Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ahisma sliczne to, milo ze ktos pomyslal o tak sperosnalizowanym prezencie
Ja za kotami az tak nie przepadam. Jestem bardziej psiara heheh. Ale nie powiem, mialam kota w polsce. Tyle ze kilka razy wyjechalam z nim na wioske i tam ewidentnie lepiej sie czul niz w bloki wiec w koncu tam zostal na stale. Tu tez pomagalam kolezance przez pewnien czas. Ona wlasnie kociara na calego i brala ze schroniska male, schorowane kotki zeby je wyleczyc, nauczyc korzystania z toalety i takie tam przyswajanie do zycia w domu zeby latwiej bylo znalezc wlasciciela. Czasami jak nie mogla nikogo znalezc a chciala wziac kolejne do podleczenia, ja dostawalam je na kilka tyg. Ale te male to frajda, tym bardziej jak ma sie wiecej niz jednego w domu... nogdy nie jest nudnoahisma lubi tę wiadomość
-
AgaSY wrote:Myszko ja też mam połówkowe we wtorek
. Nie wiem jak wytrzymam do 16
Ale dzień wcześniej wizyta, więc będę trochę spokojniejsza, obyAgaSY lubi tę wiadomość
-
Totoja wrote:AgMB to pomysl jakie ja komentarze slysze i bede slyszec bo bedzie 3 chlopak... buuu
AgMB, Gracjanna, Sulimirka lubią tę wiadomość
-
Wiem kochane, zeby sie tym nie przejmowac bo to jest głupota tym bardziej ze ona nie miala nic zlego na mysli ale jednak hormony nie pomagaja w uspokojeniu sytuacji. Nie jest to dla mnie powod do stresu, nie zaprzatam sobie tym głowy ale musiałam sie "wygadac" bo chwilowo mnie to wkurzyło
Dla mnie wlasnie najwazniejsze jest zdrowie dziecka, a płec to na ktoryms tam miejscu. -
Liliaczerwcowa jak u nas zamieszkała pierwsza kotka, to okazało się, że mój mąż jest uczulony, kichał, oczy mu łzawily. Zażartowałam, że albo on, albo kot z naciskiem na kot i jakoś w krótkim czasie mu przeszło
Latynoska prezent spersonalizowany, bo wykonany przez kolejną kociarę.
Jest nas więcejDeedee87, Madllene lubią tę wiadomość
-
Jej! Prezent bomba !
Ja kupując rzeczy dla dziecka też będę szukała tych z kocimi motywamichoć ostatnio wyłamałam się robiąc "ukłon" w stronę męża i kupiłam kocyk i prześcieradełko z dinozaurami
choć można powiedzieć, że mąż też się już przywiązał do moich kocich członków rodziny, to nie pozwala im spać na łóżku...
Tak w ogóle to nie wiem czy wiecie,ale koty wykształciły taką umiejętność manipulowania ludzmi,że naśladują odglosy niemowlęcia (czasem nie wiadomo czy gdzieś dziecko płacze czy to kocurzasty), aby skutecznie zwracać na siebie uwagę człowieka, żeby spełniał ich potrzeby
takie to kochane cwaniaczki
Wracajac jeszcze do tematu kocyków. Otóż zamówiłam muślinowy i przyszedł dzisiaj i powiem Wam, że nie miałam pojęcia, że to wygląda jak tetra... :-o a może to to samo?
ahisma lubi tę wiadomość
-
ahisma wrote:Madllene to jeszcze się pochwalę prezentem, jaki znajoma nam (właściwie to Antosiowi) uszyła...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8f39620b7380.jpg
A Lucjana (kota) obserwuję i pilnuję, czy się nie gryzie mocniej, staram się poświęcać mu tyle samo uwagi co przed ciążą. Mam nadzieję, że się jakoś oswoi z nową sytuacją.
P.S Bluza z C&A, niedawno kupiona
Ja mam kotkę Lunę, mówiliśmy do niej też Lusia, Lusiek, a od kilku miesięcy Lucjan i Lucek... :p
Straszna z niej pieszczocha. Mam nadzieję, że nowego członka rodziny przyjmie spokojnie. Na przeprowadzkę zareagowała jedynie 2 dniowym rozwolnieniem jak była sama, przy nas luzik. Jeździliśmy z nią 1x w roku do moich rodziców i tam też zachowuje się swobodnie. Jest nadzieja, że i w tym przypadku zachowa się jak należy
A ten materiał w kotki upatrzylam dziś na allegro i jutro będę rozmawiać z mamą czy uszyje z niego i minky kocyk :p
Ale się zgrałyśmyahisma, Madllene lubią tę wiadomość
-
Gratuluję udanych wizyt i zazdradzczam że jesteście już tak daleko:)
Ja się ostatnio mało udzielam bo dziewczyny mi się pochorowaly, wczoraj odwiedziła mnie siostra która jest już 4 dni po terminie i nic..jak się nie zacznie to w sobotę do szpitala idzie. Trzymajcie kciuki żeby szybko poszło, chce urodzić SN ale dwa lata temu miała CC.
-
Merida faktycznie ciekawy zbieg okoliczności z tym materiałem i kocykiem
A nasz Lucjan też jest pieszczochem i okropny z niego zazdrośnik. Może spać głęboko, ale zawsze wyczuje gdy w drugim pokoju po cichu wezmę Barbarę na ręce. No i strasznie mnie wkurza ostatnio, bo w okolicach 4-5 rano robi nam pobudki dopominając się o jedzenie, mimo że przed snem dostaje michę (a drzwi do sypialni mamy przesuwne, więc cwaniak wie, że wystarczy stanąć na łapach, żeby zaczęły hałasować). Ale i tak jest kochanyMerida86 lubi tę wiadomość
-
I my mamy kotke. Mlody dostal polzywa na roczek bo kumpel meza wzial ja spod kosciola i nie wiem..myslal ze jak na wies przywiezie to cudowne ozdrowienie. Miala 5 tygodni, koci katar, zapalenolie jakies oczu i robaki. Serce do zwierzat mam miekkie, mielismy wtedy kryzys ale z weterynarzem sprobowalam. Jak mi cene zaspiewala to rece opadly. Zapytalam czy moge im ja oddac czy pod drzwiamy zostawic, a moze odniesc troche dalej zeby przypalu im nie robic, bo nie stac mnie to dala numer do towarzystwa ochrony zwierzat. Z towarzystwa babka wkurwiona bo wyszlo na to ze Lusce wystarcza ludzkie leki, 20zl maks. To dostala antybiotyk ogolny, do oczu, masc na wszelkie insekty i duza pake karmy za darmo na nowy start. Wzruszyla mnie kobitka nie powiem. Grunt ze Luska z malym...nie wyobrazam sobie ich oddzielnie. Myszy mi odstrasza bo w tym roku nie widzialam zadnej. I ostatnio czesto mi sie do brzucha lasi i lapami masuje, ciekawe czy wyczuwa dziecko
ahisma, Madllene, Merida86 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny..jak mi sie termin przesunal na 30.06 a 3.06 mam koncert to myslicie ze wypali na nim zaspiewac czy nie koniecznie
? Kurcze mamy festiwal miedzynarodowy, ma byc nowy york, holandia, wenezuela, afryka, belgia, nepal, tajlandia..i super szansa to dla nas, a raz nie wiem jak nastawiac zespol, siebie i organizatorow, dwa to 3 tygodnoe przed terminem..i nie wiem jakie sa szanse ze mi wody na scenie nie odejda..to 160km w jedna strone od nas..wiadomo, maluch jest najwazniejszy, ale moze jest szansa? Niektorzy pracuja do konca ciazy a mnie to nie meczy tylko wiadomo..jak to koncert
jak uwazacie?
-
Ataeb super, że z maluszkiem wszystko ok!
Somebodytolove wszystko zależy od tego jak się będziesz czuła i dzidziuś też, może mu się hałas nie spodobać
A przy okazji jaką muzykę gracie? Pochwal się, z chęcią posłucham
Ja dzisiaj miałam wizytę u endokrynologa, w końcu przystopował ze zwiększaniem dawek, bo stwierdził, że teraz jest wszystko idealnie. Zdziwił się, że tak mało przytyłam od początku ciąży (nadal ważę mniej niż przed) i całe szczęście wizyta dopiero w marcu (oszczędzę dwie stówki).
Odwiedziłam przy okazji jeden sklep z wózkami i jest w czym wybierać, byłam miło zaskoczona. Po moim wczorajszym głębokim researchu w necie i szukaniu opinii o wózkach, co skończyło się zmartwieniem, że nie wiem co wybrać, dzisiaj stwierdziłam, że jako kryterium wyboru przyjmę wygląd - po prostu wybiorę ten, który najbardziej mi się spodoba i będzie lekko się prowadził. I tak wszystkie, które mnie interesują mają te same funkcje - amortyzatory, pompowane koła itp. więc chyba muszę liczyć na szczęście, że trafię egzemplarz, który nie rozsypie mi się po miesiącu użytkowaniabo czytając te opinie to tylko zgłupieć można...
No i wychodząc nie wytrzymałam, tak mnie rozczuliły łapki niedrapki, ze kupiłam 2 paryWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2017, 21:48
Deedee87 lubi tę wiadomość
-
Lila posikalam się z Twojego post a o alimentach na kota. Ahhaa jak to śmiesznie zabrzmiało hhaahh
U nas są dwa koty ale nie lubią przytulania. Rozamunda i Buraska. Ja też jakoś nie specjalnie jestem kocią mamą.
Koty wyczuwaja różne choroby to i dzidziusia pewnie czują.
Ezia to ja chyba tak stanę w obronie teściowej chociaż swojej nie cierpię, no ale w sumie dlaczego ona nie ma prawa mieć swojego zdania co do płci dziecka?
Rozumiem jeszcze jak ktoś gada tak jak do ag żeby dalej nie próbowali czy coś to już chamstwo, ale ze sobie gada ze wolałaby wnuczke to nic złego wg mnie.
Może ja też mam inne podejście bo ja bardzo chciałam mieć synka i trochę byłam rozczarowana ze będzie inaczej ale jakoś nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu bo jeszcze chwila i oszaleje z radości ze to jednak nie chłopak bo znajdę sobie tysiąc powodów dlaczego lepiej mieć córeczkę następną.
Teściowa też pokocha wnuka najbardziej na świecie tego możesz być pewna. -
Ja Ezie rozumiem... Bo o ile my same mozemy mieć inne upodobania co do płci(chociaz pokochamy nasze Malenstwa bez wzgledu na wszystko), to jednak nikt nie lubi sluchac ze ktos bliski jest niezadowolony z jakiekogolwiek aspektu zwiazanego z naszym dzieckiem, nasza dumą
:)ja juz uslyszalam eee pewnie jestes rozczarowana, Marysia byla dziewczynka a teraz chlopiec..... Yyy sorki ale to jest inne dziecko i jak mam byc rozczarowana. Rosnie we mnie moj Syn, Synek mamusi. Modlę się kazdego dnia zeby Malutki urodzil sie zdrowy, marze by juz go przytulic.... Wszystkim tym emocjom daaaaaaleko do rozczarowania....:* Gracjanna a Ty na pewno pokochasz Córkę najmocniej na świecie, Twoje dziewczynki będą się razem bawic, a pozniej plotkowac i wymieniac doswiadczeniami:)
A moze jeszcze i Synek sie pojawi:)ahisma, makatka, Ezia90, annamaria83 lubią tę wiadomość
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Biedroneczko może i masz rację. U nas po prostu jest inaczej bo od 15 lat co rok, dwa rodzą się same dziewczyny i taki sposobem to będzie 13 babeczka więc teksty typu "we kolejny dziurawiec" czy "oj a może jeszcze coś dorosnie" mnie śmieszą. Każdy ma inne podejście. Może gdyby to było 1,2,3 dziecko w rodzinie to też by mnie jakoś urazil taki tekst no nie wiem.
19Biedroneczka91 lubi tę wiadomość
-
Już jutro połówkowe...
Wczoraj chciałam się doprowadzić do porządku w okolicach bikini i na okolice przy pachwinach z przodu tradycyjnie użyłam plastrów z woskiem i zrobiłam sobie małą krzywdę, bo takie siniaki mi po tym wyskoczyły i zlały się w jeden duży krwiaczek... Chyba zbyt powoli oderwałam plaster albo było coś z nim nie tak, albo moja skóra jest teraz bardziej wrażliwa i podatna na uszkodzenia. Bolało bardziej niż zwykle. Okropnie to teraz wygląda... Mogłam sobie lód przyłożyć. Ciekawe co sobie jutro gin pomyśli na badaniach... Może jeszcze dzisiaj przyłożę lód to trochę to zejdzie....kropka. lubi tę wiadomość
-
somebodytolove94 wrote:Dziewczyny..jak mi sie termin przesunal na 30.06 a 3.06 mam koncert to myslicie ze wypali na nim zaspiewac czy nie koniecznie
? Kurcze mamy festiwal miedzynarodowy, ma byc nowy york, holandia, wenezuela, afryka, belgia, nepal, tajlandia..i super szansa to dla nas, a raz nie wiem jak nastawiac zespol, siebie i organizatorow, dwa to 3 tygodnoe przed terminem..i nie wiem jakie sa szanse ze mi wody na scenie nie odejda..to 160km w jedna strone od nas..wiadomo, maluch jest najwazniejszy, ale moze jest szansa? Niektorzy pracuja do konca ciazy a mnie to nie meczy tylko wiadomo..jak to koncert
jak uwazacie?
To, że z wielkości dziecka TP przeskoczył aż o kilkanaście dni dalej niż z OM, oznacza jedynie ze Dziecko jest drobne... Mi lekarz wyjaśnił, że do 9tyg wszystkie płody rosną w tym samym tempie i wtedy można określić TP, a później już Dzieci zmieniają się osobniczo- są mniejsze/większe w zależności od predyspozycji genetycznych. Moja koleżanka miała małe dziecko co nie znaczyło, że będzie je nosić miesiąc dłużej- Dzidziuś miał hipotrofie, bo łożysko słabo funkcjonowało i dlatego był mały...
Oczywiście nie chce Cię straszyć. Może pomiary były robione mało dokładnie...?
Skocz do DOBREGO lekarza i upewnij sie, że wszystko jest ok.
Nie licz, że urodzi się 30.06. Trzymaj się TP z OM lub z pomiarów do 9 tyg.
AAAAA i o koncercie bym raczej nie myślała :p