Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech dałabym się pociąć za dobry stanik bez fiszbin, który jednocześnie cokolwiek podtrzymuje
Kupiłam ostatnio Panache Sophie 80G i skurczybyk za grosz nie podtrzymuje, biust ciąży i ma tendencję do "przelewania się" z miejsca w miejse. Ze sportowymi niestety mam doświadczenie że potwornie ściskają, chyba że bym wzięła szerszy obwód. Jednak co fiszbiny to fiszbiny, ale przy siedzeniu zaczynają faktycznie uciskać brzuch.
U mnie remont praktycznie na finale, właśnie szukam fajnych naklejek na ściany i albo wezmę latawce, albo zrobię jakiś wzór z gwiazdek/kółek itp
-
nick nieaktualny
-
100noga u mnie kolor sutków był bardzo nierówny, miejscami brązowy lub blady, prawie jak skóra, teraz się jakoś wyrównało.
Co do ciągnięcia to chyba normalne przy wysiłku. Wczoraj byłam na krótkich i szybkich zakupach spożywczych, a mam raptem może 100m do sklepu, ale chyba z ilością przesadziłam, bo czułam nawet że ciężko mi się niesie, a po schodach to już w ogóle musiałam przystanąć w połowie. Wieczorem jak kładłam się do łózka to płakać mi się chciało, bo nie mogłam nawet nogą ruszyć, tak mnie brzuch bolał.
Na szczęście dzisiaj jest ok.
No i jak do rzeczywistości ma się powiedzenie, że ciąża to nie choroba, jak tu strach cokolwiek robić? Nawet mycie głowy nad wanną staje się wyzwaniem -
Ashima a ja widze ze o wiele więcej moge niz myslalam... ale to dlatego ze muszę. Dziecko 14 miesieczne mam i jak tu przy nim nie robić. No i podnosić sie zdarza. No ale do krzeselka do karmienia przecież muszę... oczywiscie staram sie jak najmniej ale jednak... Dobrze ze maly waży tylko ok 10.5 kg... ale sumując 10.5kg plus moje nabyte w ciazy 14kg.... ufffff
-
Karolina :* wrote:Ashima a ja widze ze o wiele więcej moge niz myslalam... ale to dlatego ze muszę. Dziecko 14 miesieczne mam i jak tu przy nim nie robić. No i podnosić sie zdarza. No ale do krzeselka do karmienia przecież muszę... oczywiscie staram sie jak najmniej ale jednak... Dobrze ze maly waży tylko ok 10.5 kg... ale sumując 10.5kg plus moje nabyte w ciazy 14kg.... ufffff
Jak już jest jedno dziecko w domu to zdecydowanie trudniej jest uniknąć wielu rzeczy, w tym dźwigania -
Karolina :* wrote:Ja tez chodzilam z rozwarciem 3 tyg... 3 cm i rodzilam 14h
A dziewczyny macie te skurcze przepowiadajace, ja np w 1 ciazy nie mialam, a teraz mnie mecza od kilku tygodni, w tej chwili sa takie, ze mi dech zapiera na 15-20 sekund...
Ashima co do tekstu ciaza to nie choroba to tak mowia osoby, ktore albo w niej nie byly albo przeszly lajtowo jak ja pierwszanaprawde wtedy nic mi noe bylo, moglam gory przenosic, brzuch dopiero w 8 miesiacu, a teraz? Calkowita odwrotnosc... A brzuch mam juz chyba od momentu pozytywnego testu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2017, 12:17
Deedee87 lubi tę wiadomość
👦 2012r.👼 8tc 2016r.👦 2017r.
12cs
23.11.2022 ⏸
23.11. 15dpo Beta: 198.8 progesteron: 21,51
25.11. 17dpo Beta: 522 (163,6%) ❤️
30.11. 5+1 Pęcherzyk w macicy
14.12. 7+1 Pęcherzyk z zarodkiem 💕 ciąża młodsza o tydzień.
21.12. USG ciąża 5 tydzień? 🤦🏼♀️
22.12. USG prywatne
Koniec. -
Wszystkie macie już wyprawki porobiome?
Bo ja to tylko ubranka mam ;p ale od przyszłego miesiąca zaczynamy przygotowania👦 2012r.👼 8tc 2016r.👦 2017r.
12cs
23.11.2022 ⏸
23.11. 15dpo Beta: 198.8 progesteron: 21,51
25.11. 17dpo Beta: 522 (163,6%) ❤️
30.11. 5+1 Pęcherzyk w macicy
14.12. 7+1 Pęcherzyk z zarodkiem 💕 ciąża młodsza o tydzień.
21.12. USG ciąża 5 tydzień? 🤦🏼♀️
22.12. USG prywatne
Koniec. -
Skoro już mowa o szyjkach, to ja mam badaną na każdej wizycie (zawsze to badanie mnie boli, niezależnie który lekarz je wykonuje), z tym że ani razu nie usłyszałam jak jest długa. Skoro w porządku, to w porządku i nigdy nie dopytywałam, ale tak się zastanawiam czy moja gin gdzieś to zapisuje żeby wiedzieć czy się skraca czy nie... w ogóle mam pewne obawy co do tej szyjki, bo brzuch kilkanaście razy w ciągu dnia mi twardnieje, nawet jak leżę to się zdarza a chodzenia po schodach nie uniknę, bo do kuchni czy toalety chcąc nie chcąc muszę pokonać 18 schodów (do kuchni- 36)- stare budownictwo...
Wizyta dopiero we wtorek- ale już zaczynam sie stresować. Jeszcze dzisiaj muszę jechać na zebranie Wspólnoty mieszkaniowej, gdzie zawsze są awantury i będę sie denerwować a dziecko ze mną...
A po śniadaniu do chwili obecnej mam zgagę...
Natka2: ja bardzo powoli gromadzę, ale coś już tam mam. Ubranek muszę dokupić, bo mam tylko body i pajace, czapeczki i skarpetki. Z większych rzeczy to mamy tylko wózek. Ani łóżeczka, ani komody, ani fotelika jeszcze nie mamy i nie wiem kiedy nabędziemy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2017, 12:57
-
nick nieaktualny
-
Madllene ja jak ostatnio pytałam o szyjkę, to powiedział, że skoro w lutym było ok (3,85) to zbadamy dopiero na następnej wizycie, czyli teraz też we wtorek
Nic nie mów o zgadze, bo cały czas mam w głowie tę nieprzespaną noc
Za to dzisiaj spałam jak kamień, nawet do wc dopiero przed 7 wstałam.
Może spróbuj tej coli, jak radziły dziewczyny?
Natka2 gromadzimy wyprawkę, ale każda w swoim tempie i zakupy mamy dość zróżnicowane, jak tak porównujemy
Ja bym z chęcią już skończyła ten temat, ale niestety kasa mnie ogranicza i muszę na raty każdego miesiąca coś kupować.Madllene lubi tę wiadomość
-
ahisma wrote:Madllene ja jak ostatnio pytałam o szyjkę, to powiedział, że skoro w lutym było ok (3,85) to zbadamy dopiero na następnej wizycie, czyli teraz też we wtorek
Nic nie mów o zgadze, bo cały czas mam w głowie tę nieprzespaną noc
Za to dzisiaj spałam jak kamień, nawet do wc dopiero przed 7 wstałam.
Może spróbuj tej coli, jak radziły dziewczyny?
Natka2 gromadzimy wyprawkę, ale każda w swoim tempie i zakupy mamy dość zróżnicowane, jak tak porównujemy
Ja bym z chęcią już skończyła ten temat, ale niestety kasa mnie ogranicza i muszę na raty każdego miesiąca coś kupować.👦 2012r.👼 8tc 2016r.👦 2017r.
12cs
23.11.2022 ⏸
23.11. 15dpo Beta: 198.8 progesteron: 21,51
25.11. 17dpo Beta: 522 (163,6%) ❤️
30.11. 5+1 Pęcherzyk w macicy
14.12. 7+1 Pęcherzyk z zarodkiem 💕 ciąża młodsza o tydzień.
21.12. USG ciąża 5 tydzień? 🤦🏼♀️
22.12. USG prywatne
Koniec. -
myszka 30 wrote:A czy kupujecie osobna koszule do porodu? Mam zamiar kupic 2 do karmienia i sie zastanawiam czy trzeba osobna do porodu. I czy szlafrok jest konieczny? bo szczerze mowiac nie uzywam zarowno koszul jak i szlafroka, wole pizame
Ja kupię 2, takie żeby można było karmić.
Też nie jestem fanką koszul, wole piżamy.
A szlafrok to raczej kwestia indywidualna, zastanów się w jakim szpitalu będziesz rodzić i jakie tam są warunki, czy nawet mając toaletę zaraz za drzwiami nie będziesz się krępować w samej koszuli, a może trzeba będzie przejść przez korytarz. -
Ja miałam w szpitalu 2 koszule do karmienia i to było zdecydowanie za mało, z tym, że szpital do porodu dawał swoje jak kobieta chciała. A za mało dlatego, że codziennie musiałam zmieniać, bo krew gdzieś bokiem przelatywała ciągle. Co do szlafroka jeżeli nie będziesz się krępować chodzić w samej koszuli to po co, ja jednak wzięłabym taki jakiś cieniutki co by się chociaż zakryć troszkę
Teraz nie mam problemu, bo wyjdziemy w dniu porodu lub na drugi dzień do domku jak wszystko będzie dobrze👦 2012r.👼 8tc 2016r.👦 2017r.
12cs
23.11.2022 ⏸
23.11. 15dpo Beta: 198.8 progesteron: 21,51
25.11. 17dpo Beta: 522 (163,6%) ❤️
30.11. 5+1 Pęcherzyk w macicy
14.12. 7+1 Pęcherzyk z zarodkiem 💕 ciąża młodsza o tydzień.
21.12. USG ciąża 5 tydzień? 🤦🏼♀️
22.12. USG prywatne
Koniec. -
Ja mam 4 koszule dwie krótki rękaw i dwie na naramkach. W Poznaniu w szpitalach grzeją do 30 stopni na oddziałach poporodowych. Nie kupowałam drogich bo zakładam ze plamy z krwi zostaną na Allegro są po 30 40 zł takie z bawełny. Szlafrok tez biorę ale nie kudłaty tylko bawełniany.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2017, 16:12
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Hej mam dość nietypową sprawę, a mianowicie jak wygląda u Was życie seksualne z Waszymi partnerami?
Ja osobiście mam wrażenie, że u nas w związku pojawiła się teraz rutyna- seks max 2 x w tygodniu i to raczej szybki numerek i tyle.-dziękuję-do widzenia. Moje libido jest wysokie, ochotę na seks miałabym zawsze i wszędzie.
Kiedyś potrafiłam założyć na siebie coś seksownego, poflirtować, a teraz wiem, że moje ciało się zmieniło, jestem "duża" a przez to nie czuję się w pełni seksowna, moja wiara i jakby pociąg do swojego ciała zmalała. Wiem że to ciąża, że nosze w sobie dziecko, naszego synka. Ale moja kobiecość niesamowicie zatraciła się i czuję że nie akceptuję swojego obecnego ciała. Nie mam odwagi ubrać się w coś ładnego, skąpego bo czuję się w tym "karykaturalnie". Nawet na co dzień staram się mieć makijaż, zadbane włosy ale oczywiście dla wygody leginsy i koszulka- o sukienkach czy spódnicach nie ma mowy bo czuję się jak słoniozord.
W dodatku 3 dni temu mój mąż oglądał sobie w nocy filmiki xxx gdzie były szczupłe laski i nie ukrywam to mnie bardziej teraz dobiło...oczywiście codziennie przegląda też pudelka gdzie wchodzi głównie na posty - "ktoś tam na wakacjach nago", "pani x w bikini" "pani y kusi ciałem" itd..aach nieważne
Musiałam Wam o tym napisać bo nie mam z kim pogadać. Macie jakieś rady jak wzniecić ogień w naszej sypialni i jak zaakceptować swoje obecne ciało i poczuć się atrakcyjną...
mam jakiegoś doła -
Szaron ja mam rozmiar 75 B więc u mnie nie ma co opadać
jedyny plus małego biustu choć problem ze stanikami mam równie duży
Jeśli chodzi o wyprawkę to ja mam tylko ciuszki, ręczniki, kocyki, kołderkę z podusią i ostatnio zaczęłam kompletować kosmetyki
Nisia2901 - mam to samo tez czuje się mało atrakcyjna choć robię wszystko żeby to zmienić - ale przytyłam już 13 kg. no i niestety z każdej strony się zaokrągliłam - tez często użalam się nad sobą, że źle wyglądam- mąż oczywiście zapewnia, że wcale tak nie uważa, że jestem w ciąży i to normalne, ale prawda jest taka, że to ja nalegam na sex - on po prostu boi się zrobić krzywdę dziecku - jak już dochodzi do zbliżenia to szybko rach ciach i po sprawie "żeby brzuszkowi się nic nie stało" więc jest bardzo asekuracyjnie.... -
Nisia ja czulam się tak jak ty w pierwszej ciąży. Moj partner sie bal kochać więc sie nie kochaliśmy. A po porodzie wogole przestalam siebie akceptować mimo ze wrocilam do swojej wagi - no prawie zostalo 3 kilo jak zaszlam w kolejna ciaze ale juz bylo niby ok. Jednak popedu sexualnego od pierwszego porodu brak... takze bylo pare razy jak juz sie wygoilo i zaszlam w kolejna ciążę. Jest totalnie inaczej bo w pierwszej mialam ochotę na sex a w tej nie mam totalnie... jakby wogole nie istniał. Takze tez dziwnie. Ja mysle ze to wszystko hormony niestety... Mam nadzieje ze to sie zmieni ale nie licze na cuda. Moze z pol roku po porodzie??