Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie zmieniam w nocy czyli ma pieluchę od ok 20 do 7-8 rano. Jak biorę ja na karmienie Ok 3-4 to sprawdzam tylko czy nie ma kupy. Zmiana pieluchy stanowcza za bardzo ja rozbudza. Wcześniej strasznie się zadręczałam ze tyle czasu nie zmieniam pieluchy bo jak sprawdzam o tej 3-4 to już jest po brzegi pełna. I czasem podczas karmienia odkładałam ja na kanapę i zaspana szybciutko podmienialam pieluchę (bez czyszczenia chustka i kremowania, tylko zmiana na sucha). Była to oczywiście operacja wysokiego ryzyka raz ze się rozbudzi a dwa ze zasika kanapę ale za zwyczaj szybciutko przysstawialam ja znów do piersi i ładnie usypiała. Chociaż raz sprawdziłam po całej nocy ze zarówno pupa jak i pielucha są suche po 12 h wiec już się nie zadręczam i nie zmieniam w nocy (w nocy nie ma nigdy kupy chociaż zawsze sprawdzam). W sumie na tych pampersach premium jest napisane ze są do 12h wiec może nie robię złe
-
Ja też nie zmieniam w nocy. Zwykle ostatnie przewiajnie po kąpieli jest około 19 a zmieniam dopiero rano kolo siódmej więc bywa, że 12 godzin jest bez zmiany. No chyba, że jest grubsza sprawa- to wtedy koło piątej się przewijamy, bo zwykle o tej jest produkcja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 15:29
Marijanu -
No u nastez jakoś od 19-20 do koło kołI generalnie nie jest przemoczona ani nic. Ładnie chłoną. Czasami taką pieluche jak po nocy ma po 3-4 godzinach w ciagu dnia.
Ja jak robie kaszke to według przepisu na opakowaniu. No mniej wiecej. W butelce podgrzewam ok 170 ml mojego mleka i obecnie jak pisze zeby dodac 5 lyzek stolowych to ja daje 4. Ale zaczynalam od jednej potem dodalam 2 kolejnym razem 3. Robilam to stopniowo.
-
nick nieaktualnyU nas w nocy pielucha jest od 20-21 do 4-5, później przewijam (przed karmieniem, bo najedzoną udaje się jeszcze położyć i śpi do 6-7). Na upartego to by dało radę do tej 7-8 bez przewijania, ale skoro i tak się budzi na mleko i jest awantura na całe osiedle to wolę przewinąć i mieć czyste sumienie
Jaką kaszkę polecacie do rozrobienia z bebilonem pepti? Ostatnio spojrzałam na skład pierwszej z brzegu instantowej i straszne świństwo z cukrem, ale może są jakieś lepsze bo jeszcze nie zgłębiałam tematu -
12h w jednej pielusze na spokoju wytrzymuje. Pampersy są niezawodne, bo ani nic mi nigdy dziecka nie odparzyło, ani nie przeciekły, nie było nigdy zabrudzenia łóżeczka. Raz zafajdał ubranko, ale to bardziej moja wina, bo go złapałam przy podnoszeniu za tyłek i zawartość po naciśnięciu rozbryzła się na plecy
Myślę o kupnie krzesełka do karmienia, nie potrzebuję już (bo jeszcze Mały nie siedzi stabilnie sam), ale przymierzam się do kupna, bo to jednak mebel na dłużej.
Co polecacie? -
.kropka. Tutaj masz strone z porównaniem składu kaszek: https://czytajsklad.com/kaszki-po-czwartym-miesiacu/ . szkoda tylko, że nie porównali w tym np. bobovity zwykłej jako kleik ryżowy skład: Mąka ryżowa 99,9%, witamina B1, albo zwykłej manny: Kasza manna (z pszenicy) 99,9%, witamina B1. Część kaszek "eliminują" przez olej palmowy, który jak dobrze sprawdziłam skład znajduje się nawet w mlekach modyfikowanych w tym i w Twoim. Także też nie ma co wariować
A co do cukru bo tak spojrzalam na kaszke którą dostałam owocową to np. Na 100 g zawiera 10g cukru i ok. Ale już w porcji zawiera 2 g. Więc myśle że jak dziecko dostanie te 2 g wiecej w tygodniu (bo przecież modyfikowane też ma cukier) to nic złego mu się nie stanieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 08:02
.kropka. lubi tę wiadomość
-
Wiecie co jest dla mnie najgorsze w macierzyństwie? To, że wszędzie na około słychać o przyzwyczajaniu.
"nie nos bo przyzwyczaisz"
"nie przyzwyczajaj do bajek"
"nie bierz do lozka bo przyzwyczaisz"
"nie karm zaraz po przebudzeniu bo przyzwyczaisz"
"nie pozwalaj zasypiac przy piersi bo przyzwyczaisz"
No kurde, przecież każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia. Grrr. A przecież polecane wszędzie wprowadzenie harmonogramu dnia też jest przyzwyczajeniem do następujących po sobie zdarzeń. Grrrrr. Źle myślę?zimowa stokrotka, .kropka. lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
AgaSY.
Och tak. Ja już słysze "przyzwyczaiłaś to teraz noś. No nie. Nie przyzwyczaiłam bo przutylałam wtedy kiedy potrzebował. Zasypiał sam i nagle domagał się na rękach no to co zrobie? Na krzycze na niego? Jedyne z czym się zgodze to że przyzwyczajenie dziecka do łóżka rodziców bywa zgubne. W rodzinie mam przypadek że ciągle spał z rodzicami, nawet w dzień spał w ich łóżku, a teraz lat 2 i wielki problem bo on będzie spał tylko z mamusią i nawet jak go odłożą do łóżeczka to od razu płacz, wychodzi i przychodzi do nich. I nie to że czasem ale dzień w dzień.
A co do fotelika to ja już swój kupiłam
Taki tylko że szary: http://www.empik.com/lionelo-linn-plus-krzeselko-do-karmienia-beige-lionelo,p1149571549,dziecko-p?gclid=CjwKCAjw7MDPBRAFEiwAppdF9OvV_-LYIirss-Z2t7rrKYfb1-KMGQhwRy0JF9GsVhyAIzmdRaX5NhoC5FMQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds . i w sumie ma wszystko na czym mi zależało
-
nick nieaktualnyJa tam teksty teściowej "nie noś bo przyzwyczaisz" ucinam krótko "to będę nosić". Co mam stać i patrzeć jak dziecko płacze? Jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak móc... to samo myślę o nauce zasypiania przez "wypłakanie się".
zimowa stokrotka ten olej palmowy to jest wszędzie niestety, cukier w kaszy naturalnie występuje i spoko ale dosładzanie posiłku tak małemu dziecku uważam za bezsensowne. Kupiłam kleik ryżowy i manną bezmleczne bobovity, będziemy próbować w przyszłym tygodniu (teraz testujemy samego ziemniaka, bo po słoiczku dynia+ziemniak była wysypka) -
A no cukier niestety jest wszedzi. Albo naturalny albo dodawany. Ja jak chce zrobić kaszke owocowa to wsypuje manne albo ryżową i po prostu dodaje troche owoców
AgaSY. Ziemniaka możesz zrobić sama. Ugotować go, dodać trochę masła i trochę wody i zmiksować/zblenderować.AgaSY lubi tę wiadomość
-
Hmm a tak spytam kontrowersyjnie: a nie lepiej samemu ugotować i ziemniaka, i brokuła, i inne marchewki, i mus z jabłka samemu zrobić czy innych owoców? Przecież to tylko gotowanie/zrobienie na parze + blender? Słoiczki są szybsze, ale chyba zdrowiej podać coś świeżego?
Co do przyzwyczajania to też nie wierzę w "zły nawyk noszenia", wiadomo że płaczące dziecko trzeba wziąć, przytulić, ponosić trochę. Ze spaniem wspólnie zgoda absolutna, mam w rodzinie siedmioletnią dziewczynkę, która śpi z mamą i tylko z mamą. Ojciec od 7 lat na tapczanie w pokoju dziecka. Super sytuacja, naprawdę...Rusałka06 lubi tę wiadomość
-
Wow, 7 lat i nadal z mamą? No niezle. To muszę szybko zacząć wyprowadzac Leona do jego łóżeczka bo póki co to śpi że mna nad ranem chwilę i pierwsza drzemke za dnia, bo ja też wtedy odsypiam. Skończy się dobre .
Szaron a gdzie kupić taką zdrowa marchewkę, ziemniaka i brokuła? U nas ciężko. Podejrzewam, że te w słoiczkach są dużo zdrowsze niż te że sklepu, przynajmniej na początek.zimowa stokrotka lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
AgaSy. No właśnie też mi się wydaje że trochę zdrowiej. Ostatnio jak kupiłam jabłka i całkiem o nich zapombiałam to po ponad 2 tygodniach wyglądały dokładnie tak samo jak przy kupnie.... Ok. W końcu i to trzeba będzie wprowadzić ale myśle że lepiej troszkę później.
-
Moim zdaniem tez lepiej ze świeżych. Przecież do słoiczków mogą dawać jeszcze gorsze warzywa niż kupimy same plus cała obróbka i konserwacja raczej nie jest korzystna. Ja na pewno będę sama gotować dla Zuzi od początku ale dobrze ze mamy wybór
-
nick nieaktualnySama gotowałam ziemniaka, bez masła, dodałam trochę bebilonu pepti rozrobionego żeby nie było takie gęste.
Jak ktoś ma swoje warzywa to na pewno warto gotować bo zdrowiej i bez porównania taniej. My lecimy ze słoikami z tymi podstawowymi warzywami (chyba, że czegoś nie ma np sam ziemniak). Później będę gotować córce. Niby słoiki bardziej przebadane, przynajmniej tak się łudzę no i gotowanie takich mikro ilości jest upierdliwe Boję się, że jak mi córę wysypie po marchwi z warzywniaka to nie będę wiedzieć czy to alergia na marchew czy na to czym ją pryskają.. więc najpierw słoiki a później gotowanie z tego co można dostać w warzywniaku -
nick nieaktualny