X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwiec 2017
Odpowiedz

Czerwiec 2017

Oceń ten wątek:
  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 15 października 2017, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ahisma u mnie było w druga stronę mała pięknie ssała od pierwszych chwil ale ja nie miałam pokarmu po planowanym cc. Bardzo ciężko było ki rozkręcić laktację, nie miałam nawału, nigdy nie moczyłam wkładek. Płakałam ze dziecko jest dzielne i tak pięknie ssie a ja nie mogę jej wykarmic. Na szczęście udało się w końcu rozkręcić laktację chociaż u mnie chyba jest jakiś problem z pokarmem bo mała je często i tylko kp a już trzy kryzysu laktacyjne miałam :(

    Dziś na szczęście noc była spokojna chociaż były chwile grozy bo do 22.30 nie chciała usnąć i potem obudziła sie o 23.10 bałam się ze będzie powtórka z poprzedniej nocy ale jak pojadla znowu to od 24 spała do6 i potem od 6.40 do8.20. Uffff :)

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 15 października 2017, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malwa to ja podziwiam Ciebie, że odciągasz co 4h. Ja mam problem, żeby 2x w ciągu dnia usiąść z laktatorem. A że mam ręczny to jedno ściąganie trwa i trwa...

    AgaSY no właśnie... najważniejsze by dziecko było zdrowe i najedzone, a wtedy też szczęśliwe. Za jakiś czas nikogo nie będzie interesować, czy mały był na cycku, czy na mm, a i jemu będzie to bez różnicy. Ja przynajmniej odzyskałam spokój psychiczny, gdy wiem że Antek się najada.

    Rusałka po cc często jest na początku problem z kp, ale skoro możliwe jest wywołanie kp u kobiety, ktora nie rodziła, a adoptowała dziecko to śmiem twierdzić, że laktacja jest w głowie. Grunt to dobre nastawienie, przygotowanie i wsparcie. A kryzysy to chleb powszedni przy kp. Ja mam torbiele w lewej piersi i co jakiś czas miałam tam przytkany kanalik.

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 października 2017, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześć ashima :) Dokładnie jakbym czytała o sobie tylko mi mm w szpitalu dać nie chcieli... ja z kp poddałam się po miesiącu, bo wymiękłam psychicznie więc tym bardziej podziwiam, że Tobie się udało małego nauczyć jeść z piersi i ze nadal masz pokarm :) moja córka też jedzie po dolnej granicy siatki centylowej (ostatnio na szczepieniu ważyła 5,3kg) i trzęsę portkami przed każdym ważeniem, bo straszny z niej niejadek. Nie martw się, podwojenie masy ciała to chyba do 6mc, więc macie czas ;) nam też jeszcze do tego brakuje 1kg

  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 15 października 2017, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka u mnie w szpitalu nie było problemu z podaniem mm. Nawet miałam wrażenie, że było im to na rękę, bo dały butlę i miały spokój, a tak trzeba się wysilić przy pomocy w kp.
    Nasz Antek jeszcze w brzuchu zapowiadał się na okruszka, a mój gin mówił, że będzie takim średniakiem, bo więcej jak 3,5kg nie będzie ważyć. No i się nie pomylił, bo mimo porodu 9 dni po terminie mały miał 3,33kg. Wdał się w ojca i wypasiony raczej nigdy nie będzie ;)

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 15 października 2017, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u nas dziś standardowo lipa w nocy. Wczoraj to chyba był wypadek przy pracy :-). Na blogu Mamy ginekolog pojawił się wpis o rozszerzaniu diety, coś dla nas :-).

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • Malwa86 Koleżanka
    Postów: 103 8

    Wysłany: 15 października 2017, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My daliśmy na noc kaszkę i spał od 20 do 5 :-) a o tej 5 obudził się taki głodny że aż płakał bidula :-)

    Marcelek <3
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 15 października 2017, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O ashima, kopę lat :)
    Kolejna z nas "doświadczona" przez kp, tak swoją drogą - potwierdza się i na naszej małej grupie tutaj, że pierwsze dziecko i kp to sytuacja w większości albo pod górkę, albo przegrana po szybkim czasie. Są badania (nie przywołam dokładnych liczb) jak mały procent kobiet "dobija" do 6 miesięcy kp na żądanie.

    U mnie kryzys jakich mało. Alek zarządził dziś trzy pobudki w nocy (zwykle jest to maksymalnie jedna, więc od czasów noworodka tak nie było), na spacerze nie chciał spać tylko płakał całą drogę i musiałam go nieść na rękach. Na dodatek jestem sama, bo mąż na weekend musiał wyjechać służbowo.
    Tak więc po dobie ryku Małego i spania do kupy 4h w nocy wróciłam za spaceru i się spektakularnie poryczałam ze szlochami itd. Trochę się poużalałam nad sobą - o dziwo Mały moje załamanie zniósł godnie, bo dla odmiany on się uspokoił - i mi lepiej.
    Ale serio - bycie SAMEMU z małym dzieckiem to patologia i zło. Tak się na dłuższą metę nie da bez wpływu na zdrowie psychiczne i fizyczne matki.
    Znacie przysłowie "it takes a village to raise a child" - no więc pełna zgoda i potrzebuję swojej "wioski" czy "plemienia". Bo zwariuję z samotności i frustracji. Ten rok macierzyńskiego, który beztrosko wzięłam, to chyba gruby błąd był.

    tb7382c324e9cpbx.png
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 15 października 2017, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szaron ja też często jestem sama po kilka dni, nie jest lekko, można nie raz w łeb dostać. Z drugiej strony jak jesteśmy oboje w domu to tak mi nie raz mąż na nerwy działa, że będąc sama z małym przynajmniej bardziej panuję nad sobą ;) Nie wiem, czy to wina zmęczenia, czy jak, ale tak jak byłam nerwusem zanim się mały pojawił tak teraz jeszcze szybciej się wściekam :/
    Do czerwca mam macierzyński+rodzicielski, a potem idę na wychowawczy. Niestety nie mam nikogo, kto mi pomoże w opiece nad Antkiem, a nie wyobrażam sobie puścić takiego maluszka do żłobka. Można pomyśleć o opiekunce, ale jakoś nie jestem przekonana...

    Malwa86 lubi tę wiadomość

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 15 października 2017, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szaron doskonale Cię rozumiem.mój mąż co miesiąc wyjeżdża służbowo na 3 dni i oczywiście akurat wtedy Zuzia miała 3 pierwsze skoki rozwojowe :/ plus początki u nas były ciężkie (kolki i niedojadanie) wiec całymi dniami z Zuzia na rękach robiłam przysiady do muzyki Enio Moricone (tylko to ja uspokajalo w miare) i płakała m jak bobr.

    Strasznie ciezkie to macierzynstwo ale pocieszam się ze potem będzie łatwiej o tyle chociaż ze pogadam z dzieckiem i dowiem się o co mu chodzi. No i liczę ze na emeryturze będę leżec w ciepłych krajach i pobierać przelewy od Zuzki ;)

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • Malwa86 Koleżanka
    Postów: 103 8

    Wysłany: 15 października 2017, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam to samo że jak jestem sama to sobie daję radę a jak jest Paweł to jestem kłębkiem nerwów! Wszystko mnie wtedy drażni! A najgorsze że się wścieka że nie mam ochoty na seks. Nosz kurde jestem najnormalniej w świecie zmęczona!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2017, 15:19

    Marcelek <3
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 15 października 2017, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hahaha Malwa przybijam piątkę! U nas to samo z <3 - jego nosi, a ja zimna jak głaz.

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 15 października 2017, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha witam w klubie :-D.

    P. S. Na basenie było super! Leo zachwycony, "plywal" z tatą i mama była zbędna, tak go interesowało otoczenie :-). Marijanu szatnie i otoczenie takie sobie, luksusow nie ma, ale sam basen jako zajęcia dla dzieci - rewelacja :-). Leon zasnął w foteliku jeszcze zanim doszliśmy do auta :-D. Wykupujemy karnet o będziemy stałymi bywalcami na 11.15 jakby co ;-).

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 15 października 2017, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No u mnie też libido poniżej zera. Tak źle nie było nawet na testowaniu różnych tabletek antykoncepcyjnych lata temu ;)

    tb7382c324e9cpbx.png
  • Malwa86 Koleżanka
    Postów: 103 8

    Wysłany: 15 października 2017, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko dlaczego mężczyźni tego nie rozumieją :-)

    Marcelek <3
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 15 października 2017, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szaron u mnie libido też dużo poza skalą i to nie jest kwestia zmęczenia, a ochoty. A jeszcze jak mnie powkurza w ciągu dnia to już w ogóle... i jeszcze zdziwiony o co mi chodzi, ehh faceci.

    Malwa86 lubi tę wiadomość

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 15 października 2017, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja może i bym chciała, ale zwyczajnie mi się nie chce... Jestem wykończona nieprzespanymi nocami i marudnymi dniami. Ale chyba w końcu znaleźliśmy powód naszej skazy: jajko. Oby!

    Dziewczyny jak wyglądają u Was "wieczorne rytualy"?

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • Malwa86 Koleżanka
    Postów: 103 8

    Wysłany: 15 października 2017, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ochoty też brak. ...mój to potrafi się obrazić jak dziecko,odwraca się dupą,poburczy pod nosem i idzie spać. A na mnie to nawet wrażenia nie robi :-)
    Dzisiaj synek zjadł kilka łyżeczek marcheweczki :-)
    A wieczorem kąpiel, flaszka i lulu :-) czasami przy flaszce już zasypia a czasami trzeba królewicza polulać tak jak robię to właśnie teraz :-)

    Marcelek <3
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 15 października 2017, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehe Malwa mój też brzęczy pod nosem, odwraca się plecami do mnie, powzdycha i zasypia :P

    AgaSY my kąpiemy co 2 dzień, więc nie wiem czy rytuały są u nas obecne.
    W dniu kąpieli tak jak u Malwy - mycie, jedzonko i spanie.
    Gdy wypada dzień bez kąpania po prostu karmię Antka w okolicach 19 i kładę spać.
    Staram się, żeby pora gdy ląduje w łóżeczku była podobna każdego dnia.

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 15 października 2017, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas podobnie kąpiel, probiotyk, pierś. Czasem zasypia na piersi a czasem trzeba ja jeszcze pobuja na rękach. Niestety nie zasypia sama w lozeczku i czasem prowadzimy prawdziwa walkę z odkładaniem do łóżeczka :(

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • ahisma Autorytet
    Postów: 399 240

    Wysłany: 16 października 2017, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podejrzewam, że gdyby Antek miał spać w swoim łóżeczku w drugim pokoju to też mógłby być problem. My mamy dostawkę w sypialni, więc tam go biorę, a sama kładę się obok na łóżku i albo mały trzyma mnie za palec, albo głaszczę go po główce + smoczek i szumiś do tego.

    atdco7est7svlfak.png
    9ltfxzdv75wjz8un.png
‹‹ 799 800 801 802 803 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ