Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie dostałam okresu, ale tez nie dokarmiam, ani nie dokarmiałam. Malutki dłużej niż 4 godziny rzadko wytrzymuje nawet w nocy. Czasem 5 mu się zdarza. Poza tym jest antybutelkowy, wiec karmimy się tylko z piersi.
Przy poprzednich dzieciach dostałam okres rok po porodzie Teraz zobaczymy -
U nas "kaszka" na czole była. Pediatra stwierdziła że samo minie i minęło a ja jak jadłam wszystko tak jem nadal. U koleżanki lekarka powiedziała ze to skaza i kazała jej odstawić nabiał, odstawiła a kaszka zniknęła dopiero mniej więcej tak jak u nas. Tak wiec termin "skaza białkowa" jest przez niektórych pediatrów nadużywany i w zasadzie wciskany tam gdzie nie mają innego pomysłu. Mamy się katują "nic niejedzeniem" a zmiany i tak znikają dopiero po pewnym czasie. Strzelające kupy to bardziej problem z niedoborem laktazy niż skazą białkową, a zielone na piersi mogą być.
Przy mm skaza zdarza się często bo mleko krowie zawiera uczulające antygeny. Problem najczęściej mija po odstawieniu mleka i zastąpieniu preparatami mlekozastępczymi. Często nawet dokarmianie mm może wywołać alergię.
AZS to zupełnie inna bajka i nie życzę żadnemu malcowi. Męka przez pierwsze dwa lata życia. I to nie jest kilka krostek na buzi, ale często prawie rany na raczkach, nóżkach, buzi, brzuszku. -
Dziewczyny ja tak Was podczytuje trochę z ukrycia, co rozumiecie przez strzelające kupki? U mnie od kilku dni wygląd i zapach kupki się zmienił, pediatra w piątek dopiero, zastanawiam się co może być przyczyną. Moja Mała trochę młodsza od Waszych dzieci, ale już powoli wszystko się normowalo do 1-2 kupek dziennie i to o niemal tych samych godzinach, od czwartku znów jest ich kilka dziennie (choć mniejszych), są bardziej śmierdzące, z domieszką śluzu.
-
pingui wrote:U nas "kaszka" na czole była. Pediatra stwierdziła że samo minie i minęło a ja jak jadłam wszystko tak jem nadal. U koleżanki lekarka powiedziała ze to skaza i kazała jej odstawić nabiał, odstawiła a kaszka zniknęła dopiero mniej więcej tak jak u nas. Tak wiec termin "skaza białkowa" jest przez niektórych pediatrów nadużywany i w zasadzie wciskany tam gdzie nie mają innego pomysłu. Mamy się katują "nic niejedzeniem" a zmiany i tak znikają dopiero po pewnym czasie. Strzelające kupy to bardziej problem z niedoborem laktazy niż skazą białkową, a zielone na piersi mogą być.
Przy mm skaza zdarza się często bo mleko krowie zawiera uczulające antygeny. Problem najczęściej mija po odstawieniu mleka i zastąpieniu preparatami mlekozastępczymi. Często nawet dokarmianie mm może wywołać alergię.
AZS to zupełnie inna bajka i nie życzę żadnemu malcowi. Męka przez pierwsze dwa lata życia. I to nie jest kilka krostek na buzi, ale często prawie rany na raczkach, nóżkach, buzi, brzuszku.
Pingui ja mam AZS jak i wszystkie moje siostry Zdiagnozowane, leczone, u mnie doprowadzone do stany dobrego i jestem pod kontrolą. Także syn ma wszelkie predyspozycje ku AZS, niestety. U dzieci moich sióstr zaostrzenie zwykle zaczynało się przy rozszerzaniu diety, więc trochę się boję tego momentu.
Z tą skazą masz rację, pediatrzy rzucają na prawo i lewo. Ale teraz co bardziej oświeceni już nie skazują matek na dietę-nic (bo przecież WSZYSTKO UCZULA), tylko każą odstawić nabiał, także nie jest tak źle z tym jedzeniem Dziś wypiłam pół szklanki mleka i zobaczymy czy będzie reakcja, bo może już układ pokarmowy dziecka troszkę dojrzał (robię to na polecenie pediatry, nie z własnej ciekawości ). -
Mamy też dobre wiadomomosci: na kontrolnym usg bioderek wyszło, że rozwijają się prawidłowo! Następny raz Leonek ma przyjść na własnych nóżkach .
Adry, Marijanu lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Adry wrote:a pytałaś może ortopedy jak lepiej chodzić po domu? na boso czy w bucikach? mój ortopeda nie był w stanie udzielić mi jednoznacznej odpowiedzi. Generalnie wiadomo, że najlepszy piasek i trawa, po chodnikach tylko buciki wiadomo, a w mieszkaniu?
Kurcze na te plamy i krostki dostaliśmy sterydy i trochę mnie to martwi...Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Mały tez ma skaze bialkowa, w przeciwienstwie do Was u nas zostalo to na poczatku zlekcewazone przez lekarza. Poczatkowo mial sporo chrostek na policzkach, czole, uszach pozniej na szyi. Lekarz stwierdzil ze to potowka, ze mamy nieprzegrzewac dziecka itd.ze samo zniknie. Jednak to nie zniknelo a wrecz przeciwnie w ciagu 1,5 miesiaca bardzo sie to nasililo, chrostki mial po calym ciele, a na buzi tragedia. Mial cala czerwona,swiecaca, sucha, to samo szyja. Zaczela sie mu robic na ciele tak jakby skorupa. Poszlismy jeszcze raz do lekarza z nastawieniem, ze tym razem nie damy sobie wmowic potowki bo to nie jest potowka. Lekarz stwierdzil, ze to skaza bialkowa, ze wzgledu na zaawansowane stadium przepisal nam mleko nutramigen. Po tygodniu chroski na buzi zdecydowanie sie zmniejszyly, a na ciele nie dawno troche zniknely. Caly czas tez smaruje go balsamem z emolientem 2 razy dziennie, bo ma sucha skórę. Jest poprawa, ale chrostki chociaz w mniejszej ilosci ale nadal sa. Co do kupy to u nas byly normalne
-
Hej dziewczyny. Maly ma nadal problem ze skora. Bylismy u lekarza, bo wygladalo to masakrycznie. Cala glowka w czerwonych plackach a na nich luszczaca sie skorka, za uszami tez, na czole troszke i wokol oczek. Dalej strasznie to drapie, szczegolnie oczka, trze non stop, nawet w nocy sie budzi przez to co pare minut i pcha raczki od razu do oczu. Unieruchamiamy go troszke kocykiem zeby sobie krzywdy nie zrobil i dodatkowo zakladamy niedrapki bo tak sie wierci ze i tak sie z tego kocyka odkopuje...
Lekarka przepisala masc Hydromol i kazala smarowac 5 razy dziennie. Powiedziala ze po kilku dniach powinno przejsc, ale jakos nie chce mi sie wierzyc, bo dzis drugi dzien smarowania i nie widac poprawy, a oczka swedza jeszcze mocniej.
Nie wiem czy to zbieg okolicznosci ale dopoki od czasu do czasu dawalam mu mleko z piersi to oprocz malutkich krosteczek na czole nie bylo problemow ze skora. Od 4-5 dni dostaje tylko mm i zaraz cos takiego wyskoczylo...
Ja mam prawie cale zycie luszczyce i bardzo sie boje zeby nie odziedzicvzyl tego po mnie
Co do krzywej glowki i lezeniu na jednej stronie to nadal mamy czekac na list do lekarza. Juz ponad 3 tygodnie i nie wiem ile jeszcze bedziemy czekac A jest coraz gorzej, jak probujemy sami go "przestawiac" to placze i ciagle wraca na "swoja" strone. Lekarka jak go tak zgrubsza zbadala to powiedziala ze moze byc jakis problem z miesniem i trzeba to rozmasowac i rozcwiczyc i na razie mamy nic nie robic tylko czekac na ten list....
No i nadal nie chce lezec na brxuszku... Kilka sekund i ryk. Podejrzewam ze albo moze go bolec zoladek (ma reflux) albo moze przez ten problem z szyja?
O chrzcie na razie nawet nie myslimy, najpierw niech maly dojdzie do siebie. -
100noga głowa Leona wyglądała dokładnie tak jak opisujesz. U nas Pani dermatolog zdiagnozowala to jako atopie od skazy. Podawaj małemu Fenistil 3x3 krople, u nas duża poprawa, widać, że go nie swędzi. A na skórę dostaliśmy 3 maści, 2 sterydy i antybiotyk, po 2 dniach szyja jest czysciutka, na buzi jest jeszcze troszkę. No i jak karmisz już tylko mm to spróbuj z mlekiem HA. Trzymam kciuki!Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Kurcze to aż tyle nas na tym forum z dziećmi ze skazą...?! Serio? Pingui pisała troszkę ironicznie że teraz co dziecko to skaza, ale też skąd te alergie by się brały i na co, skoro dziecko 100nogi jest tylko na mm?
100noga mleka HA dalej zawierają białka krowie, tyle że bardziej rozbite i mniej uczulające. Bebilon Pepti czy Nutramigen to są mm dla dzieci z alergią na białko krowie, można kupić puszkę Pepti i zobaczyć czy ta wysypka zniknie, ale wiadomo że lepiej pod nadzorem pediatry.
U nas dzień po moim wypiciu przeze mnie szklanki mleka jak dotąd nie ma wysypki, bóli i biegunki u synka, może po tych 3 miesiącach już sobie lepiej radzi z trawieniem... No nic, pediatrę mam na początku października na szczepieniu więc podpytam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2017, 18:46
-
Dziewczyny, wspolczuje problemow skornych. Biedne dzieciaczki:( moja przyjaciolka ma AZS i czesti wspominala jak to w dziecinstwie miala ochote glowe sobie urwac albo doslowwnie wyjsc ze skory bo tak ja wszystko draznilo, swedzialo i bolalo. Dlugo nikt nie wiedzial co jej jest.
Na szkole rodzenia mielismy spotkanie z fizjoterapeutka ktora mowila ze dopoki dziecko nie chodzi to nie wciskac na sile w buty a nawet jak juz zacznie to o ile to mozliwe to zeby jak najczesciej chodzilo bez butow czy kapci. Do chodzenia po domu zalecala skarpety z antyposlizgiem dla bezpieczenstwa.
My zlapalismy nowy rytm w nocy. Synus budzi sie od tygodnia o stalych porach 23,2:30, 5 i o 7 juz pobudka zupelna. I za kazdym razem wybudza go glod. Niby wszedzie radza zeby nie karmic od razu bo nie zawsze dziecko budzi sie dlatego ze jest glodne ale jak probuje go ululac inaczej to tylko sie wscieka i rozbudza:( no nic, dzidziok po prostu jest glodomorek i tyle. Trzeba sie przyzwyczaic:p
A mam do Was pytanie, jak sobie radzicie z katarem? My zlapalismy, lekki katarek. W jaki sposob aplikujecie sol fizjologiczna? -
Wera mam sól fizjologiczną disnemar baby, on ma taki rozpylacz z długim dzióbkiem który się wkłada do nosa i naciska. Aplikuję 1-2x dziennie, potem katarkiem odsysam wydzielinę. W okresie grzewczym trzeba sól aplikować częściej, kilka razy dziennie nawet.
-
To jest woda morska miałam ją ale nie było zbyt wygodne. Zamówiłam na gemini Marimer baby. Cena ta sama a pojemność dwa razy większa i aplikator wygodniejszy. Ja psikam rano i wieczorem i odsysam Nosefridą Marimer ma 100ml a Disnemar raptem 15
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2017, 10:36
Marcelek -
Ja tez tylko Disnemar baby używam. Aplikacja jest łagodna i dla mnie wygodniejszy w użyciu. Marimer często wycieka i wcale nie zauważyłam żeby wystarczał na dłużej. Gaz się kończy i koniec aplikacji.
My kataru nie mamy, ale codziennie oczyszczam nosek disnemarem.
Mleko modyfikowane uczula, bo to mleko krowie o zmodyfikowanej ilości białka, tłuszczu itp ale nadal krowie. Mleko kobiece różni się znacznie od krowiego. Między innymi dlatego że cielęta rosną szybciej od niemowląt. Szaron, większa szansa że to mm Malucha uczuliło niż Twoje mleko. Przy AZS alergolodzy zalecają jak najdłuższe karmienie piersią, tym bardziej że najprawdopodobniej problem tkwi właśnie w jelitach.
Bebilon pepti itp to nie jest mleko tylko preparat mlekozastępczy. -
Dzieki dziewczyny za rady. Nie bylo disnemar ale pani dala nam marimer. Przy okazji kupilam olejek lawendowy i zamierzam po poludniu kupic nawilzacz powietrza bo odkad zaczelismy palic w kominku w domu zrobilo sie strasznie sucho. Zobaczymy czy po lawendzie bedzie lepiej spal:)
A my wlasnie wrocilismy z poradni okulisyycznej. Koszmar! Samo badanie nie jest jakies straszne ale wiadomo zakrapianie oczek (my musielismy dwq razy zakrapiac bo nam pani pielegniarka zle zakropila) czekanie w tym halasie.w dodatku maluch zasnal i musial byc wybudzany. Jestem wymeczona, maly jeszcze bardziej... Najwazniejsze ze dno oka w porzadku:) -
Pingui jednak dziś w kąpieli wyczułam u Małego wysypkę/"kaszkę" pod brodą i na piersiach, także jeśli to nie jest kontaktowa reakcja to pewnie ta moja szklanka mleka jednak poskutkowała
Z nawilżaczami do mieszkania dobry pomysł, ja mam hopla trochę na tym punkcie (Kraków, smog, złe powietrze - wiadomo) także u nas się i oczyszcza powietrze, i nawilża, i mierzy wilgotność, i mierzy pyły, itd. No niestety trochę trzeba, bo jak przez 5 miesięcy w roku normy są poprzekraczane, to jak żyć
Jak robicie z dniami jak dziś, że leje i spacery są co najmniej utrudnione? Synio bardzo potrzebuje tych 2-3h w ciągu dnia, bo wtedy śpi jak złoto; dziś był problem, bo wyszłam, ale padało potwornie. On nie zmókł pod foliami, ale ja strasznie. No i jednak wózek, kocyki zawilgły i długo nie chciałam z nim chodzić.
Nie chcę jechać do jakiś centrów handlowych, żeby spacerować gdzieś gdzie nie pada, ale nie mam pomysłu jak się nie uziemić w domu przez pogodę?