Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
To dokładnie tak jak u mnie... Czyli w niedzielę. Ale położna mi powiedziała, że mam jutro zagadać na obchodzie to może uda się w sobotę. Co dom to dom, szpital nie jest miejscem dla mnie na pewno.Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Nika8686 wrote:U mnie w szpitalu po cc wypuszczają po 2 pełnych dobach o ile mama i dziecko czuja się dobrze.
U mnie też w 3-ciej dobie jeśli wszystko ok.
Torby spakowane, zjem coś jeszcze, bo jutro o "suchym pysku" cały dzień będzie i o 7 rano jedziemy do szpitala. Dzieci trochę zestresowane ale w sobotę może do nas przyjadą w odwiedziny.
Aż wierzyć mi się nie chce, że jutro już się z Julkiem zobaczymy19Biedroneczka91, caroline29, Szaron lubią tę wiadomość
-
caroline29 wrote:Wspolczuje ściągania , umordowanie, zwłaszcza w nocy. Wiem cos o tym, bawiliśmy sie tak prawie miesiąc. A co ul karmisz? Ale w miedzy czasie go zostawiasz do cyca by próbował?
Karmie co ok 2,5-3 h. Dostawiam go ale wpada w płacz, pociagńie kilka razy i koniec... Musze zacząć z nim walczyć. Bo nie zawsze mam czas na ściąganie, a szkoda mi stracić pokarm.
Ściągałam miesiąc i co? Skonczylas? -
Pingui, powodzenia
Jutro mój skarbus skończy tydzień, niesamowicie ten czas leci. A nadal jest malusi i drobniusi.
Ja byłam cięta w piątek rano a w niedziele byłam juz w domu. I dobrze, bo jeśli wyniki sa ok to po co zajmować łóżka? -
Gratulacje dla kolejnych mamuni! My nadal w szpitalu. Malutki ma zoltaczke.
Mój poród sn w skrócie
22:20 odeszły wody
23:30 rozwarcie 1 cm
00:20 skurcze odrazu co 2 minuty bardzo bolesne
03:30 rozwarcie 4 cm oczekiwanie na zzo
04:15 rozwarcie juz aż 8 i za późno na znieczulenie
06:25 urodziłam mojego synusiamakatka, 100noga lubią tę wiadomość
Ginka
-
Ja nie spodziewałam się, że u mnie będzie tak szybko. Jak przyjechałam do szpitala po 1 h od pierwszego skurczu miałam już 6 cm rozwarcia. Po 1,5h na porodowce było już 9. No ale niestety tętno mu spadło, dosłownie w kilka minut zebrał się cały zespół i od razu na stół. Najważniejsze, że jest z nami cały i zdrowy . Ale te bóle... Masakra, nie wiem czy dałabym radę urodzić go naturalnie .Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
LaRa wrote:Karmie co ok 2,5-3 h. Dostawiam go ale wpada w płacz, pociagńie kilka razy i koniec... Musze zacząć z nim walczyć. Bo nie zawsze mam czas na ściąganie, a szkoda mi stracić pokarm.
Ściągałam miesiąc i co? Skonczylas?Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Ginka wrote:Gratulacje dla kolejnych mamuni! My nadal w szpitalu. Malutki ma zoltaczke.
Mój poród sn w skrócie
22:20 odeszły wody
23:30 rozwarcie 1 cm
00:20 skurcze odrazu co 2 minuty bardzo bolesne
03:30 rozwarcie 4 cm oczekiwanie na zzo
04:15 rozwarcie juz aż 8 i za późno na znieczulenie
06:25 urodziłam mojego synusiaStaś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
HejAgaSY wrote:To dokładnie tak jak u mnie... Czyli w niedzielę. Ale położna mi powiedziała, że mam jutro zagadać na obchodzie to może uda się w sobotę. Co dom to dom, szpital nie jest miejscem dla mnie na pewno.
Dziś na obchodzie ordynator na bąknął że jutro zbadają mi CRP i jak będzie ok to wypuszczą do domu. Oby, bo ja też nie przepadam za szpitalem, zresztą kto lubi pobyt w nim. A u mnie problem z laktacją, myślałam że się rozchula a tu zonk. Cyce zamiast nabrzmiałe od mleka to flaki są. Dużo piję, młodego przystawiam i nic. On przy cycu dziś płakał bo głodny a ja płakałam razem z nim że nie mogę zaspokoić go. Dlatego niestety jest dokarmiany. Przy pierwszym porodzie miałam nawał pokarmu, cyce jak banie mleka ale to wtedy miałam poród SN a tu przy CC klapa z pokarmem, przez co czuję się przygnębiona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 08:08
-
Szatynka no jakbym swoje wypociny czytała. Mam identycznie! Liczę, że pokarm wróci, bo w 1 dobie było idealnie, a wczoraj nie dojadal... To jest taki mały cycus, no i dziś musiałam mu zaaplikowac smoka, żeby wytrzymał chociaż ze 2 h i dał się zregenerować . Teraz czekamy na obchod, spróbuję zagadać żeby i mnie jutro wypuścili.Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Uch to sobie wykrakałam wczoraj - mam od rana bóle jak na miesiączkę, takie non-stop, ale nic strasznie uciążliwego. Mam policystyczne jajniki, więc bóle miesiączkowe z chodzeniem po ścianach, zwijaniem się w embrion na podłodze i zalewanie zimnymi potami to nihil novi.
Może to już się zapowiada i za kilka dni urodzę? (fingers crossed)Merida86, ahisma, AgaSY lubią tę wiadomość
-
My sobie póki co leżakujemy. Ponieważ nie podjęłam dziś decyzji, że chce mieć cesarkę ( którą lekarz wstępnie planował na poniedziałek) to zafundowałam sobie dłuższy pobyt w szpitalu z decyzją już lekarza, że jeśli do poniedziałku akcja nie zacznie się sama, to na środę już na bank szykujemy się na cc. Wtedy wyjdę niestety dopiero w poniedziałek, ale trudno. To tylko dwa dni dłuŻej w szpitalu ale też dwa dni dłużej Karol w brzuchu i i dwa dni więcej na rozwój akcji sn.bardzo boje się zarówno sn jak i cc stąd mogę niezdecydowanie a przy obchodzie padło dziś hasło póki co poród pół na pół z delikatnym wskazaniem w stronę cc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 16:18
Marijanu