chwile a jak nie to jest non stop, mam też problemy z żuchwa z powodu aparatu ortodontycznego u siebie nie łącze tego z bólem głowy bo trwa bez przerwy ale u Ciebie to może być od zębów.Byś musiała się przejść do dentysty sprawdzić. .
-
Hejka, u mnie od piątku kłucie w pochwie i dole brzucha. Wczoraj już spanikowałam i poszłam do ginekologa. Okazało się, że to grzybica:/ Dostałam globulki na 10 dni. Wyprosiłam też zwolnienie na 2 dni, które pani doktor wypisała z wielkim wyrzutem. Czasem jak się trafi na lekarza to masakra. Skąd ja mogłam wiedzieć, że 3 dni kłucia i bólu brzucha to nic poważnego i mogę sobie z tych chodzić do pracy... skoro poszłam do lekarza w godzinach pracy to jakoś to muszę usprawiedliwić pracodawcy. Na szczęście jutro mam wizytę u swojego lekarza i dowiem się jak tam maluszek.
A głowa to mnie boli od 3 dni, ale to przypuszczalnie od pogody:/ taki wrażliwiec ciśnieniowy jestem.
-
Madllene wrote:Umówiłam się na wizytę dzisiaj na 18:30... Stresuję się, żeby wszystko było OK. Może uda się dzisiaj już podglądnąć płeć
?
To powodzenia na wizycie, napewno wszystko będzie Ok.Powinno juz udać się podejrzeć płeć. .ja mam wizyte w czwartek i tez liczę ze doktorek powie ze coś widać, bo z doświadczenia wiem ze gdy mówią ze nie widać to oznacza na 99% dziewczynkę.Madllene lubi tę wiadomość
-
makatka wrote:Madllene, wyniki wydają się być w porządku. Nie stresuj się, będzie dobrze. Trzymam kciuki:) A jakie masz przeczucia? Chłopiec czy dziewczynka?
, ale to tylko dlatego, że mąż ma 3 braci i bratanka, a ja jestem jedynaczką
tak więc na razie przewaga chłopców :)Poza tym, biorąc pod uwagę tempo mojego przybierania na wadze wątpię, żeby powodowała to dziewczynka
Wiem, że to takie zupełne wróżenie z fusów, ale jakoś kompletnie sobie dziewczynki nie mogę wyobrazić
Na prenatalnych zupełnie nic konkretnego o płci nam nie powiedziano, bo pani dr stwierdziła, że na tamtą chwilę to narządy wyglądają tak samo u dziewczynek i u chłopców. Moja gin nie ma jakiegoś wybitnie czułego sprzętu, a jeśli dziecko wciąż jest tak ruchliwe jak niemal miesiąc temu, to możemy nie dojrzeć, ale kto wie
Ja również miewam jakieś sporadyczne kłucia w dole brzucha, ale to tak pulsacyjnie i przez chwilę tylko, zazwyczaj jak się zdenerwuję. Natomiast jak kichnę na leżąco to czasem tak mnie coś tam zaboli, że wydaje mi się, że zrywają mi się wszystkie mięśnie w okolicach podbrzusza. Po tym jak próbuje je przez chwilę napiąć to też tak bolą i tak sobie myślę, że jak tak mnie będą bolały podczas porodu to ja w ogóle nie dam rady przeć...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2016, 13:46
-
U nas wszystko w porządku
Przechodzimy rodzinne przeziębienie, ale już opanowane w miarę. Córka przez 2 dni miała temperaturę 39'C. Ja zmagam się z kaszlem, zapchanymi zatokami i bólem gardła, ale leczymy i przechodzi
Cukry powoli się uspakajają.
No i pielęgniarka strasznie się mnie czepiała, że się odchudzam. Wręcz chamska była wobec mnie, bo na wadze -9,5kg. Ale to nie moja wina, jem codziennie co 2-2,5h.
Moja ginekolog mówi, żebym się nie przejmowała, bo z Maluszkiem wszystko w porządku i badania też super.