Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się muszę w końcu ogarnąć i zacząc coś kupować. Piżamę kupiłam ostatnio, ale to raczej jedynie do domu, bo jest dwuczęściowa- spodnie i bluzka, a do szpitala to chyba lepsza koszula, bo na położniczym zawsze kobiety w koszulach widuję, pewnie chodzi o dostęp powietrza i ułatwienie przy badaniu. Teraz będę spać w tej piżamie bo fajny pas ciążowy w spodniach ma, a i później po porodzie w domu, bo bluzka jest dostosowana do karmienia.
Mnie się przesunie badanie krzywej cukrowej, bo napisałam mojej gin o wpływie mojego antybiotyku na stężenie sukru we krwi i powiedziała, żebyśmy to przesunęły, czas mam do 28 tygodnia więc jakiś 2 tygodnie. W przyszłym tygodniu się wybiorę. Natomiast na wizytę w czwartek mam zrobić toxo i mocz. Mówiłam jej o "swędzącym problemie" w kroczu i podejrzewa że to grzybek się przyplątał, zalecila do czasu wizyty taką maść Clotrimazolum do smarowania warg sromowych. Przez to będę musiała jutro trochę pokombinować przy oddawaniu próbki moczu żeby to dziadostwo że strumieniem nie wpadło... cóż, podmyję się po prostu i pobiorę mocz że środkowego strumienia, bo innych opcji nie widzę. Tamponu żadnego nie będę zakładać, bo nie chcę nic tam uszkodzić i wepchnąć bakterii, poza tym mówiła żeby nic dopochwowo nie stosować- może chodziło jej o preparaty na grzybka, ale nie włożę też tampona w takim wypadku.
Poza tym, tak jak już pisałam na fb- mąż już jest ze mną- cieszę się z tego jak małe dziecko:-) byliśmy dziś na spacerze, trochę pod koniec zaczęłam powłóczyć nogami, ale nie mam najlepszej formy. Najgorsze jest to, że wszyscy mi mówią, że powinnam być aktywna do czasu porodu, ćwiczyć, żeby łatwiej poród znieść i potem wrócić do siebie. Wszystko fajnie i pewnie w normalnych warunkach bym tak robiła, ale moje ciało nie chce do końca współpracować, nie chce się też przeciążać skoro mam zalecony oszczędzający tryb życia, boję się też, ze przy wysiłku wróci ból nerki... no nic, nadzieję mam że jakoś sobie poradzę.AgaSY lubi tę wiadomość
-
Hej czerwcóweczki! My właśnie po kolejnej wizycie. Moje dziecko ma już 963g dacie wiarę? Cały czas wyprzedza termin o tydzień, będzie klucha . Akurat sobie spał z główką pod moim sercem .
Jak wróciłam do domu i pokazywałam mężowi nowe zdjęcia to zauważyłam, że ginka przyczepiła mi do karty ciąży puste zdjęcie z jakimś komentarzem... Jest tu jakaś grafolożka, która potrafi to rozszyfrować?
Ja do ogólnie kupiłam kosmetyki z Linomagu: płyn do mycia, oliwkę, krem do buzi i krem do pupy. Nie są tak rozreklamowane jak inne, ale w kilku miejscach widziałam, że są polecane i tanie, więc na początek je sprawdzimy .
Wczoraj byliśmy na pierwszych zajęciach SR. Było jak na kabarecie, położna jest świetna, ale też dużo się dowiedzieliśmy. Zajęcia pt "przygotowania do porodu, pakowanie torby i kiedy jechać na porodówkę" mamy zaliczone . Ogólnie Wam powiem, że jej zdaniem jak ktoś ma kasę to może sobie komórki macierzyste pobrać, ale jak ktoś ma brać kredyt to stanowczo odradza. Monitor oddechu tylko dla wcześniaka lub dzidziusia, któremu stwierdzą jakieś wady jeszcze w szpitalu. Detektora tętna w III trymestrze ona by nie kupowała. ItdmałaMyszka, ahisma, annamaria83, Marisa, Merida86 lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
AgaSY, mnie się wydaje że tam jest napisane : "położenie miednicowe" a dalej nie wiem duży już maluch! Mój pewnie też w tych granicach , bo 2 tygodnie temu miał ok 600 g, a tydzień później 855g - więc w tydzień przybiera ok 200 g, zatem teraz powinien być już w okolicy kilograma też się obawiam, że będzie z niego niezły kolos po tatusiu, który urodził się mając grubo ponad 4 kg...
U nas SR dopiero od 28 tygodnia więc mam jeszcze tRoche czasu na zapis. Co do detektora tętna to bym polemizowała, bo niestety mam w pamięci przypadkui że dziewczyna leżąc w szpitalu przed porodem miała w nocy robione ktg i było ok a rano pulsu dzidziusia już nie było. Jakbym tak leżała w szpitalu to chyba co 3 godziny bym sprawdzała. Fakt, że może też być zawsze za późno, ale jakaś spokojniejsza bym była. Poza tym jak się coś dzieje to wolałabym jednak mieć pod ręką detektor żeby sprawdzić. Mąż tylko nie bardzo chce się zgodzić bo też uważa, że to zbędny sprzęt, a jak ma się coś stać to i tak się stanie...
Edit: malaMyszka ma chyba rację z tym drugim zdaniem że łożysko na tylnej ścianie- tak bym się ku temu skłaniała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 19:17
-
AgaSY to duze maleństwo Ja tez bylam dzis na wizycie i maly wazy 842g a jest o 1 dzien starszy od Twojego
Niestey tez grzybek sie do mnie przyplatal a mc temu byl niby jakis lekki stan zapalny (wg cytologi) to moja gin przepisala mi wtedy tylko jakies globulki na poprawe flory bakteryjnej, a szkoda bo moze to byl poczatek infekcji. Jedyny plus to to, ze nic mnie nie swedzi ani nie piecze -
Mała Myszko ja też byłam bardzo nastawiona na ten monitor oddechu. Położna wczoraj trochę mnie zdziwiła, ale pewnie i tak kupię, choćby dla własnego spokoju. Detektor tętna już mam i na pewno wyląduje w szpitalnej torbie .
"Poł. miednicowe" to się z Wami zgodzę, co do łożyska na tylnej ścianie to jest to fakt, ale nie mam pojęcia czy to tam pisze, bo dla mnie to bazgroły .
Sama informacja, że łożysko jest na tylnej ścianie jest pewnie ok jeśli chodzi o jakiś przedwczesny poród, ale po co napis o położeniu miednicowym? Przecież to się co chwilę zmienia. Chyba, że co wizytę będzie tą kartkę wymieniała? Mam zagwozdkę
Madllene to będziemy miały niezłe kluchy heheMadllene lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Moj tez na kazdej wizycie pisze polozenie łożyska i Dzidziusia:)
Ja bez detektora nie wyobrazam sobie ciąży:*
Ale duże już te Wasze Urwisy:)AgaSY lubi tę wiadomość
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
A u mnie dzis dosc pracowity dzien,pranie,sprzatnie,mycie okien,pranie firanek Jestem z siebie dumna Mialam jeszcze upiec biszkopta z galaretka ale niestety nie wystarczylo juz sily Zaleglam na łozku i leze Ciasto nie zajac nie ucieknie
Aleksander Jan ur. 01.06.2017 (8:30)- 3400/53 cm 10 pkt . .
Karolek (aniołek) 38 tydz ciazy, ur.18.12.2014 r -
Cześć, u mnie dziś zapadła decyzja, że jeszcze popracuję do końca przyszłego tygodnia i się żegnam Akurat zacznę 7 miesiąc. Coraz ciężej wysiedzieć tyle godzin, poza tym stres (nawet mały) coraz gorzej mi robi
Nie wiem co będę sama w domu robić - nie mam w moim mieście ani rodziny, a znajomi wszyscy pracujący, poza kilkoma świeżymi mamami, którym raczej nie chcę zawracać głowy odwiedzinami (teraz, bo potem tak ).
Ktoś coś doradzi na pierwsze dni samej w domu na zwolnieniu?
Jakaś "rutyna", żeby nie skończyć łażąc w piżamie do południa? Boję się że mi ten czas się rozejdzie w palcach...
-
Szaron wrote:Cześć, u mnie dziś zapadła decyzja, że jeszcze popracuję do końca przyszłego tygodnia i się żegnam Akurat zacznę 7 miesiąc. Coraz ciężej wysiedzieć tyle godzin, poza tym stres (nawet mały) coraz gorzej mi robi
Nie wiem co będę sama w domu robić - nie mam w moim mieście ani rodziny, a znajomi wszyscy pracujący, poza kilkoma świeżymi mamami, którym raczej nie chcę zawracać głowy odwiedzinami (teraz, bo potem tak ).
Ktoś coś doradzi na pierwsze dni samej w domu na zwolnieniu?
Jakaś "rutyna", żeby nie skończyć łażąc w piżamie do południa? Boję się że mi ten czas się rozejdzie w palcach...
Coś wymyslisz:) -
Hej,
Nudzcie sie poki możecie, potem będziecie chciały sie ponudzić, poleniuchować, pospać do południa czy mieć chociaż chwilkę dla siebie. Teraz jest wasz czas wiec róbcie to czego normalnie byście nie robiły, seriale, książki, szydełkowanie, pieczenie itd.
Co do problemu nietrzymania moczu podczas kichnięc, zdarza mi sie ro coraz cześciej niestety, o tyle luz jak jestem w domu, gorzej gdy sytuacja zdarzy sie poza domem.
Dzis zapowiada sie deszczowa pogoda, wiec spacer chwilowy bedzie, ewentualnie pozniej popołudniu do kościoła, jako dłuższy.
Miłej środy (popielcowej).
Ja dzis zaczynam kolejny nowy tydzień ciąży, ale ten czas zapiernicza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 07:21
ahisma, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Szaron wrote:Cześć, u mnie dziś zapadła decyzja, że jeszcze popracuję do końca przyszłego tygodnia i się żegnam Akurat zacznę 7 miesiąc. Coraz ciężej wysiedzieć tyle godzin, poza tym stres (nawet mały) coraz gorzej mi robi
Nie wiem co będę sama w domu robić - nie mam w moim mieście ani rodziny, a znajomi wszyscy pracujący, poza kilkoma świeżymi mamami, którym raczej nie chcę zawracać głowy odwiedzinami (teraz, bo potem tak ).
Ktoś coś doradzi na pierwsze dni samej w domu na zwolnieniu?
Jakaś "rutyna", żeby nie skończyć łażąc w piżamie do południa? Boję się że mi ten czas się rozejdzie w palcach...
Ja tez mam takie obawy. Byłam dwa tygodnie na zwolnieniu nie od ginekologa to kiła pierwszych dni byłam zadowolona, odgruzowałam dom itp. Potem myślałam ze zwariujesz nudów. Seriali nie lubię, szydełkowania tym bardziej. Poczytalam zaległą literaturę i czekałam aż mąż i dzieci wrócą. Naprawdę z aosva poszłam do pracy.
Jak się wkurzę w pracy to sobie obiecuje, że idę na zwolnienie i mam to w nosie, ale szybko mi przechodzi. Dr na każdej wizycie pyta czy chce iść na L4 a Jana każdej odpowiadam ze moze następnym razem
Naraziestanelo że pójdę od siódmego miesiąca, ale zobaczymy.Szaron lubi tę wiadomość
-
Witamy z rana w deszczowy dzien
LaRa rozpoczynamy razem nowy ten sam tydzień
My czekamy na glukozę , mam nadzieje ze Latwo pójdzie i Staś bedzie zadowolony z porannych kalorii.Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Wypiliśmy, póki co nie jest zle
My na zwolnieniu jestesmy od konca listopada , szczerze powiem to czas tak szybko leci , nawet nie wiem kiedy te 3 wolne miesiące poleciały na brak zajęć nie narzekamy...ahisma lubi tę wiadomość
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
U mnie jednak słonko wyszło zza chmur wiec spacer bedzie a i moze okna umyje miesiąc mieszkam na nowym a okna co 2 tyg musze myć bo wszedzie wokół remonty
Ja tez sie w domu nie nudzę, zawsze jest cos do zrobienia. -
Pobyt w domu nie jest zły. Ja czytałam książki i filmy które zawsze chciałam zobaczyć. Teraz z kolei cała energię zużywam ma wyprawkę i gotowanie. Robię przyjemność sobie i mężowi bo kiedyś np nie robiłam słodkości a teraz się tego uczę. Pogoda coraz lepsza wiec można tez spacerować dla zdrowia i vit D. Dużo tez zamawiam przez internet i kurierzy nie pozwalają mi siedzieć w pizamie
AgaSY, Szaron lubią tę wiadomość
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
My juz wlasnie po pierwszym pobraniu krwi i na szczescie po wypiciu Nawet smaczne,cytrynowe 15 min temu wypiłam i jest ok Mam nadzieje ze nie zmuli mnie za bardzo A młody juz skacze,chyba mu smakowało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 09:30
Aleksander Jan ur. 01.06.2017 (8:30)- 3400/53 cm 10 pkt . .
Karolek (aniołek) 38 tydz ciazy, ur.18.12.2014 r