Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana ja to juz od 2 lat uskuteczniam. Probowalam i na spokojne, probowalam i nie prosic a zadac..no chwytalam sie wszystkiego. To jest tak zaborczy czlowiek ze cokolwiek bys nie zrobila ona i tak bedzie ci patrzec na rece bo wedlug jej logiki ty to zrobisz zle. Zapalisz swiatlo? Ona zgasi bo uwaza ze.. Nastawisz kuchenke? Ona zmieni bo ona uwaza. Dajesz jesc dziecku? O nie kochana bo on nie pogryzie bo za gorace bo za zimne bo on za maly on sie udlawi ona uwaza, a sama pampersa mu nie zmieni, bo raz nie umie dwa sie brzydzi. Kupilam mu kredki do kapieli w pepco. Jak zobaczyla to myslalam ze zawalu dostanie. Mialam nadzieje ze ta klotnia z nia i przejscie na swoje wyjdzie na dobre, bo normalnie by przyszla a tak na oczy mi sie nie pokazuje. A tu telefony. Nie wiem. Czy to ja serio przesadzam czy nie, ale nie idzie mi to na dobre. Pol ciazy jak klebek nerwow siedze. Mnie juz sam jej glos do czarnej furii doprowadza. Mam ochote wejsc tam rzucic wiazane strzelic jej w twarz i nie wrocic.
-
No dziewczyny my slub mielismy, ja bylam z Wiktorem w 6 jakos miesiacu, siedzimy u moich rodzicow dyskutujemy o weselu, cos jej nie po mysli, ja patrze stoi w kurtce ubrana gotowa do wyjscia ze juz idziemy a my nawet polowy kawy nie wypilismy. W ogole chcielismy cywilny bo nie bylo nas stacbna koscielny - nie ona placze bo koscielny bo ona kosciolowa i syna tak chowala poza tym SYLWIA PEWNIEJSZA BEDZIESZ. Dobra. Bez roznicy. Ale bardzo nam sie ukrucil fundusz musimy przemyslec gosci. Ale uwaga my gosci juz mamy. Jej znajome o ktorych maz moze 2 razy slyszal i bek bo co ona teraz powie ona juz dzwonila i zaprosila. 16 msza. 15 blogoslawienstwo. Do kosciola dwie przecznice do wesela 20km. 14 wracam od kosmetyczki i fryzjera stoje w trampkach. Domofon-Sylwia Bartek idzie. Ja przez okno faktycznie! Dawaj suknie wkladaj rob antrame na podziekowania przytylo sie matka szyje dostawke rajstopy dla ciezarnych pekly, Sylwia Bartek pobity, 6 na 2 po glowach ich kopali kumpel stracil przytomnosc ale bedzie..i tesciowa. Bo ona uwazala ze wczesniej. Blogoslawmy sie 2 godziny. I co? Pierwsza o slubie wiedziala wiedziala rowniez o wszystkm jako jedyna madra dla goscia ktory ja przywiozl kazala wracac bo do kosciola mozna z buta a na wesele 20km..ups! No bo ona w 5 osobowym samochodzie z 2 swiadkami mna w ciazy Bartkiem i kierowca..to jak to ona z nami nie jedzie? A swiadkowie nie koga z kims innym jechac? Nie maja auta? Na weselu Sylwia bo wypada Sylwia bo nie wypada..takze to bylo wesele. A gdzie codziennosc. Jak rozmawiac?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 08:52
-
Deedee- powodzenia! Kciuki zaciśnięte
Somebody- ja miałam ciut podobnie jak mieszkaliśmy u babci przed kupnem własnego M...I wiem, ze nawet drobiazgi potrafią wkurzać, szczególnie jak ma się je codziennie i przez dlugi czas...
Może odetnijcie teściowa od informacji codziennych, żeby nie znała Waszych planów i ich tym samym nie kontrolowała? I wymyśl dla niej jakieś zadanie co by się zajęła sobą... nie wiem może kocyk na drutach niech robi dla dziecka...
Bo spodziewam się ze powiedzenie"Jesteśmy dorośli i proszę się nie wtrącać" nic nie da... niestety
Deedee87 lubi tę wiadomość
-
Deedee powodzenia!!!
Somebodytolove- ja uważam, że tą sprawę powinien załatwić Twój mąż. Najpierw uważam, że powinnaś poważnie porozmawiać z nim, ale tak, żeby nie skończyło się na zbywaniu takimi frazesami, o jakich piszesz. Ja bym z nim drążyła temat do czasu, aż wziąłby to na poważnie. Fakt, może łatwo mi mówić, bo akurat mój mąż bez żadnych moich inicjatyw potrafi przystopować swoją mamę, ale to tak skutecznie, że już nie ma dalszej gadki :)My w ogóle mamy taką "umowę", że każde załatwia sprawy z własnymi rodzicami.
Ja dzisiaj znów po ciężkiej nocy. Spałam niecałe 6 godzin, a w robocie jestem ledwo żywa. W nocy nie mogłam zasnąć, bo w każdej pozycji było mi niewygodnie, poza tym od dwóch czy trzech dni się nie wypróżniłam porządnie , więc cały czas mam uczucie pełności i wszystko mam takie upchane, ściśnięte. Było mi też przez to duszno. Do tego, w jednym momencie zakrztusiłam się śliną i przez godzinę kaszlałam... Chyba muszę dzisiaj podejść do apteki i kupić coś lekko przeczyszczającego- gin kiedyś wskazała mi 2 preparaty na bazie laktulozy, które mogę ewentualnie sobie zapodać, więc chyba już czas najwyższy... Mój biedny mąż już nawet pytał jak mi może pomóc, chciał nawet w środku nocy jechać do apteki po ten środek przeczyszczający, ale to raczej nie miałoby sensu, biorąc pod uwagę, że dzisiaj siedzę w pracy a nie chcę tu co chwilę gonić di WC... Ciekawe czy jak poducha przyjdzie (a powinna dzisiaj) to czy jakość mojego snu się poprawi...
Byle do połówkowych, czyli do piątku.Deedee87 lubi tę wiadomość
-
somebodytolove94 wrote:Czesc. Przepraszam za slownictwo ale juz inaczej nie mozna. Jak sie kurwa nie denerwowac..maz ok.8jedzie rozmawiac o pracy. Ma stad doslownie 10 min.drogi gora. Wstaje kawa papieros naciaga spodnie i wychodzi czyli jakies 5 minut. Tesciowa nie raz upominalam, zeby odpuscila i nie wtracala sie, ze teraz ja jestem zona, no szlag..7.30 zona z mezem w lozku, budze meza i slysze telefon. Odbiera - no zgadnijcie kurwa kto. MAMUSIA BO BARTUS TY NA 8 DO PRACY MIALES CZEMU NIE WSTAJESZ BO JECHAC TRZEBA...dziewczyny ja nie wyobrazam sobie ciagnac dlugo w tak chorym jak dla mnie trojkacie. Mam dosyc wkurzylam sie niesamowicie rozbolal mnie z tego wszystkiego brzuch ciagnie mnie na wymioty jak ja mam rozmawiac i prosic..mieszkamy przez sciane dalej swoje robi! Czy to to naprawde musi kopyta wyciagnac zeby byl swiety spokoj? No do cholery..kim ja jestem w tym domu..
Ok rozumiem Cie doskonale. Moja tesciowa tez tak ma.Na poczatku barfzo ingerowala w nasze a bardziej meza zycie. Urobilam meza na tyle ile miglam. Teraz tesciowka jak chce sie czegos dowiedziec, swoje cenne rady dac to go zaprasza na kawke i wtedy w dzien mu namiesza a on wraca do domu i zaczyna swoje. Ona niby to z dobrego serca robi, a dla mnie to jest wsciekla ze nie moze nami zadzic.
-
nick nieaktualnyJak tak czytam to cieszę się że teściowie i rodzice mają do nas kilkanaście km
Dość blisko aby pomóc i dość daleko aby nie przeszkadzać
Dziś po 14 mam wizytę u gina, nie mogę się doczekać
W nocy obudził mnie potworny skurcz i ból łydkiod kilku dni drga mi powieka... może mam jakieś niedobory magnezu?
-
Sylwia z moją mamą było podobnie ,bo ona nie chce zle bo ona tylko mówi, bo chce dobrze. pare razy się obraziła, pare razy nie odzywała po kilka tygodni, ale grunt, że efekt jest taki że wtrąca się dużo mniej, a za kadym razem jak próbuje się wtrącić od razuz jest upominana. nie ma przemilczania, bo jak sie cokolwiek rpzemilczy rozwija skrzydla.
masz dwa wyjścia. albo mozolnie nauczysz ją niewtrącania. albo musicie niestety się odciąć i pójśc na swoje..kropka. lubi tę wiadomość
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Żeby rozładować trochę napięcie w temacie teściowych, to powiem Wam dobry numer z weekendu. Mój partner długo mieszkał z mamą i miałam duże obawy jak to będzie jak zamieszkamy razem, a okazuje się, że to ja musze mu przypominać, żeby zadzwonił do mamy, a zeszłym tygodniu zaproponowałam, żebym przyjechała na obiad. No to chłop dzwoni i potem relacjonuje, że była zdziwiona, że co za okazja, że ma przjechać na obiad, więc ten mówi, że miałam urodziny tydzień wcześniej - choć moją intencją był po prostu spotkanie rodzinne, a nie świetowanie urodzin. No i przyjechała i jeszcze szwagier z dziewczyną. I odstałam od teściowej prezent...WINO
Uśmiałam się niesamowicie, ale obiad bardzo miło i w fajne atmosferze się odbył.Ezia90, 19Biedroneczka91 lubią tę wiadomość
-
duszka ja tez właśnie ciagle czuje bol w podbrzuszu. Na ostatniej wizycie mowilam lekarzowi ale sprawdzil ze wszystko ok i ze widocznie tak odczuwam...
A teraz moje drogie siedze w poczekalni WORDu.... Z każdą minuta mam więcej nerwów.... A biedna córcia moja musi to przezyc razem ze mną... Mizia mnie tak delikatnie chyba czuje ze mamie otuchy trzeba
PS.Narazie nie dziękuję za kciuki podziękuję jak zdam to cholerstwoWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 10:55
-
Jestesmy na swoim. Tylko ze to dom poniemiecki podzielony na 3. Zartowalam probowalam i o. Dupa. Z mezem rozmawialan, stwierdzil ze jak poszedl tam to jej powiedzialnze ma zone i w ogole. Jej stwierdzenie "o" i wsio.
Ja po wizycie. Ma tyle ludzi ze mnie bie poprowadzi poza tym jak zobaczyla moja ksiazeczke zlapala sie za glowe atwierdzila ze jestem czysta jak lza (badania) i ona nadrabiala nie bedzie ale zrobi usg zeby ogatnac chociaz ktory to tydzien. Z okresu 21 termin 11. Z rozmiarow dziecka 18 i termin na 30
-
Deedee i ja trzymam kciuki !
Duszka też czuję taki ból/ucisk, zwłaszcza gdy uniosę nogę lub kładę się do łózka
Kropka ja dziś też mam wizytę
Mam nadzieję, że z małym wszystko ok.
Madllene, Aandzia pocieszacie mnie pisząc o bezsennych nocach, już myślałam, że tylko ja się tak męczę. Położyłam się po 23, prawię co godzinę na siku, wszystkie gnaty mnie bolały, nie mogłam się nijak ułożyć, a do tego milion myśli i nie spałam do 4
Ines co do łóżeczka to zgadzam się, że warto je postawić ok. miesiąc wcześniej, podobnie wózek, żeby wywietrzał, bo mimo że może być nówka, to ma jednak specyficzny zapach.
Somebodytolove myślę podobnie jak dziewczyny - najpierw męża na tapetę, że akcje teściowej nie są zabawne i niech coś z tym zrobi, a sama spróbuj olać (wiem, że nie łatwo, bo nóż się w kieszeni otwiera).
Całe szczęście, że moja teściowa mimo, że jest sympatyczna i nie wtrąca się w nasze życie mieszka 200km od nas
Widzimy się 2, czasami nawet 1 w roku, a tak to telefon i jest ok.
Ciekawa jestem, czy jak się mały urodzi to teściowa zdecyduje się przyjechać (od ślubu minie w maju 6 lat, a teściowie jeszcze u nas nie byli - gdy było wesele nocowali 3km dalej, przy sali weselnej i nie było okazji żeby zajrzeli do nas zobaczyć jak mieszkamy). -
.kropka. wrote:Jak tak czytam to cieszę się że teściowie i rodzice mają do nas kilkanaście km
Dość blisko aby pomóc i dość daleko aby nie przeszkadzać
Dziś po 14 mam wizytę u gina, nie mogę się doczekać
W nocy obudził mnie potworny skurcz i ból łydkiod kilku dni drga mi powieka... może mam jakieś niedobory magnezu?
W ogole wszystkim powodzenia na wizytach:*
Wspolczuje przebojow z tesciowa, moja ma podobny charakter, na szczescie mieszka 200 km od nas:)
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
somebodytolove94 wrote:Jestesmy na swoim. Tylko ze to dom poniemiecki podzielony na 3. Zartowalam probowalam i o. Dupa. Z mezem rozmawialan, stwierdzil ze jak poszedl tam to jej powiedzialnze ma zone i w ogole. Jej stwierdzenie "o" i wsio.
Ja po wizycie. Ma tyle ludzi ze mnie bie poprowadzi poza tym jak zobaczyla moja ksiazeczke zlapala sie za glowe atwierdzila ze jestem czysta jak lza (badania) i ona nadrabiala nie bedzie ale zrobi usg zeby ogatnac chociaz ktory to tydzien. Z okresu 21 termin 11. Z rozmiarow dziecka 18 i termin na 30
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Deedee trzymam kciuki :*
Somebody to masz przesrane ale nawet już nie próbuje doradzać bo ja ze swoją walczyłam X lat i jakoś dopiero niedawno dała mi spokój.
Sama mam teraz problemy mieszkaniowe bo mój ojciec wali w gaz a odkąd zaszlam w ciążę wydaje mi się że nie trzezwieje. Pojebalo mu się na stare lata. Muszę się wyprowadzić jak najszybciej się da bo już rady nerwowo nie daje. Nie dość że mnie wkurwia to jeszcze ten smród. Ale u nas ceny mieszkań w mieście to jakaś porażka. Jak przegladalm to niektóre w Wawie tańsze... 1000zl za 30m2 ha ha ludzie rozumow nie maja chyba, rozumiem jakby to jeszcze wielkie miasto było a to taka pipidówa. Tak więc nie wiem co zrobię.
Co do spania to ja się regularnie budzę koło 2-3 i nie śpię kilka godzin ale to chyba przez te problemy.
-
Czytam o waszych teściowych i mimo, że moja jest super to polecam nie walczyć z wrogiem a go zignorować. Poprosić też męża czy partnera o to by on ją wystudził i ustalił zasady...
Nerwy w ciąży nigdy nie służą i przenoszą się na dziecko.
Gracjanna jak 20 puścili przelew to ma on szanse być dziś u Ciebie ewentualnie jutro bo jak macie różne banki to tak jest. W weekendy przerwy nie przechodzą a urzędy często puszczają je ostatnim transferem np. o godz. 15/17.
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Słyszałyście, że już nie odśluzowują dzieci po urodzeniu?
Efekt jest taki, że dzieci często przez to charczą nawet miesiąc po porodzie.
Podobno przydaje się wtedy katarek (na odkurzacz) i częste odsysanie bo maluch się czuje tak jakby miał wciąż katar i trudno mu się oddycha.
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc