Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
AgaSY wrote:Dziewczyny jak wyglądają ślady po szczepionce na rączkach Waszych dzieci? Bo u nas od kilku dni zrobił sie tako jakby mały wrzod/duży pryszcz... Pamietam, że i na SR i w szpitalu mówili nam, że coś może się z tym dziać, ale nie pamiętam co . Nasza pediatra będzie dopiero za tydzień i nie wiem czy lecieć szybko do lekarza czy to normalne?
Spokojnie, to normalne. Nic z tym nie robimy, nie dezynfekujemy, nie drapiemy, z moczeniem nie ma problemu. Będzie trochę ropialo potem się zagoi, zostanie mała blizna.AgaSY lubi tę wiadomość
-
Ja też jakoś szybko gubię wagę i też się zastanawiam czy nie wpadłam z niedoczynności w nadczynność - mam już 12,5 kg na minusie, zostały mi 2kg do przedciążowej wagi. Zmieniłam dawkę letroxu jak lekarz kazał ze 125 na 100. Pas poporodowy u mnie się na razie niezbyt sprawdza, trochę za gorąco na niego, plus mam wrażenie że podrażnia okolice blizny po cesarce.
Wczoraj wpadłam w lekką panikę, bo położna kazała zrobić badania bilirubiny całkowitej, bo Alek dalej żółtawy. No i się okazało że ma 139 umol/l, gdy norma to max 17... Trochę spanikowałam, dziś pediatra. Ale ponoć dzieci karmione piersią się wolniej z żółtaczki wypłukują. -
Zważyłam Julka po kąpieli i wyszło 5340. To pewnie przez to wiszenie na cycu.
Szaron dzieci na piersi mogą mieć żółtaczkę nawet kilka tygodni. Konieczność naświetleń zależy od jej nasilenia. Alternatywą dla szpitala jest wypożyczenie kocyka/łozeczka do naświetlania. W necie znajdziesz info gdyby trzeba było.Szaron lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja dziś jakiegoś doła złapałam. Ogarnela mnie taka tęsknota za choćby chwilą wolnego czasu dla siebie albo kilkoma godzinami nieprzerwanego snu. Czuję się potwornie zmęczona i to nawet nie fizycznie, tylko psychicznie. Cała radość jakoś ze mnie uszła i płakać mi się chce.
-
Pingui ja Cie nie pociesze, bo mam to samo czasem myślę, że chciałabym żeby ktoś go zabrał na kilka h żebym mogła naładować baterie, a potem wyrzucam sobie co ze mnie za matka że tak myślę :'(. Do tego ściąglam dziś pokarm z jednej piersi do butelki bo chcislam zobaczyć ile zje i uzbieralam zaledwie 70 ml! ZalamkaMama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
AgaSY wrote:Pingui ja Cie nie pociesze, bo mam to samo czasem myślę, że chciałabym żeby ktoś go zabrał na kilka h żebym mogła naładować baterie, a potem wyrzucam sobie co ze mnie za matka że tak myślę :'(. Do tego ściąglam dziś pokarm z jednej piersi do butelki bo chcislam zobaczyć ile zje i uzbieralam zaledwie 70 ml! Zalamka
Nie sugeruj się tym ile ściągniesz, bo dziecko ściąga więcej. Bardziej miarodajne jest zważenie przed i po karmieniu.
Takie rozbicie dzielnicowe mamy z jednej strony chciałabym trochę wolnego, a z drugiej i tak bym cały czas myślała czy wszystko ok. Chciałabym żeby dłużej pospal, a gdyby spał długo to bym myślała ze jest chory. No do zwariowania.
Na dodatek starsze dziecko wróciło mocno kaszlące z obozu i boję się że mały złapie -
Kurcze myślałam że tylko ja złapałam doła.
Mały ma raz dobry dzień - jak wczoraj, idealny noworodek co się naje i śpi 3 godziny, bez ryczenia. Dziś w drugą stronę, wiszenie na piersi od 5 rano non stop, po 6 godzinach miałam kwadrans na prysznic, gdzie po prostu się poryczałam, że człowiek jest taki ubezwłasnowolniony.
Jadę do rodziców za niedługo, co prawda bez męża, ale będę mieć do pomocy mamę, siostry i ogólnie rodzinę. Więcej ludzi, bo na razie zaczynam się czuć dość samotna i uwięziona w otoczeniu mąż-syn i nikt więcej, ale jakoś nie czuję się psychicznie na tyle mocna żeby się spotkać z koleżankami, ktore oczekują ode mnie tryskania dobrym humorem i pochwałami macierzyństwa.
Na szczęście mąż mnie wygania z domu jak tylko może, po porządnym karmieniu bierze Alka na 2 godziny, gdzie jest w stanie go uspać, lulać, pozabawiać. A ja mogę zrobić coś ze sobą, ale zwykle i tak głową jestem w domu.
Z dobrych wieści to Femaltiker działa, mam coraz więcej pokarmu, Mały wczoraj PO RAZ PIERWSZY się najadł tylko z piersi na noc i gdybym go nie musiała budzić na kolejne karmienie po 3,5 godz to by dalej spał.
-
AgaSY wrote:Pingui ja Cie nie pociesze, bo mam to samo czasem myślę, że chciałabym żeby ktoś go zabrał na kilka h żebym mogła naładować baterie, a potem wyrzucam sobie co ze mnie za matka że tak myślę :'(. Do tego ściąglam dziś pokarm z jednej piersi do butelki bo chcislam zobaczyć ile zje i uzbieralam zaledwie 70 ml! ZalamkaStaś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
caroline29 wrote:Ja ściągam z obu przez pól godz 60-80 ml max to tez Malo a Staś ladnie przybiera. I nie martw sie tym bo wplynie to na laktacje.
-
Szaron wrote:To ja max 40-50ml dam rade odciągnąć. Aż myślę nad pożyczeniem lepszego laktatora typu medela, bo mam z canpola taki jakiś niespecjalny... A bobo z piersi najada się, bo widać, no i przybiera na wadze dobrze.
P.s- szkoda ze tu tak cicho i tak Malo nas sie udziela ale może niedługo sie ruszyStaś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Czyli jest nas więcej zdołowanych. Zrobimy zlot ogólnopolski
Julek chyba wyczuł mój wczorajszy nastrój i dzis był jak aniołek. Ładnie spał, jadł i dzielił uśmiechy
Pojechaliśmy do kościoła i przespał drogę i nabożeństwo i drogę powrotną. Popołudnie spędziliśmy u moich rodziców. I od razu lepiej. Trzeba się było poprostu wyrwać na chwile z kołowrotka karmienia i przewijania.
Postanowiłam przy karmieniu czytać książki kupiłam kilka tytulow w Empiku.
Szaron lubi tę wiadomość
-
hej
Szaron i caroline Wy macie laktatory z canpola powiedzcie mi czy macie ręczne czy elektryczne? bo zastanawiam się nad kupnem elektrycznego. Mam w domu ręczny z aventu i już mnie szlak z nim trafia, ręce bolą od tego pompowania. -
szatynka wrote:hej
Szaron i caroline Wy macie laktatory z canpola powiedzcie mi czy macie ręczne czy elektryczne? bo zastanawiam się nad kupnem elektrycznego. Mam w domu ręczny z aventu i już mnie szlak z nim trafia, ręce bolą od tego pompowania.Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Mam Canpol elektryczny, ten za ok. 150 zł - nie mam porównania z innymi, więc ciężko mi oceniać Działać-działa (trzy tempa + trzy długości samego ssania), ma w zestawie części zamienne (silikonowe, miękkie części), trochę jak na mój gust dużo osobnych części do rozkręcenia i umycia.
Odciągam nim niewiele pokarmu w nocy bo ok 40-50ml (ale za to - niemal sam żółty tłuszczyk, prawie śmietana ), ale to pewnie kwestia mojej blokady w głowie - bardzo nie lubię odgłosu, początkowego bólu sutków, którego nie doświadczam przy ssaniu przez dziecko.
Koleżanki które mają kolejne dzieci przesiadają się zwykle z Lovi czy Canpola na Medelę Swing - ponoć cichsza, bardziej komfortowa, itd.
-
Tak jak pisałam ja mam ręczny avent i strasznie się przy nim morduje, co chwilę muszę rękę zmieniać. U mnie tak samo czyli na początku odciągania też mnie sutki bolą a gdy młody ssie nie bolą. Dodatkowo mój laktator używałam 7 lat temu przy starszym synu i prze chomikowałam go do tej pory ale widzę że przez te lata coś się z nim stało bo podczas odciągania zasysa mi pokarm pod silikonową nakładkę stymulującą wypływ pokarmu i co jakiś czas muszę go wycierać od spodu co jest upierdliwe bo po chwili znów zasysa.
Ten z medeli jest drogi ... gdybym planowała trzecie dziecko to może bym w niego zainwestowała, no ale nie planuję dlatego też szukam tańszego i właśnie pomyślałam o tym elektrycznym z canpola. A niech tam on hałasuje byle by szybko ściągał i nie zasysał pokarmu tam gdzie nie trzeba. Ten z aventu też ma sporo części do umycia w sumie łącznie z butelką to 7.
Oj dziewczyny ktoś mi podmienił dziecko. Dziś maruda maruda maruda. Przystawiam do piersi to normalnie odczynia mecyje, wierci się kręci, szarpie mnie po sutkach na wszystkie strony, łapie chwilkę possie po czym wypluwa i i na nowo próbuje łapać co mu nie wychodzi, wścieka się, pomagam mu złapać, to po chwili znów wypluwa i znów denerwuje się ... o rajuuu ... a pokarm mam, bo jak nacisnę to dryzda z kilku dziurek na raz, ba on jak pociągnie to leci pod ciśnieniem że jak puści to mu dryzda bo buźce że za każdym razem jak puszcza sutka to szybko przytykam go wkładką co by po nim się mleczko nie lało. Nie mam pojęcia co mu jest, czyżby dalej ten skok. Kolki na pewno nie ma bo raz że brzuszek miękki, pierdki idą, kupki też. Nie mam sił. Umęczył mnie dziś fest że śniadanie jadłam dopiero w południe. Na razie zasnął ale pewnie nie na długo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2017, 16:10
-
caroline29 wrote:Naszczescie mam elektryczny i jestem z niego zadowolona chwalą go dziewczyny, a duzo ściągasz mleka?
a z tym to różnie bywa, tak od 80-100 ml z jednej piersi. Zdarzyło się i 120 ml z jednej. Młody coś nie chce ssać piersi i boję się że odbije się to na ilości pokarmu. Nie dawno próbowałam dać mu pierś to tylko denerwował się przy niej, chwycił chwilę possał po czym zaczął tarmosić w każdą stronę, wypluł, płacz, chwycił chwilę possał, zaczął tarmosić wypluł i płacz i tak w koło macieju. Widząc jak się morduje dałam mu mm od razu bez nerwów wciągnął 120ml. A cycem gardzi no nic muszę laktator użyć i odciągnąćWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2017, 17:06
-
wczoraj zauważyłam że mały ba takie krosteczki na buźce i za uszami ... nie wiem czy to nie przez to że ja jem nabiał. Codziennie zjadam duży jogurt i szklankę mleka wypijam. A taką ładną miał czystą buziunię a teraz taka chropowata się zrobiła odstawię nabiał i poobserwuje czy coś to dało.
-
Szatynka ja uważam ze nie jest az tak glosny ten laktator słyszałam glosniejsze w szpitalu
Staś tez nieraz ma fazy ze sie złości przy cycku chce lapac sutka z zamknieta buzia albo go lize ale jak złapie to ssie czasem wypluje i znów awantura , byc moze to przez ten skok, dzieci czasem musza pomarudzić.Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość