X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwiec 2017
Odpowiedz

Czerwiec 2017

Oceń ten wątek:
  • delilah11 Autorytet
    Postów: 779 392

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pingui zaakceptowałam już kilka dni temu, wyświetlasz mi się jako przyjaciółka.

  • 100noga Ekspertka
    Postów: 324 80

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niby jedną ręką pod główkę drugą pod dupkę. Pod paszki można sporadycznie ale nie cały czas bo może się coś tam ze stawami zrobić. Niby. Nie wiem w sumie jak jest naprawdę i sama przez pierwszy miesiąc podnosiłam tylko pod paszki.

    9f7janlii84l7liv.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmm ja tak cały czas podnosze. Tymbardziej, że lubi już jak noszę go w pozycji siedzącej do mnie, wtedy ma oczy jak 5 zł i zwiedza mieszkanie :-)

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! Ale nam się dziś wątek rozkręcił :-)

    atdci09ktbgklgiz.png
  • Marijanu Ekspertka
    Postów: 210 108

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgaSy jaki harmonogram... jesteśmy całkiem na butelce, co jest wbrew pozorom trudniejsze niż się wydaje. Teoretycznie jedzenie ma być co trzy godziny ale też mam go nie budzić na jedzenie...więc nie m a mowy o planie dnia. Mały zje powiedzmy o10 rano i dymi. Nie śpi, rzuca się, wścieka- przez to obniżone napięcie mieśniowe. NadchodZi pora jedzenia, idę szykować, wracam a mały śpi. Więc nie budzę, niech sobie odpocznie. Więc zamiast o 13 jemy np. o 14.30i tym samym wieczorne karmienie zamiast np. O 20 jest o 21.30 a od wieczornego karmienia zależna jest kąpiel więc też już się godzina przestawila. Jedna noc mały śpi 4 godZiny a drugą budzi się raz po 5 a drugi po 3 więc znów kąpiel nie wyjdzie o stałej porze. Wiem, że na piersi też nie ma stałej pory jedzenia ale jest o tyle łatwiej, że można dziecko przystawić w każdej chwili. Czyli nawet jak jadło o 19 i np o 20 nie śpi, to kapiemy, przystawiamy do cyca na chwilę i lulu. A na butli muszę czekać z kąpielą aby była przed jedzeniem. Poza tym Karol ma problem z zasypianiem. Nie ma opcji, że zje i zasypia. męczy się strasznie czasem nawet dwie godZiny zanim te biedne łapki i nóżki przestaną skakać we wszystkie strony więc automatycznie nie ma szans, że wezmę go sobie do łóżka rano i poleżymy czy że zostawię w łóżeczku/bujaczku i będę miała parę minut dla siebie. To samo wieczorem, boże...moje marzenie aby dać dziecku palec do potrzymania jako usypiałkę. Moje marzenie aby zasypianie chociaż raz w ciągu doby następowało zaraz po jedzeniu. Zwykle dwie godZiny jeździmy wózkiem. A dwie godZiny wózek plus pol godZiny jedzenie z odbijaniem to zostaje nam średnio pół godZiny do następnej tury. Strasznie bym chciała mieć plan dnia ale po prostu się nie da. Bardzo bym chciała poleżeć z dzieckiem w łóżku, połoŻyć go na sobie ale też się nie da, bo Karol się szarpie, rzuca. Nie zajmie się sobą, nie mogę go zostawić samego. Po pierwsze, bo płacze, po drugie, bo 100 razy w ciągu godZiny przekładam mu główkę aby dalej się nie płaszczyła. Np. niespodziewanie zasnął pół godziny temu, chyba zmęczony płaczem. Klejacy od potu, łez, płaczu, nie kąpany. Jedzenie miało być o 21- wiem, że nie wstanie do tej pory więc co mam zrobić jak wstanie po 22? Kąpać? I znów cały plan dnia szlag trafił. Już czasem się zastanawiam czy ja jestem taka nieudolna, niezaradna, rozlazła. Przecież to niemożliwe aby jedno małe dziecko tak rozpieprzylo wszystko.

    Marijanu
  • Marijanu Ekspertka
    Postów: 210 108

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie jest jeszcze dodatkowy problem...oczekiwania mojego męża. Mam prZygotowywać(jak dawniej) dokumenty, faktury być na bieżąco ze sprawami firmy. Jest zdziwiony, że nie mam ochoty w niedziele na wyjazdy, jest wręcz zbulwersowany, że jestem w jego mniemaniu ciągle naburmuszona zamiast cieszyć się dzieckiem i tym, że gdzieś razem wybywamy. Tylko ja naprawdę nie mam siły na wyjazdy z brudnymi włosami, na mieszanie mleko drżącymi rękami gdzieś na ławce w obcym mieście. Czuję się zaniedbana, brudna i ostatnią rzeczą o której myślę, to wyjazd na wycieczkę. Nie mam na to siły. Jeszcze nie. Mąż nie jest w stanie tego zrozumieć i np. W niedziele rano, godzina ósma karmię małego. Mąż wpada na pomysł wyjazdu. Kończę karmić, odbijam, odkładam małego a on go od razu wkłada do fotelika z hasłem jedziemy. A ja po nocy nie myta nie czesana, przecież trzeba wziąć termos w wodą, butelki, mleko...on siedzi w aucie zdziwiony i stwierdza, że teraz przy dziecku to nie ma czasu na guzdranie jak kiedyś tylko trZeba się streszczać. Kiedyś byliśmy w ciągłych rozjazdach, ciągle poza domem i do niego nie dociera, że teraz się tak nie da. Już zaplanował wyjazd na końcówkę sierpnia do kotliny Kłodzkiej, na wrzesień do Holandii. Na litość boską, mamy dziecko można powiedzieć z problemami, trzeba siedzieć na tyłku, dać mu poczucie stabilności, bezpieczeństwa, jakiegoś pozornego ładu a nie ciągać go nie wiadomo gdzie. Mąż twierdzi, że ja na siłę małemu choroby wynajduje...że szukam, że wymyślam. Ech...

    Marijanu
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marijanu, to że dziecko rzuca bardzo nogami i rękami świadczy o obniżonym napięciu mięśniowym? Bo Leon ma w nocy to samo, rzuca się przez sen bardzo, ręce o nogi latają w każdą stronę... A co do harmonogramu to faktycznie lipka tak :-/. Ale wierzę, że za kilka tygodni wszystko mu się unormuje i dojdziecie do porozumienia. Ja też nadal czekam na jakieś uregulowanie pory posiłków czy drzemek... Teraz jest wszystko luźne, tzn następuje po sobie, niekoniecznie zawsze o stałych porach :-).
    Co do wyjazdów i nastawienia męża... Zgadzam się z Tobą, że dziecku na początku trzeba dać poczucie bezpieczeństwa i stabilności. My przez 2 miesiące byliśmy 2x u znajomych, kilka razy u rodziców i ze 2 razy na zakupach. Staramy się po malu dawkowac dziecku nowe wrażenia i bodźce, ale też sukcesywnie je wprowadzać, żeby przyzwyczaić go do ludzi i miejsc. Ale na dalsze, całodniowe wycieczki dla mnie narazie za wcześnie. Czekam aż zacznie dobrze widzieć, trzymać głowę i interesować się zabawkami, wtedy będzie łatwiej :-).

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My funkcjonujemy między wsią a Krakowem i przemieszczamy się w miarę płynnie. Tyle że i w jednym i w drugim miejscu mamy wszystko dla małego żeby nie wozić tzn łóżeczko, wanienkę, pieluchy, kosmetyki itp. Na inne dalesze wyjazdy jeszcze tez nie mam ochoty, bo myślę ze byłaby to udręka i dla mnie i dla dziecka. Takie wyjścia nad Wiśłę na lody itp jak najbardziej ale nie cało- czy kilkudniowe.

    AgaSY rzeczywiście masz wszystko rozplanowane :-) fajnie :-) u nas każdy dzień podobny, ale stałych godzin karmienia tez nie ma. Kąpanie jest prawie codziennie ale bez zegarka w ręce, jak się wygrzebiemy :-) jak coś wypadnie to czasem jest bez kąpieli i dramatu tez nie ma.

    atdci09ktbgklgiz.png
  • caroline29 Autorytet
    Postów: 2617 1153

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100noga wrote:
    Niby jedną ręką pod główkę drugą pod dupkę. Pod paszki można sporadycznie ale nie cały czas bo może się coś tam ze stawami zrobić. Niby. Nie wiem w sumie jak jest naprawdę i sama przez pierwszy miesiąc podnosiłam tylko pod paszki.
    Ja nawet nie wpadłam na taka myśl żeby brac pod paszki, mozna zrobić krzywdę maluchowi. Ja delikatnie biorę za rączkę lekko na boczek przechylam malucha żeby lepiej rączkę bylo włożyć pod glowie a druga reka po pupę biorę i do góry :)

    Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
    Nasz synek - nasza mala wielka miłość
  • 100noga Ekspertka
    Postów: 324 80

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A no widzisz, ja nigdy nie widziałam u nikogo jak to się robi, nie miałam styczności z takim małym dzieckiem i myślałam że tak się podnosi. Dłonie pod paszki i palcami podtrzymywałam głowę. Trudno. Mam nadzieję że Małemu nic złego tym nie zrobiliśmy.

    Co do tego rzucania się w nocy i za dnia podczas snu to mój też tak ma. W nocy tak się wierci że jak zacznie machać rączkami i nóżkami to po paru minutach jest główką przy drugim końcu łóżka, mimo że był stopkami do samego dołu...

    9f7janlii84l7liv.png
  • 100noga Ekspertka
    Postów: 324 80

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do kąpieli dziecka to my nie kąpiemy codziennie. W szpitalu mówiono nam żeby kąpać 2-3 razy w tygodniu, chyba że jest spocone itp. Po samym porodzie też kazali czekać jak najdłużej i wykąpać nie szybciej niż po tygodniu. I tak zrobiliśmy. Pierwsza kąpiel była po 10 dniach, teraz co drugi dzień, chyba że narobi w pieluszkę po sam pępek, cały się zasika przy zmianie pieluszki lub zarzyga :P
    Oczywiście oprócz kąpieli na bieżąco przemywamy buźkę, rączki, itd mokrymi wacikami.

    9f7janlii84l7liv.png
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo bym chciała żeby jakaś "rutyna" czy harmonogram dnia się powoli klarował, ale teraz to nie ma opcji - jedzenie i sen u Alka występują spontanicznie, choć staramy się go kąpać między 20 a 21. W te temperatury ponoć lepiej kąpać codziennie, bo faktycznie dziecko się poci fikając całym ciałem i zaciskając rączki.

    Marijanu z tymi podróżami to faktycznie - a czy Twój mąż posiedział z Tobą i dzieckiem oraz sam z dzieckiem dłużej niż godzinę? Widzi jaka to orka, że właśnie ciężko pójść na głupie siku czy zjeść kanapkę jak się jest samemu w domu? Bo może on po prostu sobie nie zdaje sprawy, że wyprawa do Holandii z wrzeszczącym w kółko niemowlakiem, z przystawaniem co pół godziny na autostradzie na kupę/siku/jedzenie/noszenie itd, z autem wyładowanym po brzegi całym niemowlęcym dorobkiem (bo trzeba zabrać wszystko ze sobą) to żadna frajda. Umęczycie się i Wy, i dziecko.
    Obecnie jestem w rozjazdach po rodzinie po Polsce, co w ten upał nie wypadło najfortunniej (ale trudno się mówi) i podróż z małym dzieckiem to jakiś hardkor :) Szczególnie jeśli dziecię nie jest aniołkiem które zasypia w foteliku w momencie odpalenia silnika. Czas podróży pomnóż przez dwa (albo i lepiej), stres też.
    Nie ma co na siłę się męczyć. A jak mąż ma chęć na kilkugodzinny, spontaniczny wypad za miasto to wręcz mu dzieciorka w foteliku, a sama idź się przespać czy do fryzjera ;)

    tb7382c324e9cpbx.png
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BTW - bardzo fajny ten wątek się zrobił, bo mamy tu historię od pozytywnego testu ciążowego, przez ciążowe objawy, poród, połóg i wreszcie pierwsze problemy z dzieciakami ;)

    tb7382c324e9cpbx.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko szkoda, że większość nas opuściła :-(

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • 100noga Ekspertka
    Postów: 324 80

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szaron wrote:
    W te temperatury ponoć lepiej kąpać codziennie, bo faktycznie dziecko się poci fikając całym ciałem i zaciskając rączki.

    U mnie na szczęście nie jest aż tak gorąco, ok 18 do 20 stopni i ostatnio ciągle pochmurno. Na szczęście dla Maluszka, bo ja powiem szczerze że tęsknię chociaż za jednym dniem takiego "polskiego upału" :P

    9f7janlii84l7liv.png
  • caroline29 Autorytet
    Postów: 2617 1153

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgaSY wrote:
    Tylko szkoda, że większość nas opuściła :-(
    No właśnie szkoda, ja tez się rozpisałam i zamiast wyślij wcisnelam anuluj i dupaaaaa po wiadomości ... Moze w poniedziałek znajdę chwile to napisze jak nie zapomnę co mam na rzeczy , miłego weekendu ...

    Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
    Nasz synek - nasza mala wielka miłość
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgaSY wrote:
    Tylko szkoda, że większość nas opuściła :-(

    Zapewne cała reszta ma jeszcze mniej czasu niż my ;-)

    Szaron, AgaSY lubią tę wiadomość

    atdci09ktbgklgiz.png
  • Marijanu Ekspertka
    Postów: 210 108

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100noga nie wiem czy takie rzucanie się, machanie okropne nogami i rękami to klasyczny objaw obnizonego napięcia ale u nas jest to właśnie tym spowodowane. Jak powiedziała rehabilitantka mały ma straszny haos, bo nie ma świadomości ciała, przez co tak bez ładu i składu się rzuca. On nie może przez to zasnąć biedak. Jak już mu się uda, to śpi spokojnie, ale póki nie wejdzie w fazę głębokiego snu, to mało z wózka nie wyskoczy przez to rzucanie. Biedak bardzo się męczy

    Marijanu
  • caroline29 Autorytet
    Postów: 2617 1153

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marijanu wrote:
    100noga nie wiem czy takie rzucanie się, machanie okropne nogami i rękami to klasyczny objaw obnizonego napięcia ale u nas jest to właśnie tym spowodowane. Jak powiedziała rehabilitantka mały ma straszny haos, bo nie ma świadomości ciała, przez co tak bez ładu i składu się rzuca. On nie może przez to zasnąć biedak. Jak już mu się uda, to śpi spokojnie, ale póki nie wejdzie w fazę głębokiego snu, to mało z wózka nie wyskoczy przez to rzucanie. Biedak bardzo się męczy
    Byc moze po 3 miesiącach mu to minie.
    Staś strasznie kwekal. Przeciągał sie przez sen, oddawal zwierzęce odgłosy, przez co strasznie sie zsuwał ale juz tylko sporadynie to robi, minelo mu, właśnie pisalo ze po 3 miesiącach dzieci sie uspokajają.

    Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
    Nasz synek - nasza mala wielka miłość
  • caroline29 Autorytet
    Postów: 2617 1153

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pingui wrote:
    Zapewne cała reszta ma jeszcze mniej czasu niż my ;-)
    Albo piszą na fb :) a ktos z nas pisze tam??? Sporo osób sie udziela?

    ahisma lubi tę wiadomość

    Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
    Nasz synek - nasza mala wielka miłość
‹‹ 769 770 771 772 773 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ